Część kolekcji Wedgwooda znalazło miejsce na półkach w biblioteczce
Opisując dla Was historie angielskich wytwórni porcelany zadałam sobie pytanie - jak napisać o Wedgwoodzie? Z pewnością wiele osób czytających tego bloga wie o tym, że jest to moja ulubiona wytwórnia, a raczej ulubiony twórca. Postanowiłam o nim napisać inaczej. Część najniezbędniejszych informacji podaję w linkach do ciekawych stron o historii i wyrobach, kolorach. Gdyby dzisiaj ktoś zechciał być designerem w świecie porcelany, to być może wystarczy, że byłby kreatorem mody (patrz Versace, Minge czy Zień itp.), czy inną znaną osobą i mógłby mieć wpływ na projektowane serie wyrobów, także przez nas ulubionych, porcelanowych. Oczywiście współpracując przy takich projektach miałby do dyspozycji sztab ludzi znających branżę, co w znacznym stopniu ułatwiłoby urzeczywistnienie pomysłu i wdrożenia go do produkcji.
W odniesieniu do przykładu, który tu podałam Josiah Wedgwood był kimś w rodzaju Leonarda da Vinci, który sam odkrywał, analizował i wykonywał prototypy, czy tworzył wspaniałe dzieła sztuki. Wedgwood nie dość, że w zasadzie zbudował swoje potterskie imperium, ba nawet stworzył całe miasteczko fabryczne nazwane Etrurią, to był niezwykle dociekliwy, gdy przeprowadzając tysiące eksperymentów, skrzętnie numerowanych i odnotowywanych, dochodził do receptury masy z której powstawały wyroby ceramiczne. Na historycznych stronach opowiadających o jego wyrobach można zobaczyć niewielkie numerowane próbki wypału rozmaitych odmian barwnych masy ceramicznej. W księgach bardzo skrupulatnie zaznaczał te, które uznawał za udane. Widać także ile prób pomijał, zaliczając do nieudanych, jednak podchodząc do tego naukowo i w ramach statystyki przewidywał, że kiedyś osiągnie zamierzony cel.
Duże puzdro ozdobione wiankami winogron, nazywane wśród znajomych jako "cyrkowe"
w nawiązaniu do kształtu namiotu cyrkowego, zostało postawione na dużym talerzu - tworzą ciekawą całość
Zapamiętałam sobie także doskonale pewną zasadę, którą przyjął dla swoich wyrobów. Otóż zaplanował to, że biorąc jego przedmiot do ręki nie mamy mieć żadnych wątpliwości, że pochodzi z wytwórni Wedgwooda, bez zaglądania pod spód w celu obejrzenia sygnatury. Miał niesamowite zdolności marketingowe i w wielu względach wyprzedzał swoje czasy. Czasem zarzuca się jemu, że naśladował np. wzory antyczne, aczkolwiek wiadome jest, że naśladownictwo było często cechą większości wytwórców, gdzie jedni podglądali innych i nawzajem. Wyroby ceramiczne, a w szczególności porcelanowe były niezwykle popularne i poszukiwane, nie bez kozery nazywano porcelanę białym złotem. Wielu wielmożów poszukiwało wspaniałych okazów do dekoracji swoich siedzib, wszak wspaniałe dekoracje dodawały im prestiżu. Część z nich stać było nawet na zdobywanie antycznych przedmiotów, pozyskiwanych podczas rozmaitych wypraw odkrywczych i archeologicznych. Jednak źródła takich obiektów nie są niewyczerpane. Tu właśnie Wedgwood próbował wypełnić lukę i z doskonałym skutkiem odtwarzał wzory antyczne, które do dzisiaj są ozdobą wielu muzeów czy najwytworniejszych pałacowych wnętrz.
Współczesna filiżanka do mokki z serii Cornucopia
Ostatnio przypomniałam sobie o artykule Rachel Crow, która pokazuje tę historię w zupełnie nowoczesnej formie. Zapraszam!
Ceramiczna historia Wedgwood
Stojąc przy kole garncarskim w studiu Master Craft w Świecie Wedgwooda w Staffordshire, obserwowana przez garncarza Davea Barkera, który obserwuje formowanie podstawowej formy naczynia z niepozornej bryłki beżowej jaspisowej gliny. Gdy wygląda na to, że moje wirujące na kole zarodkowe stworzenie znajduje się na krawędzi załamania, on zręcznie przejmuje kontrolę, w mgnieniu oka przywracając ją do gładkiej, naczyniowej formy.
Po wypaleniu, ta wyjątkowa matowa kamionka, wynaleziona przez Josiaha Wedgwooda w 1774 roku po czterech latach żmudnych badań, przybiera charakterystyczny pastelowy odcień Wedgwood w kolorze niebieskim z powodu dodatku mineralnego tlenku.
Symboliczne jaspisowe "ikony" Josiaha zostały stworzone, aby dopełnić neoklasycystyczne dekoracyjne zdobienia (sztukaterie) i pastelowe wnętrza zaprojektowane przez architekta Roberta Adamsa. Wyprodukowane w różnych kolorach - najczęściej jasnobłękitnym - i ozdobione klasycznymi białymi płaskorzeźbami kamionkowe elementy były w czołówce mody i gustów w tamtej epoce.
"Josiah był bardzo świadomy, że dżentelmeni wybierają się na swoje Grand Tours i wracają z etruską sztuką oraz greckimi i rzymskimi wazami, zdał sobie wtedy sprawę, że nie każdy może kupić zabytkowy wazon, wykonał więc bardzo dobre repliki" - wyjaśnia kurator Muzeum Wedgwood Gaye Blake-Roberts. "Josiah miał dostęp do nieopublikowanych płyt dla tomów rycin sir Williama Hamiltona, wspaniałej kolekcji sztuki etruskiej, która zainspirowała jego projekty. Kiedy więc wydawano woluminy, wyroby Wedgwooda były już gotowe na rynek".
