Witajcie :)
Dziś kolejny makijaż krok po kroku,
który idealnie nada się na Sylwestra czy Studniówkę!
Ostatnio nie mam weny na brokatowe szaleństwo i przygotowuję dla Was bardziej ugrzecznione wersje makijaży wieczorowych... ponieważ chcę żeby przydały się one dla tych mniej odważnych, tych lubiących mniejszą
ilość świecidełek na oku, jak i też dla tych - którzy z mocniejszymi makijażami dopiero się zaprzyjaźniają ;>
Ponownie stawiam tutaj na moje ukochane złoto... ale pamiętajcie, że zawsze możecie zrobić
ten sam makijaż - w całkowicie innej kolorystyce, a na sylwestrową zabawę dodać akcenty z
brokatowego linera, co doda mu trochę szaleństwa i sylwestrowego charakteru właśnie ;>
.............................................................................
Step by Step...
Większy rozmiar zdjęcia makijażu, znajdziecie pod linkiem:
----------------
Opis kroków:
Przed przystąpieniem do makijażu oka - na twarz nałożyłam podkład, korektor oraz przypudrowałam całość...
Zaznaczyłam też brwi farbką Aqua Brow (#10).
step 1 - Na całą powiekę ruchomą nakładamy złoty cień w kremie (Essence Stay All Day #02).
step 2 - Załamanie powieki zaznaczamy jasno brązowym cieniem (KOBO #117).
step 3 - Pogłębiamy załamanie powieki za pomocą zgaszonego odcienia czerni (Sleek RESPECT). Następnie puchatym pędzlem i ciepłym odcieniem beżu (Sleek RESPECT) - ocieplamy granicę cieniowania. Płaskim pędzelkiem i cieplejszym złotym cieniem (INGLOT #?) malujemy wewnętrzny kącik oka i nachodzimy nim też delikatnie na cień w kremie.
step 4 - Pędzlem do rozcierania i chłodnym odcieniem brązu (INGLOT matte 378) - jeszcze raz poprawiamy cieniowanie załamania powieki... żeby stworzyć idealny gradient. Zaznaczamy też nim powiekę dolną do 1/3 długości... wracamy do złotego cienia (INGLOT) żeby połączyć czerń z kącikiem wewnętrznym oka.
step 5 - Czarnym linerem w żelu (Maybelline) - malujemy kreskę oraz zaznaczamy nim linię wodną oka. Następnie pędzlem kulkowym i zgaszoną czernią (Sleek RESPECT) jeszcze raz pogłębiamy załamanie powieki, tworząc delikatne "cut crease".
step 6 - Tuszujemy rzęsy (Mary Kay Lash Love Lenghtening).
step 7 - Doklejamy pasek sztucznych rzęs (NEICHA #515).
step 8 - Konturujemy twarz bronzerem (Bahama Mama), policzki zaznaczamy ciepłym odcieniem różu (Glazel), a na usta nakładamy neutralny odcień błyszczyka (Essence Stay With Me #08).
<3
Witajcie :)
Dziś przychodzę do Was z postem dość użytkowym...
mianowicie chodzi o mój sposób na oznaczanie cieni w paletach INGLOT Freedom System!
Pewnie nie odkryję tym postem Ameryki - ponieważ wiele dziewczyn właśnie tak radzi sobie z oznaczaniem cieni w paletach, ale pomyślałam... że jeżeli ten sposób u mnie sprawdza się doskonale - to może akurat znajdzie się tutaj ktoś, kto właśnie czegoś takiego szuka i nie widział jeszcze, że można rozwiązać to w tak prosty sposób ;>
Jeżeli miałyście kiedyś styczność z tego typu paletami... to pewnie wiecie doskonale jaki problem jest wtedy,
kiedy potrzebujemy podać komuś numerek cienia, który mamy włożony w taką właśnie paletę!
