Pokazywanie postów oznaczonych etykietą niemiecka. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą niemiecka. Pokaż wszystkie posty

środa, 16 lipca 2014

Andrea Maria Schenkel - "Dom na pustkowiu"

źródło
TYTUŁ: Dom na pustkowiu
AUTOR: A. M. Schenkel
WYDAWNICTWO: Sonia Draga
DATA WYDANIA: 2008
STRON: 200

Minęło 10 lat od zakończenia II wojny światowej, mała niemiecka wieś gdzie wszyscy się znają. Na obrzeżach wioski stoi samotny dom Dannerów, ludzie uważają ich za dziwaków, sknerów i odludków. O rodzinie po wsi krążą różne plotki: że są bogaci, że dzieci córki starego Dannera to i jego, że najmuje w lecie do pracy włóczęgów i złodziei, że mąż córki niby wyjechał do Ameryki a tak naprawdę zniknął z dna na dzień, o popełnieniu samobójstwa przez Polkę która była przydzielona im do pracy w czasie wojny. Czy to plotki? - czy prawda? Ludzie mówią że strach tam iść, że czuć grozę i ciarki przechodzą po plecach, wszyscy mrukliwi a stary Danner kłótliwy. Pewnego dnia ludzie zauważają że w obejściu Dannerów nikt się nie kręci,  a przecież w domu są małe dzieci, w Kosciele ich nie było ani starszej dziewczynki w szkole -  postanawiają tam pójść i sprawdzić co się stało. Na miejscu znajdują zwłoki całej rodziny i dziewczyny która najęła się u nich do pomocy. Kto popełnił tak straszną zbrodnię? Jaki był motyw tego morderstwa? 

Zaczynając czytać książkę zastanawiałam czy na pewno jest to taki rewelacyjny kryminał jak zapowiadały napisy na okładce "Trzeci rok z rzędu na liście bestsellerów Spiegla. Prawie milion sprzedanych egzemplarzy!!". Początek taki nie był, ale czytając dalej, kartka po kartce odkrywałam jak wkrada się we mnie strach i groza. Autorka przedstawia nam historię pewnej rodziny na wsi i jej masakrę, opisuje to  tak prostym językiem, że czytając czujemy ucisk w żołądku i mrowienie na plecach. Napięcie jest stopniowane i pomału odkrywamy dramat który rozgrywał się przez lata w tej małej wsi, popełniane zbrodnie i niesprawiedliwość na które było ciche przyzwolenie mieszkańców. Cała książka przedstawiona jest jak reportaż - wywiad z mieszkańcami wioski, każdy opowiada tę historię z własnej perspektywy, jedynie części o rodzinie Dannerów opisywane są jak fabuła. Niech nie zwiedzie was ta mała ilość stron książki, na tych dwustu stronach autorka zmieściła całą atmosferę grozy i napięcia.
U naszych sąsiadów ta książka to bestseller, jak dowiedziałam się z okładki książki na podstawie tego kryminału powstały: programy i audycje radiowe oraz sztuki teatralne. Ja oceniam ją wysoko, świetna w swoim prostym przekazie.  Osobiście zachęcam was do sięgnięcia po tę książkę, inna - ale warto poświęcić jej swój czas.

Moja ocena: 5/6



Książkę przeczytałam w ramach wyzwań:
"Czytamy kryminały" (letnia abolicja)



wtorek, 20 maja 2014

Inge Lohnig - "W białej ciszy"

źródło
TYTUŁ: W białej ciszy
AUTOR: I. Lohnig
WYDAWNICTWO: initium
DATA WYDANIA: 2012
STRON: 384


"W białej ciszy" to druga książka w serii z komisarzem Duhnfortem, pierwszą  "Zapłatą będzie śmierć" (kilka słów o książce TUTAJ) czytałam jakiś czas temu i podobała mi się, teraz kolej na następną.