Po wypaleniu, ta wyjątkowa matowa kamionka, wynaleziona przez Josiaha Wedgwooda w 1774 roku po czterech latach żmudnych badań, przybiera charakterystyczny pastelowy odcień Wedgwood w kolorze niebieskim z powodu dodatku mineralnego tlenku.
Symboliczne jaspisowe "ikony" Josiaha zostały stworzone, aby dopełnić neoklasycystyczne dekoracyjne zdobienia (sztukaterie) i pastelowe wnętrza zaprojektowane przez architekta Roberta Adamsa. Wyprodukowane w różnych kolorach - najczęściej jasnobłękitnym - i ozdobione klasycznymi białymi płaskorzeźbami kamionkowe elementy były w czołówce mody i gustów w tamtej epoce.
"Josiah był bardzo świadomy, że dżentelmeni wybierają się na swoje Grand Tours i wracają z etruską sztuką oraz greckimi i rzymskimi wazami, zdał sobie wtedy sprawę, że nie każdy może kupić zabytkowy wazon, wykonał więc bardzo dobre repliki" - wyjaśnia kurator Muzeum Wedgwood Gaye Blake-Roberts. "Josiah miał dostęp do nieopublikowanych płyt dla tomów rycin sir Williama Hamiltona, wspaniałej kolekcji sztuki etruskiej, która zainspirowała jego projekty. Kiedy więc wydawano woluminy, wyroby Wedgwooda były już gotowe na rynek".
Z serii Cream Ware talerz Sunflower (słonecznik) w rzadkiej dekoracji nasuwającej domniemanie czy to nie projekt Erica Raviliousa
Zakładanie firmy
Potter, pionier i filantrop Josiah Wedgwood urodził się w 1730 r. w Burslem, w rodzinie ceramików robiących przedmioty użytkowe dla lokalnego rynku. Jego starszy brat odziedziczył rodzinną fabrykę po śmierci ojca, a Josiah uczył się od niego, aż w wieku 24 lat połączył siły z wybitnym garncarzem i zamożnym ziemianinem Thomasem Whieldonem.
"Często mówi się, że Joshias był ojcem angielskich garncarzy, a jeśli tak, to Thomas był dziadkiem" - mówi Gaye. "Był prekursorem w zarządzaniu fabrykami, pierwszym, który zapewniał zakwaterowanie dla swoich pracowników i nauczał tego wszystkiego Josiaha. Thomas dał mu możliwość przeprowadzenia zestawu eksperymentów z ceramiką, a gdy młody adept podzielił się wynikami, metody i składniki były jego wyłączną własnością".
W 1759 Josiah otworzył swoją pierwszą fabrykę, w której nadal przekraczał granice sztuki i nauki. "Jako pierwszy wprowadził obrotowy piec do wypalania, a także wynalazł pirometr - do pomiaru temperatury w piecu - zdając sobie sprawę, że glina kurczy się wprost proporcjonalnie do ilości ciepła w piecu, nawet opracowując skalę temperatury, skala stopni Wedgwooda. Zrewolucjonizował produkcję ceramiki w Anglii i w Europie, ponieważ wyeliminował wszelkie domysły dotyczące procesu wypalania"- wyjaśnia Gaye.
"Często mówi się, że Joshias był ojcem angielskich garncarzy, a jeśli tak, to Thomas był dziadkiem" - mówi Gaye. "Był prekursorem w zarządzaniu fabrykami, pierwszym, który zapewniał zakwaterowanie dla swoich pracowników i nauczał tego wszystkiego Josiaha. Thomas dał mu możliwość przeprowadzenia zestawu eksperymentów z ceramiką, a gdy młody adept podzielił się wynikami, metody i składniki były jego wyłączną własnością".
W 1759 Josiah otworzył swoją pierwszą fabrykę, w której nadal przekraczał granice sztuki i nauki. "Jako pierwszy wprowadził obrotowy piec do wypalania, a także wynalazł pirometr - do pomiaru temperatury w piecu - zdając sobie sprawę, że glina kurczy się wprost proporcjonalnie do ilości ciepła w piecu, nawet opracowując skalę temperatury, skala stopni Wedgwooda. Zrewolucjonizował produkcję ceramiki w Anglii i w Europie, ponieważ wyeliminował wszelkie domysły dotyczące procesu wypalania"- wyjaśnia Gaye.
Królewskie wyzwanie
Josiah był zdecydowany, że nie będzie "zwykłym garncarzem", a szansa na podniesienie rangi swojej firmy na inny poziom przyszedł w 1765 roku, kiedy królowa Charlotte postawiła wyzwanie garncarzom, aby zrobił kremową filiżankę i cała zastawę do herbaty "z uniesionymi zielonymi kwiatami na złotym tle".
"Żaden z garncarzy nie podjąłby wyzwania - prawdopodobnie dlatego, że był zbyt skomplikowany - ale Josiah, tak. W tym wyzwaniu dla młodego i ambitnego garncarza była pewna brawura, ale on był już wtedy zdeterminowany i przewidujący, że po zaakceptowaniu przez Charlotte tej usługi, byłby w stanie promować się jako Potter Jej Królewskiej Mości i zmienić nazwę swojego kremowego serwisu na Queen’s Ware", mówi Gaye.
