Pokazywanie postów oznaczonych etykietą szalik. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą szalik. Pokaż wszystkie posty

wtorek, 20 lutego 2018

Czapki po raz...leniwe robótki

   W tym roku dużo czapek robiłam, taka potrzeba a może i chęć wykonania coś dla wszystkich mi bliskich. Taki mały wysiłek a szybki efekt.
Nigdy tak nie podchodziłam do tematu dziergania. Starannie wybierałam projekt, szukałam, wymyślałam, robiłam próbki, przebierałam włóczki.
A tym razem z marszu, pomysł i wykonanie.
 Czapka i otulacz powstały z 2 motków włóczki Alize Max Flover nr 5166.
Zastosowałam wzór francuski.
Szaliczek robiłam drutami nr 8 , wykorzystując włóczkę pozostałą z czapki +  jeden  motek.
    Ta czapka jest moja i w niej czuję się najlepiej. Kolor trudno określić.
W słoneczny dzień jest jaśniejsza w pochmurny ciemniejsza.
Czapki mnie nie lubią, ja też za nimi nie przepadam. To moja pierwsza, którą najczęściej zakładam.
Wykonałam ją  z włóczki Arpy firmy Lana Gatto skład: 57% wełna i 43% akryl.
Sposób wykonania czapek podałam TU
    Co mam teraz na drucikach?
Sweter  mam nadzieję, że w przyszłym tygodniu pokażę gotowy.
Sweter, który przeleżał ponad dwa lata a teraz chcę już go skończyć.
Kolor czarny nie sprzyjał robótce. Robótka jest dosyć zaawansowana; 3/4 korpusu za mną i zaczęte rękawy.
Mam dylemat czy zrobić cały czarny jak w zamyśle pierwszym, czy dół korpusu i rękawów zrobić jaśniejszy?
Czeka na dalsze losy, które uzależnione są od mojej dorosłej wnuczki.

 Chusta również rozpoczęta ponad dwa la temu.
W między czasie robię; skarpetki, kapie na drutach i szydełkiem, otulacz. 
I jeszcze coś szydełkiem. 

  Zazdrostki do kuchni.
 Zrobiłam dwie małe i kończy się duża. Samo nie chce się skończyć. Ma być na oknie na Święta i już.
Postanowienie musi być zrealizowane.


Tyle na dzisiaj, życzę samych miłych chwil. Serdecznie pozdrawiam:)

poniedziałek, 15 lutego 2016

Smutna czapka z szalikiem i wesołe ręcznie malowane

 Z potrzeby chwili powstał komplet; czapka i ciepłe otulenie szyi.
      Czapkę i szalik zrobiłam z 18 dag, drutami na żyłce nr 5.
     Dzianie czapki rozpoczęłam od ściągacza w okrążeniach,  następnie 10 cm ściegiem prostym, same oczka prawe.
Zmniejszałam ilość oczek przez zamykanie co 6 oczek w co drugim okrążeniu. 
     Szalik po prostokąt o wymiarach 28 cm x 100 cm. Na dwa cm przed zamknięciem oczek wykonałam dziurki.
Guziki przyszyłam  na dłuższym boku prostokąta.
To prosta robótka wykonana tylko oczkami prawymi..
     Nie znam nazwy włóczki, to coś ze starych zapasów. Skład to chyba akryl.
Przypomina bukle. Jest cieplutka i milutka.

    Ręcznie malowane kubki otrzymałam od wnuczki. Lubi rozweselać mnie swymi pracami.
Bardzo mi się podobają, więc chwalę się nimi.


Dziękuję Wam za zaglądanie do mnie i radowanie mnie Waszymi ciepłymi słowami.
Pozdrawiam, życząc miłego tygodnia.

niedziela, 15 lutego 2015

Czapka i szalik dla Gabi

Gabrysia zamawiała  spódniczkę i czapkę. Spódniczka wykonana, pokazana.
Wykonałam też czapkę w warkocze zgodnie ze zlecenie 4 letniej Gabi. Do kompletu  dodałam szaliczek z warkoczem dwustronnym. Komplecik wykonałam z jednego motka  włóczki Lanagold Alize, drutami 4,5 i 5.
Czapkę  musiałam uzupełnić puszkiem sztucznego futerka.
      Zdjęć czapki i szaliczka na Gabi nie udało się wykonać.
Zdjęcia spódniczki robiłam  z zaskoczenia w ruchu.
Gabrysia jest bardzo zadowolona z upominku, spódniczka ma jej służyć do tańca.
Mama zapisała ją na zajęcia nauki tańca z dziedziny baletu, Gabi bardzo chce zostać baletnicą.

