Na początku tygodnia zawsze ogarnia mnie panika że mam plan nie do zrealizowania , lista TO DO jest tak długa że prawie nie wykonalna. Jest czwartek plan na ten tydzień prawie wykonany. I sama nie wiem jak to się dzieje. Fakt pędzę na maksymalnych obrotach , wieczorem padam aby nabrać sił. Ale jeszcze tydzień dwa i się uspokoi ten szalony czas.
Mieszkanie pomalowane , nowe dodatki wybrane, pasztet upieczony, uszyte prawie wszystko ale mam jeszcze dziś i jutro bo w weekend kolejny piękny Jarmark . Dwa dni w Katowicach na Nikiszowcu. Pamiętajcie kto ma blisko musi tam być!
A dziś z nami kociaki trzy dla wielbicielek różu