1
Wydawca:
Fundacja Instytut Studiów Azjatyckich i Globalnych im. Michała Boyma [Instytut Boyma]
ul. Krucza 50
00-025 Warszawa
NIP: 5252786652 REGON 383068679
Redakcja:
Fundacja Instytut Studiów Azjatyckich i Globalnych im. Michała Boyma [Instytut Boyma]
www.instytutboyma.org
Redaktor naczelna:
Patrycja Pendrakowska
email:
[email protected]
Zastępca redaktor naczelnej:
Karolina Załęgowska
email:
[email protected]
Redaktorzy:
Andrzej Anders, Paweł Behrendt, Anna Grzywacz, Ewelina Horoszkiewicz, Roman Husarski, Antoni Jakubowski,
Dawid Juraszek, Nicolas Levi, Maciej Lipiński, Jerzy Olędzki, Magdalena Sobańska-Cwalina, Paweł Szczap, Marcin
Świerzyna, Krzysztof Zalewski, Karolina Zdanowicz, Adrian Zwoliński
Projekt okładki:
Beata Świerczyńska, Karolina Załęgowska
Fotografia:
Fotografie z wolnego dostępu [pexels.com], [pixabay.com], prywatne zdjęcia
Reklama:
Koordynator marketingu i reklamy: Karolina Załęgowska email:
[email protected]
Skład:
Karolina Załęgowska
Wydanie elektroniczne:
www.instytutboyma.org
2
Spis treści
SŁOWO OD REDAKCJI ....................................................................................................................................... 4
EKOLOGIA W AZJI: ZAGROŻENIA I WYZYWANIA
KLĘSKA TO NIE JEST STAN NATURY. LEKCJE Z BANGLADESZU - .DR KRZYSZTOF M. ZALEWSKI .......................... 7
ZIELONE WYSPY NA MAPIE INDII – IGA BIELAWSKA ....................................................................................... 14
NAJSPRYTNIEJSZA MIKROGOSPODARKA ŚWIATA – ADRIAN ZWOLIŃSKI ....................................................... 18
ZANIECZYSZCZENIE WÓD W CHINACH – KAROLINA ZAŁĘGOWSKA ................................................................. 24
“GREEN GROWTH” MAY WELL BE MORE OF THE SAME – DAWID JURASZEK ................................................ 30
PLASTIKOZA - WSTYDLIWY PROBLEM KOREI POŁUDNIOWEJ – ROMAN HUSARSKI ........................................ 33
DEVELOPMENT STRATEGIES FOR ULAANBAATAR ACCORDING TO THE CONCEPTION FOR THE CITY’S 2040
GENERAL DEVELOPMENT PLAN - PART 1 – PAWEŁ SZCZAP............................................................................. 36
IRAN WYSYCHA – ANTONI JAKUBOWSKI ........................................................................................................ 42
WODNE WYZWANIA AZJI CENTRALNEJ SZANSĄ DLA ROZWOJU WSPÓŁPRACY BIZNESOWEJ Z REGIONEM –
MAGDALENA SOBAŃSKA-CWALINA ............................................................................................................... 46
REGIONALNE ANALIZY PORÓWNAWCZE
CZAS EKOLOGICZNYCH WYZWAŃ – DR JERZY A. OLĘDZKI............................................................................... 58
PRZEMYSŁ STOCZNIOWY W AZJI: PRZESZŁOŚĆ, TERAŹNIEJSZOŚĆ I PRZYSZŁOŚĆ – PAWEŁ BEHRENDT............ 72
THE UNIFACATION OF THE TWO KOREAS: AN ASEAN PERSPECTIVE – NICOLAS LEVI ...................................... 78
WNIOSKI Z WYJAZDÓW DO AZJI
PODSUMOWANIE KONFERENCJI DOTYCZĄCEJ MORZA POŁUDNIOWOCHIŃSKIEGO W HANOI – PATRYCJA
PENDRAKOWSKA ........................................................................................................................................... 84
DELEGACJA Z CHINA NETWORK FOR INTERNATIONAL EXCHANGE – KAROLINA ZAŁĘGOWSKA ...................... 87
RELACJA MACIEJA LIPIŃSKIEGO Z TRZECIEJ EDYCJI INTERNATIONAL SEMINAR ON BELT AND ROAD INITIATIVE
AND ENERGY CONNECTIVITY ......................................................................................................................... 91
SPRAWOZDANIE Z POBYTU W KOREI (5-10 LISTOPADA 2019) – NICOLAS LEVI ............................................... 94
VARIA
WYWIAD Z KATARZYNĄ WILKOWIECKĄ: ZAGROŻENIA I PERSEPEKTYWY RELACJI POLSKO-CHIŃSKICH –
MARCIN ŚWIERZYNA ...................................................................................................................................... 97
WYWIAD: CHINY NA RYNKU E-COMMERCE JAKO BIEŻĄCE WYZWANIE DLA UNII EUROPEJSKIEJ – ADRIAN
ZWOLIŃSKI ................................................................................................................................................... 101
INTERVIEW: GOBALIZATION OF BUSINESS EDUCATION AND CHINA: INTERVIEW WITH PROF. CHIWEN JEVONS
LEE – EWELINA HOROSZKIEWICZ .................................................................................................................. 104
3
SŁOWO OD REDAKCJI
Mamy przyjemność zaprezentować
trzeci numer naszego Kwartalnika
wydawanego
przez
zespół
analityczek i analityków Instytutu
Boyma. Zgodnie z misją analizujemy
w nim te trendy i wydarzenia w Azji,
które mają znaczenie dla Polski i Unii
Europejskiej. Motywem przewodnim
tego
wydania
są
ekologiczne
wyzwania
na
kontynencie
azjatyckim. Druga połowa 2019 r.
wiązała się nie tylko z pojawieniem
nowego
symbolu
ruchu
proekologicznego, nastoletniej Grety
Thunberg, ale również obfitował w
wiele
tragicznych
wydarzeń
związanych ze zmianami klimatu. O
ile samo zjawisko ocieplenia klimatu
jest różnorodnie interpretowane i
oceniane przez międzynarodowych
ekspertów
to
postępujące
zanieczyszczenie środowiska na skalę
światową nie wydaje się kwestią
dyskusyjną. Nowoczesnym politykom
na przeciwdziałanie tym niszczącym
zmianom postanowiliśmy poświęcić
znajdujący się przed Państwem trzeci
numer Kwartalnika Boyma.
Przyjrzeliśmy
się
wstydliwemu
problemowi
plastiku
w
Korei
Południowej
(Roman
Husarski),
zanieczyszczeniu
Rzeki
Żółtej
(Karolina Załęgowska), budowaniu
smart cities w Indiach (Iga Bielawska)
i
problematyce
wyzwań
ekologicznych w Azji Centralnej
(Jerzy Olędzki). Paweł Szczap zwrócił
naszą uwagę na Mongolię i plany
rozwoju Ułan Bator w perspektywie
do 2040 roku. Dawid Juraszek z
Kantonu
w
formie
felietonu
krytycznie podsumował zachodnią
politykę
prowadzoną
na
rzecz
zrównoważenego rozwoju. Dzięki
4
zaproszeniu na „Dhaka Global
Dialogue” Krzysztof Zalewski przyjrzał
się w praktyce, jak Bangladesz dba o
zrównoważony wzrost gospodarczy i
ochronę
środowiska,
a
Antoni
Jakubowski napisał o wysychającym
Iranie. Z kolei Magdalena SobańskaCwalina omówiła wodne wyzwania
Azji Centralnej, wskazując szanse dla
rozwoju
współpracy
biznesowej
Polski z regionem. Adrian Zwoliński
skupił się zaś na najsprytniejszej
mikrogospodarce
świata,
czyli
Królestwie Bhutanu.
W dziale poświęconym regionalnym
analizom porównawczym Paweł
Behrendt
zaprezentował
rozwój
przemysłu stoczniowego w Chinach,
a Nicolas Levi napisał o spojrzeniu
ASEAN na unifikację Korei.
Tradycyjnie w dziale poświęconym
wyjazdom staramy się podsumować
zagraniczne
pobyty:
Patrycja
Pendrakowska
konferencję
o
bezpieczeństwie
regionalnym
i
Morzu Południowochińskim, Karolina
Załęgowska delegację z China
Network for International Exchange,
Maciej
Lipiński
konferencję
i
seminaria o energetyce w Pekinie,
Nicolas
Levi
zaproszenie
na
Uniwersytet Pukyong w Busanie.
O
problemach
związanych
z
ekologicznymi
wyzwaniami
regularnie piszemy w ramach naszej
współpracy z Polskim Towarzystwem
Wspierania
Przedsiębiorczości
(wnp.pl), Forbes.pl i Polską Agencją
Prasową, starając się zwrócić uwagę
elit politycznych Polski na palące
problemy globalne mogące mieć
wpływ na nasz kraj. Wzrastający w
skali globalnej kryzys śmieciowy
może
powodować
zwiększoną
pokusę wysyłania śmieci do krajów
takich jak Polska. Władze centralne i
samorządowe powinny przygotować
strategię radzenia sobie nie tylko z
odpadami
polskimi,
ale
także
przemyśleć politykę związaną z
importem śmieci do naszego kraju.
złożone i powiązane stają się globalne
ekologiczne wyzwania.
Chiny, Wietnam, Malezja, Tajlandia, a
także
ostatnio
Indonezja,
systematycznie
ograniczają
przyjmowanie
odpadów
pochodzących z krajów zachodnich.
Ten przypadek dogłębnie pokazuje,
jak bardzo
Na
zakończenie
proponujemy
Państwu dział Varia, zbiór wywiadów,
esejów i opinii niezwiązanych z
przewodnim
tematem
wydania.
Aleksandra Musiałek z Konfederacji
Lewiatan opowiada o wyzwaniach
związanych z chińskimi gigantami ecommerce krytycznie omawiając
wpływ tanich przesyłek z Chin. Z
Katarzyną Wikowiecką, pierwszym
radcą
Wydziału
Chińskiego
w
Depratamencie Azji i Pacyfiku MSZ, a
także byłą konsul w Chengdu, o
polskich szansach w Chengdu
rozmawiał Marcin Świerzyna.
W „Kwartalniku Boyma” nie zabrakło
również głosów z samej Azji. Ewelina
Horoszkiewicz
przeprowadziła
wywiad o edukacji biznesowej z
profesorem Chiwen Jevons Lee, który
wykładał
na
Uniwersytecie
Chicagowskim,
Uniwersytecie
Pensylwanii,
Uniwersytecie
Pekińskim i Tsinghua, a także HKUST
w
Hongkongu
i
Narodowym
Uniwersytecie Singapuru.
Serdecznie zachęcamy Państwa do
lektury
efektów
naszej
kilkumiesięcznej pracy!
5
Ekologia w Azji:
zagrożenia i wyzywania
6
Klęska to nie jest stan natury. Lekcje z
Bangladeszu.
Dr Krzysztof M. Zalewski
Artykuł powstał dzięki zaproszeniu
autora przez Observer Research
Foundation (ORF, New Delhi) oraz
Bangladesh Institute of International
and Strategic Studies (BIISS, Dhaka)
na
konferencję
„Dhaka
Global
Dialogue” (11-13 listopada 2019), za co
dziękujemy organizatorom.
Historia katastrof
„W 1944 r.
[w Bengalu - KMZ]
zaczynały
się
napięcia
międzyetniczne (…). Był pewien
wyrobnik, nazywał się Qadir Miya,
który
potrzebował
pieniędzy,
ponieważ jego rodzina przymierała
głodem. Wiele ryzykując, zgodził się
na pracę w okolicy zwanej Wari, w
Dhace, zamieszkanej [wtedy] głównie
przez hinduistów, gdzie my wówczas
też
mieszkaliśmy.
Żądny
krwi
hinduistyczny tłum zadźgał go przed
wejściem
do
naszego
domu.
Chwiejnym krokiem wtoczył się do
ogrodu. [Chciałem mu pomóc], a on
leżał na moich kolanach i silnie
krwawił. Krzyczałem z całych sił o
pomoc, szybko zjawił się mój ojciec i
wziął go do szpitala. [Qadir Miya] tam
zmarł”1 – wspominał po latach 11-letni
wtedy Amartya Sen, późniejszy
laureat nagrody Nobla.
Opisane wypadki miały miejsce,
kiedy kończył się wielki głód w
Bengalu,
tragedia,
do
której
przyczyniły się brytyjskie rządy
kolonialne 2 . W trzy lata później
BELGALCZYKÓW W 1943 R. DLA PORÓWNANIA, W
CZASIE WOJNY 1939-1945 ZGINEŁO PRAWDOPODOBNIE
PONAD 5 MLN OBYWATELI POLSKICH. SHASHI THAROOR,
AN ERA OF DARKNESS. THE BRITISH EMPIRE IN INDIA,
ALEPH BOOK COMPANY, NEW DELHI 2016, S. 188-189
1 SONIA SINGH, DEFINING INDIA THROUGH THEIR EYES,
PENGUIN VIKING, GURGEON 2019, S. 55-56
2WEDLE BADAŃ ŹRÓDŁOWYCH, WINSTON CHURCHILL
NAKAZAŁ DOSTARCZANIE CAŁEGO ZBOŻA Z IMPERIUM
DO EUROPY, CO SPOWODOWAŁO ŚMIERĆ OK. 4 MLN
7
historyczny Bengal został podzielony
na indyjską część ze stolicą w
Kalkucie
oraz
w
większości
muzułmańską Dhakę i jej okolice,
które
stały
się
Pakistanem
Wschodnim. Podziałowi towarzyszyły
czystki etniczne inspirowane przez
poszczególne siły polityczne, a liczba
ofiar sięgnęła znów setek tysięcy. W
rezultacie czego przyszły Bangladesz
stał się obszarem niemal wyłącznie
muzułmańskim
(ponad
90%
muzułmanów, ok. 10% hinduistów
wedle spisu powszechnego z 2011 r.).
Przyjął również wielu wyznających
islam uchodźców z części indyjskiej.
opowiadając sobie dowcip o tym, że
pewnego roku w Bengalu nie było
suszy, powodzi, cyklonu, epidemii,
wojny
ani
trzęsienia
ziemi.
„Mieszkańcy
–
konkludował
opowiadający – uciekli w popłochu,
spodziewając
się
wkrótce
nieszczęścia epickich rozmiarów”.
Drogi wyjścia
Na tym historycznym tle widać
olbrzymi postęp, jaki dokonał się w
kraju w ciągu ostatnich dekad. Kraj
będący symbolem klęsk i katastrof
naturalnych, wojen i epidemii, stał się
przykładem postępu, jaki może się
dokonać w krótkim czasie dzięki
rozważnym politykom publicznym.
Złożyło się na nie kilka ważnych
elementów.
Ze
względu
na
poczucie
dyskryminacji językowej i regionalnej,
narastał ruch emancypacyjny, który
na początku lat siedemdziesiątych
doprowadził
do
stworzenia
niezależnego
państwa,
przekształcenia
się
Pakistanu
Wschodniego
w
Bangladesz.
Pokonanie
wojsk
wiernych
Islamabadowi było między innymi
możliwe
dzięki
zbrojnej
i
dyplomatycznej pomocy Delhi, które
wynegocjowały
z
Pekinem,
protektorem Pakistanu, neutralność
w czasie bengalskiego konfliktu.
Jednak wojna między Islamabadem
a Dhaką kosztowała kolejne miliony
żyć ludzkich.3
Bangladesz stał się symbolem
wszelkiego nieszczęścia. Nawet w
Polsce w dość ciemnej dekadzie lat
80-tych
ludzie
pocieszali
się
Po pierwsze, wyznaczono cele
polityki gospodarczej i społecznej,
które oparto na oenzetowskich
Celach Zrównoważonego Rozwoju
(SDG). Pozwoliło to wprowadzać
zmiany skoordynowane z głównymi
partnerami
w
bangladeskiej
współpracy
rozwojowej
oraz
kluczowymi
instytucjami
międzynarodowymi. Zredukowano
odsetek społeczeństwa żyjący w
relatywnym i skrajnym ubóstwie (z 41
% w 2006 roku do 21% w 2018 r.).
Znacznie ograniczono wśród obu płci
analfabetyzm, powstało wiele –
niektórzy utyskują, że zbyt wiele –
publicznych i prywatnych uczelni
wyższych. 200 tys. uczniów i uczennic
w szkołach otrzymuje darmowy
obiad, a wszystkie książki są
darmowe aż do końca szkoły średniej.
Różnymi
formami
pomocy
stypendialnej objętych jest ponad 2,3
mln uczniów i studentów. Specjalne
programy społeczne są adresowane
do grup społecznych i regionów,
które bez nich nie byłyby włączone w
3 OFICJALNIE WŁADZE BANGLADESZU PODAJĄ LICZBĘ 3 MLN OFIAR.
POR. WYSTĄPIENIE SZEJK HASINY, PREMIER BANGLADESZU, NA
ROZPOCZĘCIU KONFERENCJI DHAKA GLOBAL DIALOGUE 2019, 11
LISTOPADA 2019.
Przez
następne
dekady
kraj
przeżywał
okres
niestabilności,
wstrząsany epidemiami, klęskami
głodu, katastrofalnymi powodziami i
niszczącymi tajfunami, a rządzące
krajem junty wojskowe przez swoją
nieporadność na ogół zwiększały
rozmiary naturalnych tragedii.
8
główny
nurt
społeczeństwa.
Podstawowa
opieka
zdrowotna,
oparta o 18 tys. przychodni i punktów
pomocy
medycznej,
stała
się
znacznie bardziej dostępna.
Cyfrowa inkluzja
Dzięki
partnerstwu
publicznoprywatnemu
z
powodzeniem
realizowane są programy włączenia
cyfrowego.
Jego podstawą jest
relatywnie stabilna i przystępna sieć
elektryczna. Rząd stara się ją
zmodernizować i rozbudować. Z
sukcesami, bo wedle ostatnich
szacunków
93
%
domów
mieszkańców Bangladeszu jest w
zasięgu sieci elektrycznej, co jednak
nie
znaczy,
że
taki
odsetek
mieszkańców ma prąd w domach.
Znacznie więcej osób niż przed
dekadą ma dostęp do gniazdka
elektrycznego, by naładować swój
telefon. Mimo postępu w wielu
regionach
dostawy
prądu
są
nieregularne i okresowo zdarzają się
blackouty.
Do
tego
dochodzą
polityki
stymulujące
inkluzywny
wzrost.
Wśród
krajów
regionu
to
w
Bangladeszu
owoce
rozwoju
gospodarczego
najrówniej
się
rozkładają. Jego motorem ciągle jest
globalny
przemysł
tekstylny
i
modowy, który w poszukiwaniu
tańszych podwykonawców przenosi
się z Chin i Azji PołudniowoWschodniej do Bangladeszu. W
ciągu
ostatniego
piętnastolecia
Bangladesz stał się drugim na
świecie
eksporterem
gotowej
odzieży, przyczyniając się w znacznej
mierze do rozwoju trendu fast
fashion. Uprzednio zaprojektowane
przez największe światowe koncerny
modowe, szyte są tutaj przez
lokalnych podwykonawców wyroby
sprzedawane
następnie
pod
markami „H&M”, „Marx&Spencer” czy
polskimi „Reserved” i „Cropp”.
Kolejnym krokiem na rzecz włączenia
cyfrowego
jest
zaoferowanie
urządzenia i dostępu do sieci w
przystępnych
cenach.
Miejscowi
operatorzy komórkowi oferują często
pakiet
zawierający
podstawowy
smartfon,
zewnętrzną
pamięć
(chmura
obliczeniowa)
oraz
abonament w jednym, co powoduje,
że Internet stał się ważnym motorem
zarówno
konsumpcji,
jak
i
powstawania nowych mikro- i
średnich przedsiębiorstw. W prawie
170-milionowym kraju już prawie 90
mln ludzi ma dostęp do sieci (wzrost
z poziomu 10 mln w ciągu ostatniej
dekady). Dzięki programom takim jak
Amar Desh Amar Gram (Mój kraj,
moja wioska), wielu rolników i małych
przedsiębiorców może handlować za
pośrednictwem sieci.
Choć
od
wielkiej
katastrofy
budowlanej w Szabharze niedaleko
Dhaki w 2013 roku, gdzie zginęło lub
zostało poszkodowanych prawie 4
tys. osób, międzynarodowe koncerny
zaczęły monitorować normy BHP w
szwalniach, bardzo trudne warunki
pracy pozostają wyzwaniem zarówno
dla
rządu
bangladeskiego,
miejscowych przedsiębiorców oraz
międzynarodowego biznesu. Wiele
fabryk
jest
technicznie
coraz
sprawniejsza, ale ilość poszukujących
pracy
wciąż
pozwala
przemysłowcom na zatrudnianie za
głodowe pensje w nieregulowanym
czasie pracy. Z drugiej strony wielu
Bengalczyków ucieka do miejskich
szwalni i innych prac ze wsi, gdzie
panują jeszcze trudniejsze warunki.
Wszystkie
wymienione
polityki
publiczne i stworzenie warunków do
rozkwitu przedsiębiorczości sprawiło,
że w tym roku Bangladesz w
statystykach ONZ zaczął figurować
jako kraj rozwijający się (developing
9
country),
opuszczając
kategorię
najmniej rozwiniętych państw (LDC –
Least developed countries). Stały
wzrost gospodarczy w granicach 10 %
rocznie umożliwił przekroczenie 300
mld USD wartości PKB. Mierząc
wedle parytetu siły nabywczej (PPP)
Bangladesz stał się 30. gospodarką
świata.
powszechność,
lecz
jej
jakość
sprawia, że absolwentki i absolwenci
bangladeskich szkół mogą mieć
kłopoty w odnalezieniu się na
współczesnym
zglobalizowanym
rynku pracy.
Łączy się to z drugim wyzwaniem,
które stanowi czwarta rewolucja
przemysłowa, zwłaszcza dla krajów
konkurujących
niskimi kosztami
pracy. Proste – choć często ciężkie i
wyczerpujące – prace fizyczne mogą
być
w
szybkim
tempie
automatyzowane nie tylko w krajach
rozwiniętych, ale też u globalnych
średniaków.
Wzrost
oparty
na
relatywnie niskich kosztach pracy,
jaki był udziałem Chin i wielu innych
gospodarek (nie wyłączając polskiej),
może więc zostać dość gwałtownie
przerwany.
Odporność
klimatyczna
(Climate resiliance)
Jednak
największym
sukcesem
ostatnich lat jest fakt, że mimo
wzrastających
zagrożeń
klimatycznych, Bangladesz wydaje
się mniej narażony na skutki klęsk
naturalnych
niż
w
pierwszych
dekadach
niepodległości,
kiedy
negatywne skutki ocieplenia klimatu
nie były przecież jeszcze aż tak
oczywiste. Przykładem może być
tegoroczny
cyklon
tropikalny
„Bulbul”, który uderzył w Bangladesz
na początku listopada 2019 roku.
Zagrożenie było potężne, ponieważ w
zasięgu
oddziaływania
Bulbula
znajdowało się potencjalnie ponad 2
mln ludzi. Jednak mimo miejscowych
podtopień
i
zniszczeń,
ofiar
śmiertelnych
było
stosunkowo
niewiele. Dzięki wymianie danych
satelitarnych z sąsiadami (głównie
Indiami) stosunkowo wcześnie i
precyzyjnie przewidziano miejsce i
czas wystąpienia zjawiska. Ponieważ
znacznie
poprawiono
sieć
komórkową i wiele osób uzyskało do
niej dostęp, łatwo było poinformować
zagrożonych. Sprawniejsza niż w
ubiegłych dekadach administracja
zdołała
na
czas
ewakuować
populację wielkości Warszawy.
Choć wielu Bengalczyków i Bengalek
z
doświadczeniem
międzynarodowym, takich jak była
modelka i przedsiębiorczyni Bibi
Russell, działa na rzecz przeniesienia
także części procesu powstawania
garderoby o większej niż szycie
wartości dodanej do Bangladeszu, to
na razie rezultaty są dość skromne.
Marketing, branding czy design
wciąż w globalnych łańcuchach
wartości pozostają domeną krajów
globalnej
Północy.
Ponadto
bangladeskie uczelnie nie szkolą
ludzi w tych branżach na światowym
poziomie, co znacznie ogranicza
możliwości
rozwoju
przemysłu
tekstylnego.
Po trzecie, podobnie jak inne
wschodzące
rynki,
Bangladesz
korzysta na otwartości światowej
gospodarki. Ta jednak może na
powrót stać się bardziej zamknięta w
granicach państw narodowych lub
organizacji
międzynarodowych
skupionych
wokół
regionalnego
hegemona.
Najbardziej
znanym
Zagrożenia wzrostu
Jednak wzrost gospodarczy i rozwój
społeczny mogą wkrótce napotkać
ograniczenia. Pierwszym z nich jest
edukacja. Na razie zadbano o jej
10
powierzchni odpowiadającej 40 %
obszaru Rzeczypospolitej mieszka
populacja równa ludności Polski,
Hiszpanii i RFN razem wziętych, ma
małe
możliwości
dostosowań
poprzez migracje wewnętrzne. Do
tego dochodzi położenie w żyznej
delcie
Gangesu,
która
jednak
częściowo leży poniżej poziomu
morza. Kraj, który w ujęciu globalnym
w znikomym stopniu przyczynia się
do emisji gazów cieplarnianych, jest
jednym z najbardziej narażonych na
zmiany klimatu spowodowane przez
wypuszczanie dwutlenku węgla do
atmosfery. Jeśli poziom światowego
oceanu będzie podnosił się tak
szybko,
jak
do
tej
pory,
dotychczasowe
programy
budowania falochronów i zapór
mogą okazać się niewystarczające.
Dodatkowo
lasy
namorzynowe
Sundarbans, chroniące bengalskie
wybrzeża w Bangladeszu i Indiach,
znajdują się pod presją rosnącej
populacji. Jeśli będą dalej zanikać,
skutki podniesienia poziomu oceanu
mogą
być
jeszcze
bardziej
katastrofalne.
przejawem napięć i nierównowag
jest konflikt handlowy amerykańskochiński, ale ma on także wiele swoich
regionalnych odsłon. Przysłowiowa
już piłka tenisowa, która dziś
odwiedza kilkanaście krajów świata
na czterech kontynentach zanim
poodbijają
ją
zawodniczki
i
zawodnicy na kortach Wimbledonu,
może
znacznie
skrócić
swoje
światowe wojaże, omijając miejsca
takie,
jak
Bangladesz.
Wzrost
światowych ceł i barier handlowych
spowodowałby szok dla gospodarek
rozwijających się.
Do
tych
globalnych
trendów
dochodzi
niechęć
Bangladeszu
wobec wchodzenia w regionalne
układy handlowe. Pytania kierowane
przez dyplomatów z Australii i Nowej
Zelandii, które to kraje chętnie
podpisują umowy o wolnym handlu
(FTA) z państwami azjatyckimi, na
razie pozostały w Dhace bez
odpowiedzi.
Bangladesz
konsekwentnie trzymał się również
na uboczu rozmów, które wkrótce
zaowocują
zawarciem
RCEP
(Regional Comprehensive Economic
Partnership
–RCEP),
układu
regulującego
handel
między
południowo-wschodnioazjatyckim
zrzeszeniem krajów ASEAN
a
Chinami,
Japonią
i
Koreą,
największymi
partnerami
handlowymi bloku.
Piątym czynnikiem ograniczający
bengalskie
szanse
jest
zanieczyszczenie gruntów, wody i
powietrza.
Przemysł
odzieżowy
powoduje dużą presję na zasoby
wodne kraju, podobnie jak brak
kanalizacji
w
wielu
częściach
państwa. Sukces elektryfikacji –
bezsporne osiągnięcie ostatniego
dziesięciolecia - dalej oparty jest w
zbyt dużym stopniu na paliwach
kopalnych (węglu). Wraz z praktyką
wypalania pól, zanieczyszczeniami
transportowymi
oraz
rozpowszechnionym
zwyczajem
gotowania na drewnie węglowa
energetyka powoduje, że powietrze
w Dhace jest przez znaczną część
roku niebezpieczne dla zdrowia.
Stolica zajmuje piątą pozycję na
Powołane w ostatnim czasie strefy
wymiany handlowej na granicy z
Indiami
rozwijają
się
mniej
dynamicznie od oczekiwań. Dhaka
boi
się
wypchnięcia
własnych
producentów z rynku przez bardziej
konkurencyjne w wielu branżach
przedsiębiorstwa
z
Indii,
Azji
Południowo-Wschodniej czy Chin.
Czwartym zagrożeniem dla trwałości
bangladeskiego wzrostu są kwestie
zmian klimatu. Kraj, w którym na
11
rozmówca rozpromienił się jeszcze
bardziej. I ten uśmiech musiał
wystarczyć mi za całą odpowiedź.
niechlubnej
liście
najbardziej
zanieczyszczonych miast na świecie,
ustępując
innym
metropoliom
Subkontynentu.
Bardzo
młode
społeczeństwo
rządzone
jest
przez
ludzi
w
podeszłym wieku, którzy wydają się
być w małym stopniu otwarci na
dopuszczenie nowych generacji, jeśli
nie do władzy, to przynajmniej do
debaty. Młodzi, zapytani o system
polityczny, również odpowiadają
wymijająco, najwyraźniej bojąc się
wypowiadać. To swoiste podwójne
zablokowanie debaty publicznej – i na
głos krytyczny wobec rządu, i na głos
młodych – może mieć dwojakie
konsekwencje. Po wydobyciu kraju z
nędzy każdy system potrzebuje
zastanowienia, w którym kierunku się
przekształcać. Takiej refleksji może w
Bangladeszu
zabraknąć.
Inną
konsekwencją braku głosu dla
młodych może być ich radykalizacja.
Dla nowych generacji Bengalczyków
taką radykalną alternatywą jest
ekstremistyczna
wersja
islamu,
podobnie jak dla pokolenia ich
dziadków był komunizm.
O szóstym czynniku lepiej głośno w
Dhace nie mówić, ponieważ związany
jest z kształtującym się od dekady
systemem politycznym. Zwracają
uwagę zwłaszcza dwa jego elementy:
wiekowość elity politycznej i coraz
bardziej autorytarne jej rządy. System
polityczny jest zdominowany od
prawie trzech dekad przez dwa bloki
polityczne,
które
naprzemiennie
rządzą krajem. Koalicja byłej premier,
Begum Chaledy Zia (lat 74),
zbojkotowała ubiegłoroczne wybory
parlamentarne, wycofując się z
procesu, który jej zdaniem przestał
być demokratyczny. Sama zaś kieruje
swoje ugrupowanie w stronę coraz
bardziej
radykalnego
islamu
politycznego.
Spowodowało to sytuację, w której
stronnictwo obecnej premier, Szejk
Hasiny (lat 72), nie miało praktycznie
konkurencji w większości okręgów
wyborczych. Choć to na jej konto
wypada zapisać sukcesy ostatniej
dekady, legitymacja władzy pochodzi
w dużym stopniu od jej ojca Szejka
Mujibura Rahmana, uważanego za
architekta
bangladeskiej
niepodległości. Jednak jak długo
takie uprawomocnienie wystarczy,
zważając na fakt, że statystyczny
mieszkaniec Bangladeszu urodził się
dekadę po zamordowaniu Szejka
Mujibura Rahmana w 1975 r.?
Co możemy zrobić?
Jednak patrząc na współczesną
Dhakę przez pryzmat tragicznych
doświadczeń XX wieku, w tym kraju
można dostrzec ufność w lepszą
przyszłość. Z chaosu przepełnionych
ulic bez chodników i zbiorników
wodnych o ciężkim zapachu, wyłania
się miasto optymizmu. Wyrastające
jak grzyby po deszczu nowe
biurowce, hotele, centra handlowe i
szkoły
wyższe
wydają
się
obcokrajowcowi komunikować: nie
patrz na to czym to miasto jest dziś,
ale czym może być niedługo.
Zagadnięty o to przedsiębiorca z
branży
nowych
technologii
odpowiedział najpierw uśmiechem, a
potem pytaniem o przykłady sukcesu
gospodarczego w Azji PołudniowoWschodniej.
Gdy
wymieniłem
Singapur i Malezję, które przez
większą część swojej najnowszej
historii rządzone były twardą ręką,
Czy Polska może mieć swój udział w
bangladeskich zmianach? Wydaje
się, że tak. Wojskowi i przedstawiciele
ministerstwa
obrony
z
12
zainteresowaniem pytają o przemysł
zbrojeniowy i możliwości współpracy.
Choć wielu Bengalczyków zarabia
będąc podwykonawcami polskich
marek modowych, nie są one
powszechnie
znane
wśród
decydentów. Trudno się dziwić, bo
choć krótki spacer po mieście
pozwala na policzenie kilku dużych
salonów marek obuwniczych takich,
jak „Bata”, to „Cropp”, „Mojito” czy
„Reserved” trudno dostrzec. Nie ma
ich także na lotnisku, na którym
wyróżniałyby się spośród innych
sklepów,
z
których
większość
wygląda jeszcze jak świadectwo
minionych dekad.
wyspecjalizowanych
firm
zajmujących się projektowaniem
oraz budową instalacji, a potem ich
zarządzaniem.
Bangladesz, w przeciwieństwie do
sąsiednich federalnych Indii, jest
państwem scentralizowanym, co z
jednej strony pozwala na sprawne
wprowadzanie nowych polityk, z
drugiej jest jednak ograniczeniem
rozwojowym
dla
społeczności
lokalnych. Warto zastanowić się nad
sposobami podzielenia się polskimi
doświadczeniami udanej reformy
samorządowej, tak by wprowadzać
sprawdzone rozwiązania na poziomie
lokalnym, bez groźby faktycznego
rozpadu państwa, którego obawiają
się
elity
w
Dhace.
Wtedy
przedsiębiorcy i projektanci, także z
Polski, będą mogli proponować
rozwiązania skrojone pod lokalne
potrzeby.
Takie
kompleksowe
podejście do pomocy rozwojowej
wymaga
współpracy
polskiej
dyplomacji,
biznesu
i
władz
lokalnych, o które czasami trudno.
Być może największy potencjał kryje
się właśnie w pomocy Bengalczykom
w realizacji ich celów: przeniesienia
do ich kraju także części łańcucha
produkcji o wyższej stopie zwrotu.
Ubrania
projektowane,
szyte
i
reklamowane
w
Bangladeszu
miałyby większą szansę na podbicie
rynków Azji Południowej niż te
wymyślone
w
Gdańsku
czy
Warszawie. Koncepcja ubrania jako
środka „osłaniania własnej godności”,
wyrażona przez Bibi Russell, każe
inaczej spojrzeć na komunikaty, które
chcą wysyłać kobiety i mężczyźni w
Bangladeszu za pomocą swojej
garderoby.
Czekając na odlot samolotu do
Europy i pijąc korzenną herbatę
masala, łatwo oddać się ulubionej
rozrywce
nielicznych
jeszcze
zachodnich turystów i robić sobie
żarty
z
widocznych
deficytów
Bangladeszu. Być może lepiej jednak
spojrzeć na gigantyczny postęp, jaki
ten kraj dokonał wydobywając się z
piekła
XX-wiecznej
historii.
I
spróbować pomyśleć, jaki udział w
sukcesie jednego z najmłodszych
społeczeństw globu mogą mieć kraje
Starego Kontynentu.
Warto
pomyśleć
o
deficytach
Bangladeszu jak o naszej szansie.
Przykładem może być gospodarka
wodna. W Polsce od lat 90-tych
zeszłego wieku wybudowano setki
oczyszczalni,
ograniczając
zanieczyszczanie
wód
ściekami
komunalnymi. Wielką rolę w tym
odegrały oczywiście samorządy i
władze centralne, które mogły sięgać
po fundusze strukturalne UE, a przed
2004 r. – po pomoc przedakcesyjną.
Skutkiem
tych
inwestycji
było
również
powstanie
szeregu
13
Zielone wyspy na mapie Indii
Iga Bielawska
charakter rolniczy i zalegają na
stosunkowo dużej powierzchni. Z
tego powodu ich negatywny wpływ
na środowisko naturalne jest mniej
zauważalny.
Zupełnie
inaczej
sytuacja kształtuje się w przypadku
wielkich
aglomeracji
miejskich.
Odpady komunalne rozmieszczone
na ich terenie przybierają ogromne
rozmiary. Szacuje się, że około 377
milionów ludzi, zamieszkujących
tereny miejskie, wytwarza rocznie
blisko 62 miliony ton odpadów
komunalnych. Zakłady gospodarki
komunalnej zbierają jedynie 70%
nieczystości, podczas gdy niecałe
20% poddaje się recyklingowi, a
jedynie 30 milionów ton odpadów
jest składowana na wysypiskach
śmieci. Nie dziwi zatem fakt, że śmieci
wpisały się w krajobraz Indii,
towarzyszący na każdym kroku
zarówno
mieszkańcom,
jak
i
turystom. Odpady zalegają na
ulicach, trawnikach, zatykają kanały i
koryta rzeczne. Część z nich gnije na
ulicach, inne zostają zjedzone przez
zwierzęta.