W odwróconej piramidzie sprzedaży, to co kupiła królowa, zrobiła także arystokracja, a klasy wyższe podążyły za nią. "Ceramika Wedgwooda, taka jak Cream Ware zdominowana przez asymetryczne girlandy i kwiaty lub formy organiczne, stała się integralną częścią wystroju wnętrza każdego ważnego domu, wzniesionego z lokalnych surowców, do tych przyjętych na stołach Wielkiej Brytanii i za granicą".
"Żaden z garncarzy nie podjąłby wyzwania - prawdopodobnie dlatego, że był zbyt skomplikowany - ale Josiah, tak. W tym wyzwaniu dla młodego i ambitnego garncarza była pewna brawura, ale on był już wtedy zdeterminowany i przewidujący, że po zaakceptowaniu przez Charlotte tej usługi, byłby w stanie promować się jako Potter Jej Królewskiej Mości i zmienić nazwę swojego kremowego serwisu na Queen’s Ware", mówi Gaye.
W odwróconej piramidzie sprzedaży, to co kupiła królowa, zrobiła także arystokracja, a klasy wyższe podążyły za nią. "Ceramika Wedgwooda, taka jak Cream Ware zdominowana przez asymetryczne girlandy i kwiaty lub formy organiczne, stała się integralną częścią wystroju wnętrza każdego ważnego domu, wzniesionego z lokalnych surowców, do tych przyjętych na stołach Wielkiej Brytanii i za granicą".
Przemysł i innowacja
Nastąpił rozwój bardziej charakterystycznych materiałów ceramicznych, w tym ceramicznej masy bazaltowej (Black Basalt), która była pierwszym ważnym elementem dekoracyjnym. Następnie w 1769 roku Josiah nawiązał współpracę z Thomasem Bentleyem, erudytą, uczonym i znającym świat kupcem z Liverpoolu, dzięki któremu miał dostęp do znamienitych naukowców, artystów i architektów tamtych czasów.
"Josiaha i Thomasa Bentleya łączyła niezwykła przyjaźń, dzielili się swoimi przemyśleniami na temat nauki, polityki, produkcji... To był najszczęśliwszy i najbogatszy okres Josiaha, w którym wymyślał i uchwycił modę czasu na styl neoklasyczny" - mówi Gaye.
Dowody na to, że ceramika Josiaha została przyjęta na arenie międzynarodowej, pojawiły się w 1773 r., gdy caryca Katarzyna II zamówiła u Wedgwooda 50-osobowy serwis obiadowy (Frog Service), składający się z niezwykłych 952 części, z których każda była dekorowana różnymi widokami angielskich wiejskich posiadłości.
Po śmierci Josiaha w 1795 r. firma przeszła na drugiego syna, Josiaha II, który wprowadził wiele nowych projektów, w tym ilustracje botaniczne zasugerowane przez jego starszego brata Johna Wedgwooda (który założył Królewskie Towarzystwo Ogrodnicze), a w 1812 r. fabryka zaczęła również wytwarzać porcelanę kostną. Firma nadal w swojej produkcji uwzględniała modne trendy, odzwierciedlając nowo odkrywaną rzez odkrywców wiktoriańskich florę i faunę lub fascynację orientalnymi wzorami.
"Josiaha i Thomasa Bentleya łączyła niezwykła przyjaźń, dzielili się swoimi przemyśleniami na temat nauki, polityki, produkcji... To był najszczęśliwszy i najbogatszy okres Josiaha, w którym wymyślał i uchwycił modę czasu na styl neoklasyczny" - mówi Gaye.
Dowody na to, że ceramika Josiaha została przyjęta na arenie międzynarodowej, pojawiły się w 1773 r., gdy caryca Katarzyna II zamówiła u Wedgwooda 50-osobowy serwis obiadowy (Frog Service), składający się z niezwykłych 952 części, z których każda była dekorowana różnymi widokami angielskich wiejskich posiadłości.
Po śmierci Josiaha w 1795 r. firma przeszła na drugiego syna, Josiaha II, który wprowadził wiele nowych projektów, w tym ilustracje botaniczne zasugerowane przez jego starszego brata Johna Wedgwooda (który założył Królewskie Towarzystwo Ogrodnicze), a w 1812 r. fabryka zaczęła również wytwarzać porcelanę kostną. Firma nadal w swojej produkcji uwzględniała modne trendy, odzwierciedlając nowo odkrywaną rzez odkrywców wiktoriańskich florę i faunę lub fascynację orientalnymi wzorami.
Pojemnik jaspisowy - papierośnica
Przyszłość i design
Wedgwood doświadczył wzlotów i upadków fortuny w kolejnych stuleciach - w 1844 roku wystawiono fabrykę na sprzedaż, a w 1929 r. krach finansowy na Wall Street wymazał lukratywny amerykański rynek z zasięgów sprzedażowych firmy. Ale dziś fabryka w Barlaston nadal produkuje tysiące sztuk ceramiki tygodniowo. Przekształcił się bardziej w biznes ceramiczny, stał się marką domowego użytku i tak samo jak Josiah podążał za wewnętrznymi trendami swoich czasów, obecnie w swoich poczynaniach zespół projektantów kieruje się modą w urządzaniu wnętrz.
"Klienci cieszą się kolorami i wzorami w swoich domach o wiele bardziej - niż wtedy gdy jeszcze 10 lat temu wszyscy mieli głównie białą porcelanę. Archiwum muzealne zawiera wszystkie wzorniki poczynając od pierwszego projektu z XVIII wieku i jest to ogromne źródło informacji dla projektantów"- mówi Dik Delaney, dyrektor ds. projektowania Wedgwood. "Często reinterpretujemy elementy wzorów lub odwołujemy się do nich, często w bardzo subtelny sposób. Rozwijamy również kolekcje materiałów mieszanych, a nie tylko zastawy stołowe, ale także elementy dekoracji wnętrz".