Konstantin Duhnfort (zwany przez przyjaciół Tino) komisarz policji w Monachium, czterdziestojednoletni kawaler. W związku, ale chce to zmienić, chce mieć żonę i dzieci, wie że nie może nalegać na Agnes - jest po przejściach, jednak dociera do niego że będzie musiał postawić sprawę jasno - chce zmian.

Jednak nasz komisarz nie może zamartwiać się swoimi osobistymi sprawi, nowa sprawa już czeka. Zostają odnalezione zwłoki emerytowanego lekarza pediatry, szanowanego i powszechnie lubianego, ale ktoś miał do niego żal. Morderca przywiązał go do kaloryfera, podkręcił ogrzewanie i pozostawił na pewną śmierć. Komisarz Duhnfort wraz ze swoim zespołem rozpoczyna śledztwo, odkrywają mroczną stronę szanowanego lekarza i jego fanaberie, oraz rodzinne tajemnice, pretensje i pragnienia.

Komisarz prowadzi śledztwo a my z nim śledzimy odkrywane tajemnice i powiązania, poznajemy tropy, kluczymy, niby znamy już rozwiązanie, wiemy kto i dlaczego, nic bardziej mylnego. W książce nie czytamy tylko o śledztwie ale również poznajemy bardziej prywatne życie komisarza i jego pragnienia, do tego komisarz od czasu do czasu raczy nas ciekawymi i prostymi przepisami kulinarnymi.

Wiecie co powiem - REWELACJA, już dawno nie czytałam tak dobrego kryminału. Wciągnął mnie od pierwszej kartki, bohaterowie wyraziści, kartki pełne napięcia i emocji, wartka akcja, tropy prowadzą nas do rozwiązania sprawy, gdy nagle pojawiają się nowe ślady. Zakończenie - prawie do końca nie wiemy kto, a gdy już autorka zaskoczy nas sprawcą, dokłada nam puentę całej historii. Jeżeli nie poznaliście jeszcze autorki i komisarza Tino to koniecznie musicie poznać.

Muszę wam powiedzieć że lubię czytać serie po kolei i w tym wypadku też tak wam doradzę, pomimo różnych toczących się spraw kryminalnych, ciągną nam się wątki prywatne które warto znać po kolei by lepiej zrozumieć bohaterów i podejmowane przez nich decyzje.

Moja ocena: 6/6

Książkę przeczytałam w ramach wyzwań:
"Z półki"



środa, 16 października 2013

Michael Hesemann - "Ciemne postacie w historii Kościoła. Mity, kłamstwa, legendy"

źródło
TYTUŁ: Ciemne postacie w historii Kościoła. Mity, kłamstwa, legendy.
AUTOR: M. Hesemann
WYDAWNICTWO: Wydawnictwo M
DATA WYDANIA: 2013
STRON: 344


Pytanie - co skłoniło mnie do sięgnięcia po tę książkę? Odpowiem - po prostu zwykła ludzka ciekawość. Zapewne i wasze wyobraźnia jak i moja została ożywiona za sprawą książek i filmów, które poruszają wątki religijne, przywołują różne legendy i mity, tworząc z nich niesamowite historie. Oczywiście jest to czysta fikcja literacka, czy też filmowa, ale ogromne zainteresowanie takimi tematami pokazuje jak może być to dochodowy interes. A my i nasza wiara? Czy jest to dla nas czysta fikcja czy zasiewa w nas ziarno niepewności?
"Jeśli nie napiszesz czegoś negatywnego o Watykanie, nigdy tego nie sprzedasz! (...) Jeżeli chcesz zarobić, David, musisz napisać jakąś historię o Watykanie, o zabójstwie i pieniądzach, to zawsze jest trafione!" [1]
Dan Brown to pisarz którego to książka "Kod Leonarda da Vinci" ostatnimi czasy wywołała największe poruszenie, czy też książka "Święty Graal, Święta Krew" której to autorzy odkrywają przed nami tajemnicę Świętego Graala strzeżoną przez Zakon Syjonu, papieżyca Joanna - kobieta która była papieżem, ostatnimi czasy również wzbudzająca zainteresowanie, inkwizycja, polowanie na czarownice, morderstwa w Watykanie, templariusze i ich skarby, krwawe wyprawy krzyżowe, Ewangelia Judasza, zwoje z Qumran ... wszystkie te zdarzenia poruszają nie tylko naszą wyobraźnię ale również licznych autorów, którzy wykorzystują liczne postacie i wydarzenia związane z Kościołem i mocno je ubarwiają, do tego twierdząc że są to same fakty historyczne poparte dokumentami a nie ich wyobraźnia,  zniekształcają fakty by ich historie były bardziej kontrowersyjne. Wiele publikacji mieni się jako literatura faktu, popularnonaukowa lub naukowa - a jak czytelnik ma rozróżnić czy autor przedstawia nam fakty czy też fikcję. W dobie wszechobecnego Internetu  mamy ułatwione zadanie, a i wiele publikacji może ułatwić nam poznanie faktów. "Ciemne postacie w historii Kościoła. Mity, kłamstwa, legendy" jest właśnie taką publikacją, w której to autor zabiera nas w podróż od początków chrześcijaństwa do pontyfikatu Jana Pawła II.