W wielu krajach rozwijających się
postępujący
proces
degradacji
środowiska naturalnego jest jedną z
negatywnych
oznak
rozwoju
ekonomicznego. Indie doskonale to
potwierdzają. Dynamiczny rozwój
kluczowych sektorów gospodarki
indyjskiej tj. przemysł, górnictwo czy
rolnictwo wiąże się z wytwarzaniem
ogromnej ilości odpadów, które z
czasem
przedostają
się
pod
powierzchnię ziemi, do wody oraz
atmosfery. Odpady przemysłowe to
niejedyny problem, przed którym
staje premier Narendra Modi i jego
ministrowie. Dużym zagrożeniem dla
naturalnego środowiska w Indiach są
także
sami
mieszkańcy
subkontynentu oraz ich nawyki. Czy
rządzący mają pomysł na poprawę
stanu
nie
tylko
indyjskiego
ekosystemu, ale także warunków
życia milionów Indusów?
Stale rosnąca populacja w Indiach
wraz z dynamicznym wzrostem
gospodarczym przyczyniły się do
zwielokrotnienia ilości powstających
odpadów komunalnych w skali roku.
Na terenach wiejskich mają one
14
•
Zielone wyspy
Po wygranej w wyborach premier
Modi
uznał
budowanie
inteligentnych miast w Indiach
(smart cities) za jeden z priorytetów
swojej administracji. Smart City
Mission to rządowy program odnowy
i modernizacji miast, którego celem
jest rozwój stu ośrodków miejskich
na obszarze całego kraju. Mają one
zapewniać
mieszkańcom
podstawową
infrastrukturę
oraz
gwarantować
godne
życie
w
warunkach czystego środowiska
naturalnego z poszanowaniem zasad
zrównoważonego
rozwoju.
To
wszystko będzie możliwe dzięki
zastosowaniu
inteligentnych
rozwiązań na miarę XXI wieku.
Indyjscy planiści miejscy dążą do
rozwiązań, pozwalających na rozwój
całego
ekosystemu
miejskiego
reprezentowanego m.in. przez rozwój
infrastruktury
instytucjonalnej,
społecznej oraz gospodarczej. Nad
pożądanym
efektem
programu
czuwa
nie
tylko
Ministerstwo
Rozwoju
Miejskiego,
ale
także
poszczególne władze stanowe.
•
•
•
•
•
•
•
•
•
Misja zakłada również stworzenie
adaptowalnego modelu miasta, który
z powodzeniem będzie mógł być
wykorzystywany i powielany w
pozostałych ośrodkach miejskich. W
programie
mogą
wziąć
udział
wszystkie
stany
indyjskie
oraz
terytoria, nominując co najmniej
jedno miasto. Smart City Mission ma
działać niczym swoisty katalizator
przyśpieszający
powstawanie
podobnych
miast
w
różnych
regionach i częściach Indii.
odpowiednie zaopatrywanie
w wodę;
zapewnienie
nieprzerwanej
dostawy energii elektrycznej;
budowę
urządzeń
sanitarnych oraz poprawę
zarządzania
odpadami
stałymi;
efektywną
mobilność
w
mieście i dogodny transport
publiczny;
powstawanie
racjonalnych
cenowo
mieszkań,
przeznaczonych szczególnie
dla osób mniej zamożnych;
niezawodną
łączność
i
digitalizację IT;
wykorzystywanie możliwości
elektronicznej administracji
przez obywateli;
poszanowanie
zasad
zrównoważonego
rozwoju
środowiska;
zapewnienie bezpieczeństwa
i ochrony obywatelom, w
szczególności
kobietom,
dzieciom
oraz
osobom
starszym;
priorytetowe
traktowanie
kwestii
związanych
ze
zdrowiem i edukacją.
Smart City Mission dąży także do
stymulowania
wzrostu
gospodarczego i poprawy jakości
życia mieszkańców dzięki rozwojowi
lokalnemu
i
wykorzystaniu
inteligentnych technologii. Wokół
inteligentnych
miast
mają
powstawać obszary zielone, które z
czasem
będą
mogły
być
zagospodarowane
w
przypadku
rosnącej populacji w ośrodkach
miejskich.
Zastosowanie
inteligentnych rozwiązań umożliwi
miastom wykorzystanie technologii,
informacji i danych w celu poprawy
infrastruktury i usług. Dzięki temu
idea
kompleksowego
rozwoju
Zgodnie
z
założeniami
rządu
podstawowe elementy infrastruktury
w inteligentnym mieście mają
obejmować:
15
przyczyni się do zwiększenia liczby
miejsc pracy.
od podstaw stolica stanu Andhra
Pradeś – Amarawati. Budowę „miasta
dla nieśmiertelnych” zainicjował sam
premier Modi w październiku 2015 r.
Zgodnie z planami Amarawati ma
być
najbardziej
nowoczesnym
miastem w Indiach.
Z perspektywy Indusów idea Smart
City Mission z pewnością korzystnie
wpłynie na zachowanie i rozwój
otwartych przestrzeni tj. parki,
przestrzenie rekreacyjne czy place
zabaw.
Dodatkowo
inteligentne
miasta
umożliwią
swoim
mieszkańcom załatwianie spraw
administracyjnych
za
pośrednictwem
Internetu
bez
konieczności stania w urzędowych
kolejkach.
Zastosowanie
inteligentnych rozwiązań przyczyni
się także do zmniejszenia podatności
wybranych obszarów na klęski
żywiołowe.
Inicjatywą rozwoju inteligentnych
miast w Indiach interesują się także
międzynarodowi inwestorzy, widząc
w tym programie możliwość zyskania
dodatkowych
rynków
zbytu.
Potwierdza
to
ogromne
zainteresowanie jakim cieszy się 6th
Smart Cites India 2020 Expo, które
odbędzie się w dniach 20-22 maja
2020 r. w New Delhi. W wydarzeniu
weźmie udział 2003 delegatów z 45
krajów świata.
Premier Modi dokonał inauguracji
programu 26 czerwca 2015 r. i
przeznaczył blisko 7 mld USD na
rozwój 100 inteligentnych miast. W
tym samym roku ogłoszono listę 98
miast, ponieważ dwa stany –
Dżammu i Kaszmir oraz Uttar Pradeś
– nie zgłosiły swoich reprezentantów.
Miasta, które znalazły się na liście
uczestniczyły w pierwszej fazie
projektu i przygotowywały plany
inteligentnego rozwoju. W styczniu
2016 r. ówczesny Minister Rozwoju
Miejskiego, Muppawarapu Wenkajah
Najdu,
ogłosił
listę
20
miast
wybranych
spośród
wszystkich
zgłoszonych. Na czele rankingu
znalazł się Bhubaneswar ze stanu
Orisa, Pune, leżące w Maharasztrze
oraz
Dźiajpur,
należący
do
Radźiastanu.
Otrzymały
one
promesę dofinansowania ze strony
rządu. Kolejne miasta były wybierane
w
następnych
okresach
budżetowych.
Najczystsze miasto w Indiach
„Miasto dla nieśmiertelnych”
Na liście 20 wytypowanych miast w
Indiach znalazło się także miasto
Indor, leżące w stanie Madhja Pradeś.
Zgodnie z tradycją indyjską w tym
mieście miał medytować bóg Indra.
Obecnie
to
istotny
ośrodek
przemysłu włókienniczego, głównie
bawełnianego
i
chemicznego.
Specjalizuje się także w przemyśle
metalowym
i
spożywczym.
Największą sławę przyniosło temu
miastu zajęcie pierwszego miejsca,
spośród 471 miast, w rządowym
rankingu Swachhata Sarwekszan,
dotyczącym badania czystości. Od
tamtego czasu mieszkańcy Indor
codziennie rano słyszą słowa piosenki
„Indore hua hai numer one” (Indore
stał się numerem jeden), śpiewane
przez znanego piosenkarza kina
Bollywood. Przypomina im ona o
wyrzuceniu
wcześniej
segregowanych
śmieci
do
zbliżających się śmieciarek.
Bez wątpienia jednym z pierwszych i
najbardziej znanym inteligentnym
miastem w Indiach jest wzniesiona
Od 2016 r. w Indor wyeliminowano
wysypiska śmieci oraz zapewniono
100%
segregację
odpadów
z
16
miesiącach czyszczenia dróg pozbyto
się od 20 000 do 30 000 ton
metrycznych pyłu.
gospodarstw domowych. Obecnie
przekształca się odpady w produkty
użyteczne, takie jak kompost i paliwo.
Władze
miejskie
i
stanowe
współpracują
z
organizacjami
pozarządowymi w ramach kampanii
społecznej, mającej na celu zmianę
zachowania
mieszkańców
oraz
potrzebną edukację w tym zakresie.
Dzięki współpracy wielu podmiotów
udało się rozwiązać około 90%
problemów związanych z odpadami
stałymi.
Władze indyjskie mają świadomość,
że bez podjęcia zdecydowanych
kroków
środowisko
naturalne
subkontynentu
może
zostać
nieodwracalnie zniszczone. Z tego
powodu jedną z pierwszych decyzji
rządu
premiera
Modiego
było
zainicjowanie programu Smart City
Mission, dzięki któremu 100 miast
dostanie
szansę
na
poprawę
warunków życia mieszkańców przy
zachowaniu zasad zrównoważonego
rozwoju. Przykład miasta Indor
pokazuje, że czyste miasta w Indiach
mogą stać się normą, ale bez
wzajemnej
współpracy
wielu
podmiotów
oraz prowadzenia
kampanii edukacyjnych niewiele
ulegnie zmianom.
Przekształcanie odpadów w
paliwo
W
celu
efektywniejszego
przetwarzania
odpadów,
pochodzących z rynku warzyw,
owoców i kwiatów władze miasta
Indor
postanowiły
utworzyć
naprzeciwko niego specjalny zakład
biometanacji. Dzięki niemu blisko 20
ton odpadów, zbieranych każdego
dnia, przekształca się w 750-800 kg
biokompresowanego
gazu
ziemnego. Wytworzony w ten sposób
gaz wykorzystuje się do napędzania
autobusów miejskich. Sprzedaje się
go także do zasilania butli używanych
w hotelowych kuchniach. Z kolei
odpady
z
targu
kwiatowego
przechowuje się oddzielnie i blisko 2
tony dziennie miesza się z gnojowicą,
dzięki czemu wytwarza się kompost.
BIBLIOGRAFIA:
DOMŻALSKI S., INDIE W GOSPODARCE ŚWIATOWEJ.
SŁOŃ, KTÓRY PRAGNĄŁ LATAĆ, WYDAWNICTWO
ASIAN CENTURY, WARSZAWA 2017.
HTTP://SMARTCITIES.GOV.IN/CONTENT/
HTTP://SMARTCITIES.GOV.IN/CONTENT/INNERPAGE/W
HAT-IS-SMART-CITY.PHP
HTTP://SMARTCITIES.GOV.IN/CONTENT/INNERPAGE/SM
ART-CITY-FEATURES.PHP
HTTP://SMARTCITIES.GOV.IN/CONTENT/INNERPAGE/CIT
IES-PROFILE-OF-20-SMART-CITIES.PHP
Należy
wspomnieć
również
o
wysiłkach władz miasta, dzięki
którym każdej nocy 800 km
głównych dróg zamiatają specjalne
maszyny, podczas gdy chodniki są
myte przez mgłę wodną. Za każdym
razem zużywa się około 400 litrów
wody, niemniej większość z niej
odzyskuje jedna z trzech oczyszczalni
ścieków. Pozostałe drogi wewnętrzne
są zamiatane, a odpady zbiera się do
specjalnych worków i przekazuje
zakładom przetwarzania odpadów.
Szacuje się, że w pierwszych sześciu
HTTPS://WWW.SMARTCITIESINDIA.COM/
HTTPS://WWW.CIVILSDAILY.COM/SOLID-WASTEMANAGEMENT-RULES-2016/
HTTPS://WWW.DOWNTOEARTH.ORG.IN/NEWS/WASTE/
SOLID-WASTE-MANAGEMENT-RULES-2016-53443
HTTPS://AMARAVATI.GOV.IN/EBRICKS/AMARAVATI/IN
DEX.ASPX
HTTPS://WWW.INDIASPEND.COM/HOW-INDOREBECAME-INDIAS-CLEANEST-CITY-AND-HOW-OTHERSCAN-FOLLOW/
HTTPS://WWW.WEFORUM.ORG/AGENDA/2019/10/INDI
A-CLEAN-CITIES/
17
Najsprytniejsza mikrogospodarka świata
Adrian Zwoliński
Wstęp
napływ turystów, w 1999 zniesiono
zakaz
telewizji
i
Internetu.
Powierzchniowo to państwo nieco
większe od Mazowsza (38,394 m2), o
ludności mniejszej niż Kraków
(766,397 osób 2 ). Wartość PKB
Bhutanu, liczona w amerykańskich
dolarach, wynosiła 2,535 miliardów w
2018 3 – w uproszczeniu mniej niż
łączny majątek Sebastiana Kulczyk i
Dominiki Kulczyk 4 . W klasyfikacji
Banku
Światowego
Bhutan
określony jest w kategorii ,,lowermiddle-income
economies”.
To
niewielki rynek, zarówno w ujęciu
ludnościowym, jak i dochodowym. W
przypadku Bhutanu dochodzi do
problemu z pozyskaniem danych,
także tych makroekonomicznych,
stąd państwo nie występuje w
niektórych zestawieniach np.: Global
Innovation Index, czy Human Capital
Index. Niewielki (zarówno, jeśli chodzi
o wolumen, jak i wartość) handel
Królestwo Bhutanu należy określić
najsprytniejszą
mikrogospodarką
świata. Spryt to ,,zdolność szybkiego,
praktycznego radzenia sobie w
trudnych sytuacjach” 1 ; krótką
definicję trzeba uzupełnić o jeden
element – radzenie sobie w trudnych
sytuacjach czasem następuje przy
pomocy
iluzji,
wybiegu
albo
umiejętnością sprawiania dobrego
wrażenia. Tak rozumiany spryt pasuje
doskonale
do
bhutańskiej
mikrogospodarki.
Krótkie
wprowadzenie
pozwala
zrozumieć czemu Bhutan, himalajska
monarchia konstytucyjna, zasługuje
na miano mikrogospodarki. Do 2008
roku Bhutan był jeszcze monarchią
absolutną;
wcześniej
stopniowo
rezygnowano z izolacjonizmu – od
1974
umożliwiono
kontrolowany
4 HTTPS://WWW.FORBES.PL/LIFE/SIEDMIORO-POLAKOW-WSRODNAJBOGATSZYCH-NA-SWIECIE-LISTA-GLOBALNYCH-MILIARDEROWFORBESA/16QCLCJ; DOSTĘP: 25.11.2019
1
1 HTTPS://SJP.PWN.PL/SLOWNIKI/SPRYT.HTML ; DOSTĘP: 25.11.2019
2HTTPS://WWW.CIA.GOV/LIBRARY/PUBLICATIONS/THE-WORLDFACTBOOK/GEOS/BT.HTML; DOSTĘP: 25.11.2019
3
HTTPS://DATA.WORLDBANK.ORG/INDICATOR/NY.GDP.MKTP.CD?LOC
ATIONS=BT; DOSTĘP: 25.11.2019
18
podstawę konstytucyjną. Art. 9 ust. 2
Konstytucji
Królestwa
Bhutanu
stanowi, że państwo stara się
promować
te
warunki,
które
umożliwią dążenie do Szczęścia
Narodowego Brutto. Prace nad
stworzeniem
omawianego
wskaźnika ruszyły w 2005 roku. Do tej
pory przeprowadzono cztery badania
– pierwsze (które można określić
mianem pilotażowego) w 2006,
drugie w 2007 które miało niewielki
zasięg, a następnie badania w 2010
oraz 2015 roku.
Bhutanu 5 , tak import (ok. 81%), jak i
eksport (ok. 85%) odbywa się głównie
z Indiami.
Na
czym
polega
mikrogospodarki?
spryt
tej
Szczęście Narodowe Brutto
Niski
kapitał
ludzki
i
rozwój
technologiczny,
warunki
geograficzne,
długotrwały
izolacjonizm,
silny
wpływ
hermetycznej kultury na decyzje
ekonomiczne, bardzo mały i słabo
rozwinięty
rynek
kapitałowy,
nieefektywny system prawny (m.in. w
zakresie
rozwiązywania
sporów
gospodarczych
czy
zagadnień
związanych
z
niewypłacalnością
przedsiębiorstw)
to
tylko
przykładowe czynniki mające wpływ
na położenie gospodarcze Królestwa
Bhutanu. Tym samym państwo
zaczęło poszukiwać spójnej ze swoją
sytuacją (w tym ze swoją kulturą)
alternatywy wobec powszechnie
stosowanego celu i miary działalności
gospodarczej jakim jest Produkt
Krajowy Brutto.
Nie
zamierzam
szczegółowo
omawiać koncepcji GNH, należy
jednak
wyjaśnić
założenie.
W
centrum
znajduje
się
ludzkie
szczęście.
Analiza
metodologii
wskaźnika i jego opisu podpowiada,
że szczęście rozumiane jest tutaj z
naciskiem na buddyjską koncepcję
szczęścia (w wersji bhutańskiej). To
szczęście, a nie produkt ma być
głównym
punktem
odniesienia,
zarówno
jako
miara
rozwoju
gospodarcze,
jak
i
jego
cel.
Modyfikacja koncepcji, o której
wspomniałem wyżej polegała m.in.
na
przesunięciu
akcentów.
Początkowo GNH zdecydowanie
przedstawiana jako alternatywa dla
PKB jest dzisiaj ujmowana bardziej
jako miara równoległa, równoprawna
PKB, niż mająca PKB zastąpić.
W efekcie czwarty król Bhutanu,
Jigme
Singye
Wangchuck,
zaproponował w 1972 roku wskaźnik
Szczęście Narodowe Brutto (Gross
National Happiness, GNH), wyrażając
się dosyć jednoznacznie, jeśli chodzi o
relację tej miary do Produktu
Krajowego
Brutto:,,
Szczęście
Władze Bhutanu promują Szczęście
Narodowe
Brutto,
jednocześnie
dokonując przy tym pośrednio lub
bezpośrednio krytyki rozwiniętych (i
części rozwijających się) gospodarek
np.:
w
związku
z
kryzysem
klimatycznym i zagadnieniem relacji
działalności gospodarczej człowieka z
naturą. ,,Szczęście” brzmi znacznie
bardziej poetycko niż ,,produkt” i
Narodowe Brutto jest ważniejsze niż
Produkt Narodowy Brutto”; ta
koncepcja
przez
lata
uległa
modyfikacjom,
a
współcześnie
prezentowana jest na różnych forach
przez
władze
Bhutanu
np.:
konferencji TED 6 . Koncepcja
Szczęścia
Narodowego
Brutto
uzyskała także podstawę prawną tj.
HTTPS://WWW.YOUTUBE.COM/WATCH?V=7LC_DLVRG5M, DOSTĘP:
25.11.2019
5 DANE W ZAKRESIE THE OBSERVATORY OF ECONOMIC COMPLEXITY
(HTTPS://OEC.WORLD/EN/) NA ROK 2017.
6 WYSTĄPIENIE TSHERING TOBGAY, PREMIERA KRÓLESTWA
BHUTANU NA KONFERENCJI TED, OPUBLIKOWANE 1 KWIETNIA 2016,
19
silniej odwołuje się do ludzkiej
wyobraźni. Można też, zupełnie
słusznie, zapytać, czy gospodarka nie
ma na celu służyć ludzkiemu
szczęściu, a skoro ma, czemu używać
miar pośrednich, zamiast wprost
sprawdzić ludzkie szczęście.
rozpoczynają
zdjęcia
rodziny
królewskiej. To rodzi pytanie o to czy
ankietowanym pozostawiona jest
wystarczająca swoboda by mówić o
tak prywatnych i subiektywnych
kwestiach jak szczęście swoje i swojej
rodziny.
Wpływ
władzy
na
społeczeństwo połączony z tym kto i
jak przeprowadza ankietę może
rodzić wręcz niepokój i chęć
usatysfakcjonowania
ankietera
pozytywnymi odpowiedziami. To z
kolei może mieć wpływ na rezultat
całego badania. Raport z 2015
wskazuje, że 91,3% mieszkańców
Bhutanu jest w większym lub
mniejszym stopniu szczęśliwymi
ludźmi (nieznacznie zadowolonych
jest 47,9%, głęboko lub znacznym
stopniu
szczęśliwych
43,4%,
nieszczęśliwych jest wyłącznie 8,8% 7).
Rezygnując ze szczegółowej analizy
GNH, wskażę wyłącznie na kilka
zarzutów
wobec
koncepcji
realizowanej
przez
Królestwo
Bhutanu. Prowadzą one do wniosku,
że Szczęście Narodowe Brutto ma
przede wszystkim na celu wzmacniać
soft power państwa, polepszać jego
wizerunek, czy wręcz pozwolić mu
zaistnieć na arenie międzynarodowej
w
kontekście
dyplomacji
ekonomicznej (i nie tylko). W
mniejszym
stopniu,
pomimo
deklaracji władz Bhutanu, GNH
odgrywa
rolę
w
tworzeniu
i
realizowaniu polityki gospodarczej
państwa. Innymi słowy, Szczęście
Narodowe Brutto w ujęciu Bhutanu
jest w większym stopniu marką niż
miarą, koncepcją regionalną niż
uniwersalną i działaniem obliczonym
na
reputację
niż
politykę
gospodarczą.
Po drugie, jedynie niewielka część
mieszkańców
Bhutanu
zostaje
uwzględniona w indeksie szczęścia.
Wielkość próby wyniosła w badaniu z
2015 roku 8871 osób. Zakładając wyżej
przedstawione dane, że Bhutan liczy
766,397
mieszkańców
można
wskazać, że tym samym indeks
obejmuje
niewiele
ponad
1%
mieszkańców
Bhutanu.
W
kontekście daleko idących założeń
GNH trudno uznać jego wyniki za
reprezentatywne
dla
całej
społeczności, a co za tym idzie za
wiarygodne dla polityki gospodarczej
państwa. Zaznaczyć należy, że z 8871
osób
wyłącznie
7153
ankiet
przekazywało dane umożliwiające
włącznie ich do badania.
Po pierwsze, Szczęście Narodowe
Brutto mierzy się poprzez realizację
ankiet wśród mieszkańców Bhutanu.
Są one dosyć czasochłonne (ok. 3
godzin) i realizowane przez osoby
zbliżone do urzędników. Bhutan to
od
niedawna
monarchia
konstytucyjna, jednak pozostaje w
niej de facto silny wpływ króla na
społeczeństwo.
GNH
jest
bezpośrednio związana z władzą w
Bhutanie – nie tylko pochodzi od
władzy królewskiej, lecz jest też przez
nią
realizowana.
To
zostaje
podkreślone choćby w samym
badaniu
np.:
raport
z
niego
Po trzecie, pozostając w obszarze
podmiotu
badania
(ludności
Bhutanu)
należy
zauważyć,
że
Bhutan, na skutek konfliktu o
podłożu politycznym i etnicznym,
zmusił do opuszczenia państwa ok.
7 2015 GNH SURVEY REPORT,
HTTP://WWW.GROSSNATIONALHAPPINESS.COM/WP-
CONTENT/UPLOADS/2017/01/FINAL-GNH-REPORT-JP-21.3.17ILOVEPDF-COMPRESSED.PDF, DOSTĘP: 25.11.2019
20
1/6
mieszkańców
królestwa
należących
do
mniejszości
Lhotsampa 8 . W kontekście samego
Bhutanu pozbycie się osób (jak
można zakładać) nieszczęśliwych
(choćby z powodu w jaki byli
traktowani przez państwo) z kraju
daje wynik w indeksie szczęścia na
korzyść władz (zmniejsza się ilość
nieszczęśliwych,
których
można
poddać badaniu ankietowemu).
w jakikolwiek sposób pozwalała na
ocenę szczęścia danej osoby.
Pytania w tej domenie mają także
grupę ,,duchowość”. Oceniane jest w
niej jak często ktoś medytuje, modli
się, odwiedza świątynie, podobnie jak
rozważania dotyczące Karmy. Trudno
uczynić z takiego założenia, silnie
osadzonego w kulturze bhutańskiej i
religii
buddyjskiej,
uniwersalnej
metody.
Po czwarte, można postawić zarzuty
wobec metodologii i założeń indeksu
Szczęścia
Narodowego
Brutto.
Poniżej wymienię ogólnie wyłącznie
kilka przykładów 9 . Zaczynając od
istoty indeksu, wskazać należy na
jedną z domen (składowych) indeksu,
czyli
,,psychologiczne
dobre
samopoczucie”. Szereg pytań dotyczy
szczęścia jako takiego co rodzi
wątpliwości. Szczęście jest sprawą
indywidualną. Szczęście nie zostaje
zdefiniowane, odpowiedzi są silnie
subiektywne (dla jednej osoby
szczęście oznacza X, dla innej Y), stąd
pytanie
jakie
tak
naprawdę
informacje dla polityki gospodarczej
przekazuje GNH. Szczęście bywa
również ulotne. Pytania w zakresie
czasowym albo są bardzo ogólne
(trudno powiedzieć czy dotyczą bycia
szczęśliwym w ogóle, cokolwiek to
znaczy, czy w danym momencie)
albo, jeśli wprowadzają okres czasu,
odnoszą się do wczoraj (pytanie 16,,
Jak szczęśliwy byłeś wczoraj?”). Jedno
z pytań dotyczy wręcz przyszłości
szczęścia danej osoby (pytanie 18) co
jest niemożliwe do oceny, biorąc pod
uwagę brak przewidywalności życia i
trudno określić, aby taka informacja
Ponadto
przynajmniej
pięć
z
dziewięciu domen GNH odwołuje się
(pośrednio lub bezpośrednio) do
bogactwa narodu, co za tym idzie w
pewnym stopniu do PKB. Trudno
rozważać ocenę ,,edukacji” bądź
,,standardów życia” bez czynnika
sensu
stricte
ilościowego,
ekonomicznego.
Pisząc
wprost:
zamożność determinuje rozwój tych
obszarów. To pokazuje jak silny jest
związek
pomiędzy
wzrostem
gospodarczym, a szczęściem oraz, że
zmiana narracji dotyczącej relacji
pomiędzy
PKB,
a
GNH
była
zwyczajnie konieczna. Tym samym
produktu,
bhutańscy
krytycy
odwołując się do szczęścia, wracają
po części do produktowego punktu
wyjścia. To makroekonomiczne koło
samsary z którego zwyczajnie nie
mogą się uwolnić.
Gospodarka zeroemisyjna
Władze
Bhutanu
wskazują,
że
gospodarka państwa jest nie tylko
zeroemisyjna, lecz wręcz ujemna
emisyjnie (,carbon negative”) 10 .
Głównym
źródłem
energii
(i
dochodu) w Bhutanie pozostają
hydroelektrownie. Państwo nie tylko
8 DANE CO DO ILOŚCI UCHODŹCÓW LUB OSÓB ZMUSZONYCH DO
OPUSZCZENIA BHUTANU NIE SĄ JEDNOZNACZNE. SZACUNKI
WSKAZUJĄ CZĘSTO NA LICZBĘ 100 000 OSÓB, CZYLI OK. 1/6
LUDNOŚCI. DANE PODANE BEZPOŚREDNIO ZA AMNESTY
INTERNATIONAL:
HTTPS://WWW.AMNESTYUSA.ORG/COUNTRIES/BHUTAN/; DOSTĘP:
25.11.2019
9 ODNOSZĄ SIĘ ONE DO ANKIETY BADAWCZEJ GNH Z 2014 ROKU,
HTTP://WWW.GROSSNATIONALHAPPINESS.COM/QUESTIONNAIRE/2015
%20GNH%20QUESTIONNAIRE.PDF, DOSTĘP 25.11.2019 ORAZ DO
2015 GNH SURVEY REPORT,
HTTP://WWW.GROSSNATIONALHAPPINESS.COM/WPCONTENT/UPLOADS/2017/01/FINAL-GNH-REPORT-JP-21.3.17ILOVEPDF-COMPRESSED.PDF, DOSTĘP: 25.11.2019
10 WYSTĄPIENIE TSHERING TOBGAY, PREMIERA KRÓLESTWA
BHUTANU NA KONFERENCJI TED, OPUBLIKOWANE 1 KWIETNIA 2016,
HTTPS://WWW.YOUTUBE.COM/WATCH?V=7LC_DLVRG5M, DOSTĘP:
25.11.2019
21
w 100% podlega elektryfikacji, ale
także eksportuje nadmiar ,,zielonej
energii” do Indii (to pierwsza pozycja
w imporcie Indii z Bhutanu,
obejmująca
36,8%
udziału
w
imporcie 11 ). Potencjał energetyczny
królestwa ma być wykorzystany przez
inwestycje
w
hydroelektrownie,
zarówno przy udziale Indii, jak i
instytucji międzynarodowych.
Spryt
Spryt Królestwa Bhutanu polega na
tym, że pomimo mikrogospodarki i
niskiego
poziomu
rozwoju
gospodarczego, państwo to kreuje
unikalne
produkty
(koncepcje
ekonomiczne, energię), które potrafi
szeroko dystrybuować na arenie
międzynarodowej.
Koncepcja Szczęścia Narodowego
Brutto, choć obarczona (wyłącznie
przykładowymi)
wadami,
które
wskazałem, nadal wzbudza szerokie
zainteresowanie międzynarodowe i
pomaga
kreować
wizerunek
idyllicznej
himalajskiej
krainy
szczęścia.
Zależność pomiędzy emisją CO2, a
wzrostem
gospodarczym
(zamożnością) państwa jest od
dawna dostrzegalna w ekonomii
rozwoju (im większa zamożność tym
większa emisja CO2). Biorąc pod
uwagę, iż Bhutan jest gospodarką
niskorozwiniętą trudno uznać jego
zero lub ujemną emisyjność za
szczególne wyzwanie dla polityki
państwa. Z pewnością – istnieje
szereg państw o podobnej lub
gorszej sytuacji ekonomicznej do
Bhutanu, które nie mogą się
pochwalić takimi wynikami w walce z
kryzysem
klimatycznym,
jednak
przypadek Bhutanu nie może być
modelowym przykładem ani dla
Chin,
ani
dla
rozwiniętych
gospodarek Zachodu. Nie może być
też nim dla niektórych gospodarek
nierozwiniętych, choćby z powodu
renty geograficznej która ma w tym
kontekście
znaczenie
(rzeki,
specyficzne położenie w Himalajach),
czy
dobrej
sytuacji
politycznej
(zarówno
wewnętrznej,
jak
i
międzynarodowej).
Wykorzystanie
warunków
naturalnych pozwoliło Bhutanowi na
elektryfikację państwa, a także na
wzrost dochodów poprzez eksport
energii
do
swojego
istotnego
partnera polityczno-gospodarczego
jakim są Indie. Z kolei rozwój zielonej
energii w połączeniu niskorozwiniętą
gospodarką pozwolił na stworzenie
narracji państwa chroniącego naturę
i jakość powietrza, co bardzo silnie
wpisuje się w globalne wyzwanie
jakim jest walka z kryzysem
klimatycznym. Choć udział Bhutanu
jest w niej niewielki, zarówno warunki
ekonomiczne, energetyczne, czy
regulacje (wpisanie ochrony części
lasów
do
konstytucji,
znaczna
redukcja palenia tytoniu) pozwoliły
na stworzenie spójnej opowieści.
Na ten moment eksport energii
Bhutanu jest też niewielki i stanowi,
nomen omen, kroplę w morzu
potrzeb energetycznych Indii.
To wszystko ma wpływ nie tylko na
zaistnienie Bhutanu w społeczności
międzynarodowej, ale także na
wzmacnianie reputacji państwa, a co
za tym idzie na pozyskiwanie
inwestycji, zwiększanie eksportu
11 NISHA TANEJA, SAMRIDHI BIMAL, TAHER NADEEM, RIYA ROY,
,,INDIA-BHUTAN ECONOMIC RELATIONS”, WORKING PAPER 384,
SIERPIEŃ 2019, INDIAN COUNCIL FOR RESEARCH ON
INTERNATIONAL ECONOMIC RELATIONS,
HTTPS://ICRIER.ORG/PDF/WORKING_PAPER_384.PDF?FBCLID=IWAR1
USURGH1NA5_IRY8QDPFNGQXFS_J_UQTVTQLAU61FQ65MKJX_3P04G0U, DOSTĘP: 25.11.2019
22
energii, czy potencjał w rozwoju np.:
turystyki.
(od ekonomicznych po kulturowe) i z
powodzeniem oraz dużym sprytem
przekuwa je na makrosukces swojej
Bhutan, małe, odległe państwo w
Himalajach, wykorzystuje warunki
mikrogospodarki.
23
Zanieczyszczenie wód w Chinach
Karolina Załęgowska
W przeciągu ostatnich dekad Chiny
przeszły przez szereg przemian, które
zaowocowały rozwojem ekonomii i
pozwoliły
gospodarce
Państwa
Środka stać się drugą na świecie.
Pośród reform gospodarczych do tej
pory (w tej chwili sytuacja już się
zmienia) w polityce KPCh nie znalazło
się wiele miejsca na kwestie związane
z ochroną środowiska. Chyba każdy
zna obrazki z zamglonego smogiem
Pekinu którymi zwykły zasypywać
nas media – szare niebo nad Chinami
i
tłumy
w
maseczkach
antysmogowych. Niewiele jednak
mówi się o zanieczyszczeniu rzek w
Państwie Środka. Dlaczego? Być
może dlatego, że problem jest
bardziej skomplikowany niż może się
wydawać, a odpowiedzialność za
jego powstanie spoczywa nie tylko na
Chińczykach, ale i na wielkich
zachodnich graczach.
Jako
przykład
przemysłowego
Rzekę Żółtą (Huang He). „Matka
chińskiej cywilizacji” – jedna z
najstarszych rzek, odegrała niezwykle
ważną rolę w powstaniu i rozwoju
Chin.
Rzeka Żółta – chora matka
chińskiej cywilizacji
Huang He, czyli druga co do wielkości
rzeka w Chinach, główne źródło w
północnej części państwa, znana jest
z wysokiego stopnia zamulenia oraz
częstych zmian biegu. Teraz jest
także jednym ze zbiorników, w
których poziom wody krytycznie się
obniżył1. Już siedem lat temu badania
wykazały, że na jednego mieszkańca
przypada jedynie 430 m3 wody 2 .
Większość z niej używana była przy
uprawie roślin i hodowli zwierząt,
jednak aktualnie problem zaczęły
stanowić rozwijające się w pobliżu
dolnego i środkowego nurtu rzeki
ośrodki przemysłowe i elektrownie 3 .
Znajduje się tam też wiele rafinerii, a
zanieczyszczenia
wód
wybrałam
1
1RINGLER C., CAI X. , WANG J. , AHMED A. , XUE Y. , XU Z., YANG E.,
IANSHI Z. , ZHU T., CHENG L., FU Y., FU X., , GU X., YOU L.,ELLOW
RIVER BASIN: LIVING WITH SCARCITY [W:] WATER INTERNATIONAL
VOLUME 35 NO. 5, 2010, DOST. ONLINE 2.05.2017 R.,
HTTP://DX.DOI.ORG/10.1080/02508060.2010.509857.
2 TAMŻE.
3 TAMŻE.
24
niedawno powstały także nowe
kopalnie. Oprócz tego Rzeka Żółta już
w 2005 roku była źródłem dla 100
milionów osób, a oczywiste jest, że w
ciągu ostatniej dekady liczba ta
znacznie wzrosła. 4 Wysokie zużycie
wody powoduje susze i negatywnie
wpływa
na
uprawę
roślin.
Jednocześnie
jeszcze
większy
problem stanowi fakt, że rzeka dzień
w
dzień
zanieczyszczana
jest
odpadami i różnymi substancjami
chemicznymi.
W
tej
kwestii
doskonały przykład stanowią badania
przeprowadzone w okolicy miasta
Baotou,
które
jest
jednym
z
największych
ośrodków
przemysłowych
zlokalizowanych
nieopodal Rzeki Żółtej. W próbkach
pobranych z wody na różnych
głębokościach oraz w mule rzeki
wykazano obecność metali ciężkich,
w tym ołowiu oraz kadmu 5 .
Cząsteczki metali obecne były w
każdej z próbek, a co więcej,
wykazano,
że
zanieczyszczenia
rozprowadzane są wraz z nurtem
rzeki,
płynąc
poza
obszar
przemysłowy. Podobny problem
występuje także w Sanmenxia, gdzie
znajduje się zapora i jedna z
pierwszych elektrowni wodnych w
Chinach. Powstała pod koniec lat 50.,
miała
stanowić
pomoc
w
kontrolowaniu
nurtu
rzeki
i
zapobieganiu
powodziom.