Dziękuję za odwiedziny i miłe słowa. Witam nowych gości w gronie obserwatorów. 
Życzę wszystkim wszystkiego dobrego na najbliższy tydzień. 

wtorek, 10 lutego 2015

Baktus

     Wprawdzie zima niebawem odejdzie ale okrycia na szyję będą jeszcze potrzebne.
Postanowiłam pozbyć się troszkę małych kłębuszków; miałam trochę granatu i tej samej grubości czerwieni.
Połączyłam i wydziergałam szaliczek.
 Szaliczek to słynny baktus robiony na drutach samymi oczkami prawymi.
Włóczka bez banderoli, z zachowania się w czasie robótki wskazuje na akryl z niewielką domieszką wełny.
Kolor to czerwień i granat. Bardzo ciężko było wykonać zdjęcia, granat zrobił się grafitowy.
Zachęcam do wykonania przez osoby rozpoczynające przygodę z drutami.
Opis jak zrobić między innymi podaje Antonina TU.
Dziękuję za odwiedziny i liczne komentarze. Witam nowych Gości w gronie obserwatorów.
Życzę wszystkim wszystkiego dobrego na najbliższe dni tygodnia. 

wtorek, 9 września 2014

Niebieskie i szafirowe

      Na jesienne chłodniejsze dni przygotowałam dla milutkiej Wiktorii czapeczkę i szaliczek baktus.
      Czapkę robiłam szydełkiem z włóczki koloru niebiesko szafirowego.
Wzorek prosty, całość robiona półsłupkami i słupkami.
Jedyną ozdobą jest kwiatuszek z podwójnymi płatkami.
     Ocieplacz pod szyję to trójkątny szaliczek baktus.
Zrobiłam go z włóczki wełnianej z domieszką akrylu, nie znam nazwy włóczki- banderolka zsunęła się i gdzieś się zapodziała. Szalik wykonałam na drutach nr 4 oczkami prawymi.
Po wykonaniu szalika dopięłam chwosty.
  Dzisiaj dużo odcieni niebieskiego to pokażę rosnące na balkonie kwiaty  w tym kolorze.

piątek, 13 grudnia 2013

Przeróbka

      Ostatnio mało nowych postów. Przyczyną jest mój komputerek; zawiesza się,  " muli". Zaraziłam się - ja też  "zawieszam się" i "mulę". Cały czas robię i pruję,  efekty końcowe są słabe. Każda praca, którą robię nie spełnia moich oczekiwań. Może to się zmieni, kiedy ? Nie wiem. Chęci jest wiele, pomysłów multum a działań  ....
      W ubiegłym roku zrobiłam dla syna długaśny szal. Był taki o jakim marzył. W tym roku syn nieśmiało spytał czy nie można zrobić z tego szalika "otulacza okręcacza". W pierwszej chwili nie wiedziałam o co chodzi. Wskazał mi na ocieplacz wnuczki pokazywany TU. Wszystko stało się jasne. Przerobiłam, pozostało trochę włóczki to  powstała do kompletu czapka. Będzie też druga jak się "odwieszę".
A to moje wymęczone. 


Szara powstała troszkę wcześniej.

piątek, 11 października 2013

Jesiennie

    Zbliżają się chłodne dni, czas na cieplejsze okrycia.
Bardzo nie lubię nakryć głowy. Człowiek jednak  się starzeje i czasami coś na głowę trzeba założyć.   Zakupiłam w  Tu  2 motki Symphny Drops i zrobiłam sobie czapkę. Może z powodzeniem służyć na bardzo zimne dni.. Jest niezwykle miła, lekka i ciepła. Jedyna wada to ciągłe potargane włoski. Jednak nie przeszkadza mi to gdyż mówi się, że psinki często upodabniają się do właścicieli.U mnie jest odwrotnie to ja w tej czapce upodabniam się do mojego wciąż potarganego pupila.
     Czapkę robiłam na drutach 4 i 6 Kp z żyłką metodą na okrągło podwójną nitką.

   Moja wnusia w  ubiegłym roku chciała taką śmieszną czapkę i szalik. Tak lubi te okrycia, że mam zamówienie na identyczne.
      Lubię pogodną złotą polską jesień. Po kilku bardzo zimnych dzionkach i nockach ponownie uśmiechnęło się słoneczko i ciepłymi promykami zagląda do okien. W lesie jeszcze można zbierać grzyby ale nawet gdy ich nie ma to też jest pięknie. Kolorowe liście usłały piękny dywan tylko gdzie nie gdzie  mech pokazuje swą zieleń przypominając o lecie. Wrzosy już prawie przekwitły. Jest pięknie. Smutek mnie ogarnia gdy myślę o jesiennych szarugach. Tak było jest i będzie.
     W czasie chłodów będę miała co wspominać.