Zdrowie pozwoliło mi na drobne działania kuchenne. Niestety poległam podczas przygotowywania napoleonki - krem się nie ściągnął i wypływa :(
Na przybycie gości przygotowałam więc na szybko galaretkę - taką retro jak pisała Strawberries:
A słuchałam wczoraj tego:
Niestety - przeziębienie się rozprzestrzeniło na pozostałych domowników. Z małym mamy zakaz spacerów od lekarza i syropki aby nie poszło na oskrzela...