Ostatecznie, sama stała się źródłem
niektórych z nich, a ponadto
udowodniono, że zanieczyszcza dno
rzeki i istotnie zaburza jej naturalny
nurt. 6 Wysokie stężenie metali
ciężkich w rzece ma katastrofalny
wpływ na wodny ekosystem. W
niektórych partiach Rzeki Żółtej
populacja
ryb
znacząco
się
zmniejszyła. Przy życiu pozostały
gatunki mniej rozwinięte, mniejsze, a
także mniej cenne dla ludzi i
ekosystemu. 7 Bioróżnorodność w
Huang He wraz z upływem lat zaczęła
ulegać stopniowemu wyjałowieniu.
Mówi się o obszarach rzeki, w których
nie żyje niemalże nic. 8 Co więcej,
właśnie tam, gdzie powstały fabryki i
elektrownie,
znajdowały
się
9
najwrażliwsze
ekosystemy.
Produkcja
ubrań,
galanterii,
elektroniki i wydobycie surowców
powoli zabija Rzekę Żółtą. W 2006
roku jedna z fabryk pozbyła się wody
zanieczyszczonej
barwnikami
wylewając ją do Huang He. Rzeka
Żółta stała się rzeką wściekle
różowa 10 . Właściciele fabryki zostali
ukarani, ale tak naprawdę sprawa
była jedną z wielu, które nie
doczekały się takiego rozgłosu.
4 XU Z., TAKEUCHI K., ISHIDAIRA H., LIU C., AN OVERVIEW OF WATER
RESOURCES IN THE YELLOW RIVER BASIN [W:] WATER INTERNATIONAL
VOLUME 30. NO. 2, 2005, DOST. ONLINE 2.05.2017 R.:
HTTP://DX.DOI.ORG/10.1080/02508060508691863.
5 FAN Q., HE J., XUE H., LÜ C., SUN Y., SHEN L., LIANG Y., BAI S. HEAVY
METAL POLLUTION IN THE BAOTOU SECTION OF THE YELLOW RIVER, CHINA
[W:] CHEMICAL SPECIATION & BIOAVAILABILITY VOL. 20 NO.2, 2008, DOST.
ONLINE 2.05.2017 R.: HTTP://DX.DOI.ORG/10.1080/02508060508691863.
6 NI J. R., WEI H. L., HUANG G. H., ENVIRONMENTAL CONSEQUENCES OF
THE SANMENXIA HYDROPOWER STATION OPERATION IN LOWER YELLOW
RIVER, CHINA [W:] ENERGY SOURCES VOLUME 35 NO.6, 2010, DOST.
ONLINE 2.05.2017 R.: HTTP://DX.DOI.ORG/10.1080/00908310390195598.
7 SHAN X., SUN P. , JIN X. , LI X., DAI F., LONG-TERM CHANGES IN FISH
ASSEMBLAGE STRUCTURE IN THE YELLOW RIVER ESTUARY ECOSYSTEM,
CHINA [W:] MARINE AND COASTAL FISHERIES, VOL. 5 NO. 1, 2013, DOST.
ONLINE 2.05.2017 R.: HTTP://DX.DOI.ORG/10.1080/19425120.2013.768571.
8 LARMER B. CZY CHINY URATUJĄ HUANG HE, MATKE SWOICH RZEK? [W:]
NATIONAL GEOGRAPHIC NR 5, 2008.
9 LIU X., QI S., WETLANDS ENVIRONMENTAL DEGRADATION IN THE
YELLOW RIVER DELTA, SHANDONG PROVINCE OF CHINA [W:] PROEDIA
ENVIRONMENTAL SCIENCES 11, 2011, DOST. ONLINE 2.05.2017 R.:
HTTPS://DOI.ORG/10.1016/J.PROENV.2011.12.109.
10 HTTPS://WWW.CHINADAILY.COM.CN/CHINA/200610/24/CONTENT_715943.HTM
11LIU X., QI S., WETLANDS ENVIRONMENTAL DEGRADATION IN THE
YELLOW RIVER DELTA, SHANDONG PROVINCE OF CHINA [W:]
PROEDIA ENVIRONMENTAL SCIENCES 11, 2011, DOST. ONLINE
2.05.2017 R.: HTTPS://DOI.ORG/10.1016/J.PROENV.2011.12.109.
Problemem jest także naruszanie
terenów podmokłych odgrywających
ważną rolę dla rozwoju wielu
organizmów. W ciągu zaledwie
trzech lat obszar mokradeł w
niektórych
miejscach
delty
zmniejszył się prawie o 1/3 11 . Do
Huang He wpadają również inne
mniejsze rzeki, co stwarza problem
mobilności
zanieczyszczeń.
Doskonale obrazuje to wyciek ropy
do nurtu Wei w 2009 r., który, łącząc
się z Huang He, zatruł główne źródło
w północnych Chinach.
Kontaminacja wody w Rzece Żółtej
nie tylko wpływa destrukcyjnie na
ekosystem, ale także na zdrowie
ludzkie. Już dekadę temu pisano o
„wioskach rakowych” w pobliżu rzeki,
gdzie lwia część mieszkańców
25
zapadała na choroby nowotworowe,
m.in. raka przełyku 12 . Jest to efekt
długotrwałego korzystania ze źródła
Huang He — w wielu biednych
wsiach często trudno o studnię, czy
jakikolwiek dostęp do innych źródeł
wody, niż zanieczyszczona rzeka.
Ponadto woda z Rzeki Żółtej jest
używana do irygacji pobliskich pól
ryżu, kukurydzy, soi czy zbóż.
Niewątpliwe jest, że spożywanie
roślin
skażonych
chemikaliami
płynącymi wraz z nurtem rzeki, czy,
co gorsza, spożywanie tamtejszych
ryb, ma działanie zbliżone do picia tak
brudnej wody. Wysoka zawartość
kadmu zarówno w samej wodzie, jak
i
roślinach
nią
podlewanych
powoduje wytrącanie wapnia z
organizmu, a także chorobę itai-itai13.
zanieczyszczeń
spowodowanych
czynnikiem ludzkim (lub, trafniej
rzecz ujmując, korporacyjnym). Już
od ok. 2001 roku rząd chiński
dostrzegał
potrzebę
stworzenia
efektywnej polityki zrównoważonego
rozwoju w obrębie Rzeki Żółtej, choć
na początku zajmowano się jedynie
problemem nadmiernej konsumpcji
wody
(wyprodukowanie
jednej
koszulki pochłania ponad 2000 litrów
wody! 15), a w efekcie jej niedostatku.
W 2002 roku implementowano
prawo
dotyczące
zarządzania
zbiornikami wodnymi i oszczędzania
zasobów wodnych16.
Na
poziomie
pozarządowym
największym projektem był Mother
River Protection zainicjiowany w 1999
roku
przez
China
Youth
Development
Fundation.
Celem
programu
było
przeciwdziałanie
erozji terenów w pobliżu Rzeki Żółtej.
W samym statucie zapisano:
Raport Greenpeace z 2014 pokazuje,
jak wiele fabryk i kopalni pozbywa się
chemikaliów i odpadów wylewając je
do nurtu rzeki. Proceder jest
nagminny, zwłaszcza w okolicach
środkowo-wschodnich
Chin
(Shaanxi). Greenpeace pisze, że na
tym obszarze znajduje się co
najmniej
30
zbiorników
zawierających zanieczyszczone ścieki
z linii produkcyjnych, które nie są
odpowiednio zabezpieczone przed
wyciekiem14.
“The goal of raising this fund is to
promote the awareness of green
civilization, improve the ecological
environment of the Yellow River,
Yangtze River and other ecologically
vulnerable areas as well as promote
the
ecological
protection
and
restoration in our country.”
Bezskuteczne próby leczenia
Niestety, w osiągnięciach fundacji
wymieniono głównie wzmacnianie
i
świadomości
ekologicznej
Huang He, ze względu na powodzie,
które wywołuje, jest jedną z
najbardziej kapryśnych rzek w
Chinach. Doczekała się specjalnej
komisji będącej częścią Ministerstwa
ds.
Zasobów
Wodnych
ChRL.
Niestety, działający od lat 50. XX
wieku urząd skupia się głównie na
zapobieganiu naturalnej degradacji
rzeki, niźli na poważnym problemie
Jeszcze
w
ubiegłej
dekadzie
największym
problemem
na
poziomie rządowo-administracyjnym
był brak efektywnej komunikacji i
kooperacji z rządami poszczególnych
prowincji, które nie chciały wdrażać
nowych zasad prawnych w obawie
ustanowienie
podstaw
międzynarodowej
kooperacji
poprzez wymiany międzynarodowe17.
12 LARMER B. CZY CHINY URATUJĄ HUANG HE, MATKE SWOICH RZEK? [W:]
NATIONAL GEOGRAPHIC NR 5, 2008.
13 SCHORZENIE WYWOŁANE ZATRUCIEM KADMEM, PIERWSZY RAZ NA
MASOWĄ SKALĘ WYSTĘPOWAŁO W LATACH 60. XX W. W PROWINCJI
TOYAMA W JAPONII. BYŁO SPOWODOWANE NAWOŻENIEM RYŻU WODĄ O
WYSOKIEJ ZAWARTOŚCI METALU.
14 HTTPS://ENERGYDESK.GREENPEACE.ORG/2014/12/17/PICTURESCHINAS-COAL-INDUSTRY-POLLUTES-YELLOW-RIVER-BASIN/
15 HTTPS://WWW.WORLDWILDLIFE.ORG/STORIES/THE-IMPACT-OF-ACOTTON-T-SHIRT
16 RINGLER C., CAI X. , WANG J. , AHMED A. , XUE Y. , XU Z., YANG E.,
JIANSHI Z. , ZHU T., CHENG L., FU Y., FU X., , GU X., YOU L., YELLOW
RIVER BASIN: LIVING WITH SCARCITY [W:] WATER INTERNATIONAL
VOLUME 35 NO. 5, 2010, DOST. ONLINE 2.05.2017 R.,
HTTP://DX.DOI.ORG/10.1080/02508060.2010.509857.
17 HTTPS://EN.CYDF.ORG.CN/THEMOTHERRIVERPROTECTION/
26
polegać
na
kontrolowaniu
konsumpcji zasobów wodnych i ich
ponownego
wykorzystania,
wprowadzeniu
nowych
ergonomicznych standardów zużycia
wody, a także zmniejszeniu ilości
ośrodków przemysłowych mogących
zanieczyszczać Huang He18.
przed
gospodarczym
spowolnieniem. Ministerstwo ds.
Zasobów Wodnych ChRL ma pod
sobą aż 11 departamentów i kilka
„odnóg”,
które
zajmują
się
poszczególnymi
rzekami.
Departamenty zajmują się kwestią
dystrybucji wody i zarządzaniem
zasobami.
Żaden nie jest
odpowiedzialny
za
kwestię
zanieczyszczeń i ochrony rzek –
kompetencje
spoczywają
na
Ministerstwie Środowiska i Ekologii.
W dobie kryzysu klimatycznego
Komunistyczna
Partia
Chin
zauważyła, że polityki ochrony
środowiska nie można traktować już
marginalnie. Być może ograniczenie
działań fabryk i firm, do których
należą sprawią, że linie produkcyjne
zostaną przeniesione do Wietnamu
lub Bangladeszu. Ale prawdziwy
koszt degradacji wód rzecznych jest
dużo większy niż to, ile warte jest kilka
fabryk postawionych w pobliżu.
Zadaniem, które stoi przed lokalnymi
władzami jest nawiązanie trwałej i
efektywnej współpracy na szczeblu
lokalnym, międzyprowincjonalnym i
państwowym. Obszar delty Huang
He jest niezwykle rozległy i znajduje
się pod jurysdykcją wielu prowincji.
Niestety, oprócz braku porozumienia,
przez wiele lat przeszkodę stanowiła
także
rozwinięta
biurokracja
i
korupcja. W wielu sprawach w ciągu
ostatnich kilku dekad niewiele było
efektywnie rozwiązanych. W 2002
roku w prowincji Zhejiang okoliczne
fabryki farb i drukarnie zatruwały
rzekę łączącą się z Huang He.
Pomimo protestów podjętych przez
mieszkańców okolicznych wsi i
miasteczek władze nie rozwiązały
problemu
i
nie
doszło
do
implementacji
żadnego
prawa
nakładającego sankcje na korporacje.
W większości podobnych sytuacji
zaistniałych później również nie
podjęto odpowiednich środków, a co
więcej,
często
tuszowano
konsekwencje
degradacji
wód
rzecznych,
a
także
koszty
generowane przez nią.
Ministerstwo Ekologii i Środowiska
wprowadziło
pięcioletni
plan
zapobiegania zanieczyszczeniu wód
rzecznych na lata 2016-2020. Plan
obejmuje
działania
w
obrębie
siedmiu największych rzek: Żółtej,
Jangcy, Rzeki Perłowej, Songhua,
Haihe,
Huaihe,
Liaohe.
Cel:
ograniczenie zanieczyszczeń, przede
wszystkim przemysłowych, potem
agrarnych, zapewnienie czystej wody
pitnej.
Wchodząc
na
stronę
Ministerstwa Ekologii i Środowiska
już na pierwszy rzut oka można
dostrzec, że coś się zmienia.
Publikowane są raporty nt. stopnia
zanieczyszczeń i efektów projektów.
Nie
są
pisane
w
samych
superaltywach: woda jest czystsza,
ale nie osiągnęliśmy oczekiwanego
celu. Ponadto, kto nie stosuje się do
najnowszych zaleceń, ten widnieje w
komunikatach ministerstwa, tak jak
jedna z fabryk aluminium z prowincji
Shaanxi 19 . W 2019 uruchomiono
program prezerwacji Rzeki Żółtej.
Program prowadzony jest przez
Najwyższy Prokuratorat Ludowy.
Co się zmieniło?
W roku 2011, rząd ChRL położył
większy nacisk na konieczną ochronę
Rzeki Żółtej. Wprowadzono zasadę
„trzech czerwonych linii”, mającej
18TIEN S., ZHONG L., IMPROVING CHINA’S YELLOW RIVER: WHY BUSINESS
AND GOVERNMENT NEED TO WORK TOGETHER, 2012, DOST. ONLINE
3.05.2017 R.: HTTP://WWW.WRI.ORG/BLOG/2012/10/IMPROVINGCHINA%E2%80%99S-YELLOW-RIVER-WHY-BUSINESS-ANDGOVERNMENT-NEED-WORK-TOGETHER.
19http://english.mee.gov.cn/News_service/media_news/201612
/t20161216_369153.shtml
27
milionów od dostępu do czystej wody
i skazania wielu na poważne choroby.
Dążenie do zysku za wszelką cenę,
brak zrównoważonej produkcji i
ostatecznie wybory konsumentów
oraz
konsumpcjonizm
–
to
odpowiedzialność Zachodu. Chiny
zaś
pozwoliły
na
zniszczenie
środowiska
brakiem
działań
i
mechanizmów prawnych przez kilka
dekad.
Kampania
prowadzona
przez
Najwyższy Prokuratorat Ludowy i
Ministerstwo Zasobów Wodnych, ma
na celu uregulowanie nielegalnego
zajmowania terenów rzecznych, prac
budowlanych, wydobycia surowców i
wyrzucania odpadów w dziewięciu
regionach na terenach prowincji
położonych wzdłuż rzeki. Zhang
Xueqiao,
zastępca
prokuratora
generalnego oświadczył, że przyjęto
2339 zgłoszeń i założono 1097 spraw
dotyczących naruszenia środowiska
w obrębie Rzeki Żółtej.20
Przed Chinami długa jeszcze droga.
Kilku dekad degradacji środowiska
naturalnego i omawianych wód
rzecznych nie da się cofnąć kilkoma
inspekcjami i nowymi przepisami, ale
postęp w myśleniu o środowisku i
podejmowaniu akcji jest widoczny.
Chiny nie chcą być fabryką i
śmietniskiem świata, w koncepcję
pokojowego rozwoju i BRI wpisują
ochronę przyrody.
Dlaczego
odpowiedzialność?
wspólna
Na początku tekstu wspomniałam o
współodpowiedzialności Zachodu za
zanieczyszczenie chińskich rzek i
ekosystemów. 70% zanieczyszczeń
pochodzi z przemysłu. Mimo że wiele
z tych fabryk jest de facto chińskich i
produkują dla chińskiego biznesu, to
jednak zaledwie dwie dekady temu
zachodnie
korporacje
masowo
przenosiły produkcję do Chin. Niskie
koszty
wytworzenia
produktów
pozwalały mnożyć zyski. Nikt nie
myślał o prawach pracowników
fabryk, ich pensjach i potencjalnych
skutkach
zanieczyszczania
środowiska chemicznymi odpadami.
fast
Błyskawiczny rozwój marek
fashion i niskokosztowa produkcja
okazała się mieć ukrytą cenę –
zniszczenie
planety,
odcięcie
20 HTTP://WWW.XINHUANET.COM/ENGLISH/201908/29/C_138348567.HTM
28
BIBLIOGRAFIA
DELANG, CLAUDIO O. CHINA'S WATER POLLUTION PROBLEMS, WYD.
ROUTLEDGE, NOWY JORK 2016,
HTTPS://BOOKS.GOOGLE.PL/BOOKS?ID=UWDECWAAQBAJ&HL=PL&SOURC
E=GBS_BOOK_OTHER_VERSIONS.
SHAPIRO JUDITH, CHINA'S ENVIRONMENTAL CHALLENGES, WYD. POLITY
PRESS, CAMBRIDGE 2012. [ONLINE]
HTTPS://BOOKS.GOOGLE.PL/BOOKS/ABOUT/CHINA_S_ENVIRONMENTAL_CH
ALLENGES.HTML?ID=GIEUMTLWTOQC&REDIR_ESC=Y.
FAN Q., HE J., XUE H., LÜ C., SUN Y., SHENL., LIANG Y., BAI S. HEAVY
METAL POLLUTION IN THE BAOTOU SECTION OF THE YELLOW RIVER, CHINA
[W:] CHEMICAL SPECIATION & BIOAVAILABILITY VOL. 20 NO.2, 2008,
HTTP://DX.DOI.ORG/10.1080/02508060508691863.
LARMER B. CZY CHINY URATUJĄ HUANG HE, MATKE SWOICH RZEK? [W:]
NATIONAL GEOGRAPHIC NR 5, 2008.
LIU X., QI S., WETLANDS ENVIRONMENTAL DEGRADATION IN THE YELLOW
RIVER DELTA, SHANDONG PROVINCE OF CHINA [W:] PROEDIA
ENVIRONMENTAL SCIENCES 11, 2011,
HTTPS://DOI.ORG/10.1016/J.PROENV.2011.12.109.
LO C., FRYXELL G. E., (2005) GOVERNMENTAL AND SOCIETAL SUPPORT
FOR ENVIRONMENTAL ENFORCEMENT IN CHINA (…), [W:] THE JOURNAL OF
DEVELOPMENT STUDIES, VOL. 41 NO. 4, 2005,
HTTP://DX.DOI.ORG/10.1080/00220380500092655.
NI J. R., WEI H. L., HUANG G. H., ENVIRONMENTAL CONSEQUENCES OF
THE SANMENXIA HYDROPOWER STATION OPERATION IN LOWER YELLOW
RIVER, CHINA [W:] ENERGY SOURCES VOLUME 35 NO.6, 2010, R.:
HTTP://DX.DOI.ORG/10.1080/00908310390195598.
RINGLER C., CAI X. , WANG J. , AHMED A. , XUE Y. , XU Z., YANG E.,
JIANSHI Z. , ZHU T., CHENG L., FU Y., FU X., , GU X., YOU L., YELLOW
RIVER BASIN: LIVING WITH SCARCITY [W:] WATER INTERNATIONAL
VOLUME 35 NO. 5, 2010,
HTTP://DX.DOI.ORG/10.1080/02508060.2010.509857.
SHAN X., SUN P. , JIN X. , LI X., DAI F., LONG-TERM CHANGES IN FISH
ASSEMBLAGE STRUCTURE IN THE YELLOW RIVER ESTUARY ECOSYSTEM,
CHINA [W:] MARINE AND COASTAL FISHERIES, VOL. 5 NO. 1, 2013,
HTTP://DX.DOI.ORG/10.1080/19425120.2013.768571.
WANG X., EDWIN D. ONGLEY, TRANSJURISDICTIONAL WATER POLLUTION
DISPUTES AND MEASURES OF RESOLUTION: EXAMPLES FROM THE YELLOW
RIVER BASIN, CHINA [W:] WATER INTERNATIONAL VOL.29,
HTTP://DX.DOI.ORG/10.1080/02508060408691782.
YUAN Y. , DIEUDONNÉ-GUY O. & NIGEL J., BEL B.,L INSTITUTIONAL
CAPACITY ON WATER POLLUTION CONTROL (…) [W:] INTERNATIONAL
JOURNAL OF WATER RESOURCES DEVELOPMENT, VOL. 28 NO. 2, 2012, DOST.
ONLINE: HTTP://DX.DOI.ORG/10.1080/07900627.2012.669704.
XU Z., TAKEUCHI K., ISHIDAIRA H., LIU C., AN OVERVIEW OF WATER
RESOURCES IN THE YELLOW RIVER BASIN [W:] WATER INTERNATIONAL
VOLUME 30. NO. 2, 2005 HTTP://DX.DOI.ORG/10.1080/02508060508691863.
CLEANING UP CHINA’S POLLUTED PEARL RIVER,
HTTP://WWW.WORLDBANK.ORG/EN/RESULTS/2016/05/26/CLEANINGUP-CHINA-POLLUTED-PEARL-RIVER.
MANAGING WATER UNDER UNCERTAINTY AND RISK: UNITED
NATIONS WORLD WATER DEVELOPMENT REPORT NO. 4,
HTTP://UNESDOC.UNESCO.ORG/IMAGES/0021/002171/217175E.PDF.
TIEN S., ZHONG L., IMPROVING CHINA’S YELLOW RIVER: WHY
BUSINESS AND GOVERNMENT NEED TO WORK TOGETHER, 2012,
DOST. ONLINE 3.05.2017 R.:
HTTP://WWW.WRI.ORG/BLOG/2012/10/IMPROVINGCHINA%E2%80%99S-YELLOW-RIVER-WHY-BUSINESS-ANDGOVERNMENT-NEED-WORK-TOGETHER.
HTTP://ENGLISH.MEE.GOV.CN/
HTTP://WWW.XINHUANET.COM/ENGLISH/2019-
08/29/C_138348567.HTM
29
“Green growth” may well be more of the same
Dawid Juraszek
to fruition. The problem is this: Even if
they succeeded by their own
account, they would still operate
within a political and economic
system that arguably cannot by
definition stave off the crises to come,
and whose continued existence
virtually guarantees the worst-case
scenarios will become reality.
Witnessing the recent flurry of
political
activity
amid
the
accelerating
environmental
emergency, from the Green New
Deal to the UN climate summits to
European political initiatives, one
could be forgiven for thinking that
things are finally moving forward.
Even though none of the specific
measures
under
discussion
is
ultimately up to the task on its own,
climate
has
entered
political
vocabulary and is here to stay. The
question however is not simply how
to go beyond paying mere lip service
and ensure lofty pledges become
reality. The question is whether the
ideological underpinnings of these
mesures
have
the
necessary
potential
for
envisioning
and
initiating meaningful change.
The way we have been going about
the
environmental
emergency
invites hypocrisy. One of the most
glaring examples is infrastructural
investments aimed at facilitating
transportation and trade. Often
touted as “green”, they continue
apace despite the fact that not only
do they require aggressive resource
extraction, generate waste, emit
carbon dioxide, and destroy wildlife
habitats, but they are also bound to
lock
in
further
environmental
damage for decades to come (to put
it simply, more roads mean more
traffic). What is expected to power
those
gigantic
infrastructural
Increasingly, the answer seems
to be “no”.
The problem is not only that these
initiatives – and others in the same
vein – have failed to deliver on their
promises or are unlikely to ever come
30
projects
is
another
gigantic
infrastructural project: renewable
energy. While we do our best to
overlook the fact that “transition to
renewables is going to require a
dramatic increase in the extraction of
metals and rare-earth minerals, with
real ecological and social costs”, the
truth remains the same: “The only
truly clean energy is less energy”1.
system we inhabit from the ground
up, and fast?
Faced with these questions, it’s
perfectly understandable to come to
the conclusion that all the muchtouted recent initiatives are nothing
but treading water, or worse. That’s
where
alternatives
come
in.
Advocates of “degrowth” or “postgrowth” propose more than an
overhaul of the system: They
recommend replacing it with one
better aligned with the planetary
realities we can no longer ignore. As
one definition puts it, degrowth is “a
downscaling of production and
consumption that increases human
well-being and enhances ecological
conditions and equity on the planet”,
which “challenge[s] the centrality of
GDP as an overarching policy
objective” and where the “primacy of
efficiency will be substituted by a
focus on sufficiency”2. “Humanity has
to understand itself as part of the
planetary
ecological
system”,
according to another formulation
that emphasises a need for “a
fundamental transformation of our
lives and an extensive cultural
change”3. Yet another interpretation
provides a crucial clarifying point:
“Post-growth
economies
and
societies will not be static; they will be
developing still, but within planetary
limits, and they will not be betting
their futures on the assumption of
endless material growth” 4 . The path
that we have taken is just one among
many, and it has already shown its
true colours. We don’t have to stay on
it.
Effective PR allows governments and
businesses alike to couch harmful
initiatives in the soothing language of
purported
sustainability.
While
growing numbers of consumers and
analysts take such proclamations
with a pinch of salt, most still seem to
barely even notice. After all, pouring
concrete has been the symbol of the
miracle of economic growth for
generations, and the whirring blades
of a wind turbine promise to become
another one in the foreseeable future.
What we need to consider is the
following: What if overconsumption
that sends our mammalian instincts
into overdrive and provides the
current economic and political
system with justification for its
existence and for the means it takes
to sustain itself simply cannot
continue? What if the necessary
reduction and reversal of our impacts
on the planet’s climate system, as
well as on its overall environmental
condition, cannot be achieved within
the confines of our current economic
paradigm? What if the juggernaut of
perpetual growth and free trade is
inherently incompatible with the
continued
habitability
of
the
biosphere that we take for granted?
What if “green growth” is indeed a
fantasy and a trick we fool ourselves
with? What if we need to rebuild the
But the predicament we are in is this:
Whichever country begins applying
degrowth first may find itself at the
mercy of the increasingly anarchic
1 JASON HICKEL. “THE LIMITS OF CLEAN ENERGY”. FOREIGN POLICY
6.09.2019. HTTPS://FOREIGNPOLICY.COM/2019/09/06/THE-PATH-TOCLEAN-ENERGY-WILL-BE-VERY-DIRTY-CLIMATE-CHANGERENEWABLES/
2
DEFINITION.
DEGROWTH.COM
(N.D.).
HTTPS://DEGROWTH.ORG/DEFINITION-2/
3
WHAT
IS
DEGROWTH?
DEGROWTH.INFO
(N.D.).
HTTPS://WWW.DEGROWTH.INFO/EN/WHAT-IS-DEGROWTH/
4
4 IAN CHRISTIE, BEN GALLANT, SIMON MAIR. “GROWING PAIN: THE
DELUSION OF BOUNDLESS ECONOMIC GROWTH”. OPEN DEMOCRACY
26.09.2019.
HTTPS://WWW.OPENDEMOCRACY.NET/EN/OURECONOMY/GROWINGPAIN-DELUSION-BOUNDLESS-ECONOMIC-GROWTH/
31
international system. What it faces
may not necessarily be an old-school
military invasion by a foreign power,
but a much more pernicious threat:
hostile takeover. In the absence of
strong international cooperation and
institutions, the global commons are
up for grabs. We are being
discouraged from doing the right
thing.
rhetoric and polished slogans
towards the edge of the cliff.
It has become trivially easy for any
major player on the global stage to
say all the right things about the
environment
and
trumpet
technological solutions far and wide,
while at the same time pushing one
brute-force
carbon-intensive
infrastructural project after another
in pursuit of more material wealth
and at the expense of energy that
environmentally we can no longer
afford. Appearing to lead can often be
just that: an appearance. In the short
term it is easier to lead the
unsuspecting (or even acquiescing)
audience on. Some are expert at this:
It is not far-fetched to say that Donald
Trump could easily win favours with
the global public opinion by adopting
green rhetoric while carrying on with
his ecocidal policies. His base would
no doubt buy into that as well.
The challenge the efforts to prioritise
climate and the environment face is
this: By making it clear how deep and
wide the necessary transformation
needs to be, they risk triggering a
powerful self-preservation pushback
from those who benefit from the
status quo. They already have.
Alternative paths to human wellbeing within the natural world are
already being dismissed as too
difficult or outlandish to even
contemplate. As the debate heats up
together with the climate, we are
speeding – with our streamlined
32
–
Plastikoza Południowej
wstydliwy
Korei
Roman Husarski
W Korei panuje szalona „plastikoza”.
Przybyszom z Europy ciężko tego nie
zauważyć. Plastik jest wszędzie,
poczynając
od
plastikowych
gadżetów, opakowań, rurek, torebek,
kubków… to tylko część problemu.
Kraj,
który
lubi
chwalić
się
ekologicznymi
innowacjami
i
technologiami,
ma
poważny
ekologiczny kryzys, którego nie może
dłużej ignorować.
Korea,
trzeci
na
konsument plastiku?
problem
(2016).
Według
danych
szacunkowych
na
2015
rok
konsumpcja plastiku (obejmująca
tworzywa sztuczne min. PVC, PE, PP,
PS, żywicy PET, ABS, SAN, PA i PC) na
jednego
mieszkańca
w
Korei
wynosiła aż 132,7 kg. Dla porównania
niżej znalazła się Ameryka (93,8),
Polska (71,4 kg), Japonia (65,8 kg),
Chiny (57,9 kg), Indie (10 kg), Kenia (8
kg) czy Etiopia (1,9 kg). Tajwan i
Belgia, z zużyciem 141,9 kg i 170,9 kg,
zajęły niechlubne pierwsze miejsca w
rankingu.
świecie
Według danych opublikowanych
przez
EUROMAP
(Europe's
Association for Plastics and Rubber
Machinery
Manufacturers)
obejmującym 63 kraje, zużycie
plastiku w przeliczeniu na jednego
mieszkańca w Korei jest trzecim
najwyższym, po Belgii i Tajwanie
Pomimo prób zredukowania ilości
używanego plastiku wystarczy jedna
wycieczka do supermarketu, by zdać
sobie sprawę, że na pozbycie się
plastiku nie ma szans. Nawet
pojedyncze warzywa bywają owinięte
szczelnie w folie lub zamknięte w
plastikowym pudełku. Jak przyznał
33
wyrosły śmieciowe gór. W ciągu
ostatnich
pięciu
lat,
życie
mieszkańców regionu stało się nie do
zniesienia. Lokalny rząd rozpoczął
przydział masek, które jednak nie
chronią przed toksynami, a jedynie
przed pyłem. Praktycznie całkowicie
zniknęła
zieleń.
Według
koreańskiego
Ministerstwa
Środowiska
ilość
nielegalnych
odpadów w 2014 r. w Korei wynosiła
ok. 70 000 ton, obecnie, ponad 1,2
miliona ton (Lee S., 2019b). Kryzys
śmieciowy stał się faktem.
pewien
mieszkaniec
Seulu
w
rozmowie z magazynem Hankyoreh,
jedząc jeden posiłek dziennie, pod
koniec tygodnia wygeneruje całą
torbę plastikowych odpadów (Lee,
2019a). Szacuje się, że Koreańczyk
zużywa ok. 420 plastikowych toreb
rocznie (Lee, 2019a).
W Unii
Europejskiej średnia wynosi ok 175
(Surfrider, 2018).
Problemem nie jest wyłącznie
wysokie zapotrzebowanie na plastik,
ale również jego utylizacja. Jeszcze do
niedawna Korea wysyłała większość
swojego zużytego plastiku do Chin.
Rocznie, bagatela, ok. 200 tysięcy ton.
Jednak Państwo Środka przestało
przyjmować śmieci od bogatych
krajów (szokując tym nie tylko USA,
ale również Koreę). Należy dodać, że
Chiny
rezygnowały
ze
skupu
koreańskich materiałów stopniowo,
w przypadku Korei od 2017 roku, aż do
kwietniu tego roku kiedy wycofały się
ostatecznie.
Głównym powodem
była toksyczność i niska jakość
skupowanych śmieci. Teoretycznie
wysyłany jest materiał, który ma
nadawać się do recyklingu, jednak
często
jest
on
wysoce
zanieczyszczony.
W
Korei
niesegregowanie śmieci jest karane
wysoką grzywną. Jednak wystarczy
przejść
się
po
koreańskich
blokowiskach, by zobaczyć jak
„swobodnie” wielu mieszkańców
podchodzi do segregacji. W Chinach
protestowały
też
społeczności
lokalne, mające dosyć rosnącego
zanieczyszczenia.
Błoga nieświadomość
Skala koreańskich zanieczyszczeń
sięga zresztą daleko poza Półwysep.
Już w 1987 roku badania odpadków
zgromadzonych przez ptaki na
Alasce wykazało, że w większości był
to plastik pochodzenia japońskiego i
koreańskiego (Azzarello, Van Vleet,
1987). Morze Żółte i Wschodnie
otaczające Koreę wypełnione jest
mikroplastikiem, który oddziałuje
destrukcyjnie na wszystkie wodne
formy życia (Lee et al., 2013). W efekcie
toksyczne odpady trafiają również do
organizmów ludzkich – na talerzu
(Thompson, Moore, Vom Saal, &
Swan, 2009).
Przy tym wszystkim większość
koreańskich
znajomych,
których
zapytałem o plastik, nie tylko
zazwyczaj bagatelizuje problem, ale
uważa, że Korea radzi sobie coraz
lepiej. To złudzenie ma swoje
podstawy.
Po
pierwsze,
na
przestrzeni lat, Korea usprawniła
system sprzątania śmieci. W latach
90. zagracone ulice były normą.
Dzięki
prawu,
które
nakazuje
podawać napoje w wielorazowych
naczyniach, jeżeli nie bierze się na
wynos, sprzed wielu lokali zniknęły
stosy jednorazowych kubków. Po
drugie, w ostatnim czasie rząd
rozpoczął
kilka
inicjatyw,
by
odpowiedzieć na problem.
Obecna sytuacja powoduje dla Korei
dalekie komplikacje. Choć część
śmieci
sprzedawana
jest
do
biedniejszych
krajów
Azji
Południowo-Wschodniej,
przede
wszystkim na Filipiny i do Tajlandii, to
skupowane
są
również
przez
lokalnych utylizatorów. Zazwyczaj
nielegalnie, po cenach niższych niż
rynkowe. Najbardziej spektakularny
efekt tych działań widać w Uiseong
(w prowincji Gyeongsangbuk), gdzie
34
Korea w styczniu tego roku zakazał
użycia plastikowych toreb. Prawo
dotyczy jednak tylko największych
supermarketów.
W
mniejszych
sklepach
czy
na
tradycyjnych
targowiskach wciąż korzysta się z
plastikowych, czarnych toreb. W
obliczu problemów, Ministerstwo
Środowiska zaostrzyło w maju
przepisy w celu zmniejszenia ilości
odpadów z tworzyw sztucznych o
połowę i podniesienia krajowego
współczynnika recyklingu z 34 do 70
procent do 2030 roku. Według
organizacji zajmujących się ekologią
w Korei m.in. Greenpeace Korea, to
zdecydowanie za wolno. Temat
całkowitego zakazu plastikowych
rurek i jednorazowych plastikowych
kubków, również został odsunięty w
czasie.
Brakuje
też
w
Korei
porządnych kampanii, takich jak np.
w
Singapurze,
odnośnie
konsekwencji nadużywania plastiku i
zachęty do jego redukcji.
Sprawdzian dla Korei
Problem
nadmiernej
produkcji
plastiku i kryzys śmieciowy to kolejne
wyzwanie, obok czystości powietrza,
któremu Korea będzie musiała stawić
czoła
w
najbliższym
czasie.
Ekologiczne kwestie nie dotyczą
jedynie samej Korei, ponieważ
plastikowe odpady wygenerowane
na półwyspie zanieczyszczają
pobliskie wody, a Chiny wraz z coraz
to
kolejnymi
państwami
Azji
Południowo
Wschodniej,
jak
Wietnam, Malezja czy Indonezja,
odmawiają dalszego przyjmowania
śmieci. Kluczowym dla zmiany
sytuacji na lepsze wydaje się wzrost
świadomości społeczeństwa oraz
odgórne rozwiązania rządu.
BIBLIOGRAFIA
AZZARELLO, M. Y., VAN VLEET, E. S. (1987). MARINE BIRDS AND PLASTIC
POLLUTION, MARINE ECOLOGY PROGRESS SERIES, V. 37(2/3), 295-303.
Ciekawe propozycje pojawiają się
również ze strony koreańskiego
środowiska naukowego. Produkt ma
wejść w życie już w przyszłym roku.
Hwang Sung-yeon z Korea Research
Institute of Chemical Technology
przedstawił nowe eko-torby zrobione
z pancerzy… krabów. Choć pomysł
ten pojawił się już wcześniej,
koreański produkt ma być bardziej
wytrzymały od innych i w pełni
CHOE IN-JUN (2019). [IF] GAJAEWA GE KKEOPDEGI, PEULLASEUTIK
OYEOM MUNJE HAEGYEOLSA-RO , THE CHOSUN ILBO.