Najnowszym osiągnięciem jest współpraca z Blendworth nad nową kolekcją tkanin i tapet. W tym drukowane aksamity, ręcznie robione tapety, projekty oparte są na klasycznych zdjęciach archiwalnych Wedgwoodów, od egzotycznego kwiatowego motywu Pashmina do ptasiego motywu Fabled Crane (z motywem żurawi).
Bez wątpienia pewnego dnia dołączą one do historii dziedzictwa firmy, opowiedzianej przez nowe przestrzenie galerii w Muzeum Wedgwood. Jego wyjątkowa kolekcja, zgromadzona przez ponad 250 lat, od pierwszych utworów do niedawnej współpracy z projektantami, takimi jak m.in. Vera Wang i Jasper Conran, zostały zachowane dzięki funduszowi gromadzącemu środki Art Wed Wedwood (w 2014 r.), kiedy to zakupiono około 80 000 ceramicznych przedmiotów, okazów, które pozostaną dla potomnych.
"Klienci cieszą się kolorami i wzorami w swoich domach o wiele bardziej - niż wtedy gdy jeszcze 10 lat temu wszyscy mieli głównie białą porcelanę. Archiwum muzealne zawiera wszystkie wzorniki poczynając od pierwszego projektu z XVIII wieku i jest to ogromne źródło informacji dla projektantów"- mówi Dik Delaney, dyrektor ds. projektowania Wedgwood. "Często reinterpretujemy elementy wzorów lub odwołujemy się do nich, często w bardzo subtelny sposób. Rozwijamy również kolekcje materiałów mieszanych, a nie tylko zastawy stołowe, ale także elementy dekoracji wnętrz".
Najnowszym osiągnięciem jest współpraca z Blendworth nad nową kolekcją tkanin i tapet. W tym drukowane aksamity, ręcznie robione tapety, projekty oparte są na klasycznych zdjęciach archiwalnych Wedgwoodów, od egzotycznego kwiatowego motywu Pashmina do ptasiego motywu Fabled Crane (z motywem żurawi).
Bez wątpienia pewnego dnia dołączą one do historii dziedzictwa firmy, opowiedzianej przez nowe przestrzenie galerii w Muzeum Wedgwood. Jego wyjątkowa kolekcja, zgromadzona przez ponad 250 lat, od pierwszych utworów do niedawnej współpracy z projektantami, takimi jak m.in. Vera Wang i Jasper Conran, zostały zachowane dzięki funduszowi gromadzącemu środki Art Wed Wedwood (w 2014 r.), kiedy to zakupiono około 80 000 ceramicznych przedmiotów, okazów, które pozostaną dla potomnych.
Jako wytrawny i sprytny marketingowiec Josiah Wedgwood pochwaliłby nową współpracę i rozwój marki - można sobie to tylko wyobrazić - która była jego życiowym dziełem i kreacją.
------
Post opublikowany w grupie Kolekcjonerzy Porcelany na Facebooku 20 października 2017 r.
Tłumaczenie własne na podstawie artykułu Rachel Crow, "A potted history of Wedgwood" (Period Living, 22.10.2015) -
Wszystkie zdjęcia pokazane w poście pochodzą ze zbiorów własnych.
Dzisiaj kolejny "Dzień Angielskiej Porcelany" - zapraszam do historii o Spode*.
Spode jest jedną z najważniejszych nazw związanych z rewolucją przemysłową. Josiah Spode urodził się w 1733 roku, a już po kilku latach pracował w warsztatach innych lokalnych garncarzy. Własną firmę założył w 1776 roku w Church Street (znanym jako High Street) Stoke i, podobnie jak jego sąsiad i przyjaciel Josiah Wedgwood, koncentrował się na produkcji ceramiki najwyższej jakości w wielu wzorach.
Szczególnie dał się poznać, jako rozwijający technikę drukowania transferu na naczyniach ceramicznych, a także z tego, że wyprodukował pierwsze drukowane wzory "Willow" z lat 1784-90. Zwrócił jednak uwagę na produkcję porcelany, jako technicznie trudniejszy, ale znacznie lepszy materiał. W 1796 roku wprowadził nowy rodzaj porcelany, którą na początku nazwał "Stoke China", ale wkrótce potem zmienił nazwę na "Bone China", ponieważ nazwa świadczyła także o wysokiej zawartości kalcynowanej kości oksydowej w jej formule.
Josiah Spode I umarł nagle w 1797 roku i prowadzenie wytwórni spadło na syna Josiaha Spode II, który kontynuował i doskonalił rozwój wytwórni. We współpracy z Williamem Copelandem, Josiah II kontynuował działalność przez następne trzydzieści lat. Pod ich kierownictwem na początku XIX wieku, uważanego przez wielu za "Złoty Wiek" angielskiej ceramiki, firma stała się największą ceramiką w Stoke i wybitnym producentem wszelkiego rodzaju ceramiki szlachetnej. Po tym jak książę Regent odwiedził fabrykę w 1806 roku, Spode II został mianowany "Potterem księcia Walii".
Od 1822 r. pochodna Bone China, Feldspar Porcelain (porcelana skaleniowa) przewyższała wszystkie inne współczesne angielskie porcelany, nie tylko pod względem piękna, ale także niezawodności produkcji. Spiżowy Felspar Porcelain jest uznawany za prekursora wszystkich nowoczesnych angielskich Bone China.
W miarę udoskonalania techniki transferu na drukarkach przenośnych, najczęściej wybierane były niebieskie i białe wzory transferowe Spode. Najbardziej znany wzór, "włoski" (Blue Italian), wprowadzony w 1816 roku jest nadal produkowany w dużych ilościach.
