wtorek, 15 marca 2011

plastik fantastik

Ja wiem, że stara już jestem i nie z tego świata; nie przystaję nijak do celów, karier i gustów powszechnych, wczoraj jednak miarka się przebrała.
Uczestniczę mimowolnie w eksperymencie medycznym, przeprowadzanym bez znieczulenia na mózgu przez telewizję polską; chodzi o wystawienie na ekspozycję poprzez i okładanie strumieniami przez polskie seriale .
Dziesiąty dzień eksperymentu.
Cytat wyrwany z kontekstu:

"-Warto było tu do ciebie przylecieć, żeby cię wreszcie przelecieć"

"-Mówiłeś, że coś między wami było!
-Bo było!
-Nawet się ze sobą nie przespaliście! G... było!"

"Chyba trafiłam na nieodpowiedniego faceta (postać mówi do psiapsiółki o swoim mężu, z którym ma trójkę dzieci). To znaczy, on był odpowiedni na wtedy, kiedy byłam jeszcze kimś innym, teraz się zmieniłam i już go nie kocham."


Przerwa na reklamy; mrożona pizza restołrante, wybielacz zębów, łinterfresz przyspieszający zbliżenie, pani od Donny Karan z panem od Donny Karan miętoszą się w taksówce.

Nie znalazłam w ciągu tych 10 dni ani jednego programu, który nie powodowałby bólu. Nie chodzi o publicystykę, wiadomości, reportaż - programy rozrywkowe BOLĄ. Aktorzy zostali aktorami chyba w łapance ulicznej, a ich dykcja, gra i wszystko inne wywołuje mój sprzeciw. Zgadzam się z Wojewódzkim, że Szyc, Adamczyk i Dereszowska oraz kilku innych - SĄ WSZĘDZIE.

Poza tym, wnętrza z seriali są obrzydliwie zerżnięte ze znanych twórców - nawet ustawienie szaf, tapety. Co za urocze i pomysłowe wergiliańskie wycieczki w stronę kultury wysokiej! Jeśli treści i formy nie ma, to chociaż przemyćmy (my, telewizja) im (widzom) gust. W końcu to jest ta misja.

Kolejny serial i koleżanka ze współczuciem tłumaczy mi kim dla siebie są ci sami aktorzy, których widziałam przed chwilą w poprzednim serialu. Podziwiam! Dziewczyny się nie gubią w wątkach!
W przerwie na reklamy pani uspokaja nas, że możemy jeść tłusto i niezdrowo, bo pojawiły się na rynku nowe tabletki na wątrobę. Gdy tylko strzyknie nam odwłok na basenie mamy szybki paracetamol (nikt nie czyta raportów o jego szkodliwości, bo po co, przecież go reklamują, nie może być zły!) Po dwóch dniach grypy należy zrobić chlup w ten głupi dziób szaszetką ciepłego napoju i już jesteśmy gotowi do użycia.
Pokolenie nadczłowieków.

Lubię być częścią nijakości, powoli nagrzewać bolące stawy termoforem, kupować staromodne wafelki, nosić wysłużoną lnianą torbę. Jak mawia Arthi, bogatemu kto zabroni???? ;D
Bogatemu wewnętrznie - mam nadzieję ;DD



ps. google podkreśliło mi "wergiliańskie" jako słowo nieznane.
ps2. google pyta teraz ciągle w osobnym oknie, podjarane użyciem przez mnie słowa "google" w blogu, czy zechciałabym je reklamować ;)

ps3. dziękuję moim współlokatorkom za cierpliwe tłumaczenie who is who oraz pełne współczucia wyciszanie telewizora, kiedy udaję, że pracuję nad książkami ;) ;*

16 komentarzy:

Portier pisze...

Masz rację. Wirtualnie kłaniam Ci się zatem do samej ziemi.

Dla mnie takim synonimem tandety jest quasi serial Detektywi na TVN. Aktorstwo żenujące, kwestie sztuczne, mimika żadna.

"Och jaki jestem wściekły, och, jak bardzo jestem wściekły"

To nie cytat, ale oddanie "zaangażowania" aktorów.

I żeby to tylko tam tak było... Jakikolwiek polski serial z lat 90, że już o wcześniejszych nie wspomnę jest bardziej strawny niż to co się nam serwuje dzisiaj.

[email protected] pisze...

