PIERWSZA MIARA :))))

Witam

w moim świecie z wełny , lnu i bawełny ♥ ♥ ♥

 Sesja zdjęciowa z pierwszej miary :))))

To dopiero ogólny zarys. Jeszcze szczegóły, a one są najistotniejsze.
Nie będzie ich dużo, ale odegrają istotną rolę.
Już widzę, że muszę dokonać małej operacji plastycznej :)

Tak przy okazji, woreczek z granatowym haftem już gotpowy

No i z szarym haftem też już gotowy :))))

Po niedzieli będę kończyć nowożeńców :))))
Dzisiaj jadę na wieś ładować akumulatory, bo trochę się rozładowały w ogrodzie.
Usiądę na tarasie i poczytam, pośpię, poleniuchuję, pogadam :))))
Może jakieś grzybki, jakiś spacer ?????

Będę już kończyć moje relacje z szyciowych wyczynów :)

Pozdrawiam  bardzo , bardzo serdecznie :)

 i

 do następnego razu : )))

                            Kryska ♥

o tym i o owym................

Witam

w moim świecie z wełny , lnu i bawełny ♥ ♥ ♥

Wczoraj spędziłam pół dnia przy maszynie. 

Córka zamówiła parę anielską, która będzie zdobiła ścianę za plecami młodej pary.

Baza powstała wczoraj. Teraz muszę uporać się ze strojami. Mają być miniaturą strojów młodej pary.

Mam nadzieję, że podołam :)

Przy okazji powstały dwa woreczki na potrzeby zabawy, której zakończenie przypada na dzień 22 września:)

               S E R D E C Z N I E

                                      Z A P R A S Z A M :))))) 

                                                                                  ♥

                                                                                            ♥ ♥

                                                                                                         ♥ ♥ ♥

W ubiegły weekend mój pies miał bardzo sympatycznego gościa

Przywitali się ładnie :)

Omówili kilka spraw :)

Poodpoczywali :)

Tak naprawdę, to zganiali się okropnie i obaj, gość to też pan, ledwo dyszeli. Wody w miskach ciągle ubywało.Mieliśmy ubaw po pachy :)))

I to już koniec mojego ble, ble, ble  o tym i o owym :)))

Dzięki za superlatywy pod adresem mojej chustki w " półliście " 

 

Pozdrawiam Was bardzo , bardzo serdecznie :)

 i

do następnego razu : )))

                            Kryska ♥

Może jeszcze zakocham się............??????????????

Witam

w moim świecie z wełny , lnu i bawełny ♥ ♥ ♥

Tak, tak myślę, że może jeszcze kiedyś zakocham się w ażurach :)
Dziergam już wiele lat, ale nigdy nie pociągały mnie ażury. Może to wynika z lenistwa.
Zawsze zachwycałam się pracami ażurowymi, odbierając je jako dzieła sztuki.
Nawet żakardowe wzory wydawały mi się łatwiejsze, niż wzory ażurowe.
Zaczynam , metodą małych kroczków  stwierdzać, że ażur też jest dla ludzi :)))))
W minionym roku zachwycałam się liśćmi:)
Teraz serce moje skradł "liść w połowie obcięty"

Znalazłam ten wzór na blogu MANUALNIA

Zachwyciłam się tam fioletowym kompletem, który prezentuje bardzo sympatyczna i urodziwa modelka :))))
Pozdrawiam ją serdecznie:)

W pasmanterii wybrałam włóczkę w kolorze miodu :)
Od razu wpadła mi w oko

Wzór do pobrania jest również na wyżej wymienionym blogu, oraz w którymś ze starszych postów, na tymże blogu, link na Ravelry z darmowy wzorem i opisem wykonania.