Pokazane na stronie Muzeum Spode przedmioty są niewielkim wyborem typowych wyrobów Spode. Wypracowano ok. 5000 wzorów, katalogowanych różnych wzorców "standardowych", ale także opracowano wiele innych specjalnych wzorów zamówień.
Historia Spode
Spode
W kwietniu 2009 r. Marka Spode została przejęta przez Portmeirion Group PLC, której fabryka w Stoke znajduje się w odległości krótkiego spaceru od pierwszej siedziby Spode. Znaczna część produkcji wyrobów Spode, które zostały zlecone na Dalekim Wschodzie, powróciło do Wielkiej Brytanii, a jakość produkowanych przedmiotów powróciła do wysokiego poziomu sprzed outsourcingu.
______________
* Post publikowany w grupie Kolekcjonerzy Porcelany, Facebook - 20 października 2017 r.
Opracowanie i tłumaczenie własne oraz zdjęcia zaczerpnięte ze strony poświęconej historii wytwórni Spode.
Opracowanie i tłumaczenie własne oraz zdjęcia zaczerpnięte ze strony poświęconej historii wytwórni Spode.
Rozpoczynając cykl Dni Angielskiej Porcelany (mam nadzieję na jeden taki dzień w miesiącu) zapraszam na inaugurację - przedstawiam dzieje wytwórni Royal Albert. Niezwykle popularna porcelana, także w Polsce. O tym, że historie te są ciekawe i wcale nie takie proste do opowiedzenia przekonacie się z poniższego tekstu. Po lekturze zapraszam do pokazania swoich wyrobów, może także wzorów o których napomknęłam w tekście. :)
W 1896 Thomas Clark Wild kupił manufakturę ceramiki w Longton, Stoke on Trent w Anglii, zwany Albert Works. Albert Works upamiętnił narodziny księcia Alberta w 1895 roku i tak został nazwany na pamiątkę jego pradziadka. Używając nazwy marki Albert Crown China, Thomas Wild i Co. produkowali pamiątkowe przedmioty z porcelany kostnej na diamentowy jubileusz panowania Królowej Wiktorii (1897), a w 1904 uzyskali tzw. Royal Warrant. Tytuł Royal Warrant jest przyznawany osobom lub firmom, które regularnie dostarczają członkom Rodziny Królewskiej towary i usługi. Jest uważany za znak najwyższej doskonałości i jakości, których nie można kupić lub sprzedać. Royal Albert na przestrzeni swojej działalności uzyskał taki znak dwukrotnie.
Od początku popularne były zastawy obiadowe dekorowane oryginalnymi wzorami kwiatowymi, w bogatych odcieniach czerwieni, zieleni i błękitu. Królewski Albert był znany z niewiarygodnie drobnej (jednolitej), białej i czystej masy porcelanowej, a sentymentalne i "florystyczne ekscesy
wiktoriańskiej Anglii", czyniły popularnymi wzory inspirowane angielskimi ogrodami i lasami. Dzięki projektom takim jak Serena, Old English Roses (dawne róże angielskie) czy Maskarada i motywami zainspirowanymi japońskim stylem Imari, firma odwoływała się do szerokiej gamy upodobań odbiorców swoich wyrobów - od najprostszych do najbardziej arystokratycznych.
wiktoriańskiej Anglii", czyniły popularnymi wzory inspirowane angielskimi ogrodami i lasami. Dzięki projektom takim jak Serena, Old English Roses (dawne róże angielskie) czy Maskarada i motywami zainspirowanymi japońskim stylem Imari, firma odwoływała się do szerokiej gamy upodobań odbiorców swoich wyrobów - od najprostszych do najbardziej arystokratycznych.
Przed 1904 r. porcelana była oznaczana prostym znakiem korony z napisem "T.C.W." pod spodem. W latach 1905 i 1907 wyroby były stemplowane napisami "Royal Albert Crown China" pomiędzy kręgami koncentrycznymi wokół korony a czasami literami "T.C.W." lub nazwą wzoru. Między rokiem 1907 a 1922 nowy znak miał podobne okrągłe logo, ale z koroną na górze i zblokowane litery "TCW" od wewnątrz.
W 1910 r. Firma utworzyła pierwszą swoją agencję zagraniczną w Nowej Zelandii. Wkrótce powstały biura w Australii, Kanadzie i Stanach Zjednoczonych. Chętnie eksperymentowali z najnowszymi technologiami przemysłowymi, firma była wczesnym odbiorcą pieców zasilanych gazem i energią elektryczną.
Kiedy syn Wilda dołączył do firmy w 1917 roku, zupełnie naturalnie zmienił nazwę firmy na "Thomas Wild & Sons" i zaczął używać znaku, który nie ma kręgów wokół logo.
Począwszy od 1927 r. w porcelanie Royal Albert używano wielu stylizowanych sygnatur, niektóre z koroną, niektóre bez, a inne stylizowane liternictwem w stylu Art Deco. Niektóre z tych sygnatur mają nawet róże lub inne elementy (roślinne) użyte w dekoracji przedmiotu.
Począwszy od 1927 r. w porcelanie Royal Albert używano wielu stylizowanych sygnatur, niektóre z koroną, niektóre bez, a inne stylizowane liternictwem w stylu Art Deco. Niektóre z tych sygnatur mają nawet róże lub inne elementy (roślinne) użyte w dekoracji przedmiotu.
Wzorce z lat międzywojennych to American Beauty, Maytime, Indian Tree, Dolly Varden i Lady-Gay. W latach 40. pojawiły się takie wzory jak Fragrance, Teddy's Playtime, Violets for Love, Princess Anne, Sunfolwer (Słonecznik), White Dogwood (Biały Dereń), Mikado, Minuet, Cotswold i bardzo popularna Lady Carlyle.