Dorota - spokojnie - publika to kocha i ogląda. I się ekscytuje. Mało takich co nie oglądają. Powiem więcej: do oglądania tej mielonki kupują coraz większe i lepsze telewizorki i kina domowe - mam przerażające wrażenie, że do oglądania reklam telewizyjnych. Trudno - chyba trzeba przyjąć, że to takie durnowate czasy?
My już jakiś czas temu podjęliśmay decyzję o i likwidacji telewizora- na razie jeszcze stoi i służy do oglądania dobranocek na jedynce i programów przyrodniczych, które czasem jeszcze gdzieś bywają.

p.s.: Prawdopodobnie telepatrzydło wyleci szybciej niż przewidywaliśmy (koniec analogowej miał być graniczny): nawet bajki już zdurniały do tego stopnia, że przestały być bodźcem do włączenia urządzenia.

agulha pisze...

Znam ten ból. Nie oglądam telewizji od ponad roku i boli mnie sam widok telewizora (no, musi w domu być, bo ojciec bez kilkakrotnych wiadmości umiera). Programy telewizyjne obrażają moją inteligencję, i nie tylko inteligencję. A nie, czasem z musu zerkam na "Jeden z dziesięciu" ale to bywa pyszna rozrywka: "Który włoski poeta opiewał swoją miłość do Laury? - Filon".

hds pisze...

Kobieto!!!
Ty autentycznie do piekła trafiłaś.
Najpierw kąpiele w siarce, teraz bombardowanie zmysłów telewizyjną tandetą.
Trauma na kilka miesięcy ;D

Wracaj czym prędzej do żywych ;)

[email protected] pisze...

Agulha - napisałam do Ciebie odpowiedź, ale skasowała - wyszło, że kwękanie starej ciotki :DDDDDDDDD

doro pisze...

Ja niczego nie kasowałam, no poza kwiecistym monologu Aaarona, który namawiał na zakup medykamentów ;)))

granato pisze...
Ten komentarz został usunięty przez autora.
granato pisze...

Gramatyka mnie ciut zjadła...
Odwyk od tv trwa już 8 lat - i nie narzekam, bo... wszystko jest bez zmian - jedynie tytuły pozmieniali i imiona bohaterom. (Już o obecności durnowatych reklam proszków pana Z.Ch. i płynów I.B - od których dostawałam swego czasu jawnej, nieuleczalne wścieklizny - nie wspomnę).
Tak więc... nie da się z tego eksperymentu umknąć cichcem, albo z trzaśnięciem drzwi?
:)

doro pisze...

Granato - jeszcze 10 dni ekszperymentu i finał ;)

granato pisze...

Finał i ulga... :D

hds pisze...

Jeszcze 10 dni Ciebie będą torturować ;D
Musiałaś poczynić poważne wykroczenia w Gildii Czarownic, że nałożyły na Ciebie takie kary ;)

słowa malowane pisze...

Kobito, święta racja :) Zakrztusiliśmy się z synem przy kolacji, gdy wesoły głos ją przerwał temi słowy: CZEŚĆ! JESTEM PASZTET!

Aneta pisze...

Doro, naprawdę scenografię zżynają? Ciekawa bardzo obserwacja :)

Ja przyznam, że oglądam z niezmienną fascynacją - jak tylko gdzieś jest okazja. I się zadziwiam. Co to za stworzenie ten człowiek?

Ale widzisz. Czy nie jest trochę tak, że człowiek wykształcony - w jakiej by nie było dziedzinie nieco ukształtowany i trochę bardziej świadom - zawsze sobie może znaleźć pożywne ziarenko w najobrzydliwszej papie?

Marcin pisze...

Historia zna takie eksperymenty, że ludzie nie dawali rady do końca ;-) Nie, żebym Ci wróżył, że nie wytrzymasz.

Ja sobie szczęśliwie żyję bez telewizora. No - bez telewizji, bo telewizor mam, ale ani kabelka, ani anteny. Pełna kontrola nad tym co w nim widać :-)

Go i Rado Barłowscy pisze...

Jej! To chyba gorsze niż Mechaniczna Pomarańcza, bo dla większości BEZ PRZYMUSU.
Przymuszona Mniejszościo! (Ależ mi wyszła apostrofa, normalny talent ze mnie :D) Nie próbuj słuchać dobrej muzyki, szkoda tworzyć negatywne połączenia...
Lubię Cie podczytywać :DDD
Pzdr.
Go

Aurora pisze...

świetne!