Tytuł: Sposoby na
zaśnięcie we współczesnych wierszach i ilustracjach dla dzieci
Wydawnictwo: Biuro
Literackie
Seria: Poezje
Rok wydania: 2015
Co można zrobić,
gdy księżyc już świeci wysoko, a nam albo naszym małym pociechom jeszcze nie
bardzo się chce zatopić w ramionach Morfeusza?
Liczyć barany? Nie
bardzo, wszakże nie każdy pięciolatek, albo jeszcze młodszy brzdąc, potrafi przeliczyć całe stado, nim powieki
staną się za ciężkie.
Wypić kubek
ciepłego mleka? Nie każdy lubi.
Posłuchać
kołysanek? To już jest jakieś rozwiązanie, które zazwyczaj kończy się
odpłynięciem do krainy snu. Ale co jak nie znamy kołysanek?
No dobrze, ale jak
już zaśniemy, to przecież dobrze by było, gdyby wyobraźnia nasza jakieś ciekawe
projekcje senne nam zafundowała. Skąd wziąć pożywkę dla onirycznych obrazów?
Najlepsze są bajki czytane do poduszki albo... wiersze.
Dziewięcioro poetów
i poetek oraz dwanaścioro grafików i graficzek postanowiło zebrać się i
powymyślać wiersze (w większości rymowane), które mają pomóc dzieciom (i dorosłym
również, a co!) zasnąć. Swoimi sposobami na zaśnięcie podzielili się Wojciech
Bonowicz, Zbigniew Machej, Bogusław Kierc, Anna Podczaszy, Darek Foks, Filip
Zawada, Bohdan Zadura, Joanna Mueller i Jerzy Jarniewicz, a wśród ilustratorów
są takie gwiazdy jak Joanna Olech, Tomasz Broda, Daniel de Latour (niedawno
wyszedł w Biurze Literackim „Przedszkolny sen Marianki" Jacka Podsiadły,
do którego Daniel de Latour zrobił ilustracje), Ewa Kozyra-Pawlak, Krystyna
Lipka-Sztarbałło, Maria Ekier, Zuzanna Orlińska, Anna Sędziwy, Joanna Rusinek, Marianna
Sztyma, Marta Ingerska i Piotr Fąfrowicz.
Otwieram zbiorek i
co widzę? Feeria barw, kształtów, zawijasów, esów - floresów - oj dzieje się na
tych stronicach wiele. Tu jakiś Wieloryb, co nie chce być wielorybem, więc w
Niedoryba się zamienia, tam znowu pchła, która skacze po psach, ale też jest inna
pchlica, która służy pewnej musze zaprzyjaźnionej z nerwowym panem gospodarzem,
a zza rogu wyjeżdża FU- FU-LA-LA - pociąg specjalny, który Gdziekolwiek przystanie/Choć na ćwierć minutki/Tam zaraz z
komina/Wylatują nutki*. I jak tu spać, gdy tyle się dzieje?
Przyznać trzeba, że
„Sposoby na zaśnięcie" to przepięknie wydana książka, ale tytuł jest
zupełnie nietrafiony. Już to widzę, jak moja sześcioletnia chrześnica, która
jest istotką ciekawską, zasypia, gdy słyszy o przygodach Wieloryba (zaraz by
było tysiąc pytań: Ciociuuu, a co to jest kaszalot? Ciociuuu, a co to jest finwal? Ciociuuuu, a pokaż obrazki!
Cioooociuuuu....) albo o Kubie, który z tatą chciał robić grzanki w zepsutym
opiekaczu (skończyłoby się tym, że Wanessa by zgłodniała i zamiast iść spać,
chciałaby kanapeczkę).
Wiersze w tomiku to
krótkie i dowcipne historyjki, które nadają się do wspólnego czytania i mogą
być inspiracją do zabaw i figli, które wyczerpią zapasy dzienne energii naszych
pociech i wtedy może bez problemu będą chciały zasnąć. Hmmm, to przecież też
jest jakiś sposób na zaśnięcie.
* Wojciech Bonowicz "Wiersz od Marcinka"