BIZ.CHOSUN.COM/SITE/DATA/HTML_DIR/2019/06/26/201906260420
3.HTML
EUROMAP
(2016).
PLASTICS
RESIN
PRODUCTION
AND
CONSUMPTION IN 63 COUNTRIES WORLDWIDE 2009-2020.
HTTP://WWW.PAGDER.ORG/IMAGES/FILES/EUROMAPPREVIEW.PDF
LEE, J., HONG, S., SONG, Y. K., HONG, S. H., JANG, Y. C., JANG, M., ... &
SHIM, W. J. (2013). RELATIONSHIPS AMONG THE ABUNDANCES OF
PLASTIC DEBRIS IN DIFFERENT SIZE CLASSES ON BEACHES IN SOUTH
KOREA. MARINE POLLUTION BULLETIN, V. 77(1-2), 349-354.
LEE J. (2019A), PEULLASEUTIK SAYONGNYANG, HANGUGI SEGYE 2WIIN
ASYEONNAYO,
THE
HANKYOREH.
HANI.CO.KR/ARTI/SOCIETY/ENVIRONMENT/838969.HTML
GEO
LEE, S. (2019B). TSSEUREGISANTI HANBANDOREUL DEOPCHINDA, THE
CHOSUN
ILBO.
HTTPS://NEWS.CHOSUN.COM/SITE/DATA/HTML_DIR/2019/09/07/2019
090700472.HTML
rozkładać się w ciągu sześciu
miesięcy. Po tych przykładach widać,
że powoli świadomość społeczna
rośnie, jednak wciąż realizowana jest
kropla w morzu potrzeb. Warto też
dodać, że mała Korea ma niezwykle
wysoką produkcję CO2, według
International Energy Agency jest pod
tym względem siódma na świecie
(Union of Concerned Scientists, 2019).
THOMPSON, R. C., MOORE, C. J., VOM SAAL, F. S., & SWAN, S. H. (2009).
PLASTICS, THE ENVIRONMENT AND HUMAN HEALTH: CURRENT
CONSENSUS AND FUTURE TRENDS, PHILOSOPHICAL TRANSACTIONS OF
THE ROYAL SOCIETY B: BIOLOGICAL SCIENCES, V. 364(1526), 21532166.
SURFRIDER (2018). STILL FINDING EXCUSES? TIME FOR EUROPE TO
ACT AGAINST PLASTIC BAG POLLUTION. HTTPS://SURFRIDER.EU/WPCONTENT/UPLOADS/2018/07/STILL_FINDING_EXCUSES_WEB.PDF
UNION OF CONCERNED SCIENTISTS (2019). EACH COUNTRY'S SHARE
OF CO2 EMISSIONS. HTTPS://WWW.UCSUSA.ORG/RESOURCES/EACHCOUNTRYS-SHARE-CO2-EMISSIONS
35
Development strategies for Ulaanbaatar
according to the conception for the city’s 2040
General Development Plan - part 1
Paweł Szczap
In the first part of this analysis of
Ulaanbaatar’s winning 2040 General
Development
Plan
Conception
(GDPC) I look into the historical
preconditions for the city’s planned
development as well as present the
legislative climate in which works on
Ulaanbaatar’s future development
strategies have recently found
themselves. The second part of this
analysis will look into the actual
development strategies proposed by
the winning GDPC document. Such
an approach seems justified in the
light of the GDPC’s prerogative of
embracing planned development as
a process encompassing not only the
city’s present situation and future
plans and strategies but also a
reflection
on
the
city’s
past
development endeavors understood
as a starting point
planning works.
for
further
Ulaanbaatar’s
planned
development in the midst of
new
long-term
national
development policies
In 2019 Ulaanbaatar is approaching
the final year of its planned
development. The current general
development plan approved in 2013
was set for a period of seven years
(2013-2020) with additional longer
term
development
strategies
projected until the year 2030. Setting
such a time frame was supposed to
offer a buffer period for switching
from the current to the next
development plan and at the same
time draw a wider time perspective
for the impact of developments to be
36
impact of the Working Group’s
research results on the new
development
plan
can
be
determined. However, in the last days
of October 2019, even despite the
ongoing works of the Working Group,
the general assumptions proposed
by the winning GDPC have been
discussed and approved by the City
Council. Apart from the generally
plausible fact of works on the city’s
planned development not being
brought to a stillbirth this also means
that the GDPC will most likely need to
be reconsidered in the light of the
Working Group’s policy review’s final
outcomes and consequent higher
level legislative projects.
completed until 2020. Unfortunately,
in recent years many professionals
have
criticized
the
municipal
authorities’ lack of control over
enacting the city’s development
plans of which not even half have
been successfully realized.
In October of 2018 a competition was
announced for developing a concept
framework and strategy propositions
for
the
city’s
next
general
development
plan.
Several
documents were submitted out of
which the winning project was
selected.
However, after awarding the winning
conception proposition further works
related to developing the city’s new
general plan have recently been
brought to a halt. The reasons for this
unexpected delay originate on a
higher legislative plain. Recently
Mongolia’s policy makers became
engaged in a process of reviewing
the country’s various level planning
policies dating from the last three
decades. This ambitious project
targeting national as well as regional
planning
and
development
legislature was initiated by prime
minister Khürelsükh to devise an
integrated long-term, country-wide
and multi-level development policy.
The unprecedented move aspires to
look back at more than 200
documents devised since Mongolia’s
turn to democratic rule and the free
market economic model. It’s aim is to
provide data required for devising
three new policy documents that
would guide integrated long-term
development: Mongolia’s Long-Term
Development Strategy for the years
2020-2045,
Mongolia’s
Zoned
Development Strategy and the
General
Project
of
Population
Naturalization
and
Settlement
Development. November 2019 has
been set as the deadline for the LongTerm Development Policy Working
Group to present the outcomes of its
work. We still must wait until the
On the official level this impressive
revision initiative aims at integrating
previously disjointed legislature as
well as seeking procedural holes
implementation
of
preventing
various policies. Unofficially however
it is widely seen as the Peoples’
Party’s
pre-2020
parliamentary
election move to secure the
electorate’s votes. Despite the
project’s
assumed
short-term
conclusion which would enable
moving on with different regional- as
we as national-level policy-making
(including the GDPC) it can be
expected that in reality it will rather
bring the vast body of planning works
as well as their implementation to a
prolonged halt lacking a constructive
conclusion.
In effect it is most probable that the
outcomes presented by the Working
Group will render the present GDPC
obsolete and in need of a ground
redesign. Regardless of the future of
the GDPC in order to understand its
historical preconditions it is good to
know more about the development
of Ulaanbaatar in the past.
37
An overview of ulaanbaatar’s
historical development and
planning
the population mostly connected to
the Buddhist church and those it
referred to as feudals. As it was seen
at the time in order to create space
for
modern
development
the
remains of the old society needed to
be disposed of. Not only the social
structures but also the spatial
structure of Ulaanbaatar was seen as
requiring
radical
intervention.
Religious establishments which at
the time formed a significant part of
the city’s built up area were either
eradicated or taken over by the
institutions of the communist state
apparatus. Most structures at the
time were built from wood.
Ulaanbaatar’s history starts in 1639
when it was brought to life as
quarters for the newly enthroned
head
of
Mongolian
Tibetan
Buddhism – Zanabazar. Throughout
the 380 years of its history this initially
nomadic
settlement
changed
location over 20 times and grew
significantly to become home to over
1.5 million people i.e. half of the
population of Mongolia. It settled in
its present location in the valley of the
Tuul River at the confluence of the
Tuul and Selbe Rivers between 1778
and 1855. Until the mid 1920s Khüree,
as Ulaanbaatar was called in the past,
was a peculiar religious encampment
spatially planned out according to
traditions
dating
back
many
centuries and stemming from a
spatial scheme similar to that of the
Mongolian ger (or yurt) – the basic
nomadic household. Gers also
remained the main housing mode in
Khüree. Changes which opened
Khüree’s march towards becoming a
contemporary urban establishment
were brought by the People’s
Revolution of 1921, the consequent
establishment
of
the
People’s
Government and renaming the city
to Ulaanbaatar in 1924. Measures
were taken to increase the city’s
industrial base and policy-level
changes were introduced that would
reorient the city and its new facilities
towards the common people, not the
higher or religious social classes. The
first larger attempts to organize the
city space were introduced in the
1930s and 1940s. At the same time the
break of these two decades was a
period of significant slow down in
Ulaanbaatar’s urban development,
even before it managed to gain
proper momentum. In the late 1930s
the People’s Government went on to
do away with the remains of the
feudal society purging big portions of
These changes created space for
growth, re-envisioning and the
redevelopment
of
Ulaanbaatar’s
inner-city. However, throughout the
period of the II World War, most of
Mongolia’s industrial capacity was
utilized to support the Soviet war
fronts. It was only after the war that
the city’s development gained
momentum in a more organized
manner – the period following 1945
was dubbed the Period of Peaceful
Construction. During that time many
projects
were
realized
that
determined both the spatial and
strategical directions of future
developments. The year 1953 brought
the introduction of Ulaanbaatar’s first
general plan along which the city’s
centre
was
finally
replanned,
gradually acquiring the main spatial
features which until this form the
base
of
its
spatial
structure.
Consecutive general plans followed
which laid the way to developing
Ulaanbaatar into a spread out urban
organism, with a growing industrial
base and infrastructure as well as a
steadily increasing housing stock. In
the years 1961 and 1974 two plants
manufacturing
modules
for
prefabricated housing units were
opened and the construction of
residential
districts
soared.
In
consequence the percentage of the
38
people living in gers steadily
decreased even despite the rapidly
growing overall urban population.
Landscape features were being
adjusted to the needs of the
developing city – the western branch
of the Selbe River was drained, and
two hills on the eastern and western
edges of the city centre were dug
through to make way for roads
connecting outlying districts. Green
areas were established and public
transport services further developed.
The city was planned and developed
according to modernist schemes and
zoning strategies contained in four
consecutive general plans (1953, 1961,
1976, 1986). These plans were enacted
to different extent throughout the
second half of the 20th century.
Modernist urban planning of the
socialist period came to an end in
1990. For over a decade following the
fall
of
the
communist
state
Ulaanbaatar did not have a general
plan that would channel its growth.
architectural
regulations.
JICA’S
REPORT
IS
AVAILABLE
planning
In 2001 a new plan was introduced.
However, after a few years, following
a
request
of
the
Mongolian
government, the document was
evaluated by JICA. In 2009 a report
from the study was presented, one
making multiple recommendations.1
Substantial changes were introduced
to the plan in effect rendering it into
a new document – Ulaanbaatar’s 6th
general development plan. It was
introduced
in
2013
as
the
“Ulaanbaatar 2020 Master Plan and
Development Approaches for 2030”.
It remains in action today, formally
serving as a blueprint for the city’s
growth until the year 2030. After a
new general plan is developed from
the current GDPC, it should replace
the current Plan. As will be shown in
the second part of this analysis, the
present GPDC draws from this
2020/2030 document to a certain
extent. As of today there is no other
strategical umbrella document that
would guide the city’s development
post-2020. The present plan presents
only
recommendations
or
“development perspectives”. Thus, in
the face of heavily promoted and
enforced decentralization policies,
themselves crucial attempts at
decreasing the overload faced by
Ulaanbaatar’s downtown, a lack of a
new plan coupled with the presently
prevailing manner of uncoordinated
development and management of
the city would support and not
mitigate further fracturing of it’s
internal structure. In this sense the
much promoted establishing of subcenters, if not integrated properly
into
the
bigger
scheme
of
Ulaanbaatar’s functioning, might
contribute to a further dismantling
the city.
And so just as the socialist general
plans guided the city’s development
in a spatially thought out, long-term
manner, what happened during the
1990s was just the opposite. Due to to
economic and infrastructural crises
the country was experiencing at the
time, Ulaanbaatar’s urban environs
started to deteriorate both in spatial
as well as social terms. Consecutive
improvements in the economic
situation caused the city to start
developing anew but planning was
still absent. A big part of the capital’s
downtown and neighboring districts’
land was grabbed by a relatively
small group of people mostly
connected to the business and
political circles. Slowly a new scheme
was gaining ground – one favoring
those with leverage to go through
with their investments even despite
the
common
interest
and
1
1
and
It should be stressed that despite a
construction boom beginning in the
HTTP://OPEN_JICAREPORT.JICA.GO.JP/PDF/11937158_01.PDF
[ACCESSED 10.11.2019].
AT:
39
early 2000s not much was done to
improve the city’s public housing
stock. This organic growth stimulated
mostly by the private sector
continued with rapidly increasing
pace, both inwards and outwards.
Until today the inward growth
manifests itself in an absolutely
unplanned manner of build up
unabiding to norms. Wherever
unused or easily clearable space can
be acquired a new structure is sure to
be erected shortly, under the name of
service improvement (e.g. new
institutional headquarters replacing
old ones) or a more profitable land
use (e.g. shopping malls instead of
local markets). Often this is done to
simply channel idle money into the
construction or real estate markets.
District
of
neighborhood
development plans are often not
respected and neither are safety
norms and architectural standards
related to a given structure’s impact
on its surroundings. The city’s spatial
arrangement of the previous decades
is secured mostly by the its road
system – one too simple to be further
limited. Vistas planned out and
realized during the socialist period
supposed to offer a feeling of open
space are disappearing one by one
and block planning has deteriorated
and new investments are replacing
public space and green areas at a
rapid pace. Due to such and similar
breaches in fundamental norms of
securing sustainable planning the
state of Ulaanbaatar has greatly
deteriorated and continues further
on this downward spiral. Even with
new infrastructure appearing and
improvements being made, the city
feels far more crowded, built up, full
of cars and generally unplanned than
one would suspect. The growing
stock of half developed concrete
carcasses – still-born effects of the
construction boom spread around
the city – contributes to the general
feeling of a legal and spatial chaos. So
do frequent instances of public land
grabbing by private investors or a
lack of concern for the city’s very
limited
tangible
heritage
(e.g.
architectural monuments, historical
structures etc).
Outward
growth
concentrating
around the fringe areas takes form of
a specific kind of sprawl, namely the
constant growth of ger districts.
These areas consist mostly of selfconstructed
structures
and
Mongolian
gers
fenced
into
courtyards. They remain home to
over 60% of Ulaanbaatar’s population.
A significant part of the inhabitants of
the ger districts is made up of middle
to low income households – the city’s
working class, petty entrepreneurs or
in part also the unemployed. New
residential districts are of course also
being developed, these however
target the wealthy. Even despite their
often overwhelming scale, in the face
of the vast stretches of the ger
districts, these new residential
districts
might
seem
spatially
insignificant.
Examples
of
more
expensive
residential districts by means of
gentrification affecting the overall
the face of bigger areas include those
developed at Zaisan or Nükht as well
as the area between the parallel
stretches of the Selbe River (in this
part of its run also called the Dund gol
or Middle River) and Tuul River.
Examples of sprawl connecting
previously separate built-up areas or
settlements include the area of the
city’s sprawl towards the Chinggis
Khaan Airport and Yaarmag ger
district in the West, the spread of
district’s
outskirts
Bayanzürkh
towards the satellite-town cum
exclave district of Ulaanbaatar,
Nalaikh in the East or the northward
growth of the ger districts along the
valley of the Selbe River – spatially
already very much indistinguishable
from the allotment and dacha belt
located north from the city.
40
development strategy – one obviou
In the face of a lack of reasonable
solutions that could contain the
situation of the ger districts’ constant
growth and most importantly solve
the
problem
of
infrastructural
shortages in those areas remaining
initial reasons behind the ger districtgenerated air pollution, in 2017 the
municipal authorities introduced an
in-city migration ban. At first the
duration of the ban was set for one
year but before the end of that period
of time it was extended until 2020,
This law, effectively limiting the
constitutional rights of citizens in
relation to free movement, did not
succeed in actually stopping in-city
migration, nor did it stop the ger
districts’ sprawl, their population
growth or succeed to solve the
problem of air pollution – the main
political motive behind the ban. By
rendering the city’s unregistered
inhabitants into squatter-settlers
deprived of the opportunity to
legalize their stay in Ulaanbaatar at
least until 2020, the ban managed to
successfully exclude specific portions
of the city’s population from
participating in the legal framework
of urban citizenship. Another ban – a
permanent one prohibiting the use
of raw coal in heating stoves was
introduced in April 2019, again
without proper preparations yet
supposedly giving the city time to
adapt to the new circumstances
before the next colder period. Already
in October 2019 multiple cases of
poisoning with carbon monoxide
fumes from the new processed coal
fuel have been reported.
Significant
infrastructure
improvements visible throughout
the city in recent years still appear
more as chaotic actions hoping to
mitigate the city’s burning problems
rather than organized and planned
efforts to fulfill a sustainable
development
strategy
–
one
obviously lacking.
41
sly lacking
Iran wysycha
Urmia – niegdyś drugie największe
słone jezioro na Bliskim Wschodzie,
dające
schronienie
tysiącom
pelikanów, czapli i flamingów oraz
słynące ze swoich zdrowotnych
właściwości,
stało
się symbolem
katastrofy ekologicznej w Iranie.
Objętość wody w jeziorze skurczyła
się na przełomie ostatnich lat 30 lat o
nawet 80% (Weiss, 2018), a poziom
zasolenia podniósł się na tyle, że
wiejący nad Urmią wiatr przenosi
groźne
cząsteczki,
powodując
erozję gleb w regionie. Po słynnych
barwnych ptakach praktycznie nie
ma już śladu – ich miejsce zajęły
pozostawione (niegdyś w miejscu
środka jeziora) kutry, a także
przecinająca
zbiornik
w
szerz
autostrada. Jak to możliwe, że
wpisany na system światowego
dziedzictwa UNESCO ekosystem
Urmii uległ tak znacznej degradacji?
Antoni Jakubowski
niezależności
kraju na arenie międzynarodowej
oraz
umożliwić pożądany
przez
rządzących duchownych masowy
wzrost
ludności
kraju.
Choć produkcja
większości
gatunków
zbóż
zwiększyła
się
(Motamed, 2017) w latach 1979-2016
prawie dwukrotnie (jak pszenica z ok.
6 milionów ton rocznie do prawie 14,
czy ryż z prawie miliona ton rocznie
do 2,6 milionów),
Iran wciąż
zmuszony jest importować znaczną
część żywności – wg. danych
Organizacji Narodów Zjednoczonych
ds. Wyżywienia i Rolnictwa w 2016 r.
import wyniósł aż 36,6% wszystkich
płodów
rolnych.
Gwarantowane
przez rząd ceny skupu kilkudziesięciu
gatunków
zbóż
(w
tym
najważniejszych: pszenicy i ryżu), w
połączeniu z zaporowymi cłami na
import produktów rolnych sprawiły,
że uprawa ziemi stała się dla wielu
ludzi dochodowym zajęciem. Liczne
subsydia dla rolników (w tym na
wodę, energię elektryczną i nawozy)
doprowadziły z kolei do powstania
upraw w rejonach półpustynnych i o
niskiej żyzności gleby, co jest
ekonomicznie
niewydajne
i
Jednym z najważniejszych celów,
jakie postawili sobie założyciele
powstałej w 1979 r. Islamskiej
Republiki (IR) Iranu było osiągnięcie
przez
kraj
samowystarczalności
żywieniowej. Wspierane rządowymi
subsydiami
rolnictwo
miało
przyczynić się do
większej
42
pochłania ogromne ilości wody. Z
uwagi na suchy klimat kraju, do
nawadniania prawie 9 milionów
hektarów
pól
uprawnych
w
znacznym stopniu używa się wód
gruntowych
(Motamed,
2017).
Nadmierna
eksploatacja
wód
gruntowych i rzek do nawadniania
pól
to
jednak
krótkowzroczna
strategia, która już dziś przynosi
katastrofalne skutki: pustynnienie i
wzrost zasolenia gleb, wysychanie
rzek i niedobory wody pitnej.
objętość jest większa od objętości
wszystkich rzek na terenie kraju
(Radio Farda, 2017). Co gorsza,
większość analityków zgadza się, że
decyzje
o
budowie
kolejnych
obiektów były często podyktowane
nie kalkulacją ekonomiczną, a chęcią
wsparcia
przedsiębiorstw
blisko
związanych z władzą, którym zlecano
ich budowę. Choć prezydent Hassan
Rouhani
zapowiedział
w
2017
wstrzymanie części budowy nowych
tam, z raportu ekspertów skupionych
wokół
Ośrodka
Badawczego
Madżlesu wynika, że aby ograniczyć
negatywny wpływ na środowisko,
należałoby zamknąć 500 istniejących
tam.
Niedostatek wody to jedno z
najważniejszych
wyzwań,
przed
którymi stoi obecnie IR Iranu. W
wywiadzie dla gazety Ghonun w 2013
r. były minister rolnictwa Isa Kalantari
stwierdził nawet, że kryzys wodny to
„główny problem” przed którym stoi
Iran, „groźniejszy od Izraela, USA, czy
walk
politycznych
w
obrębie
irańskiego establishmentu”, który
może doprowadzić do sytuacji, w
której za 30 lat kraj nie będzie
nadawał się do zamieszkania. Na
powagę sytuacji wskazują liczne
doniesienia
organizacji
międzynarodowych i naukowców, w
tym wydany przez NASA w 2013
raport (Voss i inni, 2013) o stanie wód
w
rejonie
Bliskiego
Wschodu.
Wskazuje on na znacznie szybsze od
wcześniejszych
szacunków
pustynnienie Iranu, dodając, że za ok.
60% strat odpowiadać może użycie
wód gruntowych do nawadniania pól
uprawnych. Potwierdzają to dane
opublikowane przez Ministerstwo
Energii Iranu, z których wynika, że
ponad 92% wody zdatnej do picia
wykorzystywanych jest w rolnictwie
(znacznie powyżej zalecanego przez
FAO poziomu 40%).
Kryzys
wodny
już dziś powoduje
problemy
w
sektorze
energetycznym.
Budowa
planowanego od dawna zakładu
petrochemicznego w południowym
mieście
Forouzabad
musiała
zostać wstrzymana ze względu na
niedostatek wody, która potrzebna
jest
do
chłodzenia
instalacji
używanych do przetwórstwa gazu.
Według ustaleń agencji Reutera
(Sharafedin,
2019)
z
powodu
niedoboru wody zawieszono lub
musiano
odsunąć
w
czasie
datę oddania do użytku kilkunastu
innych
rafinerii
i
zakładów
petrochemicznych, które mogłyby
produkować ponad 5 milionów ton
produktów rocznie.
Iran poczynił w ostatnich latach
znaczny postęp w dostępie do wody
pitnej.
Według
danych
Międzynarodowej
Organizacji
Zdrowia (WHO, 2015) dostęp do
bezpiecznej wody pitnej ma ok. 99%
mieszkańców
miast
i
78%
mieszkańców wsi. WHO pozytywnie
ocena monitoring źródeł i czystości
wody przez odpowiedzialne za to
Ministerstwo Energii Iranu, a odsetek
populacji pijący wodę z kranu wynosi
ok. 70%, znacznie przewyższając
światową średnią. Mimo to w wielu
miastach, szczególnie na południu
Do pustynnienia kraju przyczynia
się również niewydajny
i
przeskalowany system tam, których
budowa widziana była niegdyś jako
panaceum na niedobory prądu i…
problemy z niedostatkiem wody. W
czasie ostatnich 30 lat w Iranie
powstało ponad 800 tam, a ich łączna
43
kraju, występują stałe niedobory
wody pitnej, a jakość tej dostępnej
bywa tak niska, że nie nadaje
się nawet
do
wykorzystania
w
rolnictwie czy prania ubrań.
prawdopodobne
–
w
obliczu
rosnącego
niezadowolenia
społecznego,
a
także
kryzysu
gospodarczego
wywołanego
wskutek
wycofania
się przez
administrację prezydenta
USA
Donalda Trumpa z porozumienia
nuklearnego z 2015r., priorytetem dla
irańskich przywódców nie staną się
długoterminowe
i
kosztownie
politycznie decyzje.
Niedobór wody lub jej niska jakość
stały
się
na
tyle
poważnym
problemem społecznym, że na jej tle
od lat wybuchają w Iranie zamieszki
(Dehghanpisheh, 2018). W lutym 2017
r., a następnie w czerwcu i lipcu 2018
r. w południowo-zachodniej prowincji
Chuzestan doszło do serii protestów,
w
trakcie
których
mieszkańcy
domagali się dostępu do wody pitnej.
Policja otworzyła ogień, w skutek
czego zginęło (w zależności od
szacunków)
–
czterech
protestujących.
Regularnie
protestują też rolnicy (jak miało to
miejsce w rejonie Isfahanu m.in. w
marcu i grudniu 2018 oraz styczniu
2019),
sprzeciwiający
się planom
budowy
kanałów
mających
transportować wodę z
ich
pól
uprawnych
do
miast.
Część analityków uważa, że niska
jakość wody była czynnikiem, który
przyczynił się do rozlania się dużych
protestów z przełomu 2017 i 2018 r. z
miast
do
wsi.
To
o
tyle
prawdopodobne,
że
w
trakcie
czterdziestu lat istnienia Republiki
Islamskiej do protestów w małych
miastach
dochodziło
niezwykle
sporadycznie.
Skuteczniejsza
polityka
środowiskowa
wymaga
zaangażowania ekspertów, o co w
obecnym klimacie politycznym kraju
może być niezwykle ciężko. Na
czołowych światowych uczelniach
pracuje wielu irańskich naukowców
zajmujących się klimatem – przed
decyzją o ewentualnym powrocie do
kraju będą jednak pamiętać m.in. o
losie
światowej
sławy
ekologa
Kawusa Sajed-Emamiego, który w
2017 r. zmarł w teherańskim więzieniu
oczekując na wyrok o rzekome
szpiegostwo, czy kilkunastu innych
ekologach, którzy w tym samym roku
zostali osadzeni w więzieniach pod
różnymi zarzutami wynikającymi z
ich współpracy z organizacjami
międzynarodowymi.
Podczas przemowy pod koniec
grudnia 2018 r. prezydent Rouhani
apelował o ograniczenie użycia wody
w
rolnictwie
oraz
podkreślił
rolę nowoczesnych
systemów
nawadniania – za jego słowami nie
poszły jednak czyny, a kwestie
związane z wodą i klimatem
pozostają stosunkowo mało obecne
również w
irańskich
mediach.
Pomimo powtarzających się co jakiś
czas
zapewnień
irańskich
przywódców o randze problemu,
kryzys
wodny
pozostaje
dla
rządzących kwestią poboczną. Brak
narodowej
strategii
walki
ze
zmianami
klimatycznymi,
niska
świadomość ekologiczna, a także
brak
dostępnych
środków
do
wprowadzenia
innowacji
w
przemyśle i rolnictwie sprawiają, że
Irańscy przywódcy stoją dziś przed
niezwykle trudnym wyzwaniem –
walka o wodę będzie wymagała od
nich porzucenia dotychczasowego
modelu rozwoju kraju opartego na
dążeniu
do
bezwzględnej
samowystarczalności
żywieniowej
oraz
podjęcie
szeregu
niepopularnych decyzji, takich jak
(przynajmniej
częściowa)
reglamentacja wody lub wzrost jej
ceny, inwestycje w energetykę,
odejście od subsydiów dla rolników
czy zamknięcie niepotrzebnych tam.
Podjęcie szeroko zakrojonych działań
wydaje się dziś bardzo mało
44
kryzys wodny będzie nabierał w
kolejnych latach na sile.
BIBLIOGRAFIA
BADAWI, T. (2018). IRAN’S WATER PROBLEM, CARNEGIE ENDOWMENT
FOR INTERNATIONAL PEACE.
DEHGHANPISHEH, B. (2018). WATER CRISIS SPURS PROTESTS IN IRAN,
REUTERS.
SHARAFEDIN, B. (2019). IRAN'S THIRSTY ENERGY INDUSTRY RUNS UP
AGAINST WATER SHORTAGE, REUTERS.
MOTAMED, M. (2017). DEVELOPMENTS IN IRAN’S AGRICULTURE
SECTOR AND PROSPECTS FOR U.S. TRADE.
RADIO FARDA. (2017). THE CASE OF IRAN’S LOST DAMS.
VOSS, K. A., J. S. FAMIGLIETTI, M. LO, C. DE LINAGE, M. RODELL, AND S.
C. SWENSON. (2013), GROUNDWATER DEPLETION IN THE MIDDLE EAST
FROM GRACE WITH IMPLICATIONS FOR TRANSBOUNDARY WATER
MANAGEMENT IN THE TIGRIS-EUPHRATES-WESTERN IRAN REGION,
WATER RESOUR. RES., 49.
WEISS, K. (2018). IRAN’S TARNISHED GEM. NATIONAL GEOGRAPHIC.
WHO.
(2015).
IRAN,
ISLAMIC
REPUBLIC
OF.
POBRANE
Z:
HTTPS://WWW.WHO.INT/WATER_SANITATION_HEALTH/MONITORING/I
NVESTMENTS/IRAN-10-NOV.PDF?UA=1
45
Wodne wyzwania Azji Centralnej szansą dla
rozwoju współpracy biznesowej z regionem
dr Magdalena Sobańska-Cwalina
Jednocześnie czynnik ten wydaje się
być
szansą
na
rozwój
międzynarodowej
współpracy
z
regionem, szczególnie zaś dla jej
wymiaru
gospodarczego.
Celem
niniejszego opracowania jest w
oparciu
o
analizy
przypadków
zwrócenie uwagi na możliwości
biznesowe
jakie
wynikają
z
nierozwiązanego póki co problemu
wodnego Azji Centralnej.
Wprowadzenie
Azja Centralna przyciąga uwagę
wielkich
mocarstw
światowych
przede wszystkim z uwagi na zasoby
gazu i w mniejszym stopniu ropy
naftowej. Według BP Statistical
Review of World Energy na koniec
2018 r. w regionie znajdowało się 11%
zasobów światowych całkowitych
udokumentowanych rezerw gazu
ziemnego i ponad 1,7% ropy 1 .
Niemniej jednak można spodziewać
się, że to nie węglowodory będą
kluczowym surowcem dla tego
regionu. Stanie się nim woda. Bez jej
wystarczających zasobów nie będzie
możliwy
rozwój
społecznogospodarczy regionu. Zapewnienie
właściwego
poziomu
zasobów
wodnych
i
efektywne
ich
wykorzystanie
stanowi
wielkie
wyzwanie dla władz tych krajów.
Statystyki świadectwem istoty
problemu
Azja Centralna jest zamieszkiwana
przez nieco ponad 72 mln. osób.
Wedle
bazy
danych
Banku
Światowego w najludniejszym kraju
regionu – Uzbekistanie, pod koniec
2018 r. mieszkało prawie 33 mln.
osób2. W ciągu najbliższej dekady kraj
będzie miał więcej mieszkańców niż
1 HTTPS://WWW.BP.COM/CONTENT/DAM/BP/BUSINESSSITES/EN/GLOBAL/CORPORATE/PDFS/ENERGYECONOMICS/STATISTICAL-REVIEW/BP-STATS-REVIEW-2019-FULLREPORT.PDF
2
HTTPS://DATA.WORLDBANK.ORG/INDICATOR/SP.POP.TOTL?LOCATIO
NS=UZ
46
Polska. Prognozy demograficzne
ONZ wskazują, że do 2050 r. liczba
ludności Azji Centralnej przekroczy
100 mln. osób. Zwiększająca się liczba
obywateli to również narastająca
presja na zasoby wodne. Jak wynika z
bazy danych Banku Światowego, w
2014 r. wielkość odnawialnych
wewnętrznych
zasobów
słodkiej
wody na mieszkańca (liczona w
metrach sześciennych) w przypadku
większości krajów Azji Centralnej
znacząco odbiegała od poziomu
światowego.
Przy
czym
co
niepokojące, problem ten dotyczył
dwóch
najludniejszych
krajów
regionu
–
Uzbekistanu
oraz
Kazachstanu. Zasoby Uzbekistanu
odpowiadały niespełna 9% średniej
światowej,
ale
prawdziwym
rekordzistą regionu okazał się być
Turkmenistan,
którego
zasoby
stanowiły zaledwie nieco ponad 4,3%
średniej światowej! Najwięcej wody
na mieszkańca w regionie notowano
kolejno
w
Kirgistanie
oraz
Tadżykistanie. Oba kraje w tej
klasyfikacji plasowały się lepiej od
średniego poziomu światowego.
Kraje te znajdują się w górnych
biegach dwóch głównych rzek Azji
Centralnej - Amu-darii i Syr-darii,
które pierwotnie zapewniały wodę
Jezioru Aralskiemu. Syr-daria ma
swój początek w Kirgistanie, płynie
przez Uzbekistan i Kazachstan. Amudaria
powstaje
z
połączenia
rzek Pandż i Wachsz, przepływa z
Tadżykistanu przez Uzbekistan i
Turkmenistan. Rzeka i jej dopływy
stanowią część granicy między
krajami
Azji
Środkowej
a
3.
Afganistanem W okresie istnienia
ZSRR
administracja
radziecka
zarządzała
zasobami
wodnymi
regionu jako jednym zintegrowanym
systemem, w którym woda była
postrzegana jako dobro wspólne,
wykorzystywane zgodnie z centralnie
wskazanymi celami produkcyjnymi 4 .
Najbardziej drastycznym przykładem
stała się katastrofa ekologiczna jaka
zaszła na Jeziorze Aralskim, zwanym
również w czasach swojej świetności
Morzem.
“Niegdyś
czwarte
pod względem powierzchni jezioro
na świecie, na skutek prowadzonej
przez administrację
radziecką
polityki nawadniania pustynnych
stepów
Azji
Środkowej
w celu
zwiększenia
produkcji
bawełny,
stanowi obecnie zaledwie 1/10 swojej
pierwotnej wielkości (na rysunku 1
pokazano jak zmieniał się ten
zbiornik na przestrzeni ostatnich
kilkudziesięciu
lat)
Symbolem
tej katastrofy
jest
Mujnak.
Miejscowość
niegdyś
położona
nad brzegiem tego zbiornika, dziś
jest znacząco od niego oddalona.
Znajdziemy tam „cmentarzysko”
statków,
które
zamiast
majestatycznie kołysać się na wodzie,
pokryte rdzą stoją na piasku”5.
3
3 HTTPS://WWW.CRISISGROUP.ORG/RU/EUROPE-CENTRAL-
ПОСТСОВЕТСКОГО ПРОСТРАНСТВА / POST-SOVIET ISSUES” 2018
5(3), S.300
5 M. SOBAŃSKA-CWALINA, NIEZNANA LECZ FASCYNUJĄCA, „MAGIEL”
NIEZALEŻNY MIESIĘCZNIK STUDENTÓW, PAŹDZIERNIK 2019, S. 14
Wykres:
Odnawialne
wewnętrzne
zasoby słodkiej wody na mieszkańca
(metry sześcienne)
w krajach Azji
Centralnej na tle świata
10000
8000
6000
4000
2000
0
ŹRÓDŁO: OPRACOWANIE WŁASNE NA PODSTAWIE BAZY DANYCH
BANKU ŚWIATOWEGO
Dramat tego zbiornika wodnego jest
często uznawany za jedną z dwóch –
ASIA/CENTRAL-ASIA/UZBEKISTAN/CENTRAL-ASIA-WATER-ANDCONFLICT
4 К. ЗАХАРОВА, ВОДНО-ЭНЕРГЕТИЧЕСКИЕ ПРОБЛЕМЫ В
ЦЕНТРАЛЬНОЙ АЗИИ НА СОВРЕМЕННОМ ЭТАПЕ „ПРОБЛЕМЫ
47
związku z czym wskrzeszenie tego
zbiornika wodnego nie leży w
interesie jednej z firm związanych z
sektorem
paliwowo-
obok awarii elektrowni atomowej w
Czarnobylu, największych katastrof
ekologicznych jakie miały miejsce w
Związku Socjalistycznych Republik
Radzieckich. Roman Mamchits w
artykule The lost Aral Sea Demands
Investment jaki ukazał się w sierpniu
2019 r. na łamach Invest Foresight
Online Business Magazine zauważył,
iż we wschodniej części tego obszaru
– zwanym obecnie pustynią Aralkum
odkryto
duże
rezerwy
węglowodorów stanowiące ponad
jedną trzecią szacowanych rezerw
węglowodorów w Azji Środkowej, w
energetycznym6.
Rysunek 1 Jezioro Aralskie w latach 1960-2018
RÓDŁO: N. ALADIN, V. GONTAR, L. ZHAKOVA, I. PLOTNIKOV, A.SMUROV, P. RZYMSKI, P. KLIMASZYK, THE ZOOCENOSIS OF THE ARAL SEA: SIX DECADES
OF FAST-PACED CHANGE, ENVIRONMENTAL SCIENCE AND POLLUTION RESEARCH INTERNATIONAL, 2019; 26(3): 2228–2237.
