Mów o szczęściu.

I bez Twojej niedoli świat jest wystarczająco smutny.

Żadna ścieżka nie jest tylko wyboista.

ELLA WHEELER WILCOX 1855-1919

Obserwatorzy

Pokazywanie postów oznaczonych etykietą książki. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą książki. Pokaż wszystkie posty

sobota, 7 kwietnia 2012

Wyniki urodzinowej zabawy


Witajcie kochani!
Chciałabym Wszystkim najserdeczniej podziękować za udział w mojej urodzinowej zabawie. Bardzo cieszę się z możliwości poznania nowych miejsc i odwiedzenia starych, które gdzieś mi umknęły :). Losowaniem najpierw z ogromną radością a potem smutkiem zajął się dzisiejszy solenizant, czyli mój synek.
Losy wypisane i pocięte. Szanowna Komisja (synek i córcia) przygotowana:

Synek już wylosował:
 Gratuluję Ci Jutko kochana!!!!

Córeczka też KONIECZNIE chciała wylosować choć jedną osobę:
 Gratuluję Anja!!!
A ponieważ losowanie skończyło się stanowczo za szybko, co bardzo zasmuciło dzisiejszego solenizanta, to na jego prośbę, jeszcze jest trzecie miejsce. 
"Mamo, przecież zawsze są trzy miejsca":
Gratuluję Anetko!!!
Książka jest tylko jedna, zatem poleci do Juty. Dla pozostałych Duszyczek, będą inne książki lub coś zrobionego przeze mnie. Mam nadzieję, że się dogadamy :).

Wszystkim Wam kochani jeszcze raz serdecznie dziękuję za udział w zabawie! 
Aby nikomu nie było smutno, tak jak nam jest teraz, bo chcielibyśmy obdarować wszystkich, postanowiłam swoją książkę Wam pożyczyć :). Mówię tu o książce "Sprzedawca słów":



Kochani, zatem jeśli ktoś miałby chęć przeczytać tę książkę proszę o tym napisać w komentarzu. Jeśli będzie więcej niż jedna osoba ustalimy zasady przesyłania jej dalej. Jeśli nie, ja wyślę tej, która wyrazi chęć czytania :).


Spójrz

Ja jestem naprawdę bogaty

Bogaty
Mam przecież gwiazdy na niebie
I Ciebie, i kwiaty
Spójrz
To dla mnie samego zbyt wiele
Podzielę
Skarby te na równe części dwie
Przypadnie Tobie pół, pół mnie

Spójrz 

Obojgu nam się to opłaci

Zobaczysz 
Nic nie stracisz, lecz dalej się będziesz bogacić
Spójrz

Z tobą podzielę się wszystkim co mam
Każdy mój dzień będzie twój
Wiem, że nie może nie udać się nam


Michał Bajor "Ja jestem  bogaty"


wtorek, 27 września 2011

Podziękowania

Z całego serca chciałabym podziękować kochanym bloginiom:


***Kochanej Janeczce, tu chciałabym napisać wiele, ale słów brak, aby określić JEJ serce. Dość powiedzieć, że Janeczka, obdarowała mnie królewskim prezentem urodzinowym. Beztrosko pisząc, że nie wie kiedy mam urodziny, ale nie może być, aby Ona mnie nie obdarowała...Mój ulubiony Aniołek jest po prostu wniebowzięty:

i po raz drugi - przepiękny komplet sutaszowy i ręcznie robiona karteczka:
Janeczko kochana, TY już sama najlepiej wiesz, jaką niespodziankę i radość mi sprawiłaś. To jedyny prezent (nie licząc laurek od dzieci), którego sama sobie nie kupiłam...Z całego serca Ci kochana Złota Duszyczko DZIĘKUJĘ!!!!!!!!!!!!!!!!! A przy okazji, chciałabym zgłosić Janeczkę do grona szacownych KNUJEK, myślę, że należy jej się 1 miejsce :).


***Kochanej Anabel za zorganizowanie przepięknego candy, które przyleciało do mnie i tak pięknie wygląda:


Zdjęcie z bloga Anabel. Jej zdjęcia mają w sobie coś magicznego i trudno zrobić lepsze :). Dołożę jeszcze zdjęcie serduszek, bo warto popatrzeć na te cacuszka:

Najpierw cieszyły moje oko w kuchni, gdzie jak każda kobietka, spędzam chyba najwięcej czasu, ale teraz znalazłam im bardziej szacowne miejsce :). Kochana Anabel, z całego serca Ci DZIĘKUJĘ!!!!


*** Kochanej Mirze, za jej Dobre Kochane serduszko. Kochana Duszyczka wysłała mi poszukiwane przeze mnie, parę postów wstecz, serwetki:
i dużo, dużo!!!! innych, przepięknych motywów. Jeden od razu wpadł mi w oko i mojemu Anielskiemu Marzycielowi również:
Zupełnie jak na kwietnej łące :))) Miro kochana, bardzo, bardzo CI DZIĘKUJĘ!!! Moje dopiero wczoraj poleciały, ale wysyłając swoje, nie mogłaś wiedzieć, że ja też Ci wyślę :)
DZIĘKUJĘ!!!!


