Ot taka zajawka dzisiaj. Mało mnie tu ostatnio. Taka piękna pogoda, szkoda siedzieć w domu. Jesienią na pewno będzie więcej czasu na szycie w czasie długich wieczorów. To jednak nie znaczy, że nic nie robię. Bez szycia już nie ma życia :-)
Uszyłam wczoraj nóżki w rajstopkach.
Nóżki są malutkie. Po szyciu Tildy w rozmiarze XL teraz przyszedł czas na Tildę w rozmiarze XS. W związku z tym, że nie mogłam zdecydować się na kolor rajstop postanowiłam uszyć od razu 3 sztuki (rajstop 3, nóżek 6 :-) Będą to tildowe dziewczynki. Ponieważ wciąż uwielbiam projektować małe sukienki na szelkach (takie jak tu:
... chciałam uszyć dziewczynki w takich właśnie sukienkach lub... innych. Sama jeszcze nie wiem.
Będzie to coś takiego:
Białe rajstopy pasują do każdej sukienki. Czerwone w białe kropki i niebieskie w białe paski już nie do wszystkiego. Trzeba to teraz jakoś ładnie dobrać. Sukienka to jedno ale jeszcze bluzka, kolor oczu, włosy, fryzury, dodatki...
Uszycie takich małych nóżek nie jest trudne ale odwrócenie ich na drugą stronę... a to już inna sprawa :-) Najgorzej było z tymi białymi bo są uszyte z białego płótna, które jest dość gruba i sztywne. Ledwo, ledwo ale przewróciłam. Nie wiem czy dam radę z rączkami, które są jeszcze mniejsze, hmm..
Zobaczymy.
Mam nadzieję jednak, że się uda i będzie ładnie. Pozdrawiam wszystkich zaglądających na mój blog
koronka