6 HTTPS://INVESTFORESIGHT.COM/THE-LOST-ARAL-SEA-DEMANDSINVESTMENT/
48
Gospodarka wodna i konserwacja
systemów nawadniających w okresie
sowieckim generalnie odznaczały się
brakiem efektywności i dużymi
stratami wody 1 . W momencie
upadku ZSRR w 1991 r. nowopowstałe
kraje musiały samodzielnie stawić
czoła
spuściźnie
wcześniejszego
złego
zarządzania
zasobami
wodnymi,
nie
dysponując
jednocześnie
dostatecznymi
środkami
finansowymi,
które
umożliwiłyby im gruntowną poprawę
jakościową w tym zakresie. Każdy z
nowopowstałych
krajów
zaczął
patrzeć na te kwestie z punktu
widzenia
własnych
interesów.
Dodatkowo kraje zaczęły prowadzić
własne polityki energetyczne. Górskie
położenie zasoby wody powodują, że
Tadżykistan i Kirigistan odznaczają
się dużym potencjałem dla produkcji
energii wodnej. Obecnie Kirgistan
wykorzystuje
tylko
10%
tego
potencjału,
podczas
gdy
w
Tadżykistanie liczba ta wynosi ok 5%.
Jednakże oba kraje już teraz
wytwarzają ponad 90% energii
elektrycznej
dzięki
zasobom
wodnym 2 . Dążeniem Kirgistanu i
Tadżykistanu – państw, które mają
niewielkie zasoby ropy i gazu jest
produkcja prądu w oparciu o wodę.
Kraje
te
są
zainteresowane
gromadzeniem
wody
w
lecie,
uwalnianiem większej ilości wody w
okresie
zimowym
w
czasie
zwiększonego zapotrzebowania na
energię. Tymczasem znacząco mniej
zasobne w wodę, a bogatsze w
węglowodory,
państwa
regionu
położone w dolnym biegu rzek –
Uzbekistan i Kazachstan, potrzebują
wody w okresie letnim, w sezonie
irygacyjnym, głównie dla potrzeb
rolnictwa 3 . Szacuje się, że we
wszystkich krajach regionu, za
wyjątkiem
Kazachstanu
rolniczy
pobór wody stanowi ponad 90%
całkowitego
jej
poboru.
W
Kazachstanie jest to tylko 66%. Przy
czym warto podkreślić, że najbardziej
zasobne kraje regionu w wodę na
mieszkańca, zużywają jej najmniej
Tadżykistan 8%
i Kirgistan 6%
całkowitego
zużycia
w
Azji
Centralnej 4 .
Upadek
ZSRR
zaowocował konfliktem interesów
dot. zasobów wodnych w regionie.
Ponadto coraz bardziej dawały znać o
sobie
zmiany
klimatyczne
zachodzące w regionie. Szacuje się,
że w latach 1957 -2000 lodowce Pamir
i Alai, będące źródłem głównych rzek
w Azji Centralnej straciły około 2025% zapasów lodu. Dalsze ocieplenie
klimatu w kolejnym ćwierćwieczu
zapewne
pogorszy
sytuację.
Zaopatrzenie rzek w wodę będzie w
coraz większym stopniu uzależnione
od kaprysów pogody, w tym opadów
śniegu, a czynnik lodowcowy będzie
tracił na znaczeniu 5 . Wedle prognoz
zaopatrzenie Azji Środkowej w wodę
ma zmniejszyć się o 25% do 2040 r. i
wyniesie 1,5 tys. metrów sześciennych
wody rocznie na osobę6.
1 A. ZHUPANKHAN, K. TUSSUPOVA, R. BERNDTSSON (2018) WATER IN
KAZAKHSTAN, A KEY IN CENTRAL ASIAN WATER MANAGEMENT,
HYDROLOGICAL SCIENCES JOURNAL, 63:5,S.754
2
HTTP://WWW.EUROPARL.EUROPA.EU/REGDATA/ETUDES/BRIE/2018/
625181/EPRS_BRI(2018)625181_EN.PDF
3 HTTPS://WWW.RITMEURASIA.ORG/NEWS--2018-10-12--U-STRANCENTRALNOJ-AZII-EST-ZHELANIE-RESHIT-VODNUJU-PROBLEMU-NONET-GOTOVYH-RECEPTOV-38991
4 К. ЗАХАРОВА, ВОДНО-ЭНЕРГЕТИЧЕСКИЕ ПРОБЛЕМЫ В
ЦЕНТРАЛЬНОЙ АЗИИ НА СОВРЕМЕННОМ ЭТАПЕ „ПРОБЛЕМЫ
ПОСТСОВЕТСКОГО ПРОСТРАНСТВА / POST-SOVIET ISSUES” 2018
5(3), S.300
5 WATER PROBLEMS OF CENTRAL ASIA, INTERNATIONAL
STRATEGIC RESEARCH INSTITUTE UNDER THE PRESIDENT
OF THE KYRGYZ REPUBLIC SOCINFORMBURO THE
FRIEDRICH-EBERT-STIFTUNG IN THE KYRGYZ REPUBLIC,
BISHKEK 2004, S.14
6 HTTPS://WWW.RITMEURASIA.ORG/NEWS--2018-10-12--U-STRANCENTRALNOJ-AZII-EST-ZHELANIE-RESHIT-VODNUJU-PROBLEMU-NONET-GOTOVYH-RECEPTOV-38991
Najludniejszy
kraj
regionu
otwiera się na świat, czyli nowe
szanse
na
rozwiązanie
problemu
Azja Centralna od końca 2016 r.
znalazła się w całkiem nowej sytuacji
49
politycznej.
Objęcie
urzędu
prezydenta
Uzbekistanu
przez
Szawkata Mirzijojewa niesie za sobą
szereg konsekwencji, ma również
wpływ na stosunki wodne w regionie.
Po śmierci poprzedniego prezydenta
– Islama Karimowa, Uzbekistan
wycofał się ze sprzeciwu odnośnie
projektów
budowy
elektrowni
wodnych Kambar Ata 1 w Kirgistanie
i Rogun w Tadżykistanie7.
zatem nowych przepisów prawnych
nie
będzie
oznaczało
automatycznego ich przestrzegania.
Zapewne
Uzbekistan
będzie
potrzebował lat aby zrozumieć
„zachodnią mentalność” biznesu. Nie
jest też powiedziane, że miejscowa
ludność ją przejmie, ponieważ ma
własne wzorce, w tym te głęboko
zakorzenione we własnej kulturze.
Niemniej jednak jak doskonale
wiemy czas transformacji to okres
spektakularnych
upadek
przedsiębiorstw
jak
i
nieoczekiwanych szans biznesowych.
Czas, którego nie da się cofnąć, a
wytrawni „gracze” biznesowi są go w
stanie
doskonale
wykorzystać.
Zapewne w Polsce doświadczonej
tym
procesem
jest
wielu
przedsiębiorców, którzy umieliby się
odnaleźć
we
współczesnym
Uzbekistanie.
Dotychczasowe
działania
nowego
prezydenta
Uzbekistanu świadczą o tym, że jest
on
generalnie
pozytywnie
nastawiony
do
współpracy
z
sąsiadami i podmiotami z tzw. dalszej
zagranicy. Ilość konferencji i spotkań
międzynarodowych
jakie
są
organizowane
w
ostatnich
miesiącach w Uzbekistanie jest
imponująca, podobnie z resztą jak
różnorodność ich tematyki. Zmiany
polityczne w Uzbekistanie oznaczają
nie tylko lepszą atmosferę dla
prowadzenia współpracy regionalnej
w zakresie stosunków wodnych, ale
także bardziej przyjazne nastawienie
do inwestorów zagranicznych i
większą otwartość na pozyskiwanie
funduszy
z
międzynarodowych
instytucji finansowych.
Nowy prezydent w odróżnieniu od
poprzedniego jest postrzegany za
bardziej konsyliacyjnego. Oprócz
tego, że w kraju po latach
izolacjonizmu prowadzącego
do
zapaści gospodarczej, wprowadza się
szereg
reform
liberalizujących
gospodarkę, ostatnie trzy lata są
czasem, w którym widoczna jest
zmiana
podejścia
do
polityki
zagranicznej. Sz. Mirzijojew wydaje
się rozumieć, że kraj o rosnącej liczbie
ludności jest zdany na współpracę ze
światem,
a
napływ
kapitału
zagranicznego
może
być jego
sprzymierzeńcem
w
zakresie
tworzenia nowych miejsc pracy. Kraj
bez wątpienia zaczął się otwierać na
zagranicę stwarzając tym samym
nowe szanse dla biznesu, ale praktycy
obeznani z tym rynkiem zalecają
ostrożność. Wśród problemów jakie
dostrzegają warto podkreślić nie
tylko wysoki poziom korupcji, ale
również przestarzałą mentalność
urzędników i menedżerów „starszego
pokolenia”, niezrozumienie przez
część władz regionalnych zasad
sposobu prowadzenia działalności
przez
firmy
zagraniczne,
niedostateczną znajomość języka
angielskiego 8 . Fakt, że kraj przez
pierwsze 25-lecie swego istnienia
stronił
od
rozwiniętych
relacji
zagranicznych, a wcześniej wchodził
w skład ZSRR odcisnął duże piętno na
stosunku jego obywateli do biznesu
międzynarodowego. Wprowadzenie
W samym
październiku 2019 r.
odbyło się kilka ważnych wydarzeń.
Przeprowadzono
konferencję
międzynarodową, podczas której
poinformowano
o
uzgodnieniu
projektu
rezolucji
ONZ
dot.
7
HTTP://WWW.EUROPARL.EUROPA.EU/REGDATA/ETUDES/BRIE/2018
/625181/EPRS_BRI(2018)625181_EN.PDF
8 HTTPS://WWW.SPOT.UZ/RU/2019/06/28/GILANI/
50
utworzenia z regionu byłego Morza
Aralskiego
strefy
innowacji
środowiskowych
i
technologii. Koncepcja strefy tego
typu wskaże kierunek i plan działania
w celu przekształcenia regionu
basenu
Aralu
w
obszar
zrównoważonego
rozwoju
społeczno-gospodarczego opartego
na innowacjach i technologiach w
dziedzinie ekologii, zasadach zielonej
gospodarki. Inicjatywa uwzględnia
partnerstwa
publiczno-prywatne,
decentralizację w rozwiązywaniu
problemów
środowiskowych,
włączenie społeczeństwa w proces
decyzyjny 9 . W Nukus odbyło się
„Międzynarodowe
Forum
Inwestycyjne
Karakalpakstan”,
którego
cel
to
tworzenie
przedsiębiorstw przemysłowych i
nowych miejsc pracy w regionie
Jeziora
Aralskiego
poprzez
przyciąganie
zagranicznych
inwestorów, a także zapoznanie
uczestników
z
potencjałem
inwestycyjnym,
eksportowym
i
turystycznym regionu, korzyściami
celnymi
i
podatkowymi
dla
inwestorów.
Podczas
forum
sfinalizowano 18 umów na kwotę 313
mln USD. W wydarzeniu uczestniczyli
przedstawiciele
organizacji
międzynarodowych
oraz
przedsiębiorstw
z:
Afganistanu,
Azerbejdżanu, Chin, Kazachstanu,
Korei Południowej, Pakistanu, Rosji,
Arabii Saudyjskiej 10 . W tym samym
miesiącu
Europejski
Bank
Inwestycyjny (EBI) i Ministerstwo
Inwestycji i Handlu Zagranicznego
Uzbekistanu
podpisały
memorandum, dot. dwuetapowego
programu inwestycyjnego na rzecz
Jeziora Aralskiego o wartości 100
milionów euro. Pierwsza część ma
dot. modernizacji przestarzałych
systemów nawadniających w dolinie
rzeki Amu-daria, będącej głównym
źródłem wody Jeziora Aralskiego.
Druga część pozwoli na odzyskanie
gruntów rolnych, zdegradowanych
przez dziesięciolecia, pokrytych solą
na
skutek
niewłaściwego
radzieckiego systemu nawadniania.
W
przypadku
sukcesu
tego
przedsięwzięcia, program będzie
można powielić w innych odcinkach
rzeki Amu-daria, poza regionem
Karakalpakstanu 11 . W Taszkencie, w
listopadzie 2019 r. przeprowadzono
spotkanie
dotyczące
kierunku
regionalnych inicjatyw na rzecz
zrównoważonych i odpornych na
zmianę klimatu usług zaopatrzenia w
wodę i usług sanitarnych w Azji
Środkowej. Jego organizatorami były:
Ministerstwo Mieszkalnictwa i Usług
Komunalnych
Uzbekistanu
oraz
Bank Światowy. W wydarzeniu udział
wzięło około 100 uczestników, ze
środowiska akademickiego, mediów,
sektora
prywatnego,
nie
tylko
Uzbekistanu
ale
również
Kazachstanu, Republiki Kirgiskiej,
Tadżykistanu, Turkmenistanu 12 .
Tydzień później w Ałmaty, w
sąsiednim
Kazachstanie
przeprowadzono
dwudniowe
warsztaty pt. „W stronę inicjatyw
regionalnych na rzecz modernizacji
nawadniania
w
XXI
wieku”.
Uczestniczyło w nich ponad 80 osób,
praktyków nawadniania, ekspertów,
decydentów,
przedstawicieli
instytucji
badawczych
i
społeczeństwa
obywatelskiego.
Wydarzenie zorganizowane przez
Central Asia Water and Energy
Program (CAWEP) oraz Global Water
Security and Sanitation Partnership
stało się swoistym „kamieniem
milowym” - okazją, w związku, z którą
po raz pierwszy przedstawiciele
regionalnych
podmiotów
zajmujących
się
nawadnianiem
razem zgromadzili się w celu
9 HTTPS://WWW.WNP.PL/TECH/AZJATECH-STREFA-INNOWACJISRODOWISKOWYCH-I-TECHNOLOGII-W-REGIONIEARALU,357306.HTML
10HTTPS://MFA.UZ/EN/PRESS/NEWS/2019/11/21981/
11 HTTPS://WWW.AZERNEWS.AZ/REGION/157205.HTML
12 HTTPS://WWW.WORLDBANK.ORG/EN/NEWS/PRESSRELEASE/2019/11/13/CENTRAL-ASIAN-WATER-SUPPLY-ANDSANITATION-EXPERTS-SHARE-EXPERIENCES-AT-CONFERENCE-INTASHKENT
51
wzajemnego uczenia się, wymiany
wiedzy i współpracy13.
zasilania17.Według opublikowanego
przez International Hydropower
Associaton
w
maju
br.
The
2019 Hydropower Status Report,
wielkość nowych mocy elektrowni
wodnych zainstalowana w 2018 r. w
Tadżykistanie uplasowała ten kraj
na wysokiej – 6 pozycji na świecie.
Tak dobry rezultat w tej klasyfikacji
państwo zawdzięcza uruchomieniu
pierwszego bloku elektrowni w
Rogun o mocy 600 MW18. 9 września
br., w rocznicę uzyskania przez
Tadżykistan
niepodległości
uruchomiono
drugą
jej
część.
Elektrownia ma być zbudowana do
2032 r., a jej zapora wodna o
wysokości 335 m, stanie się najwyższą
zaporą skalną na świecie. W tej
inwestycji ważny jest unijny ślad,
albowiem
włoska
firma
Salini
Impregilo wygrała kilka lat temu
kontrakt na jej budowę. Opiewa on
na kwotę 3,9 mld USD, co czyni go
największą pojedynczą inwestycją w
Tadżykistanie od czasu uzyskania
niepodległości w 1991 r.19.
Globalni gracze ruszają na
podbój Azji Centralnej
Chociaż
w
Polsce
znaczenie
istniejącej i potencjalnej współpracy
gospodarczej z Azją Centralną jest
często
marginalizowane,
warto
przyjrzeć
się
kilku
projektom,
dotyczącym kwestii wodnych jakimi
zainteresowały się firmy zagraniczne,
w
tym
pochodzące
z
Unii
Europejskiej.
Wedle
amerykańskiego
portalu
export.gov w Kirgistanie energetyka
jest
branżą
o
najlepszych
perspektywach.
Większość
elektrowni wodnych w tym kraju
(również Toktogul będąca jego
głównym
źródłem
energii
elektrycznej), zbudowano jeszcze w
erze radzieckiej. Istniejące w tych
obiektach urządzenia są przestarzałe
i wymagają wymiany14. Ten problem
udało się wykorzystać GE Hydro
(Francja)
i
GE
Renewables
(Szwajcaria), które na początku 2018 r.
wspólnie otrzymały kontrakt na
modernizację „pod klucz” elektrowni
wodnej Toktogul, o wartości 104 mln
USD.
Projekt,
który
GE
ma
zrealizować
do
2023
r.
jest
finansowany m.in. przez Azjatycki
Bank Rozwoju oraz Euroazjatycki
Bank Rozwoju15.
Przemysł niemiecki już dawno
zauważył, że problemy wodnoenergetyczne Azji Centralnej mogą
być atrakcyjną szansą dla rozwoju
współpracy gospodarczej. Przy czym
widoczne są wspólne działania
szeregu podmiotów niemieckich.
Przedsiębiorstwa
te
umieją
skutecznie współdziałać ze sobą i
swoimi agendami rządowymi w
realizacji kolejnych projektów w
regionie. Niemcy są uznawane za
najważniejszego,
dwustronnego
donatora Tadżykistanu wśród krajów
UE 20 . Od lat aktywnym podmiotem
współpracy jest Niemiecki Bank
Rozwoju. Już przeszło dekadę temu
wyasygnował 25 milionów euro na
Również w przypadku Tadżykistanu,
wedle
amerykańskiego
portalu
export.gov. energetyka jest branżą o
największych perspektywach. W
kraju 98% elektryczności wytwarzają
elektrownie wodne 16 , ale w
miesiącach zimowych około 70%
populacji
doświadcza
braku
13HTTPS://AKIPRESS.COM/NEWS:629160:CENTRAL_ASIAN_EXPERTS_D
ISCUSS_IRRIGATION_MODERNIZATION_TO_ENHANCE_WATER_PRODU
CTIVITY/
14 HTTPS://WWW.EXPORT.GOV/ARTICLE?ID=KYRGYZ-REPUBLICENERGY
15 HTTPS://WWW.ADB.ORG/NEWS/ADB-SUPPORTED-KYRGYZREPUBLICS-LARGEST-HYDROPOWER-PLANT-ACHIEVES-KEYMILESTONE
16 HTTPS://WWW.EXPORT.GOV/ARTICLE?ID=TAJIKISTAN-ENERGY
17 HTTPS://NDCPARTNERSHIP.ORG/CASESTUDY/TAJIKISTAN%E2%80%99S-QAIROKKUM-HYDROPOWERPLANT-PLANNING-AHEAD-CLIMATE-CHANGE
18 INTERNATIONAL HYDROPOWER ASSOCIATON THE
2019 HYDROPOWER STATUS REPORT, MAY 2019
19 HTTPS://WWW.WNP.PL/ENERGETYKA/AZJATECH-TADZYKISTANURUCHOMIONO-DRUGA-CZESC-MEGAELEKTROWNI,353460.HTML
20 HTTPS://WWW.AUSWAERTIGESAMT.DE/EN/AUSSENPOLITIK/LAENDERINFORMATIONEN/TADSCHIKISTA
N-NODE/TAJIKISTAN/228628
52
remont elektrowni wodnej Nurek,
będącej kluczowym obiektem w
systemie
bezpieczeństwa
energetycznego Tadżykistanu 21 .
Wątek modernizacji Nurek Niemcy
umieją
wykorzystać
w
sposób
wieloraki.
Niemiecki
przemysł
zaangażowany jest m.in. w projekt
dot. „planowania i wdrożenia w tym
obiekcie elektrowni słonecznej w celu
zrekompensowania zmniejszonego
wytwarzania energii w okresie
jesienno-zimowym
(zmniejszona
moc około 450 MW z powodu braku
wody w zbiorniku)”22.
zagranicznych
i
polityki
bezpieczeństwa - Federica Mogherini
na spotkaniu ministerialnym UE-Azja
Środkowa w Biszkeku przedstawiła
pakiet programów
regionalnych
finansowanych
przez
UE.
Jak
informowano
wówczas
„UE
zainwestuje 20 milionów euro w
nową
elektrownię
wodną
w
Tadżykistanie, przy dodatkowym
wsparciu ze strony Niemiec. Ta
elektrownia
wodna
stworzy
Tadżykistanowi nowe możliwości
zaspokojenia rosnącego popytu i
eksportu
nadwyżki
energii
elektrycznej do krajów sąsiednich, w
tym do północnego Afganistanu” 25 .
Kwotę
20
mln.
euro
UE
wyasygnowała
na
elektrownię
„Sebzor”26. Jeszcze pod koniec 2017 r.
serwis
prasowy
Ministerstwa
Rozwoju Gospodarczego i Handlu
informował, że władze niemieckie
zamierzają uczestniczyć w budowie
tej elektrowni27. W listopadzie 2019 r.
Niemcy zadeklarowały, że w ramach
środków
grantowych
przeznaczonych
na
współpracę
dwustronną przekażą 17 milionów
euro na budowę elektrowni wodnej
„Sebzor”28.
Kolejny ważny podmiot współpracy
tadżycko-niemieckiej to Deutsche
Gesellschaft
für
Internationale
Zusammenarbeit (GIZ) GmbH
(w
skrócie GIZ) będący niemiecką
agencją rozwoju, która to już w 1996 r.
w stolicy kraju - Duszanbe otworzyła
własne biuro, wspierane przez dwie
dodatkowe placówki na obszarach
wiejskich 23 . W ramach Centralnoazjatyckiej
Inicjatywy
Wodnej
niemieckiego
Federalnego
Ministerstwa Spraw Zagranicznych
(„Proces Berliński”) i przy częściowym
współfinansowaniu
z
Unii
Europejskiej GIZ wspiera państwa
Azji
Środkowej
w
tworzeniu
zrównoważonych
regionalnych
struktur gospodarki wodnej24.
W marcu br. oficjalnie rozpoczęto
projekt
remontu
największej
elektrowni wodnej w Azji Centralnej Nurek w Tadżykistanie. Według
służby
prasowej
prezydenta
Tadżykistanu, obecna moc Nurek to
około
2600
MW.
Projekt
„Rehabilitacja elektrowni wodnej
Nurek” doprowadzi do zwiększenia
mocy projektowej elektrowni z 3000
do 3300 MW. W 2018 roku firma
ANDRITZ Hydro z siedzibą główną w
Wiedniu (Austria) otrzymała kontrakt
na remont i modernizację całego
Niemcy potrafią skutecznie wpisać
się w działania UE względem Azji
Centralnej, albo odwrotnie, można
odnieść wrażenie, że UE wpisuje się w
projekty leżące w polu niemieckiego
zainteresowania. Po zatwierdzeniu
nowej
strategii
wspólnoty
w
odniesieniu do tego regionu, w lipcu
br. podczas wizyty w Biszkeku Wysoki
przedstawiciel
do
spraw
26
HTTPS://TJ.SPUTNIKNEWS.RU/COUNTRY/20190607/1029104201/EUSTROITELSTVO-GAS-GORNIJ-BADAHSHAN.HTML
21 HTTPS://P.DW.COM/P/EKNT
27
22 HTTPS://WWW.DPU-INVESTMENT.COM/EN/PROJECTS/SOLARPOWER-PLANT-NUREK
23 HTTPS://WWW.GIZ.DE/EN/WORLDWIDE/382.HTML
24 HTTPS://WWW.GIZ.DE/EN/WORLDWIDE/15176.HTML
25 HTTPS://EUROPA.EU/RAPID/PRESS-RELEASE_IP-19-3829_EN.HTM
HTTPS://TJ.SPUTNIKNEWS.RU/ECONOMY/20171116/1023902525/GERM
ANIYA-GOTOVA-FINANSIROVAT-STROITELSTVO-GES-SEBZORTADZHIKISTANE.HTML
28
HTTPS://TJ.SPUTNIKNEWS.RU/COUNTRY/20191107/1030179455/GERM
ANY-TAJIKISTAN-STROITELSTVO-GES-SEBZOR.HTML
53
sprzętu elektromechanicznego dla
elektrowni Nurek. Jego zakres
obejmuje
kompleksową
modernizację istniejących dziewięciu
jednostek
wytwórczych
poprzez
dostarczenie i instalację nowych
turbin i generatorów Francisa o mocy
380
MW,
w
tym
nowych
transformatorów,
a
także
elektrycznych
i
mechanicznych
urządzeń
pomocniczych
w
elektrowni 29 . ANDRITZ Hydro jest
globalnym dostawcą systemów i
usług elektromechanicznych („od
wody do drutu”) dla elektrowni
wodnych oraz jednym z liderów na
światowym
rynku
wytwarzania
energii hydraulicznej30.
ustawy o energii elektrycznej (z
30.09.2009)
elektrownie
wodne
podłączone do sieci energetycznej są
własnością państwa. Przy pomocy
technicznej Banku Światowego w
Uzbekistanie wdraża się środki na
rzecz
dostępu
do
kapitału
prywatnego
dla
przedsiębiorstw
branży, a także restrukturyzacji i
wdrażania reform instytucjonalnych
w sektorze energii elektrycznej31.
Problemy wodne Azji Centralnej to
także
perspektywiczny
obszar
współpracy
naukowej.
Podczas
okrągłego stołu „Problemy wodne
Azji Środkowej: jak uratować Morze
Aralskie?”, który przeprowadzono w
Rosyjskim
Państwowym
Uniwersytecie Humanistycznym, w
grudniu
2017
r.
w
Moskwie,
zauważono, iż istotne są w tym
kontekście
kwestie
edukacji
i
szkolenia
wykwalifikowanych
specjalistów - ekologów i hydrologów
- których deficyt obserwuje się
obecnie w prawie wszystkich krajach
regionu. Niezbędny jest dialog
kompetentnych
specjalistów,
przedstawicieli
środowiska
naukowego,
eksperckiego
i
biznesowego,
celem
określenia
kierunków
„rozwoju”
zasobów
wodnych w Azji Środkowej jako
całości 32 . W październiku 2018 r. na
mocy
decyzji
Prezydenta
Uzbekistanu
powołano
Międzynarodowe Centrum Innowacji
Basenu Morza Aralskiego. Centrum
to na przestrzeni ostatnich miesięcy
przyjmuje
kolejne
delegacje
zagraniczne. Są wśród nich m.in.
naukowcy
z
Japonii,
których
propozycje mają przyczynić się do
zapobiegania
pustynnieniu
wysuszonego dna Morza Aralskiego.
Jednym z proponowanych rozwiązań
jest
przetestowanie
metody
nawadniania
kropelkowego
na
Potencjał
dla
rozwoju
hydroenergetyki występuje jednak
nie
tylko
w
Kirgistanie
oraz
Tadżykistanie, ale również w krajach
dysponujących znacznie mniejszymi
zasobami wodnymi. Z informacji
przekazanych mediom przez JSC
Uzbekgidroenergo w październiku
2019 r. wynika, że jakkolwiek w
Uzbekistanie nie ma wielu dużych
rzek, ostatnio zwrócono uwagę na
potrzebę budowy małych elektrowni
wodnych, a eksperci zidentyfikowali
rzeki, w których można zwiększyć
moc produkcji energii wodnej. Od
momentu
uzyskania
przez
Uzbekistan niepodległości oddano w
tym kraju do użytku zaledwie
dziewięć
nowych
elektrowni
wodnych, w tym dwie w roku 2019.
Istniejące elektrownie wodne są
przestarzałe
i
wymagają
unowocześnienia. Planowana jest
modernizacja 14 obiektów tego typu.
„Koncepcja
rozwoju
energetyki
wodnej na lata 2020–2024” wskazuje
na
konieczność
stworzenia
warunków dla rozwoju partnerstwa
publiczno-prywatnego, ale póki co
zgodnie z obowiązującym art. 10
29 HTTPS://WWW.ANDRITZ.COM/HYDRO-EN/HYDRONEWS/UPDATESHYDRONEWS/NUREK-NEWS-UPDATE
30 HTTPS://WWW.ANDRITZ.COM/HYDRO-EN
31
HTTPS://WWW.WATERPOWERMAGAZINE.COM/FEATURES/FEATUREHY
DRO-DEVELOPMENT-IN-UZBEKISTAN-7433524/
32 HTTPS://CAMONITOR.KZ/30180-VODNYE-PROBLEMY-CENTRALNOYAZII-PRINCIP-ABSOLYUTNOY-NACIONALNOY-SUVERENNOSTI-ILIOBSCHIY-INTERES.HTML
54
suchych terenach autonomicznej
Republiki Karakalpakstanu. Miałaby
ona zastąpić w rolnictwie tradycyjny
system kanałów, powodujący duże
straty
wody.
Według
badaczy
japońskich
zastosowanie
nawadniania kropelkowego, może
znacznie
zaoszczędzić
wodę
i
zmniejszyć
związane
z
tym
nagromadzenie soli33.
atmosferycznej Watergen, gdzie jest
dokładnie czyszczone. Kurz i brud są
usuwane, a w układzie pozostaje
tylko czyste powietrze, poddawane
następnie procesowi ocieplenia i
chłodzenia „GENius”. Doprowadza się
je do punktu rosy - temperatury, w
której następuje kondensacja - w celu
wytworzenia
wody.
Woda
jest
przepuszczana przez wielostopniowy
system filtrujący w celu usunięcia
zanieczyszczeń, dodania minerałów
oraz
zachowania
właściwości
zdrowotnych i świeżego smaku. Może
być
przechowywana
we
wbudowanym lub zewnętrznym
zbiorniku w ciągłym obiegu lub
podłączona do sieci wodociągowej
dostarczając wodę bezpośrednio do
kranów mieszkańców 35.
Problem
ten
jako
szansę
potraktowały już firmy amerykańskie.
„W lipcu 2019 r. w obecności premiera
i ministra rolnictwa Kazachstanu
przedstawiciele amerykańskich firm
Valmont Industries, Global Beef,
podpisały porozumienie dot. budowy
zakładu produkcyjnego nowoczesne
systemy nawadniające”.(…) Po stronie
kazachskiej partnerem jest Kusto
Group z siedzibą w Singapurze,
założona
przez
obywatela
kazachskiego. Na podstawie umowy
firmy amerykańskie mają dostarczyć
zaawansowane
technologie
w
zakresie nawadniania, wydajności
zasobów
wodnych
i
produkcji
roślinnej, a Kusto Group zapewni
projektowi
wiedzę
lokalną
i
doświadczenie na rynku. W zawarcie
porozumienia zaangażowane były
także
amerykańskie
agencje
rządowe34.
Uwagi końcowe
Problemy Azji Centralnej z zasobami
wodnymi
są
wieloaspektowe.
Wymagają dogłębnych, obszernych
analiz. Z uwagi na zwięzłą formułę
„Kwartalnika Instytutu Boyma” nie
jest
możliwe
dokładne
ich
omówienie na tych łamach. Tym
niemniej
z
przeprowadzonego
powyżej
wywodu
wynika,
że
wyzwania wodne Azji Centralnej są
dostrzegane
przez
szereg
podmiotów zagranicznych, w tym:
organizacje międzynarodowe, świat
akademicki,
ekspercki,
przedsiębiorstwa.
Dziedziny,
w
których firmy mogłyby podjąć
współpracę
z
regionem
są
różnorodne. Można tu wskazać m.in.
doradztwo,
usługi
inżynieryjne,
szkoleniowe
dot.
świadomości
racjonalnego wykorzystywania wody,
produkcję
systemów
nawadniających,
odzyskiwania,
oczyszczania wody, urządzeń i
elementów elektrowni wodnych,
budownictwo itd. Region pilnie
Jeżeli wody brakuje, można „zrobić
interes” również na urządzeniach
służących do jej produkcji, czego
przykładem
jest
współpraca
izraelskiej firmy Watergen, która
związała się z władzami Uzbekistanu
memorandum,
na
podstawie
którego, tysiące generatorów wody
atmosferycznej
GEN-M
produkowanych
przez
ww.
przedsiębiorstwo zostanie wysłanych
do tego kraju. W urządzeniu, o
którym mowa, powietrze zasysane
jest
do
generatora
wody
33 HTTPS://WWW.WNP.PL/RYNKI-ZAGRANICZNE/AZJATECHINNOWACJE-Z-JAPONII-NA-RATUNEK-MORZUARALSKIEMU,347666.HTML
34 HTTPS://WWW.WNP.PL/RYNKI-ZAGRANICZNE/TYDZIENWAZJIROLNICTWO-PERSPEKTYWICZNYM-OBSZAREM-WSPOLPRACY-ZKAZACHSTANEM,350375.HTML
35 HTTPS://WWW.WNP.PL/TECH/AZJATECH-IZRAELSKIE-AUTOMATYDO-PRODUKCJI-WODY-Z-POWIETRZA-RUSZAJA-NA-PODBOJUZBEKISTANU,357299.HTML
55
potrzebuje
przypływu „wodnych
innowatorów”, którzy będą umieli
skutecznie przeciwdziałać zarówno
niedoborowi wody, jak również
racjonalnie wykorzystać jej nadwyżki
istniejące w części jego krajów. W
związku z faktem, że Polska podobnie
jak największe kraje analizowanego
obszaru, zmaga się z niedoborem
wody, współpracę z Azją Centralną w
tym
zakresie
można
byłoby
traktować
jako
działalność
sprzyjającą
rozwiązaniu
naszych
wspólnych, polskich i centralnoazjatyckich problemów.
56
Regionalne analizy porównawcze
57
Czas ekologicznych wyzwań
Dr Jerzy A. Olędzki
straty dla środowiska naturalnego.
Pomimo
coraz
wyraźniejszych
negatywnych
skutków
industrializacji i urbanizacji, kolejne
generacje przywódców uznawały za
bezdyskusyjny
priorytet
podtrzymanie stabilnego wzrostu
gospodarczego.
Gdy
zmian
w
chińskim ekosystemie nie dało się
dłużej ignorować, chińskie władze
musiały w końcu uznać konieczność
stopniowego
przeorientowania
gospodarki
w
kierunku
zrównoważonego rozwoju. Jednym z
kluczowych czynników mających
wpływ
na
zmianę
postaw
decydentów Państwa Środka były
ekspertyzy,
które
jednoznacznie
wskazywały, że bez podjęcia działań
proekologicznych
dalsze
koszty
rozwoju
gospodarczego
będą
gwałtownie
rosnąć,
obniżając
konkurencyjność
chińskiej
gospodarki. Wg szacunków Banku
Światowego tylko w 2008 r. koszt
wzrostu zanieczyszczeń i degradacji
środowiska wyniósł równowartość
10,8% chińskiego PKB (Junjie Zhang,
2013).
Inicjatywy i programy o charakterze
stricte proekologicznym, jakkolwiek
przychylnie przyjęte przez rządy i
środowiska naukowe republik Azji
Centralnej,
nie
doczekały
się
wymiernych efektów w postaci
rzeczywistego wpływu na procesy
gospodarcze, zwłaszcza w kwestii
gospodarowania zasobami. Wciąż
niestety, w państwach określanych
wspólnym
mianem
emerging
markets, dominuje bowiem aksjomat
podporządkowania
kwestii
ekologicznych zapewnieniu stałego
rozwoju ekonomicznego.
Chiny zmieniają priorytety
Kluczowy dla regionalnego, ale też i
globalnego
stanu
środowiska
naturalnego,
jest
rozwój
Chin,
trwający
z
bezprecedensową
dynamiką nieprzerwanie od końca lat
70. Rozwój, który spowodował
podniesienie
stopy
życiowej
obywateli i wejście Państwa Środka
do
wąskiego
grona
mocarstw
światowych, ale też niewyobrażalne
58
W 2007 r. Chiny stały się największym
emitentem gazów cieplarnianych na
świecie,
a
wg.
Environmental
Performance
Index
2018
pod
względem degradacji środowiska
naturalnego znalazły się na 120
miejscu na 180 sklasyfikowanych
państw. Dane dostarczane przez
Bank Światowy i Blacksmith Institute
są alarmujące: w Chinach znajduje się
6 z 30 najbardziej zanieczyszczonych
obszarów świata oraz 20 z 30
najbardziej zatrutych miast. Ponadto
99%
ludności
zamieszkałej
w
miastach (50% całej populacji w 2011
r., przy stale zwiększającym się
współczynniku urbanizacji) żyje w
warunkach
niespełniających
unijnych norm dotyczących czystości
powietrza (Góralczyk, 2014).
konsumpcji energii
(Sputnik News, 2015).
do
ok.
15%
Dynamiczna
urbanizacja
spowodowana masową migracją
mieszkańców obszarów wiejskich do
miast to kolejny powód do niepokoju
dla chińskich władz, zwłaszcza
lokalnych. Powstające gigantyczne
metropolie powodują nie tylko
pogłębiający się deficyt wody pitnej,
ale również generują ogromne ilości
śmieci. Przykładowo, 23-milionowy
Szanghaj to 22 tys. ton odpadów z
gospodarstw miejskich dziennie.