Ja nie miałam nigdy z tym zbyt wielkich problemów, ponieważ radziłam sobie zawsze z taką sytuacją
- używając magnesów :>
Problem zaczął się przy kręceniu filmików, w których chcę Wam dokładnie opisać dany cień,
a nie mam czasu na jego wyciąganie!
Nie raz na blogach czy filmikach - mignęły mi podpisane palety...
ale myślałam sobie wtedy, że jest do tego pewnie jakiś specjalny pisak itd.
Okazało się, że najlepszy do podpisywania cieni jest... OŁÓWEK ;>
Plusem zastosowania ołówka w tej kwestii - jest to, że w każdej chwili możemy go zmyć!!!
Wiadomo, że my kobiety lubimy przestawiać cienie - a nawet jeżeli nie lubimy, to każdy cień kiedyś się kończy
i nie zawsze kupujemy taki sam, na jego miejsce...
Jeżeli jednak pomazałybyśmy paletę czymś niezmywalnym, to niestety robi się problem!
-----------
Wydawać by się mogło też, że takie zastosowanie będzie mało trwałe...
nic bardziej mylnego, ponieważ jeżeli nie będziemy tego trzeć, to nic się z tym nie dzieje!
Sprawdziłam ;>
Aktualnie wszystkie moje palety INGLOT'a wyglądają właśnie tak...
i powiem Wam szczerze, że bardzo ułatwia mi to życie!
Więc jeżeli ktoś z Was szuka sposobu na oznaczenie cieni -
to mam nadzieję, że wykorzystacie to co u mnie się sprawdziło...
Jak się nie spodoba, to zawsze można zmyć ;>
<3
Witajcie :)
Dziś dość uniwersalny makijaż okazjonalny,
który doskonale nada się na Święta, Studniówkę... czy nawet na Sylwestra ;>
-----------
W tym makijażu zdecydowałam się na nietypową dla mnie kolorystykę, ponieważ nie przepadam za srebrem na oku...
ale ostatnio przekonałam się do tego koloru - przełamując go fioletem i różem!
Wiem, że wiele dziewczyn również nie lubi u siebie srebra...
i może akurat taka kolorystka spowoduje, że sięgniecie po leżące w kątach srebrne cienie ;>
.............................................................................
Step by Step...
Większy rozmiar zdjęcia makijażu, znajdziecie pod linkiem:
----------------
Opis kroków:
Przed przystąpieniem do makijażu oka - na twarz nałożyłam podkład, korektor oraz przypudrowałam całość...
Zaznaczyłam również brwi farbką Aqua Brow (#10) oraz delikatnie utrwaliłam je brązowym żelem do brwi (WIBO).
step 1 - Na całą powiekę ruchomą nakładamy cień w kremie (Color Tattoo Permanent taupe) - posłuży nam on jako baza pod cień.
step 2 - Na cień w kremie nakładamy srebrny cień (Sleek Sparkle2) - trzymamy się przestrzeni powieki ruchomej.
step 3 - Załamanie powieki zaznaczamy grafitowym cieniem (Sleek Sparkle2).
step 4 - Puchatym pędzlem oraz fioletowym cieniem - o różowych tonach (Sleek Bad Girl) - rozcieramy wszystko, żeby nie było żadnych widocznych granic.
step 5 - Zewnętrzny kącik pogłębiamy czernią (Sleek Sparkle2) oraz wchodzimy nią delikatnie w załamanie powieki. Wracając do puchatego pędzla - rozcieramy jeszcze delikatnie cieniowanie nad załamaniem, za pomocą zgaszonego różu (MUG Cupcake).
step 6 - Powiekę dolną zaznaczamy wcześniej używanym fioletem (Sleek Bad Girl), wewnętrzny kącik malujemy srebrem oraz nakładamy czarny liner na linię wodną.
step 7 - Malujemy kreskę eyelinerem (gel liner Maybelline).