Więcej wzorów można zobaczyć tutaj.
Więcej wzorów można zobaczyć tutaj.
Pomimo względnej nowoczesności, najbardziej cenionym wzorem Royal Albert jest Old Country Roses, który został wprowadzony w 1962 roku. Zaprojektowany przez Harolda Holdcrafta, niezwykle popularny motyw, który "sprzedał" ponad 150 milionów sztuk, uosabiał angielskie tradycje, takie jak ogrodnictwo i chwilę na herbatę (teatime). Wzór zawiera czerwone, różowe i żółte róże angielskie w pełnym rozkwicie, odrobinę zieleni połaczoną ze zdobieniem 22-karatowym złotem. W późniejszych odmianach Old Country Roses znajdują się niebieskie i szare róże "księżycowe" (Moonlight) oraz czerwone i pomarańczowe róże "pacyficzne" (Pacific).
Innym bardzo popularnym wzorem kolekcjonerskim jest Kentish Rockery, wyprodukowany od lat 30. do 50. Te serwisy oferują dekoracje pięknych, pastelowych widoków na krajobrazy angielskich ogrodów.
Royal Albert został zarejestrowany w 1933 roku jako spółka z ograniczoną odpowiedzialnością, a w latach sześćdziesiątych przejęty przez Pearson Group, wchodząc do firmy Allied English Potteries. Do roku 1970 firma została całkowicie odłączona od pierwotnego swojego pochodzenia (T.C. Wild &
Sons) i przemianowana na Royal Albert Ltd. Grupa Pearson nabyła także Royal Doulton w 1972 roku, wprowadzając Royal Crown Derby, Royal Albert, Paragon i sieć Lawleys pod parasolem Royal Doulton, która w tym momencie obejmowała Minton, John Beswick i Webb Corbett. W latach siedemdziesiątych ubiegłego wieku przerwano produkcję kilku
popularnych wzorów Royal Albert w tym: Old Country Roses, Serena i American Beauty.
Innym bardzo popularnym wzorem kolekcjonerskim jest Kentish Rockery, wyprodukowany od lat 30. do 50. Te serwisy oferują dekoracje pięknych, pastelowych widoków na krajobrazy angielskich ogrodów.
Royal Albert został zarejestrowany w 1933 roku jako spółka z ograniczoną odpowiedzialnością, a w latach sześćdziesiątych przejęty przez Pearson Group, wchodząc do firmy Allied English Potteries. Do roku 1970 firma została całkowicie odłączona od pierwotnego swojego pochodzenia (T.C. Wild &
Sons) i przemianowana na Royal Albert Ltd. Grupa Pearson nabyła także Royal Doulton w 1972 roku, wprowadzając Royal Crown Derby, Royal Albert, Paragon i sieć Lawleys pod parasolem Royal Doulton, która w tym momencie obejmowała Minton, John Beswick i Webb Corbett. W latach siedemdziesiątych ubiegłego wieku przerwano produkcję kilku
popularnych wzorów Royal Albert w tym: Old Country Roses, Serena i American Beauty.
Kolekcjonerzy byli zaskoczeni także wtedy, gdy Royal Doulton umieścił w 1991 roku nazwę Royal Albert na figurkach Beswick Beatrix Potter, wydanej na licencji Frederick Warne w 1991 roku. Branding szybko został wyłączony i grupa Royal Doulton została wyrzucona z grupy Pearson, czym
została skazana na mniejszą sprzedaż swoich produktów.
została skazana na mniejszą sprzedaż swoich produktów.
W 2002 r. Royal Doulton przeniósł produkcję porcelany Royal Albert z Anglii do Indonezji, dzięki czemu wszystkie wyroby oznaczone "Made in England" są znacznie cenniejsze dla kolekcjonerów. Kilka lat później Waterford Wedgwood wchłonął Royal Doulton Group i wszystkie jego przyległości, które obecnie produkują trzy marki Royal Doulton, Minton i Royal Albert, w tym wzór Old Country Roses.
Wszystkie te wstrząsy korporacyjne nie zmniejszyły jednak wartości i pozycji Royal Albert. W 2002 roku firma uruchomiła małe linie upamiętniające Złoty Jubileusz Królowej Elżbiety II i śmierć Królowej Matki.
Wszystkie te wstrząsy korporacyjne nie zmniejszyły jednak wartości i pozycji Royal Albert. W 2002 roku firma uruchomiła małe linie upamiętniające Złoty Jubileusz Królowej Elżbiety II i śmierć Królowej Matki.
W 2005 roku została zatrudniona projektantka mody Zandra Rhodes, aby stworzyć nowy wzór dla linii Royal Albert nazwanej My Favourite Things (Moje ulubione rzeczy). Innymi wzorami zasłynęła współcześnie Mirranda Kerr, projektując romantyczne serie porcelany z peoniami i motylami.
Tłumaczenie na podstawie:
Royal Albert
Collectors Weekly
Na zdjęciu: Royal Albert Sweet Violets.
Tłumaczenie na podstawie:
Royal Albert
Collectors Weekly
Na zdjęciu: Royal Albert Sweet Violets.