Wprowadzony 1 lipca 2019 r. nakaz
segregacji śmieci na odpady suche,
mokre, nadające się do recyklingu i
niebezpieczne tylko w nieznacznym
stopniu
rozwiązuje
problem
gigantycznych gór śmieci. O ile
bowiem samo przedsięwzięcie jest
słuszne, o tyle już przepisy regulujące
sortowanie są skomplikowane i
powodują liczne niejasności. W
konsekwencji
oczekiwane
zwiększenie wskaźnika odzyskiwania
surowców ze śmieci z obecnych 20%
do 36% już w przyszłym roku wydaje
się trudne do osiągnięcia i raczej nie
pomogą w tym wysokie kary za
nieprzestrzeganie sortowania: 200
juanów
dla
gospodarstw
indywidualnych i od 50 tys. do 1 mln
juanów dla firm. (Kuo, 2019).
Jednym z najbardziej dotkliwych
efektów rozwoju gospodarczego i
wzrostu
konsumpcji
jest
zanieczyszczenie powietrza, które
skutkuje smogiem praktycznie we
wszystkich większych miastach Chin.
Rekordowy poziom zanieczyszczeń
zanotowały przyrządy amerykańskiej
ambasady w Pekinie w styczniu 2013
r. Wskazywały one stężenie pyłów
PM2,5 w powietrzu 886 µg/m3 co
znacząco przekraczało najwyższy
stopień zanieczyszczeń uznawany
przez Agencję Ochrony Środowiska
za niebezpieczny – określony w
przedziale 301-500 µg/m3 (Lallanilla,
2019).
Wg
danych
organizacji
Greenpeace,
współpracującej
z
Szkołą
Zdrowia
Publicznego
Uniwersytetu w Pekinie, co roku
zanieczyszczenie
powietrza
jest
przyczyną przedwczesnej śmierci ok.
8500 mieszkańców miasta, a straty
gospodarcze szacowane są na ponad
1 mld USD (Tan, 2013). Alarmujące
dane
dotyczące
zanieczyszczeń
skłoniły chiński rząd do ogłoszenia
ambitnego planu redukcji emisji CO2
do 2020 r. o 40-45% względem
danych z roku 2005 i zwiększenia
udziału
paliw
niekopalnych
w
Deforestacja i jej skutki
Poważnym i od lat sygnalizowanym
problemem w ChRL jest masowa
wycinka
lasów
(deforestacja).
Obecnie tereny zalesione stanowią
ok. 14% powierzchni Państwa Środka
i determinują specyfikę klimatu, co
ma z kolei kluczowe znaczenie dla
rolnictwa. Szczególnie ważne są lasy
tropikalne występujące w prowincji
Junnan i wzdłuż południowego
wybrzeża, a które są najbardziej
zagrożone z powodu nielegalnego
wyrębu i wypalania. Szacuje się, że
rocznie zniszczeniu ulega ok. 5 tys.
km2 drzewostanu. Do tego dochodzi
masowy wyrąb lasów w Mandżurii w
59
celach przemysłowych. Jeśli władze
nie będą skutecznie przeciwdziałać
zjawisku nielegalnego wycinania
lasów i nie ograniczą wyrąbu
przemysłowego, to powierzchnia
lasów w Chinach w kolejnych 20
latach ulegnie zmniejszeniu o połowę
(Facts&Details , 2018).
nawet 25% do roku 2030 (Minqi Li,
2012).
Władze chińskie podjęły walkę w celu
zahamowania wzrostu obszarów
pustynnych.
Już
w
1991
r.
sformułowano
założenia
polityki
kontroli procesu pustynnienia i
racjonalnego wykorzystania tych
obszarów. Jednym z wprowadzonych
mechanizmów
były
aukcje
organizowane przez Ministerstwo
Leśnictwa przyznające prawo do
nieodpłatnego
zagospodarowania
zdegradowanych terenów rolnikom,
w celu ich rekultywacji. Powołano też
do
życia
Narodową
Grupę
Koordynacyjną
do
Walki
z
Pustynnieniem,
którą
tworzą
przedstawiciele różnych organów
państwa i których zadaniem jest
współdziałanie w celu ograniczenia
procesu
oraz
opracowaniu
i
wdrażaniu planów umożliwiających
regres terenów pustynnych. Grupy
chińskich naukowców i ekspertów
współdziałają też ściśle z ONZ w
ramach Konwencji do Walki z
Pustynnieniem. Efektem tej pracy są
powstające 10-letnie plany walki z
pustynnieniem oraz ochroną gleb i
zasobów wodnych. Plany obejmują
m.in. masowe sadzenie drzew i sianie
traw,
wyznaczanie
i
ochrona
obszarów dla zapewnienia właściwej
ich wegetacji, wspieranie nisko
dochodowych,
a
więc
nie
degradujących środowiska, farm i
pastwisk (FAO, 2019).
Proces
deforestacji
skutkuje
rozszerzaniem
się
terenów
pustynnych
(dezertyfikacja).
W
przypadku
Chin
problem
jest
poważny, zważywszy, że ponad 30%
powierzchni
państwa
stanowią
tereny pustynne, co ma wpływ na
poziom
życia
ok.
400
mln
mieszkańców w 11 prowincjach.
Ponadto dynamika pustynnienia
wyraźnie rośnie. W latach 70. chińskie
pustynie co roku powiększały się o
kolejne 1 600 km2, w latach 80. było
to 2 100 km2, a obecnie tempo
wzrosło do prawie 2 500 km2 (FAO,
2019).
Dane FAO (Organizacja Narodów
Zjednoczonych ds. Wyżywienia i
Rolnictwa) wskazują, że liczba dni w
roku, w których powstają burze
piaskowe waha się w różnych
regionach od 30 do 100. Postępujące
pustynnienie stanowi zagrożenie dla
2 milionów hektarów pól uprawnych
i prawie 5 milionów hektarów
pastwisk. Konsekwencją tych zmian
jest szacowana utrata dla celów
rolnych do 2030 roku dalszych 959
000
km2
terenów
(trzykrotna
powierzchnia Polski!), z czego 843
000 km2 stanie się obszarem
pustynnym lub półpustynnym, o ile
władze
nie
podejmą
działań
zmierzających do przeciwdziałania
rabunkowemu
ekologicznie
wykorzystaniu zasobów naturalnych
(FAO, 2019). Z kolei szacunki
organizacji
ekologicznej
Living
Planet wskazują, że 40% powierzchni
kraju
jest
ekologicznie
zdegradowane, co przełoży się na
postępujące problemy z zasobami
wody, których deficyt może sięgnąć
Plany, inicjatywy i bariery
Pogarszający się stan środowiska
naturalnego oraz coraz większa
presja międzynarodowa na podjęcie
działań
zmierzających
do
ograniczenia jego dalszej degradacji
przyczyniły
się
do
stworzenia
programów
ekologicznych.
Wskazania do podjęcia aktywnej
polityki proekologicznej przez nowy
rząd Xi Jinpinga płynęły głównie ze
Stanów Zjednoczonych oraz Unii
Europejskiej (Auslin, 2012 oraz Tan,
60
rządowymi
dotacjami
akcja
propagowania
użytkowania
pojazdów elektrycznych, których w
Chinach na koniec 2017 r. było 1,8 mln
(Report on the State of the Ecology
and Environment in China, 2017).
2012). W ostatnich latach w Chinach
działały proekologiczne organizacje
pozarządowe, tolerowane przez rząd,
których
celem
było
m.in.
monitorowanie stanu środowiska i
budowanie społecznej świadomości
potrzeby podejmowania działań w
celu zahamowania dalszej degradacji
ekosystemu.
Władze
chińskie
zdawały sobie sprawę ze skali i wagi
problemu,
stąd
w
12.
Planie
Pięcioletnim na lata 2011-15 ochrona
środowiska
została
już
mocno
eksponowana (Tong Wu , 2011).
Do
walki
z
zanieczyszczeniem
powietrza
władze
chińskie
zaangażowały m.in. projekt IBM
Green Horizon (Zielony Horyzont),
który
za
pośrednictwem
komputerowej analizy ogromnej
liczby danych o środowisku i
zanieczyszczeniach,
w
tym
otrzymywanych
w
czasie
rzeczywistym
ze
stacji
monitorujących
i
satelitów
meteorologicznych ma prognozować
stan powietrza z 72-godzinnym
wyprzedzeniem. To z kolei pozwala
na
wcześniejsze
zaplanowanie
działań, jakie muszą podjąć władze
lokalne,
aby
przeciwdziałać
nadmiernemu zanieczyszczeniu, np.
poprzez
ograniczenie
ruchu
samochodowego,
ostrzeganie
ludności itp. (Sputnik News, 2014).
Wymiernych
efektów
zaplanowanych przez rząd działań na
razie brak, choć ich realizacja
przybiera imponujące rozmiary (o
czym dalej). Chińskie Ministerstwo
Ekologii i Środowiska, monitorujące
od
2010
r.
stan
środowiska
naturalnego, ustaliło gwałtownie
rosnącą liczbę źródeł zanieczyszczeń
– w 2018 r. zidentyfikowanych zostało
9 mln „trucicieli”, wobec 5,9 mln z
roku 2010.
Pomimo ponad 50% wzrostu liczby
źródeł zanieczyszczeń powietrza i
wody,
z
danych
raportu
wspomnianego ministerstwa wynika,
że w 2017 r. w 338 monitorowanych
miastach zanieczyszczenie powietrza
cząsteczkami PM10 zmniejszyło się o
22,7% w porównaniu do roku 2013, a w
Pekinie, należącym do najbardziej
zanieczyszczonych miast świata,
zanotowano
z
kolei
obniżenie
średniego stężenia cząsteczek PM2.5
z 89,5 μg/m3 (2013) to 58 μg/m3. Te
optymistyczne dane są wynikiem
realizacji
wieloletniego
Planu
Zapobiegania
i
Kontroli
Zanieczyszczenia Powietrza, którego
jednym z etapów było wycofanie z
użycia w obszarach miejskich 200 tys.
nieefektywnych
małych
kotłów
węglowych
i
zastąpienie
ich
niskoemisyjnymi urządzeniami. Nie
bez znaczenia jest też fakt wdrożenia
w całym kraju nowych standardów
emisyjnych
dla
paliw
samochodowych oraz wspierana
Proekologiczne akcenty w planach
władz centralnych ChRL napotykają
na silny, oddolny opór władz
lokalnych.
Ma
to
związek
z
tworzonymi od lat 70. małymi
przedsiębiorstwami na obszarach
wiejskich (township and village
enterprises TVE’s), które stały się siłą
napędową
rozwoju
lokalnych
gospodarek, by już pod koniec XX w.
osiągnąć
status
jednego
z
fundamentów chińskiego wzrostu
gospodarczego, generując prawie 1/3
PKB państwa. Trudno więc się dziwić,
że władze lokalne, zwykle silnie
powiązane z działalnością TVE, z
dużym dystansem podchodzą do
realizacji planów przeorientowania
ich działalności w stronę ekologii,
bowiem wiąże się to z dodatkowymi
kosztami.
61
Chiny nie chcą węgla, ale go
potrzebują
elektrowni atomowych wskazują, że
osiągnięcie
zakładanej
wielkości
produkcji do 2020 r. będzie zadaniem
co najmniej trudnym, bowiem 41
działających już reaktorów dostarcza
38,42 MW, czyli ok. 50% planowanego
wolumenu. Niemniej strona chińska
zapewnia,
że
pozostałych
40
reaktorów zostanie uruchomionych
do końca 2020 r., zgodnie z zapisami
w 13. Planie Pięcioletnim (China
Power, 2018).
Stojący
wobec
wyzwań
środowiskowych rząd Chin za główny
cel postawił dynamiczny rozwój
„zielonych” technologii, gospodarki
„bezwęglowej” (non-carbon) oraz
zwiększenia udziału odnawialnych
źródeł energii (Góralczyk, 2013).
Oczywiście realizacja tego planu
wymaga
wsparcia
rządu,
przejawiającego się głównie w
postaci
udzielania
dotacji.
Przykładowo w Pekinie rozpoczęto
realizację planu zmniejszenia zużycia
węgla z 27 do 15 mln ton rocznie w
latach 2010-15, a ostatnie cztery
elektrownie węglowe w obrębie
miasta miały zostać przebudowane
na gazowe (Hirsch, Wang Tao, 2013).
Warto dodać, że udział gazu w
produkcji energii elektrycznej w
Chinach,
pomimo
intensywnej
polityki rządu, wynosił w 2013 r.
zaledwie
5%
(Kotlarski,
2014).
Znacząco ma się też zwiększyć udział
„zielonej”
energii
z
elektrowni
atomowych, których budowa jest
realizowana wzdłuż wschodniego
wybrzeża,
czyli
regionu
o
największym potencjale wzrostu, a
więc
i
największemu
zapotrzebowaniu na energię. Wg
Chińskiego Urzędu Elektryczności
łączna moc elektrowni atomowych w
2010 r. wynosiła 10,82 GW, a do 2020 r.
zakładane jest zwiększenie mocy z
tego źródła do 70-80 GW (China
News Digest, 2011). W 2013 r. energia
atomowa wytwarzana była przez 22
reaktory (Sputnik News, 2015), ale
stanowiła zaledwie 2% całkowitej
produkcji elektrycznej kraju. Ambicją
chińskich władz jest osiągnięcie co
najmniej
średniego
światowego
poziomu, czyli 15%. O skali projektu i
determinacji
chińskich
władz
świadczy fakt, że w 2014 r. kolejnych
27
elektrowni
atomowych
znajdowało się w trakcie budowy
(People’s Daily Online, 2014). Dane z
lipca 2018 r. o pozyskiwaniu energii z
Efekty chińskiego programu „zielonej
energii” stają się szybko widoczne.
Już na koniec 2017 r., wg danych
Międzynarodowej
Agencji
Energetycznej, wyraźnie zmieniła się
struktura produkcji energii i to
pomimo
wciąż
rosnącego
średniorocznego
zapotrzebowania
na nią na poziomie 3,4%. Węgiel
pozostaje
nadal
podstawowym
paliwem z udziałem 58%, ale aż 42%
produkcji
jest
uzyskiwane
z
wykorzystaniem
technologii
uznawanych
za
przyjazne
dla
środowiska, w tym z hydroelektrowni
20%, farm wiatrowych 9% i paneli
słonecznych 5%. Warto zwrócić
uwagę, że zmianie nie uległ udział
elektrowni atomowych (2%), a
gazowych zmniejszył się o 1 pp. w
stosunku do roku 2013 (World Energy
Outlook 2017).
Kierunek polityki energetycznej nie
oznacza, że Chiny rezygnują z
produkcji energii z węgla – wręcz
przeciwnie. Choć udział węgla w
chińskiej energetyce zmniejszył się z
95% pod koniec XX w. do 52% w 2017
r., to prognozy wskazują na stały
średnioroczny wzrost konsumpcji na
poziomie 100 mln ton – w 1990 r. było
to 1,05; a w 2015 już 3,97 mld ton
(China Power, 2018). Ten pozorny
paradoks wynika z faktu, że choć w
Chinach faktycznie rośnie udział
odnawialnych źródeł energii, to
zarazem
wzrasta
też
zapotrzebowanie na energię. W
rezultacie ilość spalanego węgla stale
rośnie, choć jego udział w energetyce
62
pozostaje relatywnie
(Maksymowicz, 2014).
niezmienny
Proekologiczna polityka Azji
Centralnej:
wyzwania,
zagrożenia i działania
W efekcie wdrożenia nowej polityki w
Państwie
Środka
nastąpił
dynamiczny
wzrost
produkcji
wiatraków i paneli słonecznych. Choć
udział energii słonecznej w miksie
energetycznym Chin wynosi tylko 5%,
to stanowi to zarazem prawie 2/3
globalnej energii pozyskiwanej z tego
źródła (China Power, 2018). Jeszcze w
2012 r. panele produkowały ok. 10 mln
kW, a do 2015 r. zakładano wzrost do
21 mln kW (People’s Daily Online,
2014). Dynamiczny rozwój chińskiej
fotowoltaniki spowodował, że plan
ten został zrealizowany, a w ciągu
kolejnych 3 lat produkcja energii
podwoiła się, osiągając poziom
ponad 44 mln kW (Liu Zhihua, 2019).
Degradacja
i
zanieczyszczenie
środowiska w znacznie mniejszym
stopniu
dotyczy
republik
Azji
Centralnej, głównie z uwagi na niski
poziom
uprzemysłowienia
oraz
zamożności ich społeczeństw. Nie
oznacza to, że republiki są całkowicie
wolne od skutków postępującej
industrializacji. Przede wszystkim
kluczowym
zagrożeniem
dla
środowiska
naturalnego
jest
produkcja energii elektrycznej oraz
technologie
wykorzystywane
w
przemyśle, które opierają się na
konsumpcji węgla. Trzeba też zwrócić
uwagę, że w odróżnieniu od
zasobnych
kapitałowo
Chin,
praktycznie żadna z republik nie jest
w stanie samodzielnie sfinansować
transformacji
energetycznej
w
kierunku
źródeł
odnawialnych.
Według The Critical Ecosystem
Partnership
Fund
kluczowe
zagrożenia środowiskowe, przed
którymi stoją poszczególne republiki
regionu są zróżnicowane i nie zawsze
powiązane z tradycyjnie pojmowaną
ekologią (2017):
Przykład Chin pokazuje, że pomimo
bardzo
szybkiego
wzrostu
gospodarczego
możliwe
jest
stopniowe
redukowanie
negatywnych
dla
środowiska
naturalnego skutków konsumpcji
energii elektrycznej poprzez rozwój
źródeł
jej
pozyskiwania,
alternatywnych dla paliw kopalnych.
Osiągnięcie tego celu wymaga
przede wszystkim zaangażowania
władz na szczeblu centralnym w
propagowanie
działań
proekologicznych i koordynowanie
ich
na
szczeblu
lokalnym.
Oczywiście, konieczne jest zwrócenie
uwagi
na
uwarunkowania
gospodarcze
Państwa
Środka,
ogromne zasoby kapitałowe, którymi
można sfinansować monumentalne
projekty oraz specyfikę systemu
politycznego, w którym elementy
autorytarne ułatwiają wdrażanie i
bezwzględne
egzekwowanie
wykonania założeń kolejnych planów
pięcioletnich.
Kazachstan – nadmierny wypas
zwierząt,
nielegalne
polowania,
wzrost turystyki, niekontrolowany
rozwój rolnictwa.
Kirgistan – nadmierna wycinka lasów
(przede wszystkim jodły, jałowce oraz
drzewa z dzikimi owocami i
orzechami), degradacja jeziora Issykkul, rosnące zanieczyszczenie wody
pitnej, degradacja stepów, terenów
górzystych i pastwisk, co stanowi
zagrożenie
dla
gatunków
endemicznych.
Tadżykistan – brak bazy naukowej i
badawczej nad bioróżnorodnością i
jej
stanem,
brak
rzeczywistej
zdolności instytucji rządowych do
podejmowania
działań
proekologicznych, gwałtowny wzrost
63
populacji, której towarzyszy brak
perspektyw
dla
ekonomicznego
rozwoju,
niejasna
sytuacja
własnościowa
gruntów,
niekontrolowany rozwój rolnictwa do
granic stref chronionych.
2050 r. (World Bank, 2018). To z kolei
oznacza
obniżenie
poziomu
głównych
cieków
wodnych
zasilających
Jezioro
Aralskie
i
zarazem dostarczających wodę dla
celów
irygacyjnych
oraz
dla
hydroelektrowni. Efektem ubocznym
nadmiernego topnienia lodowców w
początkowym
okresie
będą
powodzie, które mogą wystąpić
nawet w Kirgistanie i Uzbekistanie
(UNDP, 2011).
Turkmenistan
–
rozwój
turystyki rekreacyjnej, rozwój
rolnictwa.
Uzbekistan – ekspansja człowieka na
tereny będące habitatami dzikich
gatunków,
rozwój
rolnictwa,
zanieczyszczenie
wynikające
ze
wzrostu produkcji rolnej, niedostatek
świeżej wody, osuszanie terenów
podmokłych, brak kontroli wpływu
ruchu turystycznego na ekosystem,
dynamiczny rozwój infrastruktury.
Również w Uzbekistanie nastąpił
zwrot w kierunku wzrostu dbałości o
środowisko, czego wyrazem ma być
ustawa o zakazie transportu paliwa
typu LPG przez terytorium republiki,
z obawy na potencjalne ryzyko
wycieku
i
zanieczyszczenia
środowiska. Akurat w tym przypadku
ekologiczny wydźwięk decyzji władz
w Taszkencie miał zamaskować jej
czysto polityczne podłoże, bowiem
uderza ona w skonfliktowany z
Uzbekistanem Tadżykistan, w którym
40% transportu kołowego opiera się
na
LPG
importowanym
z
Kazachstanu i przewożonym przez
uzbeckie terytorium (Wysocka, 2013).
Powyższe zestawienie wskazuje, że
potencjalne,
najbardziej
eksponowane medialnie zagrożenia
dla środowiska, czyli emisja gazów
cieplarnianych czy zanieczyszczanie
atmosfery szkodliwymi związkami
praktycznie nie występują. Oznacza
to, że negatywny wpływ Azji
Centralnej na globalne zmiany
klimatyczne jest znikomy. Niemniej,
skutki zmian środowiskowych są już
odczuwalne
przez
mieszkańców
republik. Przykładem jest choćby
protest z czerwca 2014 r. w obwodzie
issyk-kulskim
słabo
zindustrializowanego Kirgistanu, w
którym protestujący domagali się
m.in.
odszkodowań
z
tytułu
zniszczenia środowiska w wyniku
działalności kopalni złota Kumtor
(Lang, 2013).
Należy jednak zwrócić uwagę na
rzadko
zauważalny
problem
zanieczyszczenia
ziemi
i
potencjalnego zagrożenia dla wód
przez pierwiastki promieniotwórcze.
W
okresie
istnienia
ZSRR
w
Uzbekistanie,
Kirgistanie
i
Tadżykistanie powstały dziesiątki
kopalń uranu, które od połowy lat 90.
są systematycznie zamykane i
zazwyczaj niezabezpieczane przed
stwarzaniem
potencjalnego
zagrożenia.
Przykładem
takiego
miejsca
jest
Majłuusuu
w
południowym Kirgistanie, w którym
poziom
skażenia
promieniotwórczego
plasuje
to
miasto na 20. miejscu na świecie.
Zagrożenie jest tym poważniejsze, że
kopalnie powstawały zwykle w
pobliżu rzek i zbiorników wodnych,
dla których teraz stanowią realne
zagrożenie, bowiem coraz częstsze
Z kolei w Tadżykistanie, pomimo
wspomnianego niedostatku bazy
naukowej i badawczej, wdrożono
rządowy program monitorowania i
zabezpieczania lodowców. Ma to
kluczowe
znaczenie
dla
kraju,
którego 6% powierzchni to wieczna
zmarzlina, a z prognoz naukowych
wynika, że wzrost średniorocznej
temperatury o 2oC spowoduje
zmniejszenie areału lodu o połowę do
64
Jednym z największych wyzwań jest
kurczenie się
zasobów Jeziora
Aralskiego, które będzie skutkować
niedoborem wody w całym regionie,
a w konsekwencji wzrostem napięć
na tym tle między republikami.
Dynamika
tego
zjawiska
jest
bezprecedensowa – powierzchnia
jeziora w 1960 r. wynosiła 68 000 km2,
a w 2010 już tylko 14 280 km2
(Gasparri,
2018).
Podstawową
przyczyną
tego
zjawiska
jest
nadmierne,
nieefektywne
i
nieracjonalne wykorzystanie dwóch
głównych dopływów, Amu-darii i Syrdarii, do celów irygacyjnych. Szacunki
Banku Światowego wskazują, że ok.
79%
zasobów
wodnych
wykorzystywanych w regionalnym
rolnictwie jest traconych zanim
zostaną wykorzystane (EEAS, 2018).
Ponadto pod względem największej
konsumpcji
wody
per
capita
republiki zajmują czołowe miejsca w
światowym
rankingu:
1.
Turkmenistan, 4. Uzbekistan, 5.
Kirgistan,
7.
Tadżykistan,
11.
Kazachstan. Z danych wynika, że
przeciętny Turkmen wykorzystuje 4
razy więcej wody niż Amerykanin i aż
13 razy więcej niż Chińczyk (Chikalova,
2016).
Brak
racjonalności
w
wykorzystaniu zasobów wodnych
wynika
zarówno
z
niskiej
świadomości społecznej w tym
zakresie, jak również przestarzałych
metod jej dystrybucji. Dodatkową
przeszkodą
na
drodze
do
racjonalizacji wykorzystania zasobów
wodnych w regionie jest brak
sprawnego
ponadnarodowego
systemu zarządzania, bo za taki
trudno uznać powołaną do życia
Międzynarodową
Komisję
Koordynacji Wykorzystania Zasobów
Wodnych.
osunięcia ziemi i błotne lawiny
spychają skażoną ziemię do cieków
wodnych. Opisany problem nie jest
wcale nowy ani dla ONZ, ani dla UE,
które już w połowie lat 90.
organizowały wiele konferencji i
przeprowadziły
wiele
studiów
wskazujących na to, jak uniknąć
katastrofy,
która
dotknęłaby
milionów ludzi na obszarze całej Azji
Centralnej. Jednak do dziś żadna
organizacja międzynarodowa nie
odważyła
się
na
podjęcie
konkretnych
działań,
prawdopodobnie z obawy na skutki
nieudanej akcji, jak i koszty jej
przeprowadzenia (van der Meer,
2018).
Jezioro
Aralskie,
węzeł
gordyjski Azji Centralnej
Coraz większym problemem jest
rosnące zasolenie zasobów wodnych,
w tym Tien-szan i Jeziora Bałchasz,
kluczowych dla zaopatrzenia w wodę
regionu. Ponadto zaobserwowano
też wzrost zawartości soli w wodzie
praktycznie na całym obszarze Azji
Centralnej.
Spowodowało
to
ograniczenie areału upraw w latach
1999-2009 w Kirgistanie o 0,48%, w
Kazachstanie o 3,14% i w Uzbekistanie
o 0,18%. We wszystkich republikach
zaobserwowano wzrost areału o
nadmiernym zasoleniu toksycznym.
W Kazachstanie obszar skażony
(zawartość
toksycznych
jonów
powyżej dopuszczalnego poziomu
0,5% całkowitej masy soli) objął 242
000 ha, co stanowi 11% całkowitego
areału
rolnego,
w
Kirgistanie
nadmierne zasolenie stwierdzono na
49 000 ha (5%, z czego tylko 9%
zakwalifikowano jako nienadające się
do celów rolnych), w Tadżykistanie 23
200 ha (3%), w Uzbekistanie aż 2,1 mln
ha (51%), a w Turkmenistanie 1,35 mln
ha (68% o zasoleniu średnim i
wysokim, ale szacuje się, że nawet 9095%
terenów
rolnych
może
wykazywać zbyt wysoki poziom
toksycznych jonów) (FAO, 2012).
Znaczenie Jeziora Aralskiego dla Azji
Centralnej
najlepiej
oddaje
kazachskie określenie „płynnego
złota
21.
wieku”.
Sytuacja
środowiskowa zbiornika nie jest więc
problemem wyłącznie dla Nur65
Sułtan, ale dla wszystkich republik
regionu. Trudną kwestią pozostaje
nie tyle opracowanie i wdrożenie
planu
zapobiegania
dalszej
degradacji tego obszaru, ile zdolność
do porozumienia wszystkich republik
w jego wdrożeniu. W pierwszej
kolejności
konieczne
jest
wypracowanie
racjonalnego
gospodarowania
głównymi
dopływami jeziora: rzekami Ili w
Chinach i Syr-daria w Kirgistanie
(Abazov, 2016). W obu przypadkach
nadmierne zużycie wody dla celów
rolniczych skutkuje znaczącym i
stałym zmniejszaniem się masy
wody, które docierają do zbiornika.
systemów nawadniania, co przełoży
się
nie
tylko
na
korzyści
środowiskowe,
ale
również
ekonomiczne.
Szacowane
oszczędności w skali roku to nawet
600 mln USD, a poprawa rentowności
produkcji rolnej może wynieść do
20% (Bekchanov, Ringler, 2015).
Warto też wspomnieć, że w 2005 r.
oddano do użytku prawie 13kilometrową tamę Kokarał, która
rozdziela jezioro na dwie strefy,
północną i południową, i umożliwia
akumulację do 29 km3 wody, co z
kolei przyczynia się do przywracania
do użytku zdegradowanej delty Syrdarii i nadrzecznych okolic. Ponadto
zdolność do uwalniania dużych ilości
zakumulowanej
w
północnym
zbiorniku
wody
do
części
południowej pozwala na unikanie
okresowego deficytu wody na 16 000
ha terenów rolniczych (World Bank,
2005).
Władze Kazachstanu zdawały sobie
sprawę z katastrofalnej sytuacji
aralskiego obszaru już w momencie
uzyskania
niepodległości,
stąd
zwrócenie się w 1994 r. do
międzynarodowych organizacji o
pomoc w zahamowaniu dalszej
degradacji zbiornika i jego okolic.
Efektem
wspólnych
prac
było
wypracowanie Koncepcji Działania
wobec Jeziora Aralskiego, w której
przeanalizowano
społeczne
i
ekonomiczne skutki zmniejszania
powierzchni zbiornika, jak również
opracowano metody ograniczania
tego
zjawiska
i
stopniowego
przywracania do stanu pierwotnego.
Pierwszym krokiem była renowacja
istniejącego posowieckiego systemu
zarządzania wodą i częściowa jego
wymiana poprzez wprowadzenie
nowych technologii. Te działania
umożliwiły odzyskanie prawie 1 000
km2 obszaru wodnego, co przełożyło
się na wzrost wolumenu wody z 17.7
do 25.2 km3 (Abazov, 2016). Na
zmniejszenie
degradacji
bez
wątpienia
wpłynęły
zmiany
w
strukturze
rolnictwa,
przede
wszystkim
zmniejszenie
areału
upraw roślin o wysokiej konsumpcji
wody, jak bawełna czy ryż. Dalszy
wzrost efektywności wykorzystania
zasobów wodnych jest związany z
wprowadzaniem
nowoczesnych
Znaczącym
wyzwaniem
jest
zapobieżenie wzrostowi średniej
temperatury, bowiem Azja Centralna
jest uznawana pod tym względem za
jeden z najbardziej wrażliwych
regionów świata. Analizy temperatur
w regionie są alarmujące: średnia
temperatura w Turkmenistanie w
ostatnich 50-70 latach wzrosła o 0.60.8oC, w Kazachstanie i Uzbekistanie
o 0.8-1.3oC, a w Kirgistanie i
Tadżykistanie o 0.3-1.2oC w ciągu 100
lat (rozpiętość temperatur wynika z
różnych lokalizacji badań, zarówno
górskich, jak i nizinnych) (Chikalova,
2016). Prognozowany dalszy wzrost
temperatury
będzie
skutkował
topnieniem lodowców, o którym
wspomniano wcześniej, jak również
jałowieniem pól uprawnych w całej
Azji
Centralnej.
W
przypadku
Tadżykistanu
areał
ten
może
zmniejszyć się nawet o 30% do 2100 r.
(Bank Światowy, 2018).
66
Regionalne
ekologiczne
wspólnych
projektów
proekologicznych przez akademie
naukowe
Chin,
Tadżykistanu,
Kazachstanu,
Kirgistanu
i
Uzbekistanu, a także uzbeckie
Ministerstwo Rolnictwa i Zasobów
Wodnych oraz kazaskie Ministerstwo
Rolnictwo.
Współpraca
tych
podmiotów
zaowocowała
powołaniem regionalnych oddziałów
RCEECA w Ałma-Acie, Biszkeku i
Duszanbe.
inicjatywy
Wbrew
stereotypowemu
negatywnemu postrzeganiu regionu
Azji Centralnej pod względem
szeroko rozumianej świadomości
ekologicznej, pierwsze inicjatywy w
tym zakresie pojawiły się już w
połowie lat 90., a więc w niedługim
czasie po odzyskaniu niepodległości
przez republiki. Wśród nich należy
wymienić zwłaszcza te o charakterze
regionalnym,
jak
choćby
Międzynarodowy Fundusz Ochrony
Obszaru Jeziora Aralskiego (the
International Fund for Saving Aral
Sea – IFAS), Międzynarodowa Komisja
ds.
Koordynacji
Wykorzystania
Zasobów Wodnych (the Interstate
Coordination Water Commission –
ICWC) czy Międzynarodowa Komisja
ds. Zapewnienia Zrównoważonego
Rozwoju (the Interstate Commission
for Sustainable Development – ICSD).
Kluczowym elementem działalności
Centrum jest szkolenie zespołów
zadaniowych przez naukowców z
poszczególnych
państw,
dedykowanych do rozwijania badań
nad
zasobami
naturalnymi
i
środowiskiem, a także budowy
kompleksowego systemu informacji
dla potrzeb zdalnego monitorowania
i wczesnego ostrzegania przed
katastrofami naturalnymi. Ważnym
obszarem działań jest też inicjowanie
przez ekspertów Centrum prac nad
technologiami pozwalającymi na
bezpieczniejsze
dla
środowiska
wykorzystywanie
zasobów
naturalnych oraz stałe analizowanie
wpływu tego procesu na stan
środowiska
w
poszczególnych
państwach regionu.
Jednym
z
ważnych
projektów
proekologicznych było powołanie do
życia przez Chińską Akademię Nauk
Centrum Badań nad Ekologią i
Środowiskiem Azji Centralnej (CAS
Research Center for Ecology and
Environment of Central Asia –
RCEECA). Projekt ten, wspierany
przez
Szanghajską
Organizację
Współpracy
i
Inicjatywę
Ekonomicznego Pasa Jedwabnego
Szlaku, stał się ośrodkiem badań nad
zagadnieniami ekologii i środowiska
oraz koordynatorem współpracy
pomiędzy państwami Azji Centralnej
a Chinami. Celem podejmowanych
działań
jest
zapewnienie
obustronnych korzyści w procesie
wykorzystywania
zasobów
naturalnych
przy
jednoczesnym
zapewnieniu ochrony ekosystemu
przed degradacją. Można wiec śmiało
określić tę inicjatywę jako krok ku
zbalansowanemu gospodarowaniu
zasobami w regionie, zwłaszcza że,
RCEECA jest platformą wymiany
informacji
i
podejmowania
Przytoczona inicjatywa nie jest
oczywiście jedyną. Od 2001 r. działa
Regionalne Centrum Środowiskowe
dla Azji Centralnej (The Regional
Environmental Centre for Central
Asia – CAREC), będące wspólnym
projektem rządów pięciu republik
Azji
Centralnej
(Kazachstanu,
Kirgistanu,
Tadżykistanu,
Turkmenistanu i Uzbekistanu) oraz
Unii Europejskiej. Głównym celem
ośrodka
jest
zapewnienie
zrównoważonego i stałego rozwoju
państw regionu oraz Afganistanu, z
poszanowaniem
środowiska
naturalnego. W założeniu, CAREC
miał
się
stać
platformą
międzynarodowej
współpracy,
dialogu oraz wymiany wiedzy i
doświadczeń między ekspertami z
67
UE a środowiskiem naukowym i
ośrodkami
decyzyjnymi
we
wspomnianych państwach. Należy
podkreślić, że projekt ten jest
jedynym
w
regionie
o
tym
charakterze,
mający
oficjalne
wsparcie rządów państw założycieli,
co zapewne wynika z zaangażowania
UE. Program działań CAREC jest
szeroki i obejmuje angażowanie
rządów, władz lokalnych, ośrodków
naukowych
i
organizacji
pozarządowych
oraz
sektora
prywatnego w sprawy środowiskowe,
poprzez prowadzenie prac nad
wypracowaniem skutecznej polityki
ekologicznej
i
wdrażaniem
jej
rozwiązań, po działalność edukacyjną
w społecznościach lokalnych.
rozwijanie
i
implementację
rozwiązań
proekologicznych
w
republikach, widoczne są konkretne
działania
mające
na
celu
przeciwdziałanie
degradacji
środowiska naturalnego. Pod tym
względem
na
pierwszy
plan
wysuwają
się
Kazachstan
i
Uzbekistan, dysponujące relatywnie
największymi
zasobami
kapitałowymi, by takie działania
realizować.
Wartą
odnotowania
inicjatywą w Kazachstanie jest
zapowiadane
uruchomienie
do
końca
2019
r.
87
zespołów
produkujących energię odnawialną o
łącznej mocy 1 042 MW. Łączny koszt
nakładów to ponad 1 mld USD. O skali
tej inwestycji świadczy najlepiej fakt,
że
aktualnie
w
Kazachstanie
funkcjonuje 18 farm wiatrowych, 27
słonecznych, 35 hydroelektrowni i 3
bioelektrownie o łącznej mocy 936,8
MW. Realizacja tego projektu jest
jednym z etapów na drodze do
osiągnięcia 15% udziału energii
odnawialnej w całym wolumenie
produkcji
energii
elektrycznej
republiki do 2030 r. Uruchomienie
wspomnianych
zespołów
energetycznych
pozwoli
na
ograniczenie rocznej emisji gazów
cieplarnianych o 2,3 mln ton,
zanieczyszczeń do atmosfery o 190
tys. ton oraz popiołu i żużla o 500 tys.
ton rocznie. Warto podkreślić, że w
2019
r.
w
Kazachstanie
już
uruchomiono 15 nowych obiektów
energetycznych generujących 405,17
MW
z
energii
odnawialnej
(Shayakhmetova, 2019). Dane te
wskazują wyraźnie, że Kazachstan
jest regionalnym liderem w procesie
transformacji
produkcji
energii
elektrycznej z węgla na odnawialną.