step 8 - Za pomocą pędzelka kulkowego i czarnego cienia - poprawiamy jeszcze samo załamanie powieki - tworząc tak zwane 'cut crease' oraz dokładamy troszkę czerni pod wywiniętym zakończeniem kreski, żeby połączyć ładnie całość z powieką dolną. Następnie tuszujemy rzęsy (Mary Kay Lash Love Lenghtening).
step 9 - Doklejamy pasek sztucznych rzęs (NEICHA #509).
step 10 - Kości policzkowe zaznaczamy bronzerem (Bahama Mama), na policzki nakładamy delikatny róż (LilyLolo Cherry Blossom), na usta malujemy neutralnym błyszczykiem (Essence Stay With Me #08)
.............................................................................
Na koniec przygotowałam dla Was METAMORFOZĘ, która pojawiła się już na moim fanpage...
zestawienie 2 zdjęć - przed i po wykonaniu tego właśnie makijażu!
DOBRZE DOBRANY MAKIJAŻ ROBI NAPRAWDĘ DUŻĄ RÓŻNICĘ!!! ;>
<3
Witajcie :)
Dziś mam dla Was recenzję żelowego eyelinera firmy Maybelline...
który trafił w moje ręce na promocji -40% w Rossmannie ;>
Opakowanie
Na pierwszy rzut oka, niesamowite wrażenie robi jego oprawa...
całkiem coś innego - porównując do linerów pozostałych firm!
Śliczny szklany słoiczek, zakręcany aluminiowym wieczkiem...
dla mnie BOSKO ;>
-----------
Fajne jest też to - że w komplecie dostajemy przyzwoity pędzelek,
którym naprawdę można zrobić dobrą kreskę - jeżeli nie mamy pod ręką żadnego innego!
Ja jednak ten właśnie pędzelek uwielbiam do malowania linii wodnej
oraz do poprawiania konturu ust! - jakościowo jest bardzo dobry!
Wyżej możecie zobaczyć zużycie linera od czasu zakupu, które jest spore jak na tak krótki czas...
ale nie jest to spowodowane małą wydajnością, tylko spowodowane jest to tym że używam go CIĄGLE!!!
Nigdy wcześniej nie używałam tak często linera w żelu...
ponieważ zdecydowanie bardziej pasowały mi płynne konsystencje,
ale przez tego małego cudaka - wszystko się zmieniło ;>
Jeżeli chodzi o kwestię samej aplikacji...
Najlepiej sprawdzają mi się przy tym produkcie dwa pędzelki:
~ skośny HAKURO H85
~ precyzyjny cieniutki Winsor & Newton
-----------
O tym drugim pędzelku zrobiłam kiedyś osobnego posta,
więc jeżeli jesteście ciekawe to obok link - pędzel Winsor & Newton -->klik
Aktualnie moim ulubionym makijażem dziennym,
jest właśnie kreska połączona z mocniejszymi ustami...
Dlatego też produktu ubywa mi aż tyle ;>
.............................................................................
PODSUMOWUJĄC
Najlepszy jak do tej pory eyeliner w żelu, który skutecznie zastąpił u mnie linery w płynie i pisaku.
+++ intensywna czerń
+++ wodoodporność
+++ konsystencja
+++ opakowanie
+++ dostępność
+++ trwałość
+++ cena
Nie widzę w nim absolutnie żadnego minusu!
POLECAM z całego serducha ;>
<3
Witajcie :)
Dziś mam dla Was kolejny z makijaży świątecznych...
tym razem postawiłam na ZŁOTO, ponieważ krąży w sieci wiele makeup'ów
w takiej kolorystyce właśnie - i ja również postanowiłam zrobić swoją wersję ;>
.............................................................................
Step by Step...
Większy rozmiar zdjęcia makijażu, znajdziecie pod linkiem:
----------------
Opis kroków:
Przed przystąpieniem do makijażu oka - na twarz nałożyłam podkład, korektor oraz przypudrowałam całość...