Czasem tak jest, że ma się gorszy dzień. I ja taki miałam, ale tu zdarzyła się taka historia, że od razu wszystko stało się lepsze i radośniejsze. Przez dłuższy czas poszukiwałam odpowiedzi na pytanie skąd może pochodzić mój ukochany, mały wazonik. Nie jest sygnowany, ale pomyślałam, że ktoś może widział podobny i pomoże mi ustalić coś więcej. Przyznam, że nie przeczuwałam tego, czego się o nim dowiem. No nie, odpowiedzi nie dostałam natychmiast, ale właśnie parę dni temu. Otóż okazało się, że mój wazonik ma dwóch "braci", którzy posiadają sygnatury i pochodzą z... Ci co mnie znają, wiedzą dobrze co skutecznie przyspiesza bicie mego serca... jest to coś pochodzącego z wytwórni Wedgwood. Autorką tej mojej małej radości jest moja koleżanka, kolekcjonerka porcelany Wedgwood, Aldona Taras. Gdy pytałam jakiś czas temu czy ktoś rozpoznaje ten wyrób, to właśnie ona zachwyciła się tak tym niewielkim wazonem, że znalazła sobie takie same, przy okazji rozwiązując moją zagadkę. Dzięki jej uprzejmości przedstawiam Wam wazonikowe rodzeństwo, które zamieszkało w jej domu w Anglii.
Wazoniki w kompozycji na starym sekretarzyku
Sygnatura wazoników koleżanki - seria Golden Pagoda (2007-2009)
A to mój "poszukiwany" z szafirkami i w towarzystwie wedgwoodowej paterki
w kolorze lilac
________________
Autorką pierwszych trzech zdjęć w tym poście jest Aldona Taras.
Nie pokazywałam jeszcze na blogu mojej zdobyczy - mlecznika. Jest dla mnie niezwykły. Trafiłam na niego przypadkowo przeglądając oferty sprzedaży. Niepozorny, wcale nie był drogi, ale miał to coś czego szukam - wyglądał na stary i angielski. Kupiłam i zaczęłam szukać jego historii. Pierwszym było znalezienie źródła pochodzenia. Nie było to takie trudne, bo widziałam kiedyś wcześniej podobną sygnaturę i dość szybko odszukałam - Staffordshire Chrysanthemum Pottery. Dosyć krótko działająca wytwórnia, sprzedający zaliczył dzbanuszek do wyrobów Wedgwooda, jednak to zupełnie inny wyrób. Ma w sobie jednak jakąś historię, w tym jest okazem, który ciekawe pokazuje poszukiwania formy i rodzaju tworzywa, masy z której go wykonano. Jest to dla mnie niezwykle ciekawe z punktu widzenia zbieracza. Tym bardziej, że w kwestii marzeń o niektórych przedmiotach do kolekcji, wyroby powstałe w tych czasach są dla mnie niezwykle interesujące. Owszem trudno się na nie trafia w Polsce, ale jakimś dziwnym zbiegiem okoliczności, drobnymi krokami jakoś mi się udaje dojść do celu.
Pokazany na zdjęciach mlecznik pochodzi z 1815 roku, zatem ma już przeszło 200 lat. To projekt Charlesa Bourne'a oraz Chetham & Robinson, który stał się dość popularny i był produkowany w wielu wersjach (także kolorystycznych i szkliwionych). Jest niewielki - ma 8 cm wysokości i największy wymiar w szerokości wynosi 12 cm (od dziobka do uchwytu). Jest destruktem, ale ma wartość historyczną i dlatego nie ma to dla mnie znaczenia. Wykonany jest z dwóch kolorów masy: jedna - beżowa, niejednorodna z widocznymi ziarnami ciemniejszego koloru, druga - kremowo-biała także posiadająca domieszki, jednak mniej widoczne. Z tej jasnej kremowej masy wykonane są zdobienia reliefowe, nakładane na powierzchni mlecznika, a także wylewka dzbanka w postaci głowy delfina (doklejona do korpusu dzbanka) oraz rączka w postaci stylizowanych węży oplatających zwężenie dzbanka i dalej tworzących pętlę rączki. Reliefowe zdobienia przedstawiają postaci ludzkie, konie i psy, co może wskazywać na tematykę związaną z łowiectwem czy myślistwem. Powierzchnia jest jakby lekko glazurowana, nie jest całkowicie jaspisowa (jak to ma miejsce w przypadku wyrobów Wedgwooda).
Na zdjęciu widoczne uszkodzenie części rączki, brak kawałka jednego ze splotów węża
Ostatnio udało mi się z pomocą koleżanki przebywającej w Anglii, zakupić ciekawy talerz Wedgwood z serii "koszykowej" (basket) Sunflower. Nazwa pochodzi od kształtu talerza, który jest kwiatem słonecznika. Występuje zresztą w wielu dekoracjach kolorystycznych - najczęściej jest zielony. Ten jednak nietypowy, biało-kremowy z delikatnymi dekoracjami malowanymi w kolorze grafitu-srebra oraz błękitu. To właśnie te delikatne, spiralne domalowania oraz dodatek pociągnięć niebieskich wskazały jednemu ze znawców, że mógł to być projekt dekoracji Erica Ravilious, który w latach 30-tych XX wieku współpracował jako projektant wytwórni Wedgwooda. Najbardziej znane jego wzory, to projekty kubków koronacyjnych, które po pewnych modyfikacjach (bez jego udziału, bo zginął tragicznie) stosowane były nawet do czasu koronacji królowej Elżbiety II. Poza tym znane są kubki Alphabet, porcelanowe serwisy do herbaty Afternoon Tea czy Travel i inne.
Malowane "wycięcia" z daleka sprawiają wrażenie rzeczywistego ażuru
Przygotowałam kolaż przykładowych zdobień tego wzoru talerza
W 1915 roku firma prezentowała się na Międzynarodowej Wystawie Panama - Pacific International i po raz kolejny otrzymała medal, który Louis Comfort Tiffany i Charles Tuthill uważali za zasłużoną ze względu na znakomitą jakość dekoracji stosowanej na szkle czeskim. Przedmioty secesyjne zostały wyprodukowane w Moser z dekoracją powierzchni naturalnymi motywami (roślinnymi) i prostym szkłem. Wykorzystali także technikę Eckentiefgravur, wykorzystującą ostre, kątowe cięcie w postaci wklęsłych, "matowych" kwiatów.