Natomiast na blogu  DZIANINA GAZELI ( tu ukłon dla Gazeli ) znajdujemy wyjaśnienia bardzo skomplikowanego słownika dziewiarskiego Anglików:)
U nich zawsze pod górkę:) Wystarczy przyjrzeć się zasadom gry w tenisa ziemnego :))))

Jestem przekonana, że moje blogowe koleżanki, specjalizujące się w ażurach, od dawna wykonują ten wzór.
Niech więc moja informacja posłuży debiutantkom :)))))) takim jak ja :)

Chusta bardzo mi się podoba, ale już została zarekwirowana:) To nic:) Zrobię drugą dla siebie.
Zrobiłam ją z dwóch motków. Z trzeciego będzie czapka.

  

 Wzór można powtarzać tyle razy, na ile mamy ochotę:)
Parę razy porządnie się wkurzyłam, zanim doszłam do wprawy. Teraz znam go już prawie na pamięć.
Trzeba tylko pamiętać o tym, że wzór po  prawej od środka  chusty jest odbiciem lustrzanym wzoru po lewej od środka  chusty. I to jest cała zagadka szybkiego opanowania wzoru:)

To tyle mojej opowieści o złocistych liściach :))))
Witam serdecznie nowe obserwatorki :)))
Wszystkich pozdrawiam bardzo, bardzo :)
i

 do następnego razu : )))

                            Kryska ♥

ostatni........

 

Witam

w moim świecie z lnu, bawełny i wełny  ♥ ♥ ♥

tak, ostatni haft krzyżykowy przed wizytą u okulisty.

Miało już nie być haftowania, ale oczekuję na len, a w rękach ADHD, więc stało się :)

 

 

Nici cieniowane w kolorach szarości.

 

 

Musiałam oczywiście trochę pozmieniać, bo niektóre literki z oryginału wcale mi tu nie pasowały.

 

 

Będzie z tego poduszka. Podpatrzyłam ten wzór na blogu sympatycznej dziewczyny o pięknym imieniu JOANNA

Można tam też pobrać wzór tego haftu i 

jeszcze kilku innych, równie ciekawych :)

 

 

Myślę, że w kolorze weselszym wyglądałby lepiej:)

Takie miałam nici a zapotrzebowanie było na szary. Jest i koniec, kropka :)

 

Zleceniodawca zaakceptował, a to najważniejsze :)

I to już koniec pierwszej części mojej krzyżykomanii.

Myślę, że na święta coś wykrzyżykuję, bo jest tyle pięknych wzorów:)

                     ♥

                                               ♥ ♥

                                                                             ♥ ♥ ♥

 Witam serdecznie nowe obserwatorki :)))

Wszystkich pozdrawiam bardzo, bardzo i

 do następnego razu : )))

                            Kryska ♥

Miętowo mi......

       Witam

w moim świecie z lnu, bawełny i wełny  ♥ ♥ ♥

 Zapraszam do wspólnej zabawy :)))

Będziemy bawić się do 22 września, do godziny 18.00
W tym dniu moja córka zmienia stan cywilny :) 

Od godziny 18. 00 z minutami będzie żoną swego męża, a mego zięcia :))) 

Ja zostanę teściową. Mam nadzieję , dobrą teściową :)))

W tym też dniu zakończy się nasza zabawa:)

 

                         ♥                                               ♥                                      ♥

     ♥                               MIĘTOWO     ♥

                      ♥                                                ♥                                    ♥

Ślub córki, to dla mnie święto, wielkie święto :)

Zaprasza się rodzinę i przyjaciół aby razem z nimi świętować tę uroczystość :)

Częstuje się przybyłych smakołykami, dobrymi trunkami :)

Stąd moje zaproszenie do zabawy :)

Też chcę Cię ugościć najmilej, jak potrafię, poczęstować zdrowo i pachnąco :)

♥  ♥  ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥   ♥   ♥  ♥  ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ 

Przygotowałam się do tego wspólnego świętowania :)))

 Nie, nie będą to jabłka, choć są pyszne i chętnie poczęstowałabym  nimi :)

Nie będzie to koper, choć pachnie, aż nos urywa :)

Będą to woreczki lniane z naszytym, wyhaftowanym na kanwie,  napisem "MIĘTA"

