Witajcie :)
Dziś recenzja płynu do czyszczenia pędzli firmy ZOEVA...
Płyn do czyszczenia i dezynfekcji pędzli, bez którego aktualnie
nie umiem się obejść przy codziennej pracy z pędzelkami...
Same wiecie jak to jest, kiedy nadchodzi czas mycia dużej ilości pędzli naraz...
a tym bardziej jeżeli dzieje się to praktycznie codziennie -
wtedy bez takiego płynu jest naprawdę ciężko!
.............................................................................
Płyn zamknięty jest w bardzo wygodnym opakowaniu
z atomizerem - za co wielki plus!!!
Tak jak chyba większość preparatów tego typu -
jest to płyn na bazie alkoholu i początkowo miałam wielkie obawy,
że może on spowodować niszczenie się naturalnego włosia pędzli...
ale w składzie jest olej Macadamia, który ma odżywiać włosie!
Czy faktycznie je odżywia? - nie wiem do końca...
ale to co wiem na pewno - nie niszczy włosia!!!
Ciężko stwierdzić to po samym wyglądzie włosia, ale widzę to
po moich dłoniach (które w czasie mycia pędzli mają cały czas styczność z płynem)
ponieważ używając wcześniej płynu firmy Kryolan - miałam strasznie przesuszoną skórę po czyszczeniu pędzli!
Jeszcze jeden plus dla płynu ZOEVA, to zapach!
taki dziwny - trochę owocowy... ALE JEST i nie śmierdzi jak czysty alkohol!!!
Czas na kilka słów o samym czyszczeniu...
Potrzebny nam do tego będzie jedynie ręcznik papierowy :>
U mnie najlepiej sprawdza się najprostsza metoda,
jaką jest spryskanie pędzelka z obu stron płynem...
odczekanie kilku sekund i dokładne wytarcie włosia w ręcznik papierowy (kulistymi ruchami).
Oczywiście można też wlać większą ilość płynu do dużej nakrętki,
maczać w nim całe włosie i następnie wytrzeć w papier...
ale strasznie nie lubię, kiedy płyn już po pierwszym pędzlu jest brudny,
nie mówiąc o tej całej reszcie pędzli maczanej w tym brudzie później o.O
Jakoś ta druga metoda do mnie nie przemawia...
więc zostaniemy przy tej pierwszej ;>
.............................................................................
Teraz trochę o tym, jak płyn radzi sobie w AKCJI...
Pędzelek z bordowym cieniem...
wyczyszczony całkowicie, bez żadnych problemów!
Pędzelek z białego włosia z czarnym cieniem...
dokładnie widać tutaj, jak płyn świetnie radzi sobie z zabrudzeniem!
Pędzel do twarzy, brudny od podkładu...
Jak widać mały problem zaczyna się przy pędzelkach większych gabarytów,
zbrudzonych dość tłustymi produktami - jak przykładowo podkład...
Widać tutaj, że płyn nawet jakoś sobie poradził z zabrudzeniem,
ale czynność trzebaby powtórzyć - żeby całkowicie wyczyścić włosie!...
co za tym idzie? - dość duża ilość wykorzystanego płynu na jeden pędzel!!!
Dlatego też w przypadku tego typu pędzli,
myję je płynem tylko wtedy, kiedy nie mam możliwości umyć ich
za pomocą MYDŁA i WODY, ponieważ najnormalniej w świecie byłoby
to raczej nieopłacalne - przy codziennym czyszczeniu!
.............................................................................
PODSUMOWUJĄC
Bardzo fajny, dość wydajny płyn do czyszczenia - w dobrej cenie...
ponieważ za 200ml płacimy niecałe 37zł :>
Zdecydowanie pobił u mnie płyn Kryolan'u...
ale dajcie mi znać, czy chcecie żebym zrobiła osobnego posta
z dokładnym porównaniem tych dwóch specyfików ;>
Do kupienia w sklepie Ladymakeup
<3
Witajcie :)
Dziś obiecane wyniki ROZDANIA...
Jajeczko wędruje do...
--- Madame Peacock ---
GRATULUJĘ!!!...
i czekam na maila z adresem ;>
<3
Witajcie :)
Dziś mam dla Was zdjęcia zrobione już jakiś czas temu...
które przedstawiają kolejne efekty stosowania odżywki do rzęs
Z efektu już teraz jestem bardzo bardzo zadowolona,
ponieważ nie pamiętam żeby moje rzęsy były kiedyś w tak dobrym stanie!
A z tego co wiem... to jeszcze nie koniec!!! <3
Poza tym... rzęsy już w ogóle się nie łamią,
a kiedyś bardzo często zdarzało mi się to przy demakijażu oczu...
więc wnioskuję, że ich kondycja jest nieporównywalna do początkowej!
Odsyłam Was jeszcze do poprzednich postów --->
.............................................................................
Za miesiąc dodam kolejne efekty...
i jestem mega ciekawa co z tego będzie dalej ^^
<3
Witajcie :)
W ostatnim poście makijażowym, gdzie główną rolę
grała paleta Sleek Ultra Mattes V2 DARKS <klik>...
obiecałam, że dodam jeszcze swatche wszystkich odcieni!
Dlatego też przy okazji, postanowiłam nagrać dla Was
jeszcze jeden jesienny makijaż wykonany tą właśnie paletą :>
Czas na obiecane swatche odcieni...
wiem, że jest już ich sporo w sieci - ale zdjęć nigdy za dużo ;>
Paletę jeszcze raz polecam z całego serducha,
bo jest absolutnie REWELACYJNA!!! ;>
...a teraz zapraszam na TUTORIAL ;>
<3
Witajcie :)
Dawno nie było nic makijażowego - przez mój brak czasu...
ale dziś wracam do Was z makijażem i tutorialem :>
Makijaż w całości wykonany został moją najnowszą
paletą Sleek Ultra Mattes V2 DARKS...
która jest najlepszą paletą tej firmy jaką mam!
Wszystkie cienie są matowe, co lubię w niej najbardziej!...
poza tym jak to zawsze z tymi paletami bywa -
świetny pigment, odcienie i jakość w dobrej cenie!!!
Paletę możecie kupić m.in w sklepie Ladymakeup...
Niedługo przygotuję jeszcze dla Was swatche odcieni tej palety...
a teraz zapraszam na TUTORIAL ;>
<3