Do powieści Harlana Cobena mam dość mieszany stosunek. Są takie, które zwalają z nóg od pierwszej strony i nie pozwalają się odłożyć aż nie zamknę ostatniej. Są też takie, które nie wzbudzają we mnie większych emocji, a czytając je po głowie krąży mi memowe słówko meh. Tak też było z powieścią Bez pożegnania.
Will Klein to pracownik opieki społecznej, który przed laty przeszedł piekło. Jego brat został oskarżony o zamordowanie dziewczyny Willa. Ten zaś napiętnowany i pokrzywdzony starał się wieść normalne życie. Spotkał nawet kobietę, z którą chciałby spędzić resztę swych dni. To pozornie normalne życie trwa do czasu, gdy na łożu śmierci matka wyznaje Willowi, że jego brat żyje. Ten podskórnie czuje, że musi go odnaleźć i sprawić, by wszystkie puzzle wskoczyły na swoje miejsce.
Bez pożegnania to kolejne wznowienie powieści Cobena, tym razem na fali popularności serialu jaki pojawił się w serwisie Netflix. Nie mogę przyczepić się do intrygi, bo ta była na najwyższym poziomie. Nie bez kozery Coben uznawany jest za jednego z najznamienitszych twórców powieści kryminalnych/ thrillerów. W moim odczuciu jednak coś nie zagrało.
Czytając tę książkę miałam nieodparte wrażenie, że autor próbuje powielić stosowane już przez siebie schematy. Przytłoczyło mnie początkowe nagromadzenie wątków i osób, a także mnogość opisów, które w mojej opinii, nie wnosiły nic istotnego do fabuły. Nie poczułam więzi z bohaterami, nie odczuwałam z nimi strachu, a samo zakończenie wydało mi się błahe i dość nieciekawe. Mam wrażenie, że autor próbował wstrząsnąć czytelnikiem wrzucając jak najwięcej wątków i je gmatwając. Przyznać trzeba, że zgrabnie wybrnął ze wszystkich niuansów, wyjaśnił zbrodnie i jej następstwa. Dla mnie jednak zupełnie niepotrzebnie wrzucono tak dużo akcji w jedną historię, która według mnie zyskałaby na prostocie.
Bez pożegnania to powieść, która nieco mnie znużyła, na pewno nie potrafiła mnie zainteresować w stopniu w jakim uczyniło to świetne W głębi lasu. Mimo to mam zamiar sprawdzić jak literacki pierwowzór został wykorzystany do stworzenia serialu. W końcu, jak mówi znane porzekadło, najpierw książka, pózniej film.
Tytuł: Bez pożegnania
Tytuł oryginału: Gone for Good
Autor: Harlan Coben
Tłumaczenie: Zbigniew A. Królicki
Data wydania: 11 sierpnia 2021
Liczba stron: 416
ISBN: 9788382156133
Napisane dla bookhunter.pl
Mnie ta książka bardzo się podobała zresztą jak prawie każda tego autora.
OdpowiedzUsuńDla mnie książki Cobena są pisane nieco na jedno kopyto. Nie uważam, że są źle, ale jedne rzeczywiście robią na mnie wrażenie, a inne zupełnie nie.
UsuńKażdy chyba pisarz ma słabsze i lepsze powieści, ale mimo to sięgamy po jego twórczość, wiedząc, że czeka nas ciekawa historia :) Będę miała ten tytuł na uwadze.
OdpowiedzUsuńZgadza się. Zresztą urok literatury polega na tym, że każdy ma.swoj gust i to, co nie podoba się jednej osobie, podoba się innej :)
UsuńJuż dawno porzuciłam książki pana Cobena i póki co nie zamierzam do nich wracać ;)
OdpowiedzUsuń