Ponieważ to wielka zabawa, bo wielkie święto, przygotuję cztery woreczki z haftem w czterech kolorach :)

Chodzi mi o to, aby zadowolić jak największą ilość osób :)))))))

  Napisy są w czterech kolorach : szary,  granatowy, zielony, brązowy

Będziesz uczestniczyć w powstawaniu prezentów :)

Dzisiaj są etykietki, za kilka dni będzie następna relacja :)

Do każdego prezentu woreczkowego będzie dołączona niespodzianka, 

o której dowiesz się pod koniec zabawy :)))

 

♥  ♥  ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥   ♥   ♥  ♥  ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ 

Zasady zabawy :

1. należy zgłosić chęć udziału w zabawie w komentarzu pod tym postem. W komentarzu należy wpisać też kolor haftu, który chcecie otrzymać w przypadku wygranej ( szary , granatowy, zielony lub brązowy)

2. należy dołączyć mojego bloga do obserwowanych

3. w bocznym pasku u siebie wstawić poniższy , podlinkowany banerek

 4. miło mi będzie, jeśli dołączycie do grona moich obserwatorów :)

Po zakończeniu zabawy, podzielę zapisanych na cztery grupy, zgodnie z wybranym kolorem haftu i dokonam

"wyboru" szczęściarza :)))) 

Wyniki ogłoszę  po 22 września :))))

 

♥  ♥  ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥   ♥   ♥  ♥  ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ 

To już koniec mojego miętowego posta :)

Zapraszam do wspólnej zabawy

Pozdrawiam Wszystkich bardzo, bardzo serdecznie :) 

 

 do następnego razu : )))

                            Kryska ♥

Aniołek skończony :)))

   Witajcie ♥ ♥ ♥

 Skończyłam go już jakiś czas temu, ale zajęłam się woreczkami na suszone zioła.

Odprasowany czeka na passpartu  i ramkę.

Jestem z niego bardzo zadowolona :)))
Kiedy zobaczyłam ten obrazek, stał się moim marzeniem :)
Córka powtarza mi zawsze, że trzeba wizualizować swoje marzenia.
Jak widać, udało się :)))

 

Pomyślałam, że można wykorzystywać pojedyncze elementy całości.
Zamierzam to zrobić niebawem :)

                                                      ♥

 

Po niedzieli wybiorę się po ramkę. Już widzę ją oczyma wyobraźni. Zwykle takie zakupy kończą się klapą za pierwszym razem, bo rzecz, którą sobie wyobrażam, jest nieosiągalna. Potem kupuję, co jet, albo trafiam na coś zupełnie odmiennego od wymarzonego ideału, ale też spełniającego moje oczekiwania :)

To tyle na dzisiaj:)
Bardzo dziękuję za pochwałę moich woreczków na zioła :))))
(Coś mi chodzi po głowie, ale o tym przy następnym poście)
Witam nową koleżankę blogową :)))

 Wszystkich  pozdrawiam bardzo, bardzo serdecznie : ))))

                   

                do następnego razu : )))

                            Kryska ♥

Moich woreczków ciąg dalszy..............

        Witajcie ♥ ♥ ♥

Następne ziółko ma swój domek :)

Suszę bardzo dużo mięty. Będziemy ją "spożywać" przez ponad pół roku, do następnych zbiorów.

W kolejce czekają już:

                    oraz

Muszę skoczyć po materiał, czyli len,  więc etykietki trochę poleżą.

                                                                 ♥ ♥ ♥
                           
                                            
Tak wyglądają razem gotowe  woreczki

               
                                                   ♥ ♥ ♥
                                           
To już koniec mojej relacji woreczkowej:)
Nie będę Was więcej zanudzać opowieściami o nich :)
Jeszcze uszyję, chyba, woreczek na tymianek i melisę.
Więcej nie, bo co za dużo, to ............

