Pokazywanie postów oznaczonych etykietą przygodowe. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą przygodowe. Pokaż wszystkie posty

środa, 25 października 2017

Robert Langdon powraca - "Początek" Dan Brown




Robert Langdon powraca. Tym razem zjawia się w Hiszpanii, gdzie czeka go kolejna zagadka i kolejna misja. Czy warto było czekać na jego przygody? Czy rzeczywiście Początek wart jest tego, by z miejsca stać się światowym bestsellerem?

 Bilbao, muzeum sztuki współczesnej. To tutaj były uczeń Roberta Langdona, Robert Kirsch ma ogłosić swoje epokowe odkrycie. Dodajmy, że jest to rewelacja mająca zmienić oblicze świata, a w szczególności spojrzenie na religie i dzieło stworzenia. Wystąpienie Kirscha jest bardzo nie na rękę przedstawicielom rożnych wyznań, ten jednak pragnąc uskutecznić odkrycie na miarę kopernikańskiego przewrotu nie cofnie się i nie zaniecha ujawnienia prawdy. Nikt ze zgromadzonych na prezentacji uczestników nie przypuszcza jak tragiczny obrót przybiorą sprawy tego wieczoru.

Brown nie wychyla się poza raz stworzony przez siebie schemat. Langdonowi jak zwykle towarzyszy piękna i mądra kobieta. Oboje muszą rozwiązać zagadkę, a przeszkadzają im fanatycy religijni. Jak zwykle mamy starcie religii z technologią, a akcja w książce okraszona zostaje naukowym dyskursem.

Tym razem jednak mamy do czynienia z powieścią mocno przegadaną. Mało w niej akcji, dużo naukowych tez i polemizowania nad wiarą jako taką i jej zasadnością. Brown nawiązuje do stworzenia świata, bulionu pierwotnego i zastanowienia nad Bogiem i możliwością czy może on być stworzycielem świata. Stara się pokazywać logiczne argumenty, tłumaczyć swój punkt widzenia(a raczej wykreowanych przez niego bohaterów). Jakkolwiek Początek miał być kontrowersyjny, to nie do końca to wyszło, bo epokowe odkrycie Kirscha, które na zawsze ma zmienić oblicze mieszkańców naszej planety, nie do końca jest odkryciem epokowym i jakoś specjalnie nie zaskakuje. 

Początek czyta się łatwo i szybko dzięki charakterystycznym dla autora krótkim rozdziałom i częstej zmianie miejsca akcji. Dzięki temu książkę o sporych gabarytach pochłania się szybko, chociaż tym razem bez większych i głębszych refleksji. 

Kolejna książka Browna nie wyróżnia się na tle innych jego powieści. Nie zaskakuje, a wręcz momentami nudzi. Autor postawił sobie za punkt honoru udowodnienie, że wiara w Boga powinna odejść w niebyt, a każdy inteligentny człowiek powinien mocno się zastanowić jeżeli jest osobą wierzącą. Początek z pewnością spodoba się fanom twórczości Browna, jednak jeśli ma to być wasze pierwsze spotkanie z jego piórem polecam sięgnąć po Kod Leonarda da Vinci

Tytuł: Początek
Tytuł oryginału: Origin
Autor: Dan Brown
Tłumaczenie: Paweł Cichawa
Data wydania (Pl): 3 października 2017
Cykl: Robert Langdon
Wydawnictwo: Sonia Draga


poniedziałek, 11 września 2017

Jak zatrzymać Armageddon - "Niewinna krew" James Rollins i Rebecca Cantrell



W drugiej części cyklu Ewangelia krwi po raz kolejny mamy okazję spotkać się z bohaterami, których mogliśmy poznać wcześniej. Jak pisałam w mojej opinii na temat pierwszego tomu, miałam wrażenie, że większość wątków została potraktowana bardzo pobieżnie, a wręcz niektóre z postaci zostały wtrącone jakby na siłę. Bardzo dobrze, że duet pisarski postanowił kontynuować rozpoczęty przez siebie cykl, co więcej, mam wrażenie, że druga część jest znacznie lepsza niż pierwsza i nie dosięgła jej klątwa drugiego tomu. 

Erin, Jordan i Rhun znowu muszą się zjednoczyć by stawić czoła wielkiemu złu. Na scenie pojawia się biblijny zdrajca Judasz, a także postaci historyczne, takie jak Rasputin i Elżbieta Batory, którzy swoją obecnością ubarwiają całą historię. Tym razem trójka naszych bohaterów wspierana przez ojców Sangwinistów musi podążać nie tylko za Ewangelią Krwi, ale również stawić czoła większym zagrożeniom. 