Jeszcze chciałabym gorąco uściskać jedną osóbkę, ale to innym razem. Myślę, że Dobrych Nowin i tak jest dziś aż nadto :)


*******************
Jesienne wieczory wydłużają się i najmilej teraz spędza się czas nad dobrą książką. Dlatego chciałabym polecić dwie. Pierwsza bez zbędnego opisu, bo chyba każdy ją zna:

Druga, nie tak rozreklamowana, ale warta każdego czasu: "Sprzedawca słów" Bożeny Siemieńczuk - Bartoszewicz. Autorka zadebiutowała po pięćdziesiątce, co nieczęsto się zdarza. Zacytuję jej słowa:


– Tato, co robisz?

– Czytam.

– Tato, a co to znaczy "czytam”?

– Między tymi kartkami są inne światy – odpowiada czteroletniej Bożence ojciec.




Mogłabym to samo powiedzieć o swoim tacie, który przychodził czytać mi każdy ulubiony, jego zdaniem, fragment, czytanej aktualnie książki.
Jest to książka, którą, jak widać, wypożyczyłam z biblioteki, ale pragnę ją mieć na co dzień, pod ręką. Mam tam swoje ulubione opowiadanie:

Tym cytatem żegnam się z Wami, życząc Wszystkim udanego, słonecznego, ciepłego tygodnia i DZIĘKUJĘ za każde dobre słowo! 

Może ktoś zechce mi napisać, jakim najmilszym komplementem, został obdarowany dotąd?

Buziole 102 :**

sobota, 5 marca 2011

Co czytam

    Chciałam napisać, że wszystko. Jednak po namyśle nie. Zdecydowanie nie. Przypomniała mi się nawet książka, której mimo różnych pochlebnych opinii, nie byłam w stanie przeczytać. Może wiąże się to z faktem, że książki traktuję, głównie jako relaks, podróż w inny świat, albo w jakieś konkretne miejsce, czasami jako odkrycie albo przybliżenie mi nieznanych uczuć, stanów świadomości, czy spoglądania na świat. Najczęściej jednak wracam do książek, które dają mi radość. W ramach wyzwania pokaże część mojego księgozbioru. Książki, które zajmują od wielu lat honorową pozycję na mojej liście, czyli są zawsze POD RĘKĄ. Cieszą i bawią, gdy nie jest mi do śmiechu. Pocieszają i wyrównują proporcje w życiu.
Na zdjęciu widać /mam nadzieję/ tytuły i autorów. 
Królują właściwie dwie autorki.
Joanna Chmielewska, której jestem wierna od szkoły podstawowej i czytam wszytko co napisała do tej pory. Nie wszystkie jeszcze mam, brakuje mi głównie nowych pozycji, jednak wszystkie je przeczytałam, dzięki uprzejmości przemiłych Pań bibliotekarek :).
Agathę Christie czytuję i oglądam filmy z Herkulesem Poirot, którego gra Dawid Suchet, namiętnie. Cenię ją zarówno za książki jakie napisała, jak i za to jak żyła. I tu właściwie pojawia się pierwsza książka, którą chciałabym POLECIĆ: "Autobiografia" Agathy Christie. Znajdziecie tam wiele. Przede wszystkim radość, radość z życia.
Lubię też czytać książki Borysa Akunina, choć nie mam żadnej :(. Podobnie od czasu do czasu coś z gatunku fantasty, choć obecnie raczej magii :)
Myślę, że starczy o mnie, pewnie niektórzy nawet do tego miejsca nie dotarli. Więc teraz z dużej litery, aby rzucało się w oczy
DZIECI!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Najgoręcej poleciłabym książkę, której akurat nie mam obecnie, ponieważ jest "w ludziach", ale zdjęcie znalazłam w necie:
Moja jest znacznie bardziej używana. Jest to jedna z pierwszych książek, którą mi czytano i którą przeczytałam sama, zaraz po Doktorze Dolittle. Następne w kolejności widać na zdjęciu:
 Z całego serca polecam!! Czytałam ja, ba, kochałam je, jako małe dziecko i znają je moje dzieci.

Wyzwaniem książkowym obdarowała mnie Calypso z bloga Igła z nitką za co jeszcze raz serdecznie dziękuję. Chciałabym, aby wyzwanie podjęły dziewczyny:
(jeśli, którakolwiek z Dam nie może, z różnych względów ;) napisać coś o swoich lub dzieciowych pasjach czytelniczych, proszę o wiadomość :))

Na koniec dla wytrwałych moja perełka z 1885 roku: "Listy o jeździe konnej"
Stron jest 172, już to wprawia mnie w podziw ile można o jeździe konnej napisać:). Fragment: "Utrzymanie się w równowadze na tak małej podstawie przez dłuższą chwilę jest niepodobieństwem; należy więc sobie dopomódz, opierając palce lewej ręki lub obu rąk zgiętych w łokciach pod kątem prostym o jaki bądź przedmiot, np. poręcz krzesła lub schodów, pręt lub sznur poziomo wyprężony i t.p. Wtedy się przekona, iż mięśnie wewnętrzne uda są naprężone, co właśnie dopomaga do mocnego trzymania się w siodle; że krzyż jest wyprostowany, łopatki w równej mierze, głowa podniesiona, pierś i brzuch podane naprzód, biodra wysunięte ku przodowi, kolana o ile możności w tył cofnięte, golenie wyprostowane, stopa w przegubiu zgięta, a palce stopy w górę podniesione; wszystko to jak najzupełniej odpowiada prawidłowej postawie na koniu." Dodam tylko, że postawy tej nie przyjmujemy siedząc na krześle, tylko "jak gdyby z rozkraczonemi nogami stał na ziemi"-to też cytat.
Miłego jeżdżenia konno w domku swoim!:)



Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
schoenen-tag-0007.jpg von 123gif.de