Translate

Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Baku. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Baku. Pokaż wszystkie posty

sobota, 16 września 2017

Kurban Said, „Ali i Nino” (kaukaskie love story – książka i film)




Przeczytałam książkę reklamowaną jako najsłynniejsze kaukaskie love story i obejrzałam zrobiony według niej film. 

Jakiś czas temu natrafiłam na tę powieść w księgarni. Obejrzałam, zajrzałam do środka… No, bym przeczytała, pomyślałam, ale płacić za to prawie 40 złotych? A w życiu! Poszłam do biblioteki i poprosiłam o zakup nasze bibliotekarki. Poza tym, poguglowałam sobie i dowiedziałam się, czego trzeba o tej powieści. Znalazłam na YT jej filmową adaptację nakręconą w 2012 roku. Jest to produkcja brytyjska, reżyserował Asif Kapadia, obsada międzynarodowa, wszyscy grają po angielsku. Główne role zagrali Palestyńczyk i Hiszpanka. Na ekranie pojawia się także niezapomniany sułtan Sulejman, to jest, wróć, turecki aktor Halit Ergenc, którego teraz możemy podziwiać w serialu „Zraniona miłość. Jesteś moją ojczyzną”. 

Mówię Wam, że film „Ali i Nino” jest  pięęęęęękny! Wspaniałe plenery, dekoracje, gra aktorska. Naprawdę! Obejrzałam go raz w rosyjskiej wersji językowej, raz w angielskiej. Obie są na YT. Myślę, że to jest zabieg celowy, być może film został tam umieszczony w celach reklamowania Azerbejdżanu albo tylko miasta Baku, które jest jednym z bohaterów tej powieści? Baku, które, my Polacy, znamy głównie z „Przedwiośnia” Stefana Żeromskiego (podobno wcale tam nie był) i filmu z Jamesem Bondem w roli głównej. A więc: morze, plaża, urządzenia do wydobywania nafty, wielka kasa, rewolucja (u Żeromskiego) i różne przekręty na skalę światową. 

Tytułowi bohaterowie tej powieści to azerski arystokrata Ali Chan Szyrwanaszan i gruzińska księżniczka Nino Kipiani, którzy poznali się i pokochali jako kilkunastoletni uczniowie w Baku. Akcja książki zaczyna się przed wybuchem I wojny światowej, kiedy Azerbejdżan należy jeszcze do imperium rosyjskiego. W Baku rządzą Rosjanie, którzy zachowują się tam jak Anglicy w koloniach. Poza tym, mieszkają i prowadzą tam interesy przedstawiciele różnych narodowości, w tym Azerowie, Gruzini i Ormianie. Później fabuła opowieści przenosi się także do Gruzji, Persji i Dagestanu. 

Teoretycznie to ma być opowieść o miłości Ali i Nino, ale tak naprawdę ich romans jest tylko pretekstem do pokazania bakijskiego społeczeństwa na tle dramatycznych przemian XX wieku, czyli I wojny światowej, rewolucji październikowej, upadku imperium osmańskiego, powstania niezależnego państwa Azerbejdżan i jego upadku. Ważnym tematem powieści jest także zderzenie Europy z Azją, czyli Zachodu ze Wschodem, jakie miało miejsce w tamtym czasie w Baku. Książka pełna jest arcyciekawych informacji o charakterze publicystycznym, historycznym, etnograficznym i społecznym. 

Przy tym wszystkim blednie owa reklamowana na okładce love story, a główni bohaterowie wydają się nieco papierowi. Ich historia to jakby XX-wieczna wersja starej perskiej opowieści miłosnej o Lejli i Madżnunie, napisana elegancko i stylowo, ale nie porywająca wielkimi emocjami. Czytałam to nie dlatego, że ciekawiły mnie losy Alego i Nino. Czytałam to dlatego, że jest tu zawarta ogromna dawka wiedzy na temat Bliskiego Wschodu, islamu i Kaukazu. Są tu pokazane problemy wciąż żywe, zwłaszcza teraz, kiedy muzułmanie po raz kolejny szturmują Europę, a Europejczycy są narażeni na ich ataki. Warto czasem poznać wroga od środka, prawda? 