Zaznaczyłam też brwi farbką Aqua Brow (#10) oraz delikatnie utrwaliłam je brązowym żelem do brwi (WIBO).
step 1 - Na całą powiekę ruchomą nakładamy cień w kremie (Color Tattoo On and On Bronze) - posłuży nam on jako baza pod pigment.
step 2 - Na cień w kremie nakładamy złoty pigment (MUG Liquid Gold) - trzymamy się przestrzeni powieki ruchomej.
step 3 - Załamanie powieki zaznaczamy pigmentem w odcieniu miedzianego brązu (MUG Blitz) - na razie nie musi być precyzyjnie, ponieważ zaraz będziemy wszystko rozcierać.
step 4 - Puchatym pędzlem oraz ciepłym beżowym cieniem (Sleek Respect - Shalamar) - rozcieramy wszystko w górę, żeby nie było żadnych widocznych granic.
step 5 - Powiekę dolną malujemy miedzianym brązem (MUG Blitz), a wewnętrzny kącik oka rozświetlamy szampańskim cieniem (MUG Shimma Shimma).
step 6 - Czarnym linerem w żelu (Maybelline) malujemy kreskę przy linii rzęs. Następnie złotym pigmentem (MUG Liquid Gold) zmieszanym z Duraline (Inglot) malujemy drugą kreseczkę pod 'jaskółką' oraz zaznaczamy wewnętrzną część powieki dolnej.
step 7 - Malujemy linię wodną na czarno (gel liner Maybelline) oraz tuszujemy rzęsy (Mary Kay Lash Love Lenghtening).
step 8 - Doklejamy pasek sztucznych rzęs (NEICHA #515).
step 9 - Kości policzkowe zaznaczamy bronzerem (Bahama Mama), na policzki nakładamy środkowy róż z trio (Sleek LACE), na usta nakładamy szminkę w odcieniu zgaszonej śliwki (MAC Craving)
<3
Witajcie :)
Dzisiaj obiecywany makijaż, który Beyoncé ma na sobie w jednym
z nowych teledysków - do piosenki 'MINE' <3
Beyoncé uwielbiam jako artystkę i podziwiam jako kobietę...
a makijaż, który postanowiłam odwzorować - wyjątkowo trafił w moje gusta ;>
Na mojej jasnej skórze makijaż nie prezentuje się tak, jak na B, poza tym dużo też zrobiłoby oświetlenie....
ale starałam się zrobić co w mojej mocy, żeby nadać mu podobnego charakteru ;>
.............................................................................
Step by Step...
Większy rozmiar zdjęcia makijażu, znajdziecie pod linkiem:
----------------
Opis kroków:
step 1 - Na środek powieki nakładamy turkusowy cień (MUG Mermaid).
step 2 - Zewnętrzne części powieki ruchomej zaznaczamy granatowym cieniem (Sleek DARKS).
step 3 - Załamanie powieki zaznaczamy odcieniem różowo-fioletowym (Sleek DARKS)... nie musimy być precyzyjne, ponieważ zaraz będziemy go rozcierać.
step 4 - Puchatym pędzlem i odcieniem zgaszonego różu (MUG Cupcake) rozcieramy granice cieniowania.
step 5 - Za pomocą tego samego pędzla - rozcieramy jeszcze delikatnie granice - cielistym cieniem, żeby utworzyć jeszcze ładniejszy gradient. Zaznaczamy również powiekę dolną - granatem od wewnętrznej części oka, przechodząc w turkus - przy wewnętrznym kąciku. Następnie bierzemy mniejszy pędzel do rozcierania i różowy cień (MUG Cupcake) i delikatnie rozcieramy nim dolną powiekę, żeby wszystko pasowało do powieki górnej.
step 6 - Tuszujemy rzęsy (Mary Kay Lash Love Lenghtening) i malujemy linię wodną cielistą , bądź białą kredką (Max Factor Natural Glaze).
step 7 - Doklejamy pasek sztucznych rzęs (Ardell #124).
