Dlaczego tak jest, że raz chce mi się wszystko a zaraz potem nie chce mi się nic? Czy to przez ciążę? A może przez pogodę? A może jeszcze przez coś innego? Sama nie wiem. Wiem tylko, że moje życie teraz to istna sinusoida. Z dołu do góry i z góry na dół... Z nastrojem jest podobnie, raz jestem wesoła zaraz wszystko się zmienia i albo jestem przygnębiona albo zła. Ech... to chyba jednak ciąża. Dobrze, że jest na co zwalić ;) W związku z tymi moimi zmiennościami wszelakimi zastanawiam się jak ja przeżyję remont, który nas czeka od przyszłej środy. Najbardziej martwi mnie sprzątanie jak będzie już po wszystkim. Większość pracy na pewno będzie na barkach mojego męża, ale czarno widzę sprzątanie w jego wykonaniu. Miałam poprosić o pomoc teściową, ale ta (jak na złość) wylądowała dzisiaj w szpitalu. Moja Mama też nie pomoże bo za daleko mieszka i nie ma z kim zostawić chorej Babci. Jednym słowem jesteśmy skazani sami na siebie. :( W takich sytuacjach zawsze jest mi przykro, że mieszkam tak daleko od mojej kochanej Mamy. Często jest też tak że i ja nie mogę jej w porę pomóc jak ona czegoś potrzebuje. No ale nie o tym ten post. Zaczynamy remont - mam nadzieję że nie potrwa dłużej niż tydzień. Już się nie mogę doczekać kiedy wszystko pownosimy do pokoju Maluszka, łóżeczko, meble, kiedy poukładam wszystkie ubranka i inne gadżety na swoim miejscu. Długo zastanawiałam się jakie kolory wybrać do pokoju Małego i ostatecznie stanęło na tym, że mebelki są białe a kolor ścian - zgodnie z napisem na puszce - piasek pustyni. Zastanawiałam się nad szaroniebieskimi ścianami, teraz modne są różne skandynawskie smutasy, ale doszłam do wniosku że chciałabym ciepły kolor, który fajnie otuli wnętrze. Do kupienia zostały jeszcze firanki, ewentualnie zasłony - tu ciągle szukam inspiracji, nie mogę się zdecydować co wybrać, no i nie mamy jeszcze żyrandola. Wbrew pozorom, zakup fajnego żyrandola do pokoju dziecięcego to nie lada wyzwanie. Niby jest tego sporo ale tak na prawdę badziewie. Zastanawiam się też nad jakąś fajną naklejką na ścianę, może samochody, albo pociągi , albo drzewo i na nim sowy...? Ech... podejmowanie decyzji dla kobiety w ciąży to nie lada wyzwanie.
Dziś mamy 28 tydzień i 6 dzień ciąży