bo przyszedł czas Pani Jesieni, czas barwnych liści, uciekających grzybów, czas szurania w parku nogami,
zbierania jabłek na zimę, czas mgieł zasnuwających szarą rzeczywistość i można wówczas myśleć...co się chce :), że mieszkamy nad jeziorem, albo w bajce, bo jest tak kolorowo....
Miałam pokazać też szkatułkę, którą parę miesięcy temu zrobiłam dla córeczki mojej
i tylko czekała na odpowiedni moment........
Jednak w tym roku lato zechciało pożegnać się inną nutą i trudno jest być wesołym, wciąż trudno...
Myśli rozpierzchłe trudno ustawić w szeregu, aby powstał z nich obraz zaplanowany....
a inaczej nie można o córci pisać, przecież to Skarb mamusi, taka mała Gwiazdka, Chmurka wesoła....a może już i nie taka malusia....
Wiem Córeczko kochana, że już wzywa Ciebie ten świat
widzę to w każdym uśmiechu nie dla mnie,
gdy odbierasz telefon,
gdy drzwi zamykasz od pokoju,
gdy idziesz gdzieś sama, samiuteńka,
cieszę się, że masz dokąd, że masz swoje sprawy
a jednocześnie tak trudno jest być teraz mamą, tak się boję...
Pozostaje mi mieć nadzieję,
że Anioł Stóż nie odstąpi od Ciebie
będzie miał na oku i drżał tak jak ja dotąd
i pójdzie z Tobą tam gdzie ja nie pójdę.
Takie masz zadanie bojowe Aniołku,
trzymam kciuki za brak Twojego znużenia,
za mądrość spojrzenia,
za prorocze czytanie między wierszami,
dostrzeganie ledwie uchwytnego...
a ja
Staram się nie okazywać lęku przed tym co może Ciebie Córuś spotkać, lęku przed błędami, które popełnisz i bólem, którego doświadczysz.
Mam świadomość, że w ten sposób zdobywa się tak zwane
doświadczenie życiowe, mądrość życiową.
Oczywiście, że chciałabym Cię przed wszystkim uchronić,
zamknąć w klatce przed złem tego świata, jego smutkiem, złem, bezdusznością i
okrucieństwem.
Jednak wiem, że jednocześnie zamknęłabym Cię, przed
doświadczeniem przyjaźni, sympatii, miłości, szczęściem i radością a także
przed normalną, odpowiedzialną dorosłością, zwyczajną
umiejętnością godnego, ludzkiego życia.
Także pozwalam Ci jechać rowerem po zakupy, choć sama w tym
czasie nic nie robię, tylko chodzę od okna do furtki wyglądając w tajemnicy Twojego powrotu. Nie sprzeciwiam się, gdy chcesz gdzieś pójść, to oczywiste, że mamy nie chodzą z córkami, są tam tylko myślami... Są tacy, którzy zarzucają mi nadopiekuńczość. Może i mają rację, ale staram się Córuś, staram, a serce nie sługa...
Cieszę się opowieścią nawet najmniejszą na temat dnia minionego,
albo mnóstwem pytań trudnych, które wymagają ode mnie więcej i więcej myślenia,
dyplomacji, delikatności, wyczucia i empatii.
Cieszę się każdym wspólnym dniem, każdym uśmiechem,
jak wtedy gdy dopiero co pojawiłaś się na świecie,
malusia jak laleczka.
Dla mnie od tamtej chwili nic się nie zmieniło,
byłaś, jesteś i wciąż będziesz moją córeczką, Skarbem, Gwiazdeczką...
Staram się, staram się być Ci mamą najlepszą.
Wiedz, że zawsze tak będzie.
Moja miłość jest zupełnie niezależna od tego co zrobisz, co
powiesz i kim będziesz.
Zawsze będziesz moją Córeczką – Chmurką i Gwiazdeczką,
Dziękuję Ci za wiele, tak wiele, że słów zabraknie, aby wszystko napisać....
Taka córcia jak TY, to najcenniejszy, najprawdziwszy i
zupełnie wyjątkowy SKARB.
nic więcej mi nie potrzeba do szczęścia, jak pewność szczęścia Twojego
♥
Córki to kwiaty, które rozkwitają na naszych oczach.
ja
♥
Córka to mała dziewczynka, która rosnąc staje się
przyjaciółką.
z netu
♥
„Dzieci wasze nie są waszymi dziećmi. Są
synami i córkami tęsknoty Żywota za własnym spełnieniem. Przechodzą przez was,
lecz z was nie pochodzą. I chociaż są z wami, nie do was należą”
Khalil Gibran
♥
Menander napisał:
Gniew kochających się nie trwa długo.
*♥*
Kto nic nie umie, temu i pomylić się nie można.
*♥*
Wykształcenie to dobro, którego nic nie jest w stanie nas
pozbawić.
*♥*
Podziękowania Ali i Ani za cudne candy w następnym poście :*
Miłego dnia kochani :***
Jomo