Po śmierci ojca w 1916 r. Leo Moser przejął firmę, a firma znacząco poszerzała swój dorobek i produkcję, otrzymując m.in. nagrodę Grand Prize na Międzynarodowej Wystawie Sztuki Dekoracyjnej w Paryżu w 1925 r. Wystąpili także w Londynie, Belgii, Włoszech i Wiedniu. Kryzys na początku lat 30. ubiegłego wieku wpłynął na zmniejszenie liczby pracowników do 240, w końcu Leo zrezygnował z firmy w 1932 r. Później, po sprzedaży swoich udziałów w spółce w 1938 r., musieli uciekać po aneksji Czechosłowacji. Miasto Karlove Vary zostało zajęte przez hitlerowskie Niemcy w 1938 r. po porozumieniu z Monachium i rodzina (Moserów) uciekła z kraju z powodu panującego wtedy antysemityzmu. Ze względu na swoją międzynarodową renomę firma mogła utrzymać pewnego rodzaju niepodległość nawet w czasach komunistycznych, podczas, gdy reszta czeskiego przemysłu szklarskiego została znacjonalizowana w 1948 r.
Typowe secesyjne wzory lilii i serii Fipop z lat 1914 były jednymi z najbardziej znaczących i popularnych wzorów. Wiele tańszych, niższych jakościowo, naśladujących wzór Fipop przedmiotów było produkowanych także przez inne firmy, a w latach 1927-1933 dwóch amerykańskich producentów szkła sporządzało kopie, nazywając je Woodland i Deerwood. Warto wspomnieć o tym, że Moser był jedną z nielicznych czechosłowackich hut szkła, które podpisywały (sygnowały) swoje dzieła.
Określenie "King of Glass, Glass of Kings" (Król szkła, szkło królów) jest związane z firmą ze względu na słynną klientelę, która poza Edwardem VII i austriackim trybunałem cesarskim obejmuje takie znane osoby, jak: Papież Pius XI, sułtan Abdul Hamid II, Król Luís I z Portugalii i jego żona Maria Pia z Savoy.
Ludwig Moser opracował bezołowiowe szkło sodowo-potasowe, które jest bardziej przyjazne ekologicznie niż szkło ołowiane, ale jest niezwykle trudne w produkcji. Pozostaje ono podstawą ich produkcji. Moser nadal wytwarza niektóre z klasycznych wzorów Fipop (charakteryzujące się dekoracją oroplastyczną).
Miałam okazję podczas niedawnego pobytu w Pradze odwiedzić wspaniały sklep firmowy Mosera znajdujący się nieopodal Placu Wacława. Zdjęcia wykonałam na ekspozycji przedmiotów, które są dostępne w sprzedaży.
Mam trochę zaległości w pokazywaniu swoich porcelanowych nabytków. Dzisiaj chcę pokazać serię talerzy dekoracyjnych oraz starą wazę-sosjerkę.
Talerze porcelanowe pochodzą ze Staffordshire - angielskiej Wytwórni Barrats. Posiadają reliefowe dekoracje z kiśćmi winogron i owocami, wzór nazywa się Lincoln, co widoczne jest na sygnaturze. W centralnej części talerzy znajdują się reprodukcje malarskie - jedna ze sceną Fragonarda, a na pozostałych dwóch talerzach widoki wiejskie w stylu malarstwa Constable'a. Jeden Scenic Windmill (widok z młynem), a drugi nazywany Rural Scenes (Widoki Wiejskie). Wszystkie talerze mają średnicę 23,5 cm.
Następnie chcę przedstawić małą wazę-sosjerkę, która kupiłam dość dawno temu. Ma wspaniałe kształty i delikatne wykończenia, złocenia i kwiaty. Pochodzi z Wytwórni Johnson Bros, sygnatura używana od 1900 roku do 1913.
Na pokrywce widoczna krakelura (spękania szkliwa), charakterystyczne dla angielskich ceramicznych wyrobów szkliwionych (semi-porcelain, widoczne także w sygnaturze), podobnych do porcelany, jednak o niewielkiej lub żadnej przejrzystości.
Dekoracyjne kwiaty w medalionie są ręcznie malowane
Niedawno kupiłam starą lampkę porcelanową, która pochodzi z Anglii. Wymagała odświeżenia, wymiany przewodu z wyłącznikiem, co udało mi się zrobić bez problemu. Dokupiłam abażur, no i żarówkę. I tak lampka do sypialni jest gotowa.
Niestety nie udało mi się odkręcić mosiężnej podstawy, bałam się ryzykować pęknięcia. Być może tam ukryta jest jakaś sygnatura. Jej brak nie odbiera urody przedmiotowi.
Od dawna interesuję się porcelaną, od dziecka mnie fascynowała i zwracałam na nią uwagę. Zawsze jednak traktowałam ją jako przedmiot dekoracyjny i podchodziłam do tego tylko kierując się własnym poczuciem estetyki. Od kilku lat - pewnie do tego dojrzałam - podchodzę do tego bardziej od strony wiedzy jaka się łączy z jej historią, miejscem powstania, stylem, zdobieniem itd.
Dotarła do mnie niedawno figurka gąski z węgierskiej wytwórni Hollohaza. To moja nowa fascynacja - ten rodzaj "siatkowego" zdobienia z lat 50-60. Do tej fascynacji należą też figurki z węgierskiej Herend z podobnym rodzajem zdobienia.
Na sesję do ogrodu zabrałam tę 14 cm wysokości gąskę między jednym deszczem a drugim.