Potrzebuję odetchnąć , ostatni tydzień znów przeleciał przez palce , a kolejny szykuje się podobnie , po dzisiejszych targach ubyło mi koci sprawunków i szycia znów cała fura. Za dwa tygodnie Kraków i Bytom nie mogą świecić pustkami Kocikowe stoły !!!
W domu pełną gęba wiosna , kwiaty w każdym kącie , parapet w kuchni pełen ziół tych już w doniczkach i tych które posiałam , przy okazji przyszła wena na zmianę kolorów paru drewnianych "durnostojek" na jakie??? oczywiście pastelowe, w ruch poszła mięta i róż
pietruszka, rzodkiewka i koperek - ciekawe co się przyjmie ....
skrzynka moja duma w różu i jakoś napis sam się od ręki zrobił , a w środeczku już kiełkuje rzodkiewka
serwetnik i konik w mięcie popłynął
domek rozjaśniał różem i miętą razem z literkami
jeszcze kolor zmieniły dwie brązowe ramki na zdjęcia , oczywiście w tej samej tonacji i chyba na tym zakończę bo się zrobi za słodko i mdło
i tak odrywając się od szycia i wszystkich innych spaw relaksuję się osładzając sobie nasze cztery kąty