Autor w bardzo przystępny sposób przedstawia nam liczne mity, kłamstwa i legendy związane z chrześcijaństwem i Kościołem.  Podróż swoją rozpoczyna już od pierwszych chrześcijan i apostołów, pusty grób, Judasz - zdrajca i jego Ewangelia, Maria Magdalena - kim była?, zwoje z Qumaran - czy ich historia może zmienić poglądy o chrześcijaństwie, papieżyca Joanna - kim była i kiedy żyła?, wyprawy krzyżowe, templariusze, polowanie na czarownice, inkwizycja, papież Hitlera ... wszystkie te wydarzenia i postacie związane z Kościołem liczni autorzy wykorzystali do swoich publikacji tworząc wiele teorii spiskowych w których to Kościół jest instytucją   ukrywającą przed wiernymi wiele faktów, wprowadza ich w błąd. Autor przedstawia nam te mity, kłamstwa i legendy, a potem zderza je z faktami historycznymi, popartymi licznymi źródłami i naukowymi rozprawami. Poznajemy fakty, które ukazują wydarzenia i ciemne postacie w zupełnie innym świetle, poznajemy prawdę historyczną.

Mimo że to literatura popularnonaukowa, ale autor jak już wspomniałam w bardzo przystępny sposób, łatwym językiem zapoznaje nas z historią, prowadzi nas przez te wszystkie wydarzenia i zapoznaje z postaciami. Jedynym brakiem, małym minusem dla tej publikacji jest brak zdjęć, myślę że dzięki zdjęciom książka zyskała by pełniejszą formę przekazu. 
Możecie pomyśleć że to książka typowo religijna, nic podobnego, każdy w niej znajdzie coś dla siebie, skonfrontuje swoją wiedzę na dany temat z faktami. Ja gorąco polecam tę publikację, warto po nią sięgnąć.

[1] Michael Hesemann "Ciemne postacie w historii Kościoła. Mity, kłamstwa, legendy", Wydawnictwo M, 2013 str. 330

Moja ocena: 5,5/6

Za możliwość przeczytania książki dziękuję pani Dorocie z Wydawnictwa M



Książkę przeczytałam w ramach wyzwań:
"Trójka E-Pik" (sierpień - literatura popularnonaukowa/naukowa)



wtorek, 20 listopada 2012

Inge Lohnig - "Zapłatą będzie śmierć"

źródło
TYTUŁ: Zapłatą będzie śmierć
AUTOR: I. Lohnig
WYDAWNICTWO: initium
STRON: 352
DATA WYDANIA: 2012 


„Albowiem zapłatą za grzech jest śmierć…” - List do Rzymian 6, 23.

