Zaniedbałam swój blog i Was drodzy czytelnicy... Wybaczcie, proszę...! Tak mnie pochłonęło szkolenie i tak dużo czasu mi zajmuje, że po powrocie do domu często po prostu padam! Na Wasze blogi staram się zaglądać, ale na zostawienie na nich komentarza i zrobienie wpisu na swoim nie miałam po prostu czasu...
Nawiązując do tytułu - poniższe zdjęcia "na ludziu" są bezgłowe, ponieważ: albo nie było zgody na umieszczenie facjaty modelki, albo moja facjata nie najlepiej się prezentowała, albo... kombinowałam z samowyzwalaczem i po prostu... straciłam głowę :-P Tak więc poniżej - KADŁUBKI.
W ostatnim wpisie (ponad miesiąc temu!) obiecałam, że pokażę fotki bolerka, które zrobiłam. Oto ono:
Włóczka: DIANA (tasiemkowa)
Ilość: ok. 30 dag
Druty: bambuski nr 5 na żyłce
Wzór: model nr 22, SABRINA (Trendy...) nr 2/2008
Włóczka jest śnieżnobiała matowa z połyskiem nitki wiskozowej. Na zdjęciach kolor nie wyszedł, bo były robione przy sztucznym świetle o... 5 rano. Tuż przed wyjazdem modelki - właścicielki tegoż bolerka. Włóczka jest świetna w robocie i w dotyku. A jak w noszeniu to się okaże.
Z tej samej włóczki zrobiłam też coś dla siebie - top z siatkowym "kołnierzem"
Włóczka: DIANA (tasiemkowa)
Ilość: ok. 30 dag
Druty: bambuski nr 5 na żyłce
Wzór: model nr 9, SANDRA EXTRA nr 3/2008
Zaczęłam tez kilka dni temu Turkusowe Listki z Loreny i poncho z elementów z czarnej Virginii. Listki robię bezszwowo, ale dziubię wieczorami i idzie mi trochę "jak krew z nosa". Poncho prawie skończone - zostało tylko połączyć ze sobą 2 części i chować nitki. Poncho dla mojej mamci jest :-)
Na zdjęciu obok Loreny i Listków są tez fragmenty moich ostatnich zakupów w
"Zamotane" :-)
A dzisiaj odebrałam z poczty paczusię - zawartość słodka i kolorowa jak cukiereczki :-D
No i ostatnie zdjęcie - jakiś czas temu (chyba rok) zrobiłam sobie bolerko z różowej (!) Glorii (bawełna) i jeszcze nie miałam okazji wrzucić tu zdjęcia. Zdjęcie z samowyzwalacza, więc wybaczcie jakość...
Na dziś tyle. Mam nadzieję, że w przyszłym tygodniu pokażę gotowe poncho na ludziu, komplet biżuterii zrobionej przeze mnie dla mamy na Dzień Matki (nie zdążyłam sfocić), kolczyki zrobione dla siebie (j.w.), no i może jakieś biżutki zrobione przez łikend :-)
P.S. A w maju byłam nad morzem...