Będzie i pięknie i strasznie. Zakwitła pierwsza róża - u mnie zawsze jest to Aicha. Kwitnie obficie jeden raz, najwcześniej ze wszystkich różanych krzewów, kaskadami kwiatów. W ciągu lata ponawia kwitnienie, ale nie jest takie obfite jak to pierwsze - raczej są to pojedyncze kwiaty. Pisałam o niej już wcześniej.
W tym sezonie osiągnęła wysokość przeszło 2,5 metra i sięga wyżej od postawionego na wyższym poziomie kamiennego grilla. Bardzo ładnie uczepiła się pergoli, w zasadzie bez mojej pomocy. Zimę przetrwała bez większych szkód, ta róża nie wymaga okrywania na zimę, wytrzymuje spadki temperatur do -32 st. C.