Kobieta, która pragnie zapomnieć. Mężczyzna czujący powołanie.
Dziecko, które ginie bez śladu. A to dopiero początek…
Komisarz Konstantin Dühnfort tropi sadystycznego mordercę, który grasuje po bawarskiej prowincji i z mroku dziejów wydobywa na światło dzienne kary inkwizycji. Mieszkańców wioski paraliżuje strach, bo wiedzą, że zabójca jest jednym z nich. Czy Dühnfort znajdzie go, zanim ponownie zaatakuje? (źródło opisu - okładka książki)

Książka znalazła się w moich rękach, jeżeli dobrze pamiętam gdzieś w czerwcu tego roku, powędrowała na półkę, czekając na swoją kolej, długo przyszło jej czekać ... sięgnęłam po nią, gdy obok niej staną drugi tom z tej serii, pomyślałam "no tak nie może być, trzeba przeczytać pierwszy tom" ... 

Agnes Gaudera, kobieta która po bardzo ciężkim roku, utracie męża i córki, postanawia zacząć nowe życie, wrócić do zawodu, odnaleźć siebie. Przeprowadza się do Mariaseeon, małej wioski nad jeziorem Kirchsee, gdzie kupiła stary dom. Czuje że to w nim znajdzie ukojenie i zacznie nowy rozdział w życiu. Już w pierwszy wieczór po przeprowadzce, ktoś dzwoni do jej drzwi, to sąsiadka informująca o zaginięciu małego Jakoba. Agnes mimo początkowej niechęci przyłącza się do poszukiwań. 
Powiadomiona zostaje policja, do wioski przyjeżdża komisarz Konstantin Duhnfort, który wraz ze swoją ekipą przystępują do poszukiwać małego Jakoba.  A czas płynie, kto go mógł porwać? ... dlaczego? ... czy uda się go odnaleźć na czas? 
Podczas błagalnej mszy cała wioska jest w Kościele, Agnes nie idzie do Kościoła, wybiera bieganie, bez którego nie może żyć, los sprawił że biegnie w lesie za daleko, zbacza z wyznaczonej ścieżki ... i znajduje Jakoba. Zanosi go do Kościoła do rodziców, gdzie wszyscy byli zgromadzeni, gazety okrzykują ją Aniołem z Mariasseeon.  Lecz odnalezienie Jakoba to nie koniec, policja musi znaleźć porywacza ... ale czy na pewno tylko porywacza? Tak naprawdę to dopiero początek, w miasteczku dochodzi do brutalnych morderstw ... zostaje wymierzana kara za grzechy. Podczas śledztwa wychodzą różne mroczne tajemnice mieszkańców wioski, okazuje się że morderca jest wśród mieszkańców. Muszą się śpieszyć ... choć morderca umie dobrze zacierać ślady ... muszą być sprytniejsi od niego ... czy się im uda? ... czy uchronią mieszkańców przed fanatykiem? ... czy będzie więcej brutalnych morderstw?

Książka bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła, wciągnęła już od pierwszych kartek. Bardzo dobrze skonstruowana fabuła, która stopniowo wprowadza nas w świat wioski i jej mieszkańców, napięcie które towarzyszy nam od początku do samego końca, bohaterowie którzy są bardzo dobrze nakreśleni, nie ma zbędnych męczących opisów. Zakończenie  ... mnie zaskoczyło, miałam kilka typów mordercy, ale tak naprawdę dopiero na samym końcu wszystko się wyjaśniło, kim jest morderca. Wspomnę że to debiut literacki autorki, więc tym bardziej dla niej dodatkowy plus za to, że tak potrafiła świetnie skonstruować fabułę że do końca nie było wiadomo, kto to jest.
Powiem jeszcze że ogólnie fabuła książki, bardzo przypomina mi kryminały skandynawskie: małe miasteczko, wszyscy się znają, morderca jest wśród mieszkańców, ona - on. Ale to dobrze, ja lubię kryminały skandynawskie. Na mojej półce stoi już druga część o komisarzu Duhnfort - "W białej ciszy", na pewno nie pozwolę jej tam długo stać nieprzeczytanej.
Gorąco polecam.

Moja ocena: 5/6

Baza recenzji Syndykatu ZwB





Książkę przeczytałam w ramach wyzwania "Trójka E-Pik"
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...