Moja mama od jakiegoś czasu zapisywała takie najciekawsze przepisy dla mojej siostry. Notes sobie leżał w kuchni, a wiadomo jak to w kuchni...tu prysnie, tu kapnie, tam chlapnie.... i z białego notesu zrobił się notes plamiasty....
Zostałam poproszona, aby jakoś temu zaradzić.... i zaradziłam ;D
A wyglądał tak: