Uprzedzam, będzie trochę długo. :)
Czy mieszkamy w jednym miejscu, czy przeprowadzamy się, czas nie stoi w miejscu, on leci i lat przybywa.
Przeprowadzałam się w moim życiu 9 razy i już więcej nie zamierzam.
W życiu blogowym przeprowadziłam się raz i też już nie zamierzam więcej.
Mojemu blogowi właśnie "stuknęło" 18 lat.
Było to w innym miejscu (na bloxie), gdy on "urodził się", a ja zaczynałam blogowe raczkowanie.
Chciałoby się powiedzieć tyle lat, a jakby to było wczoraj.
Opisywanie tych lat..., nie ma sensu, ponieważ wystarczy przejrzeć cały blog, a właściwie dwa -
TEN DRUGI TEŻ i widać jak przebiegły te lata, jakie były kłopoty w międzyczasie, co tworzyłam, czym się dzieliłam, jakie zagadki dziewiarskie rozwiązywałam i dlaczego zaniechałam tych działań, w jakich zabawach bawiłam się, jakie sama organizowałam... uzbierało się tego sporo, a wszystko zawarte jest w etykietach.
W tym miejscu składam serdeczne podziękowania Organizatorkom wszelkich zabaw, bo dzięki tym zabawom blogi stały się radośniejsze, pełniejsze, rodzina blogowa powiększyła się i nadal powiększa mimo, że różne fora społecznościowe kuszą łatwością i szybkością prezentowania swoich prac.
Dziękuję Wszystkim czynnie biorącym udział w moich zabawach oraz Wszystkim komentującym i kibicującym.
Wrócę wspomnieniem do początków - rok 2005.
Robótkowych blogów było niewiele; wyszukiwarka pokazywała zaledwie kilka, gdy chciałam zobaczyć czy są takie blogi i jak taki blog prowadzić.
Wówczas trafiłam na blog Pikselki, która pomogła mi w tym raczkowaniu, a po krótkim czasie ja zaczęłam pomagać innym stawiać pierwsze blogowe kroki.
Później pomagałam w zakładaniu blogów grupowych - tematycznych, których już nie ma, bo blox zniknął z blogowego świata, a z nim wiele fantastycznych blogów.
Przy okazji wspomnę blogerki, które jako jedne z pierwszych zagościły w moich blogowych progach.
Były to: Srebrzysty_zmierzch, Airy85, Ewa777, Iksinska, Lucznik16.
Później już rozkręcało się robótkowanie. przybywało Gości i linków do blogów w szpalcie z zakładkami, zawsze z informacją o wzajemnym dodaniu do zakładek.
Z rozrzewnieniem wspominam tamte czasy...; żal, że niektóre blogi zniknęły bezpowrotnie, a blogerki nie pojawiły się w innych miejscach albo nie dały znać, gdzie są.
Niektóre pewnie blogują gdzieś, ale nie trafiłam na Ich ślad.
Było, minęło... idziemy dalej.
Jeśli ktoś ma ochotę zerknąć, co działo się w poszczególne rocznice, to może bez szukania pójść na skróty :
W 13 roku blogowania na bloxie przeprowadziłam się tutaj na blogspot - do wpisów o przeprowadzce przenosi
żabka Splocik - u góry w zakładkach.
Przeniosłam prawie wszystkie wpisy, ale nie było możliwości przeniesienia komentarzy.
Dlatego postanowiłam, że będę skopiowane Wasze komentarze dodawać w swoich komentarzach w tym nowym miejscu.
Trochę to trwało, a w ostatnim czasie mocno się sprężyłam, bo zaplanowałam, by do skończenia osiemnastki wszystkie komentarze z poprzedniego miejsca mojego blogowania znalazły się pod wpisami.
Zatem niech Was nie zdziwi to, że pod wpisami z lat 2005-2018 może być jeden komentarz.
To nic bardziej mylnego, bo w pojedynczym komentarzu kryje się komentarzy wiele, a czasami było ich tyle, że musiałam podzielić je na moje dwa albo trzy komentarze.
Gdy tam zajrzycie, napotkacie własne komentarze.
Niektóre z Was są ze mną prawie od początku (to widać po dodanych komentarzach z poprzedniego miejsca mojego blogowania) i po przeprowadzce odwiedzają mnie nadal.
Cieszę się, gdy mnie odnajdują i wpadają z odwiedzinami osoby z tamtych lat.
Bardzo dziękuję za Wasze odwiedziny i słowa zostawiane w komentarzach, tak ważne dla mnie.
Do czasu przeprowadzki poznałam sporo osób tutaj blogujących, a po przeprowadzce poznałam jeszcze wiele nowych, radośnie i pozytywnie zakręconych, i jest mi niezmiernie miło być w tej blogowej rodzinie.
Fajnie, że niektóre osoby po latach wracają do blogowania i piszą, że jednak tu czują się lepiej.
Teraz blogów robótkowych jest tyle, że nie sposób wszystkich ogarnąć, odwiedzić, skomentować, ale przynajmniej z częścią utrzymujemy stały kontakt, niektóre odwiedzamy lub poznajemy przy różnych okazjach i to jest super.
No tak, jak nie piszę to nie piszę, a jak już zacznę, to nie mogę skończyć, ale to jednak 18 lat z Wami,
więc jak w krótkim tekście pomieścić te lata...?
Jednak żeby już nie przedłużać...
Przez te lata poznałam mnóstwo osób, czego dowodem jest skrzynka mailowa pełna osób, z którymi wymieniałam zdania, myśli, uwagi i spostrzeżenia, dzieliłam się wiedzą robótkową, pisaliśmy także o wszystkim i o niczym, ot takie zwykłe listy o codzienności.
Dziękuję Wam za te mailowe kontakty.
Dużo wydarzyło się na robótkowym polu... za dużo, by wymieniać, ale wszystko jest w blogach - obu.
Ogromną dozę radości sprawiało mi przygotowanie i prowadzenie zabaw... dla Was, jak również udział w zabawach, przez Was prowadzonych.
Dziękuję Wam, że jesteście,
że tworzycie, że blogujecie,
że pozwalacie cieszyć moje oczy Waszymi wspaniałymi wytworami,
że macie ochotę na zabawy,
że zaglądacie do mnie,
że zostawiacie komentarze motywujące do działania.
Dziękuję, dziękuję, dziękuję.
Osiemnastka nie może odbyć się bez tortu, a że za tortami nie przepadam, to zamiast niego jest serniczek z borówkami.
Częstujcie się wirtualnie (niestety) i bawcie się dobrze. :)
To ciemne na dole, to galaretka borówkowa.
Z okazji blogowej osiemnastki, przygotuję upominek.
Będzie miło, gdy wspomnicie u siebie o mojej blogowej osiemnastce i dodacie do zakładek banerek podlinkowany do tego wpisu.
Aby zgarnąć upominek, wystarczy tylko:
Ponieważ komentarze są moderowane, to te z podanymi powodami odwiedzin ujrzą światło dzienne 30 września, po czym zostaną one komisyjnie przeanalizowane i wyłoniona zostanie osoba, do której upominek poleci.
Warunkiem oczywistym jest, że po upominek mogą sięgnąć osoby aktywnie blogujące.
Zgodnie z zapowiedzią, z końcem miesiąca zapadła decyzja...
Proszę Magiczny Świat Krzyżyków oraz Leacathy o kontakt mailowy.
Dziękuję za każde pozostawione słowo w komentarzu. :)