Od dzisiejszego rana to okropne słowo na "B" wywołuje u mnie przerażenie. Dlaczego? A dlatego że od rana pani Biegunka jest moją nieodłączną towarzyszką. Musiałam biegiem z pracy wracać do domu dzięki niej. Zaopatrzyłam się w dość znany środek , który ma mi pomóc ją okiełznać no i zobaczymy. A tak na marginesie, czy teraz jest okres zachorowań na grypę żołądkową? A może fruwają w powietrzu wirusy wywołujące takie przygody i rewolucje żołądkowe? Hmm... Nie przypominam sobie żebym zjadła cokolwiek co mogłoby mi zaszkodzić więc zwalam winę na wirusy.
poniedziałek, 22 kwietnia 2013
wtorek, 16 kwietnia 2013
KIEŁKI - MOJA MIŁOŚĆ :)
Zaczęło się od tego, że pewnego dnia koleżanka z pracy przyniosła kiełki jako dodatek do drugiego śniadania... Następnego dnia przyniosła je w sałatce i dała mi spróbować. Zachwyciłam się od pierwszego spróbowania i od tamtej pory trwa moja miłość do kiełków. Pomijając walory smakowe, które są zdecydowanie lepsze w kiełku rzodkiewki niż w czerwonej rzodkiewkowej kulce, kiełki mają w sobie dużo więcej potrzebnych nam substancji, mikroelementów, soli mineralnych, witamin oraz innych składników odżywczych niż zwykłe warzywa. Kiełki brokuła na przykład (to te na zdjęciu) zawierają sulforafany , które pomagają w likwidowaniu wolnych rodników w organizmie, czyli ogólnie rzecz biorąc przeciwdziałają powstawaniu nowotworów. Moimi ulubieńcami pod względem smakowym są zdecydowanie kiełki rzodkiewki.
Jeśli chodzi o hodowlę , ja zaopatrzyłam się w specjalną kiełkownicę (dostępna w sklepach internetowych za około 20 zł) , ale można także kiełki hodować w słoiku obwiązanym gazą.
Polecam wszystkim serdecznie , bo to na prawdę zdrowa przekąska i wspaniały dodatek do różnego rodzaju dań.
niedziela, 14 kwietnia 2013
ORDNUNG MUSS SEIN
Wreszcie wiosna! :) Tak bardzo potrzebna nam wszystkim! nadeszła i od razu lżej na sercu i więcej sił do działania. Czuję że obudziłam się na dobre z zimowego snu i wprost rozpiera mnie energia. Zaczęło mi się chcieć i zamierzam to na maxa wykorzystać - począwszy od wiosennych porządków w domu, w pracy i w głowie. Te ostatnie są najważniejsze ale "ORDNUNG MUSS SEIN" więc euforyczna fala sprzątania dotrze do wszystkich zakamarków które wymagają usunięcia pozimowego brudu. Wracam także z wielkim zapałem na bloga, którego ostatnimi czasy bardzo, ale to bardzo zaniedbałam... No ale cóż, czasem potrzebujemy odpoczynku, potrzebujemy takiego czasu w którym odcinamy się od wszystkiego po to aby ze zdwojoną siłą wrócić i działać, działać i działać... :))
Subskrybuj:
Posty (Atom)