piątek, 23 października 2020

"Westerplatte" Jacek Komuda - RECENZJA

Jacek Komuda to obok Andrzeja Pilipiuka autor, którego darzę szczególną estymą. Śmiało mogę powiedzieć, że lektura „Bohuna” spowodowała u mnie jeszcze większe zainteresowanie nie tylko powieścią historyczną jako gatunkiem literackim ale i samą historią Polski. Na początku swojej twórczości autor skupiał się przede wszystkim na przedstawianiu prawdziwego obrazu Rzeczypospolitej szlacheckiej, jednak powieść „Hubal” dowiodła, że Komuda równie dobrze radzi sobie w opisywaniu wydarzeń z XX wieku. Kwestią czasu pozostawało dla mnie to, kiedy sięgnę po „Westerplatte”, a kolejna rocznica wrześniowych wydarzeń była doskonałym pretekstem do poznania losów bohaterskich obrońców tego półwyspu.

    „Westerplatte” przenosi nas w czasie do chwili tuż przed wydarzeniami z 1 września 1939 roku kiedy to do portu w Gdańsku z kurtuazyjną wizytą wpływa pancernik „Schleswig – Holstein” oraz godzina po godzinie prezentuje siedmiodniową obronę Wojskowej Składnicy Tranzytowej przez polskich żołnierzy. Świetnym pomysłem okazało się przedstawienie wydarzeń również z perspektywy Niemców. Możemy zaobserwować nie tylko nastroje panujące w Gdańsku ale i kulisy ataku na polskie wybrzeże.     

    Historia Westerplatte powinna być znana każdemu Polakowi i myślę, że nie ma wśród nas osoby, która by nie słyszała o tych wydarzeniach. Jednak mam wrażenie, że losy Westerplatte traktowane są bardzo po macoszemu. Sam z czasów swojej edukacji pamiętam jedynie fakt, że taka obrona miała miejsce ale nic poza tym. Dlatego uważam, że sam fakt iż taka książka ukazała się jest czymś bardzo dobrym. Można się zgadzać lub nie z przebiegiem wydarzeń prezentowanym przez Komudę. Mam tutaj przede wszystkim na myśli przedstawienie postaci majora Sucharskiego, któremu autor zarzuca nie tylko nieudolność ale i wręcz zdradę. Patrząc jednak na powojenne losy Franciszka Dąbrowskiego i to jak bardzo żołnierz ten był poniewierany przez komunistów, a mając w pamięci losy innych bohaterów, teza Komudy wydaje mi się bardzo prawdopodobna. Jednak najważniejsze dla mnie jest to, że książka Jacka Komudy może prowokować do dyskusji, nowych badań historycznych i godnego uczczenia pamięci bohaterskich żołnierzy, a tego niestety do tej pory brakuje.

    

sobota, 13 lipca 2019

"Westerplatte" Jacek Komuda - ZAPOWIEDŹ

Westerplatte, Wolne Miasto Gdańsk,  1 września 1939, godzina 5:32.

Po krótkiej, półgodzinnej walce, kapituluje polska składnica tranzytowa, zdobyta z zaskoczenia przez niemiecką kompanię szturmową wspieraną ostrzałem pancernika Schleswig-Holstein. Ostatnia placówka potwierdzająca prawa Rzeczypospolitej do Gdańska okazuje się bardzo łatwą zdobyczą. Żołnierze są nieprzygotowani do obrony, dowódcy brak woli walki. Sprzeczne rozkazy łamią morale załogi w pierwszych chwilach wojny. Nad koszarami zawisa złowrogi sztandar ze swastyką. Niemcy świętują szybkie przyłączenie Gdańska do Rzeszy…

Tak wyglądałaby historia obrony Westerplatte, miejsca gdzie zaczęła się II wojna światowa, gdyby nie dramatyczne decyzje i rozkazy wydane przez jednego z dowódców, który wbrew wszystkim zdecydował się walczyć. Gdyby nie poświęcenie i krwawy trud jego żołnierzy, którzy bez rozkazów zdecydowali się pozostać na stanowiskach, aby przywitać Niemców seriami kul zamiast białych flag. Załogi składnicy, jaka w nieludzkim wysiłku, łamiąc rozkazy, buntując się i stawiając desperacki opór, postanowiła za wszelką cenę bronić ostatniego skrawka polskiego wybrzeża w Gdańsku.

Oto książka o żołnierzach z Westerplatte. Powieść historyczna oparta na najnowszych pracach historycznych odsłaniających dramatyczne i nieznane tajemnice siedmiodniowej, bohaterskiej obrony Składnicy Tranzytowej w Gdańsku. Miejsca, gdzie padły pierwsze strzały rozpoczynające II wojnę światową. Miejsca szczególnego dla wszystkich Polaków; gdzie żołnierz polski pokazał, że honor i godność nie mają ceny, a Niemcy słono zapłacili za swoją butę i pewność siebie.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...