Fajnie jest mieć bloga i Czytelników, którzy od czasu do czasu podpowiedzą gdzie i co można kupić. Veroni wysłała mnie do C&A po koszulę dżinsową, której już co prawda nie dostałam, ale wyszłam z kombinezonem za 17 zł. Któraś z anonimowych Czytelniczek po moim poście ze spodniami "marchewami" napisała, że mam zajrzeć do Zary, gdzie znajdę podobne. I znalazłam za 39,90 w stylu bojówek. Dzięki Dziewczyny! Fajnie jest też wejść do lumpeksu, tylko spojrzeć na wieszaki i znaleźć coś dla siebie, w odpowiednim rozmiarze, czego nie będzie trzeba przerabiać. Spodnie i to co z lumpeksu prezentuję poniżej, a kombinezon pewnie na wiosnę będzie, mam już na niego kilka pomysłów. Ja chcę już założyć mój lekki strój jednoczęściowy, a Bibik codziennie przy ubiernaiu pyta czy już można zakładać sandałki.

koszula, sweter, futro, pasek - lumpeks; spodnie - zara/wyprzedaż; komin, nauszniki - h&m; naszyjniki - h&m, reserved, pamiątka; pierścień - h&m; zegarek - allegro; torba - zwykły sklep/outlet; buty - new yorker

Taka pozycja do zdjęcia i niezawiązane sznurówki zostały mojemu Mężowi z czasów podstawówki. Uroczo. Uśmiechu od poniedziałku!

zdjęcia Daniel & ja

"Pasiaka" z mojej listy tego co kupić sobie muszę (wolę zdecydowanie po polsku, nie lubię tego "must have") mogę już wykreślić. Realizacja szybko postępuje, jest też tunika w łączkę. Pasiastą koszulkę dostałam od Małżonka, wysłałam go przy okazji wizyty w jednym z centrów handlowych do New Yorkera, bo widziałam tam wcześniej coś takiego za 39,90, ale nawet przy pomocy sympatycznej, żeńskiej obsługi nie udało się odnaleźć tego co mi się "uwidziało". Trudno, pomyślałam, a wieczorem czekała na mnie niespodzianka: całkiem inna pasiata koszulka i o niebo ładniejsza od tej upatrzonej. Uwielbiam takie niespodzianki, poproszę częściej. I wiosnę już poproszę, wiatr cieplejszy, dni dłuższe, słońca więcej.
Zdążyłam już poczuć jak fajnie jest chodzić w rozpiętym płaszczu, a tu znowu temperatury poniżej zera. Czekamy więc na bardzo długie spacery, po których nie będziemy zmarznięci spieszyć się do domu na kubek gorącej herbaty. Teraz chodzimy tylko na długie spacery, bo dzieciom nie robi różnicy czy zima czy wiosna. "Biegamy!" to najważniejsze hasło na bez względu na wszystko, a na pewno na mamy nawołujące: "wolniej!". Takie słowo nie istnieje w słowniku mojego Synka i jego ulubionej koleżanki. A 14 lutego Bibik dostał swoją pierwszą, prawdziwą Walentynkę od tej właśnie kobietki. Się wzruszyłam...

zdjęcia Daniel & ja

Nie pamiętam kiedy ostatnio buszowałam po lumpeksach w moim mieście, ale ostatnio kiedy dziecko moje brało udział w zajęciach plastycznych miałam dla siebie trochę czasu więc obowiązkowo obskoczyłam te osiedlowe, w których też można zdobyć świetne ciuchy. Kupiłam m.in. trzy marynarki: dla moich Panów sztruksowe, sportowe i dla siebie czarną z rękawem trzy-czwarte za sześć złotych polskich. Jeszcze trochę "ponarzekam": rzadko mam okazję ubrać się w takim stylu, w jakim prezentuje się dziś na blogu, ale jak widać zdarza się. Tak się cieszyłam, że zdjęcia kazałam sobie zrobić i opisuję Wam wszystko ze szczegółami. Szal, który omotany szczelnie wokół szyi przypomina mi kryzę i naszyjnik kupione na wyprzedażach za niecałą "dychę" każde, to teraz moje ulubione dodatki. Do tego t-shirt za taką samą kwotę z wyprzedaży letnich, czarne spodnie z materiału i kozaki na obcasie. Wszystko niezastąpione gdy skomponować trzeba coś eleganckiego, ale zarazem swobodnego. Gładko zaczesane włosy i mocniej niż zazwyczaj podkreślone usta.
Lubię takie połączenia rzeczy sportowych z eleganckimi czy przy letnich z zimowymi. Taka swoboda w modzie bardzo mi odpowiada. A teraz siedzę sobie w leginsach, swetrze Małżonka i wełnianych skarpetach, bez makijażu, tylko fryzura taka sama. "Modę domową" cenię jednak ponad wszystko!

marynarka - lumpeks
t-shirt, naszyjnik - reserved/wyprzedaż
spodnie - h&m/wyprzedaż
kozaki - osiedlowy sklep
szal - carry/wyprzedaż
opaska - h&m
zegarek + kokardka, bransoletka - starocie
pierścionki - h&m, staroć