Ta książka kryje w sobie jeszcze jedną tajemnicę, która - być może - jest równie ciekawa, a może nawet ciekawsza niż jej treść. Mianowicie, nie wiadomo dokładnie, kto jest jej autorem. Powieść ta ma jedną matkę i dwóch ojców. 



Prawa autorskie do jej wydania posiada Leela Ehrenfels, spadkobierczyni austriackiej baronowej i pisarki Elfriede Ehrenfels (1894 – 1982), która wydała tę książkę po niemiecku w 1937 roku w firmie Verlag E.P. Tal & Co. Podobno baronowa Ehrenfels używała wtedy pseudonimu Kurban Said, co znaczy święty czy coś w tym rodzaju. Ale są też tacy, którzy podważają autorstwo baronowej. 



Drugim możliwym autorem tej powieści jest azerski pisarz Yusif Vesir Cemenzaminli (1887 – 1943), który po rewolucji październikowej uciekł przez Stambuł na Zachód, ale potem wrócił do Azerbejdżanu i skończył w radzieckim łagrze. W Azerbejdżanie uważają, że to właśnie on mógł być autorem pierwotnej opowieści o losach Ali i Nino, która mogła być napisana albo w jego ojczystym języku albo też po rosyjsku. W okresie międzywojennym wielu Rosjan mieszkało w zachodniej Europie, gdzie straszliwie biedowali, pozbawieni pracy i jakichkolwiek dochodów. Ale dużo pisali. Podobno wtedy wiele ich tekstów literackich trafiało do europejskich wydawców, którzy na tym dobrze zarabiali, a autorom płacili jakieś grosze, lub nie płacili wcale. Teoretycznie jest możliwa taka sytuacja, że tekst Azera, uciekiniera z carskiej Rosji, wzięła, opracowała i wydała w języku niemieckim austriacka baronowa, która była bardzo zainteresowana Bliskim Wschodem, znała jakieś azjatyckie języki, a jej mąż nawet przeszedł na islam. Miała więc pojęcie o czym pisze.



Jako autor tej powieści brany jest też pod uwagę kolejny zbieg z carskiej Rosji, urodzony w Baku rosyjski Żyd Lew Nussimbaum (1905-1942), który był pisarzem i używał pseudonimu Essad Bey (pod tym pseudonimem wydał wiele tekstów, w tym biografię Józefa Stalina). Wersję o tym, że to Nussinbaum (Essad Bey) posługiwał się też pseudonimem Kurban Said lansuje jego biograf Tom Reiss, autor książki „Orientalista” wydanej także po polsku.  

Sprawę wyjaśniłby zapewne rękopis tekstu „Ali i Nino”, ale ten, niestety zaginął. Przypadek? Powieść ta była jednym z bestsellerów w III Rzeszy, bowiem już wtedy Niemcy interesowali się Bliskim Wschodem i jego mieszkańcami. Tak, tak, to co teraz robi Angela Merkel, ma w Niemczech długą tradycję! Na jakieś tam niemieckie ingerencje w tekst tej powieści wskazywałoby to, że jest to właściwie utwór antyrosyjski i antyangielski w swojej ogólnej wymowie historycznej. 

„Ali i Nino” jest międzynarodowym bestsellerem powieściowym. Od momentu wydania książka ta została przełożona na trzydzieści języków, a może nawet więcej. Jest tekstem kultowym we współczesnym Azerbejdżanie i w Gruzji, gdzie nawet (w Batumi) postawiono bardzo oryginalny pomnik jej bohaterom. Wyguglujcie sobie ten pomnik! Jest niesamowity!

No i jest ten film, który naprawdę warto obejrzeć. Rzadko to się zdarza, ale tym razem uważam, że film jest lepszy od literackiego pierwowzoru.  

Wersja angielska:
Wersja rosyjska:


Kurban Said, „Ali i Nino”, tłum. Agnieszka Gadzała, wyd. w.a.b., Warszawa 2017
„Ali and Nino”, reż. Asif Kapadia, Wielka Brytania 2012

Źrodła zdjęć: Wikipedia;
File:Baroness Elfriede Ehrenfels von Bodmershof.jpg

File:Şəkil:Qurban Səid.jpg

File:Nussimbaum.jpg