Rollins i Cantrell bardzo zgrabnie rozwinęli wymyśloną przez siebie historię. Rzadko czytam powieści sensacyjne i w większości nie przypadają mi one do gustu, bo zazwyczaj ich rozwinięcie jest dla mnie koszmarkiem i stekiem bzdur, nawet jeśli zapowiadały się nieźle. Tym razem autorowie wciągnęli mnie w nieprawdopodobny wir przygód i przyznaję, że czytając powieść, świetnie się bawiłam. 

Nie można jednak powiedzieć, że poprowadzenie pewnych wątków jest satysfakcjonujące bądź nie przyprawia o śmiech. Niezwykle irytowała mnie postać Elżbiety Batory. Znam jej historię i według mnie jej postać została opisana zbyt cukierkowo. Tak właśnie przedstawionych zostało większość bohaterów. Brak jest rozróżnienia między dobrem a złem, brakuje typowo czarnych charakterów, bo większość z nich zostaje w jakiś sposób wybielonych. 

Mimo pewnych niedostatków Niewinna krew to świetna rozrywka, która wypada bardzo dobrze na tle pierwszej części. Jeśli jesteście fanami powieści sensacyjnych i przygodowych w stylu Dana Browna, to serdecznie polecam. 

Tytuł: Niewinna krew
Tytuł oryginału: Innocent Blood
Autorzy: James Rollins i Rebeca Cantrell
Data wydania (Pl): 15 czerwca 2016
Liczba stron: 544
Wydawnictwo: Albatros

poniedziałek, 29 sierpnia 2016

Book Tour: "PURGATORIUM.Wyspa tajemnic" Eva Pohler



Daphne Janus nie umie poradzić sobie z życiem po śmierci jej siostry Kary. Ciężko jej znieść każdy dzień, boryka się z syndromem ocalonego nieustannie wmawiając sobie, że to ona się do niej przyczyniła. Wyjazd do kurortu na wyspie wraz z jej przyjacielem Camem ma być ostatnią deską ratunku i osobliwą terapią. Jednak nawet w najśmielszych snach Daphne nie przypuszczałaby, że na własnej skórze odczuje grozę i będzie wręcz śmiertelnie przerażona pozornie rajskim kawałkiem świata, jak i wszystkim, w czym będzie jej dane wziąć udział. 

Purgatorium to powieść, której zapowiedź bardzo mnie zaciekawiła - eksperymentalna terapia dla osób ze skłonnościami samobójczymi oraz śmiertelne przerażenie, jakie miało ogarnąć bohaterkę, wszystko to składało się na ogromny potencjał. Niestety, w moim mniemaniu, potencjał ten został szybko zmarnowany. Duży wpływ miał na to fakt, że od początku wskazano, iż Daphne ma odbyć terapię. Autorka starała się igrać z czytelnikiem i mylić fakty, starając się wskazywać, że nikomu nie można ufać, jednak po prostu nie byłam w stanie odczuwać dreszczyku emocji podczas jej lektury.

Negatywnie także odebrałam większość bohaterów. Daphne okazała się rozkapryszoną i płaczliwą dziewczyną, użalającą się nad swoim losem. Z jednej strony nieustannie przeżywała, że przyczyniła się do śmierci siostry, z drugiej zaś oglądała się za facetami, co dla mnie pozostaje w sprzeczności. Nie lepszy okazał się jej przyjaciel Cam, facet bez wyrazu, na którego, wydawać by się mogło, sama autorka nie miała pomysłu i dość szybko zakończyła jego wątek. 

Przyznać trzeba, że akcja powieści nie stała w miejscu, a toczyła się dość wartko, co sprawiało, że ksiązkę czytało się niezwykle szybko. Mimo wszystkich mankamentów, historia w niej zawarta wciągała i poniekąd niepokoiła.

Purgatorium, ostatecznie okazało się dla mnie rozczarowaniem i mimo, że książka określana jest mianem thrillera, dla mnie na nie nie zasługuje i co najwyżej, mogę ją zaliczyć do książek przygodowych. Szkoda, że zmarnowany został jej potencjał, bo zapowiadała się wspaniałe. 

Tytuł: Purgatorium. Wyspa tajemnic
Tytuł oryginału: The Purgatoirium
Autor: Eva Pohler 
Data premiery (Pl): 10 maja 2016
Liczba stron: 304
Wydawnictwo: Replika


Za możliwość przeczytania książki dziekuję organizatorce akcji Maw Reads i Wydawnictwu Replika.