Warto dodać, że zaangażowanie Unii
Europejskiej w kwestie ochrony
środowiskowa w regionie przejawia
się w dorocznych konferencjach na
szczeblu ministerialnym, na których
ustalane są priorytety i zakres
współpracy w dziedzinie ochrony
środowiska i zasobów wodnych. W
dniach 24-25 stycznia 2019 r. odbyło
się w Taszkencie 6. spotkanie
poświęcone
programom
oszczędności i racjonalizacji użycia
wody z zasobów transgranicznych, w
tym, jakże ważnej kwestii poprawy
ekologicznej,
społecznej
i
ekonomicznej w regionie Jeziora
Aralskiego.
Ponadto
omówiono
metody
dalszego
wspierania
technicznego i finansowego przez UE
wdrażania
w
republikach
innowacyjnych
rozwiązań
technologicznych o niskiej emisji
substancji szkodliwych dla atmosfery
czy
zarządzania
zasobami
naturalnymi
zabezpieczających
bioróżnorodność,
pozwalających
uniknąć pustynnienia oraz ogólnej
degradacji ekosystemu (EE AS, 2019).
Innym pozytywnym
przykładem
ograniczenia
problemów
ze
smogiem, z którym boryka się
większość światowych aglomeracji,
jest zakup przez władze Nur-Sułtan
100
elektrycznych
autobusów.
Szybko rozrastająca
się stolica
Kazachstan
liderem,
Uzbekistan rusza w pościg
Oczywiście,
programów
oprócz
inicjatyw
i
mających na celu
68
Kazachstanu
już
cierpi
na
niewystarczającą sieć transportu
miejskiego, który nie jest w związku z
tym alternatywą dla transportu
prywatnego,
głównego
twórcy
smogu.
Z
kolei
zwiększenie
tradycyjnego taboru również oznacza
wzrost zanieczyszczenia powietrza,
stąd decyzja o 7-letnim leasingu
chińskich pojazdów elektrycznych z
7%
preferencyjnym
oprocentowaniem
rocznym.
Dodatkowo, szacowana oszczędność
na paliwie w stosunku do kosztów
energii elektrycznej to 80% rocznie
(Uatkhanow, 2019).
Podsumowanie
Problem praktycznie nieodwracalnej
degradacji środowiska naturalnego
jest dla Azji Centralnej kwestią, która
nabiera znaczenia, choć oczywiście
nie tak pilną do rozwiązania, jak
konieczność reform politycznych i
gospodarczych.
Na dziś inicjatywy i programy o
charakterze stricte proekologicznym,
jakkolwiek przychylnie przyjęte przez
rządy i środowiska naukowe republik
Azji Centralnej, nie doczekały się
wymiernych efektów w postaci
rzeczywistego wpływu na procesy
gospodarcze, zwłaszcza w kwestii
gospodarowania zasobami. Wciąż
niestety, w państwach określanych
wspólnym
mianem
emerging
markets, dominuje bowiem aksjomat
podporządkowania
kwestii
ekologicznych zapewnieniu stałego
rozwoju
ekonomicznego.
I
to
pomimo przytoczonego przykładu
zdewastowania ekosystemu Państwa
Środka. Bez wątpienia wdrażanie
programu zbalansowanego rozwoju
gospodarczego
podnosi
koszty
rozwoju gospodarczego, ale uznanie
bezwzględnego prymatu ekonomii
nad ekologią prowadzi w krótkim
czasie do nieodwracalnej degradacji
środowiska, a w długim – do
nieprzewidywalnych
negatywnych
efektów
społecznych
i
gospodarczych.
Po okresie stagnacji i izolacji pod
rządami prezydenta I. Karimowa,
Uzbekistan
wszedł
w
okres
dynamicznej ewolucji w sferze
politycznej, prawnej, społecznej i
gospodarczej, której jednym z
przejawów jest wdrażanie działań
proekologicznych.
Jednym
ze
sztandarowych
projektów
jest
dywersyfikacja
źródeł
energii
elektrycznej
poprzez
większe
wykorzystanie natury – do 2030 r.
planowane jest uzyskanie 5000 MW z
paneli słonecznych. Warto dodać, że
Uzbekistan
należy
do
grupy
marginalnych „trucicieli”, bowiem
tylko 2,3% energii produkowane jest z
węgla, 97% z gazu i ropy, a 0,3%
dostarczają hydroelektrownie. Już w
2013 r. opracowany został program
energetyki odnawialnej, ale dopiero
w 2017 powstała uzbecko-chińska
spółka
Uzbekenergo,
która
rozpoczęła realizację pierwszej w
regionie inwestycji w zespół paneli
słonecznych w Samarkandzie o
docelowej mocy 100 MW (Azizov,
2019).
Kolejnym
krokiem
było
podpisanie umów o partnerstwie
prywatno-publicznym Uzbekistanu z
firmami i instytucjami na budowę
kolejnych zespołów paneli o łącznej
mocy 900 MW (2 x 200 MW i 1 x 500
MW) (UzDaily, 2019).
Bez
wątpienia
pozytywnym
zjawiskiem
jest
wprowadzanie
programów
ekologicznych
jako
elementu polityki wewnętrznej w
republikach,
zwłaszcza
w
Kazachstanie i Uzbekistanie, które to
państwa mają ambicje stać się
wiodącymi na tym polu w regionie.
Na faktyczne efekty planowanych i
wdrażanych działań trzeba jeszcze
kilka lat poczekać, ale obserwując
rzeczywiste zaangażowanie władz w
zahamowanie degradacji środowiska
naturalnego można z dużą dozą
prawdopodobieństwa uznać, że nie
69
pozostaną w fazie planowania.
Włączenie Azji Centralnej i Chin w
działalność
proekologiczną
ma
wymiar tym większy, że wobec
wzmacniania światowego trendu
ekologicznego
będą
stanowić
przykład i zachętę do implementacji
podobnych procesów przez Indie i
Pakistan.
koszt
działań
umożliwiających
całkowitą eliminację szkodliwego
wpływu przyrostów produkcji na
środowisko pochłonąłby co najmniej
równowartość wzrostu PKB, a nawet
część rezerw kapitałowych. Przykład
Chin dowodzi więc, że im wcześniej w
fazie
rozwoju
gospodarczego
uwzględnione zostaną niezbędne
wydatki ekologiczne, tym mniejszy
będzie
całkowity
koszt
przeciwdziałania dalszej degradacji
środowiska naturalnego.
W zupełnie innej sytuacji niż
wspomniany region są Chiny, które
coraz
silniej
odczuwają
skutki
niezbalansowanego
rozwoju
gospodarczego.
Jednak
bezwzględne potępianie Państwa
Środka za brak myślenia o sprawach
środowiska naturalnego nie jest
uczciwe,
bowiem
podobnie
postępowało wiele innych państw w
okresie
swojego
gospodarczego
rozkwitu. W przeciwieństwie do wielu
z nich, Pekin bowiem podjął ogromny
wysiłek na rzecz ochrony i poprawy
środowiska,
zarówno
poprzez
edukację
wczesnoszkolną
i
kreowanie świadomości ekologicznej
w społeczeństwie, po skuteczne
działania ograniczające emisję gazów
cieplarnianych
i
przywracania
zdegradowanych obszarów do stanu
pierwotnego.
BIBLIOGRAFIA
2017 REPORT ON THE STATE OF THE ECOLOGY AND ENVIRONMENT IN
CHINA, MINISTRY OF ECOLOGY AND ENVIRONMENT THE PEOPLE’S
REPUBLIC OF CHINA.
2018 ENVIRONMENTAL PERFORMANCE INDEX.
ABAZOV R. (2016). FIXING THE ARAL SEA DISASTER: TOWARDS
ENVIRONMENTAL COOPERATION IN CENTRAL ASIA?. POBRANE Z:
WWW.CACIANALYST.ORG/PUBLICATIONS/
ANALYTICAL-
ARTICLES/ITEM/13376-FIXING-THE-ARAL-SEA-DISASTER-TOWARDSENVIRONMENTAL-COOPERATION-IN-CENTRAL-ASIA (25.01.2018).
AUSLIN M. (2012). PLANNING FOR CHINA’S ‘FALL’. THE DIPLOMAT,
NOVEMBER 22, 2012.
AZIZOV D. (2019). CHINESE COMPANY TO BUILD SOLAR POWER PLANT
UZBEKISTAN.
POBRANE
Z:
EN.TREND.AZ/BUSINESS/ENERGY/2708904.HTML (12.10.2019).
IN
BEKCHANOV M, RINGLER C. (2015). OPTIMIZING IRRIGATION
EFFICIENCY IMPROVEMENTS IN THE ARAL SEA BASIN (CENTRAL ASIA).
POBRANE
Z:
WWW.GLOBALWATERFORUM.ORG/2015/11/09/OPTIMIZINGIRRIGATION-EFFICIENCY-IMPROVEMENTS-IN-THE-ARAL-SEA-BASINCENTRAL-ASIA/ (8.12.2016).
CHIKALOVA L. (2016). CLIMATE CHANGE AS A POLITICAL THREAT
MULTIPLIER IN CENTRAL ASIA. CENTRAL ASIA POLICY BRIEFS, NO. 36,
MAY 2016, S. 4, 7.
Warto zwrócić uwagę, że Chiny
powiązały program transformacji
gospodarki na przyjazną środowisku
z dynamicznym rozwojem tych gałęzi
przemysłu, które są bezpośrednio
zaangażowane
w
działalność
proekologiczną. Stąd uzyskanie przez
chińskie firmy pozycji światowego
lidera
w
dostarczaniu
paneli
słonecznych
i
technologii
przyjaznych naturze.
CHINA FORGES AHEAD WITH NUCLEAR DEVELOPMENT. POBRANE Z:
EN.PEOPLE.CN/N/ 2014/1205/C90777-8818991.HTML (05.12.2015).
CHINA TO BUILD NEW NUCLEAR POWER PLANTS. CHINA NEWS
DIGEST, NO. 2, MAY 2011.
CHINA TO START BUILDING FIVE NUCLEAR REACTORS IN 2015.
POBRANE Z: SPUTNIKNEWS.COM/ ASIA/20150115/1016945537.HTML
(17.01.2015).
DEFORESTATION AND DESERTIFICATION IN CHINA. POBRANE Z:
FACTSANDDETAILS.COM/
CHINA.PHP?ITEMID=389&CATID=10&SUBCATID=66 (06.02.2018).
EU ACTION ON WATER RESOURCES IN CENTRAL ASIA. POBRANE Z:
EEAS.EUROPA.EU/SITES/EEAS/FILES/EU_ACTION_ON_WATER_RESOUR
Problemem dla Pekinu pozostaje
wyeliminowanie
negatywnych
skutków
ciągłego
wzrostu
gospodarczego, co do pewnego
stopnia
już
zostało
osiągnięte,
bowiem
przyrost
produkcji
przemysłowej jest większy niż wzrost
poziomu zanieczyszczenia powietrza
i wód. Szacunki wskazują jednak, że
CES_IN_CENTRAL_ASIA_0.PDF (28.10.2018).
EXPERTS QUESTION IBM’S PROJECT AIMED AT REDUCING POLLUTION
IN
CHINA.
POBRANE
Z:
IN.SPUTNIKNEWS.COM/INDIAN.RUVR.RU/NEWS/2014_07_21/EXPERTSREDUCING-POLLUTION-CHINA/ (11.08.2017).
FORECASTING FOR RESILIENCE: CENTRAL ASIA STRENGTHENS CLIMATE
WEATHER
SERVICES.
POBRANE
Z:
WWW.WORLDBANK.ORG/EN/NEWS/FEATURE/2018/03/23/
FORECASTING-FOR-RESILIENCE-CENTRAL-ASIA-STRENGTHENSCLIMATE-AND-WEATHER-SERVICES (9.01.2019).
AND
70
THE EU AND CENTRAL ASIA SHAPE THE FUTURE COOPERATION ON
ENVIRONMENT
AND
WATER.
POBRANE
Z:
EEAS.EUROPA.EU/REGIONS/EUROPE-AND-CENTRAL-ASIA/57295/EUAND-CENTRAL-ASIA-SHAPE-FUTURE-COOPERATION-ENVIRONMENTAND-WATER_EN (26.05.2019)
GASPARRI G. (2018). WATER AND CLIMATE IN CENTRAL ASIA: FROM
CONFLICT TO COOPERATION. EUROPEAN INSTITUTE FOR ASIAN
STUDIES, 2018.
GÓRALCZYK B. (2013). WOKÓŁ CHIŃSKIEGO MODELU ROZWOJOWEGO.
POBRANE
Z:
WWW.POLSKA-AZJA.PL/2013/06/01/PROF-BGORALCZYK-WOKOL-CHINSKIEGO-MODELU-ROZWOJOWEGO-WODPOWIEDZI-R-PYFFLOWI/ (10.01.2017).
TONG WU (2011). CHINA, BRICS & THE ENVIRONMENT. THE DIPLOMAT,
NOVEMBER 7, 2011.
GÓRALCZYK B. (2014). ROK 2014 – CHIŃSKI MOMENT PRAWDY.
POBRANE Z: WWW. OBSERWATORFINANSOWY.PL/FORMA/RECENZJENOWOSCI/ROK-2014-%E2%80%93-CHINSKI-MOMENT-PRAWDY/
(04.01.2014).
UATKHANOW Y. (2019). KAZAKH CAPITAL TO BUY 100 ELECTRIC BUSES.
POBRANE Z: ASTANATIMES.COM/2019/10/KAZAKH-CAPITAL-TO-BUY100-ELECTRIC-BUSES/ (18.10.2019).
UNDP CENTRAL ASIA MULTI-COUNTRY PROGRAMME ON CLIMATE
RISK MANAGEMENT TAJIKISTAN 2011.
HIRSCH T.E. , WANG TAO (2013). A TALE OF THREE CITIES’ STRUGGLE
WITH AIR QUALITY. THE DIPLOMAT, FEBRUARY 27, 2013.
UZBEKISTAN COMMITS TO TENDER FOR 900MW OF SOLAR POWER.
POBRANE Z: UZDAILY.UZ/EN/POST/52529 (20.10.2019).
HOW IS CHINA’S ENERGY FOOTPRINT CHANGING?. POBRANE Z:
CHINAPOWER.CSIS.ORG/ ENERGY-FOOTPRINT/ (10.05.2019).
VAN DER MEER A. (2018). ANOTHER ENVIRONMENTAL CATASTROPHE IS
IRRIGATION IN CENTRAL ASIA IN FIGURES. AQUASTAT SURVEY-2012.
FAO WATER REPORTS NO. 39, S. 58, 68-70.
LOOMING
IN
CENTRAL
ASIA.
POBRANE
WWW.EURACTIV.COM/SECTION/CENTRAL-ASIA/OPINION/
Z:
ANOTHER-
ENVIRONMENTAL-CATASTROPHE-IS-LOOMING-IN-CENTRAL-ASIA/
(4.02.2019).
JUNJIE ZHANG (2013). IS ENVIRONMENTALLY SUSTAINABLE ECONOMIC
GROWTH POSSIBLE IN CHINA?, THE DIPLOMAT, JANUARY 10, 2013.
WORLD ENERGY OUTLOOK 2017.
KOTLARSKI K. (2014). CHIŃSKO-ROSYJSKA RYWALIZACJA O SUROWCE
ENERGETYCZNE W AZJI CENTRALNEJ. POBRANE Z: WWW.POLSKAAZJA.PL/2014/09/18/K-KOTLARSKI-CHINSKO-ROSYJSKARYWALIZACJA-O-SUROWCE-ENERGETYCZNE-W-AZJI-CENTRALNEJ
(27.09.2016).
WYSOCKA E. (2013). UZBECY PRZYKRĘCAJĄ KUREK, TADŻYCY ŚRUBĘ.
POBRANE
Z:
WWW.NEW.ORG.PL/2013-0106,UZBECY_PRZYKRECAJA_KUREK_TADZYCY_
SRUBE.HTML
(14.05.2016).
KUO L. (2019). ‘A SORT OF ECO-DICTATORSHIP’: SHANGHAI GRAPPLES
WITH
STRICT
NEW
RECYCLING
LAWS.
POBRANE
Z:
WWW.THEGUARDIAN.COM/WORLD/2019/JUL/12/A-SORT-OF-ECODICTATORSHIP-SHANGHAI-GRAPPLES-WITH-STRICT-NEW-RECYCLINGLAWS (12.11.2019).
LALLANILLA M. (2019). CHINA’S TOP 6 ENVIRONMENTAL CONCERNS.
POBRANE
Z:
WWW.LIVESCIENCE.COM/27862-CHINAENVIRONMENTAL-PROBLEMS.HTML (13.07.2019).
LANG J. (2013). POSTĘPUJĄCY KRYZYS W KIRGISTANIE – W STRONĘ
PAŃSTWA UPADŁEGO. TYDZIEŃ NA WSCHODZIE, NR 20(263).
LIU ZHIHUA (2019). WIND, SOLAR PHOTOVOLTAIC POWER GAINING
MOMENTUM. POBRANE Z: WWW.CHINADAILY.COM.CN/A/201907/09/
WS5D23FB53A3105895C2E7C76E.HTML (11.08.2019).
MAKSYMOWICZ A. (2014). CHIŃSKA POLITYKA WĘGLOWA. POBRANE Z:
WWW.POLSKA-AZJA.PL/2014/08/24/A-MAKSYMOWICZ-CHINSKAPOLITYKA-WEGLOWA/ (10.02.2018).
MINQI LI (2012). A DYING MODEL: CHINESE CAPITALISM. THE
DIPLOMAT, NOVEMBER 06, 2012.
MOUNTAINS OF CENTRAL ASIA BIODIVERSITY HOTSPOT. THE CRITICAL
ECOSYSTEM PARTNERSHIP FUND, 2017, S. 89-90.
OVERVIEW OF LAND DESERTIFICATION ISSUES AND ACTIVITIES IN THE
PEOPLE’S
REPUBLIC
OF
CHINA.
POBRANE
Z:
WWW.FAO.ORG/3/W7539E/W7539E03.HTM (11.06.2019).
RED CHINA GOES GREEN: CHINESE STATE OFFICIALS COMPELLED TO
CLEAN
UP.
POBRANE
Z:
SPUTNIKNEWS.COM/ASIA/20150506/1021765799.HTML (09.05.2018).
SAVING
A
CORNER
OF
THE
ARAL
SEA.
POBRANE
Z:
WWW.WORLDBANK.ORG/EN/RESULTS/2005/09/01/SAVING-ACORNER-OF-THE-ARAL-SEA (19.04.2015).
SHAYTAKHMETOWA Z. (2019). EIGHTY-SEVEN RENEWABLE ENERGY
FACILITIES TO OPERATE IN KAZAKHSTAN BY END OF 2019. POBRANE Z:
ASTANATIMES.COM/2019/11/
EIGHTY-SEVEN-RENEWABLE-ENERGY-
FACILITIES-TO-OPERATE-IN-KAZAKHSTAN-BY-END-OF-2019/
(3.11.2019)
SOLAR ENERGY FACES OBSTACLES ABROAD AND AT HOME. POBRANE
ENGLISH.PEOPLEDAILY.
COM.CN/102774/8075209.HTML
(16.02.2018).
Z:
TAN M. (2013). BLACK CLOUD OVER BEIJING. THE DIPLOMAT, JANUARY
16, 2013.
TAN M. (2012). HOW INTERNATIONAL PRESSURE CAN CHANGE
CHINESE FACTORIES. THE DIPLOMAT, DECEMBER 15, 2012.
71
Przemysł stoczniowy w Azji: przeszłość,
teraźniejszość i przyszłość
Paweł Behrendt
na rzecz Amerykanów, a Szwedów, a
z czasem także Niemiec Zachodnich.
Rywalizacja
o
pierwszeństwo
rozgrywała się wśród tej trójki, ale
swoją rolę odgrywały tez Holandia,
Francja, Włochy, Dania i Norwegia. W
roku 1960 2/3 nowych statków
powstało w Europie Zachodniej.
Wprowadzenie
Prawdopodobnie
przesunięcie
światowego centrum gospodarczego
znad Atlantyku nad Pacyfik nigdzie
nie jest tak widoczne jak w przemyśle
stoczniowym. Według Konferencji
Narodów Zjednoczonych ds. Handlu i
Rozwoju Chiny, Korea Południowa i
Japonia w roku 2018 odpowiadały za
90% globalnej produkcji w tej branży.
W ostatnich latach na prowadzenie
wybiły się stocznie chińskie, znacznie
dystansując rywali. Jednak wobec
słabnącej koniunktury rodzi się
pytanie jak trwałe swą fundamenty
tego sukcesu i czy Chinom uda się
utrzymać pozycję lidera.
Jednak już w latach 50. pojawił się
groźny konkurent z Dalekiego
Wschodu. Odbudowująca się z
wojennych
zniszczeń
Japonia
postawiła
m.in.
na
przemysł
stoczniowy i już w roku 1960
odpowiadała za 22% światowej
produkcji. W ciągu następnej dekady
japońskie stocznie złapały wiatr w
żagle i zdeklasowały wszystkich
konkurentów. Do roku 1967 Japonia
ugruntowała swoją wiodącą rolę
zwiększając swój udział do 47,5%.
Kolejne miejsca zajmowały Szwecja i
Wielka Brytania z odpowiednio 8,3% i
8,2% udziału w globalnej produkcji.
Japońska droga do sukcesu
W
połowie
XIX
w
rewolucja
przemysłowa, wprowadzenie napędu
parowego i statków o kadłubach
najpierw z żelaza, a następnie ze stali
zapewniły
czołową
pozycję
brytyjskiemu
przemysłowi
stoczniowemu. Stan ten trwał aż do
drugiej wojny światowej. Jednak
nawet wówczas masowa budowa
statków typów Liberty i Victory nie
zapewniła
wiodącej
pozycji
amerykańskim stoczniom. Po wojnie
Brytyjczycy utracili swoją pozycję nie
Jakie były przyczyny japońskiego
sukcesu? Konkurenci oskarżali rząd
w Tokio o subsydiowanie stoczni na
bardzo dużą skalę. Sprawa do tego
stopnia zajmowała ówczesne koła
gospodarcze i rządowe, że poświęciły
jej uwagę OECD i The Economist.
Brytyjski tygodnik wykazał, że nie ma
72
państwa, które nie wspomagałoby
swojego przemysłu stoczniowego w
jakiś sposób, czy to będą subwencje,
czy ulgi podatkowe. Wszystko zależy
od umiejętnego wykorzystania tych
instrumentów i stan ten nie zmienił
się po dziś dzień. Natomiast raport
OECD obalił mit niebotycznych
subwencji
przyznawanych
przez
japoński rząd. Okazało się, ze nie
przekraczały one 10% kosztów
ogólnych budowy statku i najczęściej
miały charakter pośredni.
IHI Marine United. Japoński koncern
jest w stanie sam dostarczyć stoczni
wszystkie materiały niezbędne do
budowy
statku,
od
stali
konstrukcyjnej, przez stale specjalne,
rury, kable, silniki po elektronikę i
sprzęt nawigacyjny. Tym samym
materiały można dostarczać po
preferencyjnych cenach, a koszty
przerzucać między poszczególnymi
częściami koncernu.
Korea Południowa przejmuje
pałeczkę
Prawdziwe przyczyny leżały gdzie
indziej. Japońskie stocznie były
pierwsze we wdrażaniu nowych
technologii
i
rozwiązań.
Nowe
metody spawania, budowa sekcji
kadłuba, które były łączone dopiero w
suchym doku. Japończycy byli także
pionierami
wykorzystania
komputerów w projektowaniu i
budowie statków. Wszystko to
pozwoliło
ograniczyć
koszty
i
przyspieszyć
prace.
Bardziej
zachowawczo nastawione stocznie
europejskie przespały także moment
zmian w zapotrzebowaniu ze strony
armatorów, którzy zaczęli szukać
większych
statków
w
celu
ograniczenia kosztów transportu.
Japoński przemysł stoczniowy zaczął
jako pierwszy budować statki o
nośności powyżej 100 tys. BRT, a
następnie tankowce klas określanych
dzisiaj jako Suezmax i VLCC (Very
Large Crude Carrier). Japończycy byli
także
pionierami
budowy
kontenerowców,
automatyzacji
kierowania statkiem, jego za- i
rozładunku.
W latach 70. zdolności produkcyjne
przemysłu
stoczniowego
przekroczyły zapotrzebowanie ze
strony
armatorów.
W
kolejnej
dekadzie branża pogrążyła się w
kryzysie.
Mimo
niesprzyjającej
koniunktury budownictwo okrętowe
znalazło się w kręgu zainteresowań
władz
Korei
Południowej.
Koreańczycy
powtórzyli
model
japoński. Chaebole, takie jak Daewoo
i Hyundai podobnie jak japońskie
koncerny
zyskały
kompleksową
zdolność do samodzielnej budowy
statków, od produkcji stali po
końcowe wyposażenie. Podobnie jak
w Japonii w latach 50. i 60.
wykorzystano rentę zapóźnienia.
Budując stocznie od podstaw można
było w pełni wykorzystać najnowsze
technologie.
Dzięki
temu
południowokoreańskie
zakłady
zaczęły budować statki szybciej i
taniej niż japońskie.
Były tez różnice. W przeciwieństwie
do Japonii, gdzie rząd w sposób
głównie pośredni wspierał rodzime
koncerny, chaebole na samym
początku swej działalności były
mocno związane z władzą, od której
otrzymywały
bezpośrednie
i
pośrednie wsparcie. Inna formą
pomocy były duże zamówienia
okrętów wojennych. Początkowo
były to proste jednostki, jednak wraz
ze
zdobywaniem
doświadczenia
przez biura konstrukcyjne i same
stocznie zaczęto realizować coraz
Kolejnym
atutem
okazała
się
struktura japońskiego przemysłu
stoczniowego. Do dziś większość
japońskich
stoczni
to
nie
samodzielne przedsiębiorstwa, a
część wielkich koncernów, takich jak
Mitsubishi
Heavy
Industries,
Kawasaki
Heavy
Industries,
Sumitomo Heavy Industries, czy
Japan Marine United powstały w 2013
z połączenia Universal Shipbuilding i
73
chińskie stocznie. Są jednak istotne
różnice między modelem chińskim, a
południowokoreańskim.
CSSC
i
wydzielona z niego na żądanie WTO
w roku 1999 China Shipbuilding
Industry
Corporation
(CSIC)
odpowiadają wyłącznie za budowę
statków, materiały do budowy
dostarczają inne przedsiębiorstwa,
najczęściej
również
będące
własnością
państwa.
Do
tego
południowokoreańskie
stocznie
zorientowane są na eksport, zaś
chińskie
zaspokajają
przede
wszystkim potrzeby dynamicznie
rozrastających się flot rodzimych
armatorów i zamówienia ze strony
odbiorców zagranicznych zaczęły
odgrywać większa rolę dopiero wraz z
postępującym nasyceniem rynku
lokalnego.
bardziej zaawansowane projekty.
Szczytowym osiągnięciem w tej
dziedzinie są obecnie niszczyciele, a
raczej krążowniki, z systemem AEGIS,
ale w planach jest już budowa
lotniskowców i atomowych okrętów
podwodnych. Oczywiście japońskie
stocznie także pracują na potrzeby
Morskich Sił Samoobrony, budując
jedne z najbardziej zaawansowanych
okrętów wojennych świata. Podobnie
jednak jak dla całego japońskiego
przemysłu,
także
dla
stoczni
produkcja wojskowa odpowiada za
niewielką część zysków.
Decyzje podjęte w Seulu szybko
zaczęły przynosić efekty. Już w roku
1990 udział Korei Południowej w
globalnym rynku sięgną 22%. Japonia
odpowiadała wówczas za 43%, a
państwa Europy Zachodniej za 18%.
Do roku 2000 Koreańczykom udało
się
minimalnie
przegonić
Japończyków.
Południowokoreańskie
stocznie
dostarczyły 39% nowo zbudowanych
statków, japońskie 38%. W kolejnych
latach przewaga Korei Południowej
systematycznie
się
powiększała,
jednak na rynku pojawił się nowy,
groźny konkurent – Chiny.
Zamówienia ze strony krajowych
armatorów
są
także
formą
pośredniego
wsparcia.
Trzeba
pamiętać, że przewoźnicy tacy jak
COSCO, CSCL, czy CMG są własnością
państwa i z tej racji są zobowiązani
zamawiać
statki
w
krajowych
stoczniach. To samo dotyczy także
gigantów naftowych. Kiedy Sinopec
chciał importować gaz LPG z Australii
musiał
zamówić
gazowce
w
krajowych stoczniach. Taka polityka
wymusza
na
stoczniach
pozyskiwanie nowych technologii, co
z
racji
słabego
rozwoju
biur
konstrukcyjnych
wymusza
kupowanie zagranicznych licencji. Z
jednej strony sprzyja rozwojowi,
prowadzi jednak także do sytuacji
kryzysowych. Kiedy pod koniec lat 90.
Chiny usiłowały pozyskać w Korei
Południowej i Japonii technologię i
wsparcie przy budowie tankowców
VLCC spotkały się ze zdecydowaną
odmową. Dopiero w roku 1999
południowokoreańska
firma
consultingowa
Korea
Marine
Technology Consulting Company
zgodziła
się
zaprojektować
odpowiednie
rozwiązania
i
nadzorować budowę. Sprawa została
Nadchodzą Chiny
Modernizacja
przemysłu
stoczniowego zajęła jedno z istotnych
miejsc w rozpoczętych w roku 1978
reformach. W Chinach istniały już
wtedy liczne stocznie, jednak z racji
zacofania technicznego nie miały
szans odgrywać większej roli w skali
globalnej. Do tego ich produkcja była
skierowana na rozrastający się rynek
wewnętrzny. Początkowo władze
zachęcały stocznie do konkurencji,
aczkolwiek
już
w
roku
1982
największe zakłady zostały skupione
w
China
State
Shipbuilding
Corporation (CSSC). W następnych
latach przyjęto model wzorowany na
Korei Południowej z silnie wsparciem
rządowym. Do dzisiaj trudno ocenić
w jakim stopniu subsydiowane są
74
zakończona ledwie cztery tygodnie
przed podpisaniem kontraktu na
pierwsze VLCC.
Co dalej?
Wejście Chin na rynek stoczniowy
wymusiło
na
Japonii
i
Korei
Południowej zmianę polityki. Złożona
struktura
wielobranżowych
koncernów pozwoliła japońskim i
południowokoreańskim stoczniom
poradzić sobie dużo lepiej w nowych
warunkach
niż
europejskiej
konkurencji,
jednak
najlepszym
sposobem okazało się znalezienie
swojej niszy. Ta drogą najpierw
Japończycy, a następnie Koreańczycy
zaczęli kłaść nacisk na budowę
jednostek
specjalistycznych.
Japońskie stocznie zdominowały
budowę chemikaliowców (45%), a
południowokoreańskie gazowców i
tankowców (odpowiednio 64 i 42%).
W roku 2000 chińskie stocznie
odpowiadały za ledwie 6% światowej
produkcji. w następnych latach
wcześniejsze wysiłki, niskie koszty
pracy i boom na rynku stoczniowym
przyniosły efekty. Chiny przegoniły
Koreę Południową i stały się
największym producentem statków
w roku 2010, pięć lat wcześniej niż
zakładano. Przez następną dekadę
trwała jednak zacięta rywalizacja i
udział obu krajów oscylował wokół
35%.W roku 2016 Korea powróciła
nawet na pierwsze miejsce. Dopiero
w roku 2018 wskutek zmian na rynku
i pogorszenia się koniunktury Chiny
wyskoczyły przodu. Swoją pozycję
wzmocniła także Japonia, której
udział w poprzednich latach wynosił
około 20%. Według najnowszego
raportu UNCTAD Review of Maritime
Transport 2019 udział Chin w
globalnym
budownictwie
okrętowym w roku 2018 wyniósł 40%,
zaś Korei Południowej i Japonii po
25%.
Wyzwaniem przed jakim stoi cały
przemysł
stoczniowy,
także
w
Chinach,
są
jednak
natury
strukturalnej. Po latach wzrostu
około roku 2012 moce produkcyjne
po
raz
kolejny
przerosły
zapotrzebowanie, na co ostatnio
nałożyła się jeszcze amerykańskochińska wojna handlowa. Spadek
obrotów wymusił na armatorach
szukanie oszczędności. Doprowadziło
to serii fuzji, konsolidacji i zmiany
charakterystyki zamówień. Popyt na
nowe statki spada, rośnie natomiast
zapotrzebowanie na bardzo duże
kontenerowce ULCV (Ultra Large
Container Vessel ) o ładowności
przekraczającej
14,5
tys.
TEU.
Podobny trend obserwowany jest
wśród tankowców, gdzie obserwuje
się przy ogólnym spadku wzrost
zamówień na VLCC i ULCC (Ultra
Large Crude Carrier). Stały wzrost
popytu obserwuje się jedynie w
segmencie masowców i gazowców.
Wobec
takich
pesymistycznych
danych UNCTAD ostrzega przed
wzrostem kosztów transportu, co
uderzy szczególnie w gospodarki
krajów rozwijających się.
Istotnym czynnikiem w rozwoju
chińskiego przemysłu stoczniowego
jest
zainicjowany
na
początku
stulecia
gigantyczny
program
rozbudowy floty, największy od
czasów zimnej wojny. Po roku 2006
zrezygnowano z kupna nowych
okrętów za granicą, a chińska
marynarka wojenna polega na
produktach krajowych stoczni. W
latach 2000-2018 CSSC i CSIC
dostarczyły
22
niszczyciele,
34
fregaty, 41 korwet, 15 atomowych i
około 30 konwencjonalnych okrętów
podwodnych do których trzeba
doliczyć jeszcze okręty desantowe,
równego rodzaju mniejsze okręty i
jednostki pomocnicze. Kilkadziesiąt
kolejnych okrętów różnych typów i
klas jest w budowie. Pod koniec 2018
roku
Amerykanie
przyznali,
że
chińska marynarka wojenna jest już
liczniejsza niż US Navy.
Również dla stoczni fuzje wydają się
dobrym rozwiązaniem na trudne
75
czasy. Jako pierwsza sygnał dała
Korea Południowa, gdzie 8 marca
2019 Hyundai Heavy Industries (HHI)
wykupił za 1,8 miliarda dolarów pakiet
większościowy
pogrążonego
w
długach, szacowanych na 2 miliardy
USD, Daewoo Shipbuilding & Marine
Engineering
(DSME).
Transakcja
budzi wiele kontrowersji nie tylko w
Korei, ale na całym świecie. Jeżeli
dojdzie do skutku powstanie gigant
kontrolujący
większość
południowokoreańskiej
produkcji
stoczniowej.
Stad
też
sprawie
uważnie przyglądają się nie tylko
lokalny urząd antytrustowy i związki
zawodowe pracowników DSME, ale
też
WTO.
Z
powodu
międzynarodowych umów los fuzji
zależy tez od stanowiska UE, Japonii,
Chin i Singapuru.
nadzorem
technicznym.
Wśród
zagranicznych
armatorów
powszechną praktyką stało się
zgłaszanie do chińskich stoczni z
gotowym projektem i sprawowanie
nadzoru
nad całym
procesem
budowy. Kiedy klient nie zgłasza się z
własną technologia, lub nie uda się
nabyć licencji, Pekin sięga po
standardowe rozwiązania w postaci
inżynierii wstecznej i kradzieży
technologii. Pozyskane w ten sposób
rozwiązania nie zawsze nadają się do
wprowadzenia na szeroką skalę.
Mimo czynionych wysiłków Chiny
zbudowały mocną pozycję jako
„wykonawca”,
a
nie
dostawca
kompleksowych rozwiązań.
Jest to jedna z głównych słabości
chińskiego przemysłu stoczniowego
wskazywanych
przez
raport
indyjskiego
Centrum
Studiów
Chińskich
(ISC)
zatytułowanego
Na konsolidację zdecydowały się
również Chiny, gdzie po długich
rozważaniach 22 października 2019
poinformowano o zatwierdzeniu
ponownego połączenia CSSC i CSIC.
Podobnie jak w przypadku HHI i
DSME nie wiadomo kiedy zakończa
się procedury prawne związane z
fuzją. O ponownym połączeniu
krajowych gigantów zaczęto myśleć
w Pekinie już u szczytu koniunktury
w roku 2009. Chińscy decydenci
uznali wówczas rozsądnie, że hossa
nie będzie trwać wiecznie i trzeba
zacząć szykować się na chude lata.
