Na wiosnę chyba każdy potrzebuje zmiany. U kobiet najczęściej ta potrzeba kończy się u fryzjera ;) U nas skończyła się zamianą salonu i sypialni. W zasadzie taki był pierwotny plan ale w wyniku różnych perturbacji stało się inaczej. Teraz wróciliśmy do pierwszych pomysłów i wydaje mi się, że jest to optymalne rozwiązanie.
Kilka fotek z salonu. W sumie już nieaktualnych bo w tym tygodniu zmieniliśmy położenie kanapy i teraz siedząc na niej wygodnie możemy podziwiać ceglaną ścianę. Ale jeszcze tydzień temu było tak:
środa, 25 kwietnia 2012
czwartek, 19 kwietnia 2012
Loggia - prowizoryczne odświeżenie
Etykiety:
kolory,
loggia,
malowanie,
remont mieszkania
piątek, 13 kwietnia 2012
Cieplej, cieplej i kolorowo
Wyglądam promieni słonecznych.
Planuję wycieczkę w sobotę w Góry Sowie.
Oby pogoda dopisała.
Ale na trawnikach przy sąsiednich blokach zakwitły już mniszki i szafirki.
I trafiłam na takie cudowne ocieplacze na kubki.
Takie optymistyczne i radosne.
Choć trochę zimowe a wiosna przecież...
Miłego dnia :)
Są stąd
A żeby jeszcze pozostać w radosnym klimacie i poczuć się bliżej lata to proponuję posłuchać:
Planuję wycieczkę w sobotę w Góry Sowie.
Oby pogoda dopisała.
Ale na trawnikach przy sąsiednich blokach zakwitły już mniszki i szafirki.
I trafiłam na takie cudowne ocieplacze na kubki.
Takie optymistyczne i radosne.
Choć trochę zimowe a wiosna przecież...
Miłego dnia :)
Są stąd
A żeby jeszcze pozostać w radosnym klimacie i poczuć się bliżej lata to proponuję posłuchać:
sobota, 7 kwietnia 2012
Wesołych i spokojnych Świąt
Święta spędzamy u rodziny.
Dekoracje u nas bardzo skromne ale wystarczające.
Życzę Wam spokojnych, rodzinnych Świąt. Odpocznijcie :)
Dekoracje u nas bardzo skromne ale wystarczające.
Życzę Wam spokojnych, rodzinnych Świąt. Odpocznijcie :)
wtorek, 3 kwietnia 2012
Szkodnik mały grasuje
Czyli jakie zniszczenia może poczynić w mieszkaniu 17 miesięczne dziecko. Niby trzeba się z tym pogodzić, ale mi czasem ręce opadają i łzy cisną się do oczu. Pomalowane ściany, podłogi - choć ja go pilnuję gdy dostaje kredki. Ale taki mały, kreatywny człowiek, a to namierzył i ściągnął z biurka długopis, a to odkrył, że klockami też da się rysować po pewnych powierzchniach. Jazda autkiem po domu to rozgniecione listwy przypodłogowe i te na drzwiach. Jak gdzieś jest dziurka - trzeba ją rozdłubać, jak coś wystaje - trzeba ułamać. No i te głośniki...
Czasem sobie sobie słucham i się uspokajam:
Etykiety:
absurdy,
deski podłogowe,
dla dziecka,
drzwi wewnętrzne,
listwy przypodłogowe,
muzyka,
ściany
niedziela, 1 kwietnia 2012
Subskrybuj:
Posty (Atom)