Wyjechała gdzieś, a ja chciałabym zrobić Jej niespodziankę. Ten post miał powstać już dawno ale chciałam żeby był naprawdę wyjątkowy. Zwlekałam i zwlekałam bo nic, co napisałam, nie wydawało mi się wystarczająco dobre. Teraz postanowiłam ot tak po prostu napisać i pokazać coś, co zrobiło na mnie ogromne wrażenie.
Agnieszka (mama Igora i Zosi) napisała do mnie maila: "Droga Koronko jesteś światełkiem rozjaśniającym szarość codziennego dnia!" 10 kwietnia. Tragiczna data. Byłam daleko od Polski i docierały do mnie straszne wiadomości... A tu taki ciepły e-mail. Podziałał jak balsam na duszę, w tym tragicznym dniu...
A teraz zgodnie z tytułem posta list do Cioci Agnieszki...
"Kochana Ciociu! (pisze Weronika do siostry swojej mamy)
Teraz już wiem co czujesz, pisząc mi o rozczuleniu i łzach na widok zdjęć Hani, które Ci przesyłam. Teraz już wiem, że naprawdę można się tak poczuć. Ja czuję dokładnie to samo, kiedy dostaję paczuszkę od Ciebie...."
(piszę ja-koronka)
Teraz już wiem, że naprawdę można się tak poczuć. Dostałam prezent. Nie jeden. W zasadzie nie ja tylko mała Hania. Po otworzeniu paczuszek miałam w oczach łzy, naprawdę....
Tych paczuszek było już kilka. Wszystkie zrobione ręcznie. Prześliczne. W środku mnóstwo prezentów.
Agnieszka zrobiła i wysłała również maleńką kartkę z okazji narodzin Hani.
(Weronika)
...Pisałaś, że nie masz talentu, że nie wychodzi Ci dobrze, a mama zawsze mówiła, że ciocia Agnieszka ma wielki talent, potrafi robić na szydełku i na drutach. Nie wiedziałam, że aż tak pięknie!"
(koronka)
Byłaś (wciąż jesteś) bardzo krytyczna w stosunku do siebie i Swojego talentu. Zupełnie nie rozumiem dlaczego?
Ta maleńka sukieneczka jest ROZPINANA z tyłu...
Sukieneczka do chrztu. Została zrobiona przez Agnieszkę na wzór sukieneczki Zosi (córeczki Agnieszki), która dla odmiany zrobiła mama Agnieszki.
(Weronika)
"Kiedy otworzyłam pierwszą paczuszkę byłam wzruszona, byłam pod ogromnym wrażeniem tego co w niej zobaczyłam. Teraz wiem, że mama miała rację. Ciociu masz wielki talent! W dodatku wszystko tak pięknie zapakowane..."
(koronka)
No właśnie. Podpisuję się pod słowami Weroniki... Byłam wzruszona, zaskoczona tym co zobaczyłam. Masz wielki talent! Jak otwierałam paczuszkę od Ciebie byłam w szoku. Czy to mi się spodoba? Jak w ogóle mogłaś mieć jakiekolwiek wątpliwości. Te rzeczy są prześliczne!! Ile pracy musiałaś w to włożyć, ile serca, ot tak, dla mnie. To jest niesamowite, Ty jesteś niesamowita.
Misio ma 2,3 cm wzrostu! 2,3!!!!! Czy to można w ogóle nazwać wzrostem? :-) Jest zrobiony na szydełku ręcznie...
Agnieszka zrobiła dla misia opakowanie. W życiu nie widziałam tak maleńkiej i pięknej torebusi :-)
A tu torebusia z oryginałem...
Nie wiem jak Ona to zrobiła ale na tej maleńkiej torebusi nawet wzór jest zmniejszony...
(Weronika)
"Pytałaś mnie Ciociu o wymiary Hani. Podałam Ci tylko jej wzrost. Nie
wiedziałam, jakie dokładnie wymiary potrzebujesz. Rzeczy, które zrobiłaś na podstawie tego jednego wymiaru były PRAWIE dobre. Do sweterka Hania dorośnie..."
Wzór oryginalny (prawdziwy Zosi) i sweterek maleńkiej Hani
(koronka)
Spytałaś mnie o o wymiary. Nie wiedziałam jakie dokładnie mam Ci
podać. Podałam tylko wzrost... Potem pomierzyłam już Hanię dokładnie. Co zrobiłaś? A no
zrobiłaś nową sukieneczkę i sweterek oraz czapeczkę.