<3
Witajcie :)
Dziś przygotowałam dla Was tutorial z makijażem świątecznym...
jest to raczej wersja dla tych, które nie boją się koloru na oku ;>
Większy rozmiar zdjęcia makijażu, znajdziecie pod linkiem:
.............................................................................
Zastanawiając się nad kolorystyką tego makijażu...
sięgnęłam po moją ulubioną paletę (jeżeli chodzi o okres świąteczny) -
jaką jest Sleek SPARKLE 2, którą absolutnie uwielbiam <3
W tym makijażu użyłam też najpiękniejszego modelu rzęs,
jaki kiedykolwiek miałam w rękach - NEICHA #515...
Same zobaczcie jak prezentują się na oku <3
.............................................................................
Step by Step...
Większy rozmiar zdjęcia tutorialu, znajdziecie pod linkiem:
----------------
Opis kroków:
step 1 - Na całą powiekę ruchomą nakładamy ciemno zielony cień.
step 2 - Za pomocą pędzla do rozcierania i granatowego cienia - zaznaczamy załamanie powieki.
step 3 - Bierzemy inny pędzel do rozcierania i ocieplamy granicę - ceglastym cieniem.
step 4 - W zewnętrznej części oka - nad załamaniem powieki, dokładamy troszkę złotego cienia. Powiekę dolną malujemy granatowym cieniem (zostawiając wolny środek oka), zaznaczając również kącik wewnętrzny.
step 5 - Wypełniamy pustą przestrzeń powieki dolnej - ceglastym cieniem oraz malujemy kreskę za pomocą czarnego / żelowego linera (Maybelline). Nakładamy go również na linię wodną oka.
step 6 - Tuszujemy rzęsy, czarną mascarą (Mary Kay Lash Love Lenghtening)
step 7 - Doklejamy pasek sztucznych rzęs (NEICHA #515) oraz czyścimy przestrzeń pod okiem, z wszystkich osypanych drobinek :>
<3
Witajcie :)
Jak wiecie, niedawno testowałam odżywkę NewVitaLash,
która niestety nie powaliła efektem końcowym stosowania kuracji...
Wspominałam wtedy, że w planach mam test podobnej odżywki,
żeby mieć porównanie na temat jakości takich właśnie odżywek :>
Dziś oficjalnie ogłaszam rozpoczęcie kolejnej kuracji...
tym razem z odżywką REALASH <klik>
Opakowanie tradycyjne dla tego typu odżywek...
w środku znajdziemy aplikator zakończony małym pędzelkiem, którym codziennie wieczorem
- po dokładnym demakijażu, nakładamy odżywkę na całą długość górnej linii rzęs!
w środku znajdziemy aplikator zakończony małym pędzelkiem, którym codziennie wieczorem
- po dokładnym demakijażu, nakładamy odżywkę na całą długość górnej linii rzęs!
Dokładne informacje na temat obietnic producenta, znajdziecie na stronie
.............................................................................
Poniżej zdjęcie aktualnego stanu moich rzęs...
bez niczego oraz z tuszem do rzęs :>
Większy rozmiar zdjęcia oka, znajdziecie pod linkiem:
Powiem szczerze, że po wyszukaniu opinii na temat REALASH...
jestem ostro podekscytowana, ponieważ wszędzie wyczytuję ochy i achy! ;>
Mam nadzieję, że wreszcie to będzie TO -
jeżeli chodzi o produkt, który pozwoli mi uzyskać świetny efekt
w makijażu, bez potrzeby ciągłego używania sztucznych rzęs!
Poza tym... jak wiadomo tego typu produkty nie należą do tanich,
dlatego też chcę na swojej skórze sprawdzić, co jest warte wydania większych
pieniędzy, a co nie... dopiero jak sprawdzę, to będę mogła polecić konkretny produkt ;>
Posta z pierwszymi efektami dodam za miesiąc...
wtedy mam nadzieję będzie widać już więcej ;>
<3