Witam  nowe obserwatorki :)))

Wszystkich pozdrawiam  bardzo, bardzo serdecznie :))))

              do następnego razu : )))

                            Kryska ♥

żółto,zielono, biało, czerwono

WITAJCIE : )))))

Miało być prosto, łatwo, szybko
Właśnie oglądam mecz siatkówki Polska-Australia:))))
Wcale nie jest tak łatwo, trzymam kciuki:)))
Igrzyska Olimpijskie zdominowały moje życie i całej mojej rodziny :)
Oglądamy, kibicujemy, przeżywamy.
Nie ma czasu na blogowanie:)

Wczoraj troszkę krzyżykowałam w czasie LA

 

 Dzisiaj rano siadłam do maszyny i trochę poszyłam. Oto efekt moich robótek ręcznych

Woreczek lniany na suszone zioła.

                                            ♥ ♥ ♥

 

 ♥ ♥ ♥

 Myślę, że będą następne woreczki na suszone zioła :)

Dzisiaj zieleń zdominowała tego posta.

Jeszcze jeden zielony akcent

                             
                 Nagroda VERSATILE BLOGGER  -  WSZECHSTRONNY BLOG

Dostałam to wyróżnienie od MAŁGOSI :)))
Bardzo dziękuję za tę nagrodę:)

Zgodnie z zasadami, osoba nagrodzona powinna:
1. w 7 punktach napisać coś o sobie
2. nagrodzić 10 blogów

ad 1
* zawsze kibicuję Polakom w rozgrywkach sportowych
* lubię pomidory
* pracuję nad swoim łakomstwem
* ostatnio jestem strasznie leniwa
* lubię pływać
* lubię jeździć na rowerze
* ♥ ♥ ♥
ad 2
1.http://jadzidka.blogspot.com/
2.http://evejank.blogspot.com/
3.http://robotkimarleny.blogspot.com/
4.http://anstahe.blogspot.com/
5.http://takietamrozne-tonka.blogspot.com/
6.http://annaelizabeth1111.blogspot.com/
7.http://barbaratoja.blogspot.com/
8.http://baloska.blogspot.com/
9.http://elis-zamiast.blogspot.com/
10.http://mojerobotki-violetta666.blogspot.com/

ZAPRASZAM PO ODBIÓR NAGRODY : )))))

To już koniec mojej opowieści o kolorach. Niestety,w telewizorze, dominuje zółty i zielony.
Pozdrawiam wszystkich bardzo, bardzo mocno:))))
wynik meczu - 1:2 dla A :((((((((
Kończę i ♥ ♥ ♥ mocno trzymam kciuki :))))  oczywiście za Polaków ♥ ♥ ♥

.......Z PODRÓŻY.......

a konkretnie z Chorwacji.

Witajcie : )))

Nie, nie, nie byłam w Chorwacji w tym roku. Jeszcze nigdzie, poza moją wsią, nie byłam w tym roku. Może morze na kilka dni, ale to zależy od pogody :)

W ubiegłym roku przywiozłam z Chorwacji, oprócz tony kamieni, szczepkę kwiatka.
Tam są wszechobecne, piękne, obsypane cudownym kwieciem :)

Ukorzeniłam szczepkę i posadziłam do ziemi. Trzymałam w domu całą zimę

Gdzieś w okolicach Bożego Narodzenia pojawił się jeden kwiatek:)
Prawie  święto w domu :)

Po " zimnej Zośce" powędrował rzeczony kwiatek na taras.
Podlewany, zasilany, wychwalany, wyproszony, zaczyna kwitnąć !!!!!

Poukładałam obok trochę chorwackich kamieni, aby czuł się jak u siebie w domu :)

Nawet mój pies zachwyca się nowym gościem :)))

I to już koniec opowieści o Chorwackich akcentach w moim ogrodzie :)
Pozdrowienia ślę wszystkim :))))
Ogórki, ogród, rower, garkuchnia, sprawy organizacyjne związane z wrześniową uroczystością, nie pozostawiają  zbyt wiele czasu dla bloga.
Jesienią wszystko wróci do normy.

Pozdrawiam serdecznie i do następnego razu :)))