(Weronika)
"Ciociu, Hania uwielbia króliczka, którego od Ciebie dostała. Zasypia spokojnie kiedy trzyma go w rączkach, zobacz:"
Agnieszka twierdziła, że Jej nie wyszedł...!
Ma niebieską sukieneczkę i czapeczkę. Wszystko zrobione na szydełku, oczywiście sam króliczek również.
Hania dostała również wiatraczek:
Jak się dmuchnie na niego to się kręci.
W paczuszkach było jeszcze coś było...
Agnieszka napisała mi, skąd miała pomysł na zrobienie tego maleństwa:
"(...) włożyłam jeszcze jedno malutkie pudełeczko (żeby się nie
pałętało) ,w którym jest mały prezencik dla kotka Weroniki i Błażeja. Tu
mała informacja dlaczego. Kiedy urodził się mój syn mieliśmy
rottweilerkę o imieniu Boni. Nie żadnego psa mordercę, jak większość
ludzi sądzi o tej rasie. To wspaniałe psy, a Boni była po prostu
wyjątkowa - łagodna ,cierpliwa, naprawdę cudowna ,niestety nie ma jej
już z nami. Ale do czego zmierzam. Jak urodził się Igor i
wróciłam z nim ze szpitala to się na mnie obraziła. Przez parę dni w
ogóle do mnie nie podchodziła. Interesowała się małym, zaglądała do
niego i pilnowała, ale mnie kompletnie ignorowała. Dopiero po jakimś
czasie wszystko wróciło do normy. Dlatego dla kotka Weroniki i Błażeja
zrobiłam mały prezencik żeby nie czuł się odrzucony :)"
(koronka) Jak można zrobić tak maleńką myszkę??? W dodatku perfekcyjnie... I jak
mogłaś pisać, że brak Ci pomysłów. (Kręcę głową z dezaprobatą)
Był równiez koncert życzeń... Co byś chciała. Ano chciałabym taką torbę dla Weroniki:
Tutaj jej zdjęcie: Torba
Proszę bardzo. Agnieszka zrobiła torbę. Nawet dwie...
i taką też:
Agnieszka przysłała mi kartkę na rocznicę ślubu. Wyłapała gdzieś w moich mailach (których do dziś wymieniłyśmy około 192 :-) że mam rocznicę ślubu. Przysłała mi kartkę (oczywiście zrobioną przez siebie) i aniołka.
(Weronika)
"Ciociu, bardzo Ci za to wszystko dziękujemy. Jesteś głęboko w naszych sercach. Tęsknimy za Tobą. Przesyłamy Ci zdjęcie Hani w ostatnio przysłanym kompleciku:"
"Hania wygląda w nim cudnie!"
"Tęsknimy za Tobą. Ucałuj od nas wujka Michała, Igora oraz Zosię.
Weronika, Błażej i Hania"
..................................................................................................................................
Kochani
Namawiałam Agnieszkę żeby założyła bloga. Myślę, że Jej prace powinno podziwiać szersze grono niż tylko ja. Założyła :-) Hurra!
Mam do Was wielką prośbę. Nigdy nie proszę o komentarze ale tym razem chciałam prosić wszystkie osoby, które przeczytają ten post o napisanie komentarza, NIE TUTAJ pod postem tylko na blogu Agnieszki. Wystarczy kliknąć w poniższy link:
Napiszcie Jej proszę, że widzieliście te Jej piękne prace i co o nich myślicie. Ona jest tak niepewna siebie i wiem, że takie komentarze dodadzą jej skrzydeł. Chciałabym za pośrednictwem Waszych słów Jej jakoś podziękować (choć robiłam to już wielokrotnie) ale niech wie, że nie tylko ja podziwiam Jej wielki talent i że Ona naprawdę GO MA.
Osoby nieposiadające bloga też mogą napisać jako Anonim. Będę Wam bardzo wdzięczna!
Serdecznie pozdrawiam
koronka
PS. To nie są jedyne prezenty, jakie od Was dostaliśmy, wszystkie będą oczywiście prezentowane w swoim czasie.
PS. To nie są jedyne prezenty, jakie od Was dostaliśmy, wszystkie będą oczywiście prezentowane w swoim czasie.