Uznano, że koncentracja środków
pozwoli na obniżenie kosztów, przy
jednoczesnym zwiększeniu zdolności
biur konstrukcyjnych.
Growth of Shipbuilding in China: The
Science, Technology, and Innovation
route.
Kolejny
problem
to
ograniczona innowacyjność. Dotyczy
to zwłaszcza małych i średnich
stoczni, które nawet w przypadku
zainteresowania
wdrożeniem
innowacyjnych rozwiązań nie mają
na to pieniędzy. Wsparcie rządowe
koncentruje
się
na
dużych
stoczniach, a te wskutek słabego
zarządzania
często
marnotrawią
otrzymywane środki. W przypadku
finansowania
badań
i
rozwoju
negatywnym
czynnikiem
jest
endemiczna korupcja. Nie znana jest
rzeczywista
kondycja
finansowa
chińskich
stoczni.
Sprawy
technologiczne
dotyczą
również
zaplecza przemysłu stoczniowego.
Mimo intensywnego rozwoju chiński
przemysł nie jest w stanie dostarczyć
niektórych
rodzajów
wysokogatunkowych
stali
specjalistycznych, koniecznych np.
do budowy gazowców LNG i statków
wiertniczych. Niska innowacyjność
przekłada się tutaj na ograniczoną
zdolność do samodzielnej budowy
Nad chińską branżą stoczniową
zbierają się jednak ciemne chmury.
Główną przyczyną sukcesów były
niskie koszty i szybkie tempo prac.
Kwestią dyskusyjną jest natomiast w
jak dużym stopniu rządowe dotacje i
subsydia wpłynęły na obniżenie ceny.
Nabywanie zagranicznych licencji nie
przełożyło się w znaczący sposób na
wzrost
zdolności
biur
konstrukcyjnych. Szło to w parze z
niską jakością pracy i słabym
76
świata”
w
dostawcę
wysoko
przetworzonych produktów i usług.
Kwestią zasadnicza jest tutaj w jaki
sposób
Pekin
w
warunkach
centralnego planowania będzie w
stanie poradzić sobie z transformacją
i
modernizacją
gospodarki
i
piętrzącymi się wyzwaniami. Wydaje
się, że przez najbliższe lata chińskojapońsko-południowokoreański
triumwirat
utrzyma
swoją
dominującą
pozycję,
aczkolwiek
udział poszczególnych członków w
rynku będzie zmienny i przewaga
Chin może się zmniejszyć.
zaawansowanych
technicznie
jednostek specjalistycznych, które w
najbliższych latach będą najbardziej
rozwojowym sektorem.
Autorzy raportu wskazują także na
niską wydajność w przeliczeniu na
pracownika.
Wydajność
pracy
chińskiego stoczniowca oceniana jest
na
¼
wydajności
stoczniowca
południowokoreańskiego
i
1/6
japońskiego.
Konkurencyjność
chińskiej branży stoczniowej w
najbliższych latach ograniczą także
rosnące koszty pracy związane z
ogólnymi zmianami w gospodarce
ChRL.
Oprócz powyższych czynników w
następnej dekadzie w chińskie
stocznie uderzy zapowiedziany już
spadek
zamówień
ze
strony
marynarki wojennej. W Pekinie
stwierdzone, ze wobec pogarszającej
się koniunktury i spadku dostępnych
funduszy trzeba ograniczyć budowę
kosztownych okrętów wojennych.
Dalekowschodnie
stocznie
nie
opanowały
jednego,
za
to
dochodowego segmentu rynku, do
tego
silnie
związanego
z
zaawansowanymi
technologiami.
Mowa
o
budowie
okrętów
wojennych, gdzie cały czas dominują
stocznie zachodnioeuropejskie, a
rosyjskie cieszą się mocną pozycja.
Chiny i Korea Południowa zdobyły w
ostatnich latach kilka kontraktów
eksportowych, jednak nie wpłynęło
to w znaczący sposób na zmianę
sytuacji na rynku.
Jaka
więc
przyszłość
czeka
dalekowschodnie,
a
de
facto
globalne, budownictwo okrętowe? Z
pewnością Chiny nie pozostaną
liderem branży na zawsze, chociaż na
horyzoncie nie widać na razie
potencjalnego nowego konkurenta.
Przemysł stoczniowy znalazł się
wśród priorytetów ogłoszonego w
roku 2015 planu Made in China 2025,
zmierzającego do przekształcenia
chińskiej gospodarki z „fabryki
77
The unifacation of the two Koreas: an ASEAN
perspective
dr Nicolas Levi
international
cooperation
is
requested. Taking in account the
German unification in 1990s, this one
was possible due to interactions
among different powers. Therefore,
the Korean unification cannot be
realized through a state-centric
approach but rather through a
multilateral policy. As South Korea is
belonging to the ASEAN+3 Initiative,
the Korean unification is attracting
the attention of ASEAN members
due also to it strategic position in
North East Asia. On the other side it
may be difficult as there are serious
conflicts of interest among these
potential partners belonging to the
ASEAN and out of the ASEAN (the U.S
and Russia). The aim of the paper is
to discuss the role of the ASEAN as a
critical component of the solution to
the Korean unification.
Executive Summary
The paper discusses the impact and
implications
of
the
ASEAN
(Association of South Eastern Asian
Nations) in a potential Korean
unification. The Korean Unification
refers to the potential reunification of
both Koreas into a single sovereign
Korean state led by the leadership of
the
two
Koreas.
A
potential
unification of Korea as well as a single
transformation process in North
Korea are associated to the question
of economic integration in Northeast
Asia The issue of the Korean
unification has inter-Korean, and
international dimensions. Relations
between both Koreas are defined as
special and unstable. These relations
are affected by internal and external
factors.
The
South
Korean
government has made a lot of efforts
in order to build the basis for a
peaceful unification on the Korean
Peninsula.
Nevertheless,
an
Introduction
The Korean Peninsula is divided for
already nearly seven decades since
78
the end of the Second World War in
1945. During the Cold War era, there
was little the Asian countries could do
for unification of both Koreas.
Entering a post-Cold War period,
ASEAN is trying to be involved in
Initiatives for Peaceful Unification of
Korean Peninsula. ASEAN leaders
consider that bringing to the Korean
Unification may have a concluding
impact over the North Korean
nuclear program (Weapons of Mass
Destruction
and
proliferation
concerns) and a positive impact on
the economy of this region. The aims
of the ASEAN in its implication in the
Korean
Peninsula
matters
are
multiples. The first one would be the
prevention of inter-Korean conflicts.
The second one is the critical North
Asian security. The third one an
economic bonanza to the region.
has been no exchange of high rank
officials between North Korean and
China since Kim Jong-un took office
three years ago. The Chinese
investments in North Korea are also
under pressure (there are no Chinese
state companies which are investing
in North Korea). Meanwhile China
doesn't want any collapse of North
Korea.
Regarding Japan, this country is
trying to solve the Japanese
abductees
issue
and
pursue
collective security related to North
Korean contingency. Japan is also
considering the North Korean
nuclear issue as a priority.
Meanwhile Russia wants to “Return in
Asia” through the Putin’s grand plan
for this continent. We can also
presume that Russia is trying to
utilize North Korea as a bargaining
chip in dealing with the U.S. and
gaining economic benefit.
The importance and the context of
the
problems:
the
policy
of
Neighboring Powers
Finally concerning both Koreas
relations, these states do not
maintain relations which aim at the
Korean unification (in spite of the
official discourse). They do not
officially consider themselves as
sovereign states nevertheless their
relations are similar to these ones.
North Korea represents a double
challenge which is compounded of
traditional
(Weapons
of
Mass
Destruction, biochemical weapons,
nuclear
arsenal
and
military
provocations) and non-traditional
challenges (global economic and
social crisis, and a larger inflow of
refugees). North Korea is insisting on
the fact that the possession of
nuclear weapons contributes to
economic development and selfreliance. North Korea posed a
security threat to the region and the
Korean Peninsula.
All these elements should be taken in
account in order to set up the global
framework of understanding North
Korea.
Relations
between
North
Korea and ASEAN countries
The U.S. are frustrated with North
Korea’s behavior and are not
interested in negotiating with it.
North Korea is however no more a
primary concern as any North Korea’s
change is unlikely. The U.S. considers
that it’s impossible that North Korea
will give up its nuclear weapons.
In spite of the 630 inter-Korean
dialogues, including four summit
talks and 10 prime minister level-talks
held since 1971, no Korean solution
were found to the Korean division.
Therefore, the internationalization of
the problem is requested. The closer
international organization to both
Korea is the ASEAN. First, ASEAN was
prefigured by an organization called
the Association of Southeast Asia
For China, North Korea is becoming a
liability rather than an asset. There
79
(ASA), a group consisting of the
Philippines, Malaysia, and Thailand
that was formed in 1961. ASEAN itself
was inaugurated on the 8th of August
1967, when foreign ministers of five
countries; Indonesia, Malaysia, the
Philippines, Singapore, and Thailand,
signed the ASEAN Declaration, more
commonly known as the Bangkok
Declaration. The creation of ASEAN
was motivated by a common fear of
communism and a thirst for
economic development. In 1989,
Korea became a Sectoral Dialogue
Partner with ASEAN. The ASEAN Plus
Three Forum (including China, Japan
and South Korea) was inaugurated in
1993. During the last 22 years Korea
and the ASEAN have written an
invaluable history.
denote a real fusion relation between
the ASEAN and South Korea. Yet
another aspect is North Korea’s
attitude
towards
the
ASEAN
countries after the emergence of Kim
Jong-eun. North Korean official
statements refer to possible attack
toward Japan, South Korea, and the
U.S. As the new North Korean
leadership is more irrational than the
previous one and for geographical
reasons, the ASEAN countries are also
interested in the stability of the
region.
Therefore,
some
steps
towards negotiating with North
Korea have been taken. The ASEAN is
globally supporting the Korean
unification for security and economic
purposes. However, it is not certain
that the ASEAN will strongly support
an early unification of the Korean
Peninsula. The ASEAN may agree to a
low unification because it will be
important to make the alliance
Koreas-ASEAN solid and balancing
against the rise of the USA and
Russia. Therefore, it may weaken the
U.S. strategic interest. As China is
belonging to ASEAN+3, and as the
U.S. is slowly declining compared to
the rise of China, the U.S. would prefer
a limited cooperation between a new
Korea and the ASEAN. Regarding
Japan (also belonging to ASEAN+3), if
a unified Korea may appear, it may be
a kind of new rival against Japan
given the historical relations between
both countries. Nevertheless, the
Korean unification will strengthen
the Asian community and may
reduce the influence of non Asian
countries in this part of the world. On
the other side, the U.S. Try to increase
their long-term presence on the
Korean Peninsula through the
installations of long-terms elements
which are hard to be dismantled. For
instance, the THAAD (Terminal High
Altitude Area Defense) which was
supposedly aimed at defend South
Korea toward a potential North
Korean attack. China does consider
that the THAAD system may
Due to the inclusion of South Korea,
the issue of Korean unification
started to be enlighted. Since 2010,
North Korean foreign ministers have
attended the ASEAN Regional Forum
(ARF) summits, allowing the DPRK to
engage in direct bilateral talks with
both ASEAN member states and
seventeen other ARF participating
countries. Since 2011, North Korean
officials (such as Ri Chol, Ri Kwanggun, Ri Myong-san, and Ri Ryongnam) have increasingly visited
ASEAN member countries, namely
Vietnam and Singapore, for the
purpose of learning from—and
perhaps emulating—these countries’
experiences
with
economic
development.
ASEAN
and
unification
the
Korean
The ASEAN is an important partner of
South Korea. It's the second largest
trading partner of South Korea, the
third biggest investment destination
for Korea, and an important region
for the diffusion of the Korean (hallyu)
culture. Korean authorities try also to
export their „Miracle on the Han
River” by envisioning a „Miracle on
the ASEAN rivers”. Therefore, we can
80
Korean unification and ASEAN+3
membership of South Korea mean
becoming part of a harmonization
cartel for North Korea. At a first
glance this included a lot of
advantages for the transformation
process of the less advanced North
Korea. No search for reform strategies
would be necessary. A set of norms of
the transformation path would be
given by the South Korean as well the
APEC regulations. All South Korean
formal institutions as well as the
whole
ASEAN
“acquis
communautaire” would be directly
transferred to North Korea. South
Korean authorities may also expect a
financial
support
from
ASEAN
countries. Costs of unification had
been evaluated to billions of dollars.
As South Korea is concentrating 30
percent
of
its
total
official
development assistance in the
ASEAN region, Seoul may expect a
reciprocal support even to a less
extent.
jeopardize its hegemony Asia. In
reality it's an element of the longterm presence of the U.S. on the
Korean Peninsula, even if the
unification
would
take
place.
Therefore, as said the French
researcher Arnaud Leveau, major
powers such as the U.S. which are
competing for gaining influence in
the ASEAN region can disturb any
actions of the ASEAN over a potential
Korean unification. Then it may have
some disastrous consequences for
the security of North East Asia.
Separate countries of the ASEAN are
negotiating with North Korea.
Indonesia is conducting a smart and
soft policy, however its’ engagement
on unification issues is more than
limited. By the way some ASEAN
countries still focus on other Korean
issues than the unification. For
instance, Japan would like to get
answers from the North Korean
government for problems such as
abductees or North Korea’s nuclear
issues. For Tokyo it should be the top
priority on the Korean Peninsula.
Some other countries (for example
Indonesia and Singapore) think that
the attention should be paid
simultaneously to the change in, and
stability of, North Korea’s political
system instead of the Korean
unification. These divergent of
interests were already seen with the
creation of the Southeast Asia Treaty
Organization (SEATO) signed in 1954.
This organization had no political
forces. This structure was less multilateral than the current ASEAN.
Institutionalization
efforts
of
relationship are essential to make
progress in Korean relations and to
shift from conflict to cooperation.
Being implicated in a set of norms
and rules (of the ASEAN), actors has
common expectations. That's why
the participation of North Korea to
ASEAN meeting (as an observatory
candidate) may be also a first step for
the reconciliation of both Koreas. The
South Korea is also trying to
coordinate a multilateral initiative
which also aims at the Korean
unification.
The
South
Korean
president Park Gyun-hee is pursuing
a
Hanbando
Shinroe
(Korean
peninsula trust-building process)
which may be surrounded by ASEAN
partners. Furthermore, The Park
administration is dominating the
“Dongbuka
Pyonghwa
Gusang”
initiative (Northeast Asia Peace and
Cooperation Initiative (NAPCI)) as a
trust-building process around the
region launched an initiative to
discuss regional security issues.
Basically, North Korea can participate
in the NAPCI at any stage.
Nevertheless, what value is added by
another multilateral mechanism in
Asia? Given the existence of a set of
overlapping, inclusive institutions
centered on the Association of
Southeast Asian Nations (ASEAN)—
including an annual East Asian
Summit and the ASEAN Regional
81
REFERENCES
Forum—what extra benefit would be
derived from NAPCI? The NAPCI is
then more a competitor to ASEAN
regarding involvement in the Korean
unification.
A SHARED VISION FOR THE FUTURE OF KOREA AND ASEAN –
PARTNERSHIP
FOR
TRUST
AND
HAPPINESS,
HTTPS://WWW.PHILSTAR.COM/OTHER-SECTIONS/LETTERS-TO-THEEDITOR/2014/12/11/1401297/SHARED-VISION-FUTURE-KOREA-ANDASEAN-PARTNERSHIP-TRUST-AND-HAPPINESS
(ACCESSED:
20.08.2019).
NORTHEAST ASIA AND A VISION FOR KOREAN UNIFICATION, MINISTER
RYOO KIHL-JAE’S SPEECH DELIVERED AT THE ASIAN LEADERSHIP
CONFERENCE, MARCH 3, 2014, KOREAN INSTITUTE OF NATIONAL
UNIFICATION.
Conclusion
Kim Dae-jung’s Sunshine Policy of
Engagement,
Ro
Mu-hyun’s
unreserved approach to North Korea
and Lee Myung-bak’s response to the
North Korea’s nuclear provocations
failed to induce changes in North
Korea. Therefore, South Korea is not
able to face alone with the issue of
North Korea. For a long time, South
Korea carry out the cooperation with
North Korea however it may be
prosecuted through an international
network. Due to factors mentioned
below such as the deteriorating
relations between Beijing and
Pyongyang, ASEAN may be North
Korea's best chance to bring itself out
of isolation. ASEAN remains a central
player because there is no other
alternative for South Korea in spite of
the unification case of Germany
which is culturally too far from the
Korean Peninsula. ASEAN should
apply a balanced policy between
incentives
and
sanctions
by
highlighting a three steps policy
(Step one: humanitarian aid, step 2:
stabilization by economic exchanges,
step 3: normalization through the
integration
in
international
organizations)
through
a
combination of agendas. Meanwhile
North Korea and South Korea could
benefit from the great relationship
some ASEAN countries share with
both countries. If the Korean
unification will be realized, we will be
able to close the chapter of the Cold
War by removing an important
source of tension. It will also enable a
new configuration of the Northern
Part of Asia.
FUNKE, M. & STRULIK, H., GROWTH AND CONVERGENCE IN A TWOREGION MODEL: THE HYPOTHETICAL CASE OF KOREAN UNIFICATION,
JOURNAL OF ASIAN ECONOMICS, 2005, NR 16, 18 P.
LEVEAU, A., SHANGRI-LA DIALOGUE INTERNATIONAL LAW VS
INTERNATIONAL NORMS, CHULA ASEAN POLICY BRIEF, JUNE 2014,
NR 4, 4 P.
LIM, W. REGIONAL MULTILATERALISM IN ASIA AND THE KOREAN
QUESTION, THE BROOKINGS INSTITUTION CENTER FOR NORTHEAST
ASIAN POLICY STUDIES, AUGUST 2009, 27 P.
STUBBS, R. ASEAN PLUS THREE: EMERGING EAST ASIAN
REGIONALISM? ASIAN SURVEY. VOL. XLII, NO. 3, MAY/JUNE 2002.
THE AUTHOR
NICOLAS LEVI, PHD. OF POLITICAL SCIENCES, ASSOCIATE PROFESSOR
AT THE INSTITUTE OF MEDITERRANEAN AND ORIENTAL SCIENCES OF
THE POLISH ACADEMY OF SCIENCES. OWN VIEW ON NORTH KOREA
ARE
AVAILABLE
AT
NKREPORTS.COM.
CONTACT:
[email protected]
The views expressed here are those of
the author and do not reflect any
official position of the Boym Institute
82
Wnioski z wyjazdów do Azji
83
Podsumowanie konferencji dotyczącej Morza
Południowochińskiego w Hanoi
Patrycja Pendrakowska
W Hanoi 6 i 7 listopada odbyła się XI
edycja międzynarodowej konferencji
„The
11th
South
China
Sea
International
conference
–
Cooperation for Regional Security
and Development”. Konferencja jest
współorganizowana
przez
Dyplomatyczną
Akademię
Wietnamu.
Tegoroczna
edycja
dotyczyła możliwości współpracy na
rzecz bezpieczeństwa regionalnego,
które jest zagrożone ekspansywną
polityką prowadzoną przez niektóre
azjatyckie
państwa.
Jest
to
najważniejsze coroczne spotkanie
oceniające
sytuację
na
Morzu
Południowochińskim - akwen przez
który przepływa znaczna liczba
towarów
w
handlu
międzynarodowym.
USA, Rosji, Japonii, Chin, Kanady,
Australii,
Nowej
Zelandii
i
międzynarodowych
organizacji:
(ONZ, Czerwony Krzyż). Jednym z
kluczowych sponsorów wydarzenia
jest
Unia
Europejska,
której
niewątpliwie zależy na prowadzeniu
pokojowych
rozmów
między
zwaśnionymi stronami, ze względu
na znaczenie tego regionu dla
międzynarodowych
przepływów
towarowych i surowcowych.
Tegoroczna konferencja skupiła się
na kilku zagadnieniach, z których do
najważniejszych należała sprawa
praworządności chińskich działań i
wyznaczenia przez Chiny tzw. linii
dziewięciu
kresek,
czyli
linii
markującej
chińskie
roszczenia
terytorialne wobec wysp położonych
na tym akwenie. Obfitujące w cenne
złoża surowców naturalnych (w tym
W konferencji corocznie biorą udział
analitycy z krajów ASEAN, Europy,
84
problem u źródła, nawet jeśli w
efekcie rozmów nie dochodzi się do
konsensusu. Podczas konferencji
chińscy
naukowcy
wielokrotnie
podkreślali,
czasami
nawet
podnosząc
głos
na
innych
prelegentów, w tym pracownika
Chatham House Billa Haytona
(pracuje w Asia Pacific Programme),
że
wyspy
na
Morzu
Południowochińskim należą tylko i
wyłącznie do Chin, a pozostałe kraje
w tym Wietnam i Filipiny nie stosują
się do międzynarodowego prawa
naruszając terytorium ich państwa.
Częstym argumentem stosowanym
przez chińskich naukowców, których
wspierają duchem siedzący wśród
publiczności chińscy dyplomaci, jest
następujące retoryczne pytanie: „co
to za rządy prawa, które nie
uwzględniają Chin i interesów ponad
1,3 miliarda populacji”.
ropy naftowej i gazu) wyspy, od
kilkunastu lat stają się przedmiotem
narastającego
sporu
między
Wietnamem, Filipinami, Malezją,
Brunei, Tajwanem i Japonią.
Filipiny złożyły pozew do Stałego
Trybunału w Hadze, który w 2016 roku
wydał werdykt, iż roszczenia Chin nie
posiadają wystarczających podstaw
historycznych. Werdykt z Hagi nie
wpłynął na rzeczywistą sytuację
polityczną w regionie, ponieważ
ChRL nie zgadza się z jego konkluzją,
uważając, że sporne tereny od
starożytności były chińskie. Co więcej,
prowadzący kontrowersyjną politykę
prezydent Filipin Duterte, zdaje się
poświęcać
temat
Morza
Południowochińskiego
na
rzecz
podpisywania
kolejnych
umów
handlowych z Pekinem. Więcej na
ten temat można przeczytać w
publikowanych na stronie Instytutu
Boyma
artykułach
dotyczących
Morza
Południowochińskiego
autorstwa
Pawła
Behrendta
i
Maksyma Gdańskiego.
Drugiego dnia konferencji panele
dyskusyjne
zostały
również
poświęcone tematom związanym z
zanieczyszczeniem
oceanów
i
rybołówstwem. Zdecydowano się
również poszerzyć tematykę o analizę
sytuacji na Morzu Arktycznym. Jeden
z
paneli
dyskusyjnych
został
poświęcony chińskiej polityce w tym
regionie i budowie tzw. Polarnego
Jedwabnego Szlaku.
Podczas
konferencji
poddane
analizie zostały incydenty z udziałem
chińskich okrętów patrolowych i
filipińskich statków rybackich, które
doprowadzały do zatopienia tych
ostatnich. Imponująca prezentacja
została przygotowana przez Grega
Polinga z Center for Strategic &
International Studies w USA, który
przewodzi programowi Asia Maritime
Transparency Initiative.
Wyjątkowym gościem konferencji
był Stanisław Michał Pawlak, sędzia
Międzynarodowego Trybunału Prawa
Morza z siedzibą w Hamburgu, który
utworzono na bazie Konwencji
Narodów Zjednoczonych o prawie
morza z 1982 roku. Sędzia przedstawił
ramy
prawne
funkcjonowania
Konwencji, a także nawiązał do
przestrzegania międzynarodowego
prawa morza. Wśród panelistów
obecni byli również poprzedni
sędziowie
z
Międzynarodowego
Trybunału Prawa Morza. Konferencja
jest próbą podtrzymywania dialogu
na
temat
sytuacji
na
Morzu
Południowochińskim
między
Niewątpliwie
pozytywną
stroną
konferencji
był
udział
strony
chińskiej.
Z
mojej
osobistej
perspektywy wszystkie dyskusje i
konfrontacje
merytoryczne
na
poziomie akademickim czy sporów
politycznych w obszarze think
tanków
i
organizacji
międzynarodowych, są niezwykle
cenne.
Umożliwiają
bowiem
wysłuchanie
każdej
ze
stron,
zapoznanie się z argumentacją, a
także
pomagają
zdiagnozować
85
zwaśnionymi
stronami
i
najważniejszym wydarzeniem tej
wagi zrzeszającej szerokie grono
analityków również z państw ASEAN
na świecie.
86
Delegacja z China Network for International
Exchange
Karolina Załęgowska
Od 22 do 31 października miałam
przyjemność być częścią delegacji
przedstawicielskiej NGOs z Europy
Środkowo-Wschodniej w Chinach.
Wydarzenie było organizowane przez
China Network for International
Exchange, a udział w nim wzięło
szesnaście delegatów z państw
takich jak Czechy, Rumunia, Węgry i
Słowenia. Lecąc do Pekinu nie
wiedziałam czego dokładnie się
spodziewać i jak będzie konkretnie
wyglądać program wyjazdu. Nie
miałam
zbyt
wygórowanych
oczekiwań – może poza wartością
poznawczą. W tym aspekcie nieco się
zawiodłam.
Pekinie i pięciu w Wuhanie. W
programie zawarto dość sporo
wykładów
i
konferencji
z
przedstawicielami chińskich uczelni,
ośrodków eksperckich i organizacji
pozarządowych.
Chińska
wizja
stosunków
międzynarodowych
i
dyplomacji wg. Xi Jinpinga
Pierwszego
dnia
miałam
przyjemność
uczestniczyć
w
spotkaniu z Luan Jianzhangiem,
szefem
biura
badawczego
ds.
kontaktów z zagranicą Centralnego
Komitetu KPCh (中共中央对外联络部).
Muszę przyznać, że było to jedno z
najciekawszych spotkań podczas
całej podróży. Luan Jianzhang na
wstępie wyraził radość ze spotkania z
przedstawicielami tak wielu krajów
CEE,
bowiem,
jak
stwierdził,
większość z nich była przecież
socjalistyczna – to jak spotkać starego
przyjaciela.
Przywitano nas naprawdę ciepło i
dbano o komfort pobytu delegacji –
chińskiej gościnności nie można nic
zarzucić, niezależnie od charakteru
wyjazdu. Z jednej strony bardzo to
cieszy, z drugiej zaś strony można
poczuć lekki zawód i żal wiedząc, że
zobaczy się tylko tyle, na ile pozwoli
gospodarz. Wyjazd składał się z
dwóch etapów – czterech dni w
87
Prelegent przeszedł do omawiania
historii chińskiej dyplomacji pod
wodzą KPCh. Nie było to nic nowego,
natomiast
poznanie
chińskiej
perspektywy było dość interesujące.
Pierwsze
dwie
dekady
od
proklamowania
ChRL
nazwał
dyplomacją jednostronną (one-sided
diplomacy) skierowaną na ZSRR,
która miała na celu uzyskanie
pomocy, wzmocnienie sojuszu i
odbudowę kraju po wojnie. Chiny nie
miały możliwości na wzmacnianie
swojej pozycji międzynarodowej;
celem było zapewnienie stabilności
gospodarczej, ponieważ kraj zaczynał
mierzyć się z problemem ubóstwa.
Luan Jianzhang cały proces rozwoju
ChRL przyrównał do rozwoju dziecka,
które w pierwszych miesiącach życia
potrzebuje
przede
wszystkim
rodziców, żeby móc przetrwać (!).
zachodnia. Co to oznacza? Chiny nie
chcą dwubiegunowego świata. Luan
poruszył kwestię wojny handlowej i
ostatnich wydarzeń na linii USAChRL. Jak uznał, antagonizm między
nimi jest absolutnie wbrew naturze,
podział świata nie jest dobry dla
nikogo,
zwłaszcza
w
dobie
globalizacji. Integrated world =
shared future, mów i Luan Jianzhang
i dodaje: Nie wierzę, że scenariusz
zimnej wojny mógłby się naprawdę
ziścić.
Napomina,
że
dyskutując
o
dyplomacji zawsze trzeba brać
poprawkę na to, że świat się stale
zmienia. Jakie Chiny mają zatem
plany? Chcą ustanowić (słowo klucz)
globalne partnerstwo. Koncept ten
jest różny od nawiązywania sojuszy
(making allies, sojusze nawiązuje się
w podzielonym świecie przeciw
trzeciej stronie. W nowoczesnym
świecie nie mamy już wspólnego
wroga i nie warto go szukać tak, jak
robią
to
Stany
Zjednoczone
wywierając
presję
na
krajach
europejskich w kwestii 5G i Huaweia.
Lata 70. I początek otwierania się
Chin na świat to wkroczenie w nową
erę. Jak powiedział Luan, kiedy
podniesiesz się już, wzmocnisz i masz
potrzebne środki, wtedy zaczynasz
mieć chęć, by rozwijać swoje wizje i
pomysły. Prelegent szybko wymienił
Partnerstwo, partnerzy – pojęcie to
jest znacznie bardziej elastyczne i
multiwymiarowe. Dlatego Chiny chcą
mieć partnerów wśród państw na
całym świecie, a nie sojuszników
przeciw wspólnym wrogom. Efektem
takiego partnerstwa są wspólne
korzyści i decyzje podejmowane na
podstawie konsensusu. Tutaj temat
schodzi na BRI jako źródło wszelkich
korzyści dla obu stron – chińskiej i
europejskiej.
kilka historycznych faktów i przeszedł
do głównego zagadnienia, czyli
chińskiej dyplomacji ery Xi Jinpinga.
Ery, w której rozwój gospodarczy i
technologiczny
jest
bezprecedensowy i jeszcze nigdy nie
był tak wpływowy. Chiny teraz nie
tylko chcą wzmacniać swoją aktywną
rolę
w
środowisku
międzynarodowym, ale także być
bardziej odpowiedzialnym graczem.
Kluczowe jest także bezpieczeństwo
oraz
interes
chińskiego
społeczeństwa i świata. A tym
wspólnym interesem, wg. Luan
Jianzhanga i oczywiście Xi Jinpinga,
jest pokój i dobrobyt, którego
podstawą są wspólne zależności
wzajemny wpływ wszystkich państw.
KPCh patrzy na ład międzynarodowy
w sposób holistyczny, a nie binarny;
wynika to z chińskiej kultury, która
jest znacznie bardziej kolektywna niż
Oprócz
tego,
Luan
Jianzhang
wypunktował
potrzebę
zmiany
sposobu
działania
instytucji
międzynarodowych,
by
przeciwdziałać niesprawiedliwości i
nierównemu traktowaniu państw,
zwłaszcza w WTO czy w Banku
Światowym. Potrzebny jest balans
pomiędzy interesami państw a
sprawiedliwością.
88
Współpraca people to people
Koncepcja rozwojowego pokoju to
coś, co Chiny narzuciły sobie same
wzorem Japonii czy Niemiec po II WŚ.
Potraktowały te kraje jako wzorce –
jeden europejski, drugi azjatycki, lecz
na swój sposób zwesternizowany.
Chiny mają ambicje by stać się
trzecim wzorem – pokojowego
rozwoju państwa stricte azjatyckiego,
kierującego
się
tradycyjnymi
wartościami.
W ramach wyjazdu spotkałam się
także z przedstawicielami chińskich
organizacji pozarządowych. Było ich
znacznie więcej niż gości z Europy i
reprezentowali najrozmaitsze pola
działalności: od działań na rzecz
równości
płci,
pomoc
prawną
dzieciom
aż
po
wymianę
akademicką. Niestety, moderacja
panelu zawiodła – nie wszyscy zdążyli
przedstawić
swoją
organizację,
niektóre europejskie NGO mówiły
dwa razy zabierając czas innym
uczestnikom. Sesja networkingowa
była krótka, toteż spotkanie nie było
tak owocne, jakbym tego chciała.
Ciekawe za to było przemówienie
rozpoczynające event. Wspomniano
dużo o Polsce, współpracy w ramach
export
expo,
podpisanych
porozumieniach jeszcze za czasów
rządów
kolacji
PO-PSL
oraz
nawiązaniu
strategicznego
partnerstwa. Ponadto, wyrażono
nadzieję na kontynuację współpracy i
zacieśnienie
jej
na
poziomie
pozarządowym.
Po wystąpieniu Luan Jianzhanga
nadszedł czas na zadawanie pytań.
Niestety, na pytanie o przyszłość
zasady jeden kraj, dwa systemy
zadane przez jednego z delegatów
odpowiedział jedynie Nie musicie się
o to martwić.
BRI i co dalej?
Reszta wykładów dotyczyła głównie
inicjatywy Pasa i Szlaku. Jeden z nich
poprowadziła
profesor
Chińskiej
Akademii Nauk Społecznych (CASS).
Niestety, muszę przyznać, że żadne z
przemówień nie było rzeczowe.
Omawiano
historię
inicjatywy,
kooperację państw, ile połączeń
kolejowych udało się ustanowić, co
kto importuje, a co kto eksportuje.
Wszystko to ogólnodostępne dane.
Zabrakło faktycznego odniesienia do
obecnej sytuacji politycznej na
świecie, miejsca Europy ŚrodkowoWschodniej w wizji przyszłości BRI i
dalszych
planów
rozwojowych.
Chwalono owocną współpracę z Azją
Centralną
i
jednocześnie
wspominano, że z Europą aż tak
dobrze nie idzie. Nie poświęcono zbyt
wiele czasu na refleksje dlaczego tak
się dzieje, nie dokonano nawet
pobieżnej analizy komparatywnej
gospodarek
i
systemów
Azji
Centralnej i Europy. Odniosłam
wrażenie, że Chińczycy nie zmienili
ani o jotę swojej narracji od czasów,
kiedy zainicjowano BRI. A przecież
Chiny wydają się zdawać sobie
sprawę z niekorzystnej koniunktury
w Europie Środkowej i Wschodniej,
dlatego szukają innych możliwości
współpracy, w tym na poziomie NGO.
Podczas delegacji odwiedziłam kilka
pekińskich
i
wuhańskich
uniwersytetów. Na każdym z nich
studiowali Polacy i inni obywatele
krajów CEE. Współpraca akademicka
wciąż ma się dobrze, o czym świadczą
nowe
porozumienia
międzyuniwersyteckie. Uznano, że
możnaby tę współpracę przenieść na
inne organizacje; jak wspomniano
bowiem,
NGO
są
głosem
społeczeństwa,
organami
doradczymi, ekspertami. Czy zatem
współpraca NGO to lekarstwo na całe
zło – nieprzyjazną Chinom Europę?
świat cały czas się zmienia.
89
Hubei –
rozwój
dowód
na
ciągły
bez
meldunku
i
ich
dzieci
pozostawionych z dziadkami w
rodzinnych wsiach. Jedyną szansą dla
tych ludzi jest zapewnienie im
godnego bytu tam, gdzie mieszkają.
Po kilku dniach w Pekinie cała
delegacja udała się do Wuhanu,
stolicy prowincji Hubei. Położona w
centralnych
Chinach
prowincja
znana jest z zasobów wodnych,
bliskości jezior i strategicznych rzek.
Jednocześnie
była
jedną
z
najbiedniejszych.
Wnioski
Dziesięć dni w Chinach sprawiło, że w
jakiś sposób przybliżyłam sobie
chińską
perspektywę
i
wizję
stosunków międzynarodowych. Jak
wspomniałam, nieco mnie zawiodła.
Chińczycy zdają się nie mieć żadnych
nowych pomysłów na relacje z
Europą. Odnoszę wrażenie, że utknęli
i powtarzają w kółko ten sam
schemat, który z resztą aplikują na
relacje
z
innymi
(nie
tylko
europejskimi) państwami. Wizyty,
uściski dłoni, wspólne fotografie i
rzucanie ogólników. Gdzieś się to
udaje, gdzie indziej zaś nie. ChRL w
relacjach z UE popełniła zbyt wiele
błędów, których skutki zauważyła za
późno. Teraz, zdając sobie z tego
sprawę,
stara
się
utrzymać
współpracę na innych poziomach
licząc na to, że w końcu zdobędzie
europejską sympatię. Nie jest tak, że
Chiny nie wiedzą, co się u nas dzieje –
na
spotkaniach
prelegenci
kilkukrotnie przywoływali przykład
nieudanego jak na razie Brexitu jako
dowód na wadliwość demokracji.
Chińczycy
są
na
bieżąco
z
przemianami na świecie, jednak nie
zawsze potrafią wyciągnąć z nich
odpowiednie wnioski. Z drugiej
strony takie spotkania z Zachodem
świadczą o tym, że Państwo Środka
nie zamyka się na dialog. Choć
prawdopodobnie organizacja takich
wydarzeń służy głównie promocji
chińskiej
wizji
stosunków
międzynarodowych,
to
jednak
buduje
platformę,
przez
którą
przenikają także zewnętrzne opinie. Z
kolei my, Unia Europejska, w tak
trudnych czasach potrzebujemy
jedności i wspólnej, konsekwentnej
polityki wobec ChRL, która będzie
niezależna i korzystna dla Europy.
Samo miasto zachwyca – wszystko
wydaje się być zbudowane wczoraj.
Zainwestowano w infrastrukturę,
wieczorem miasto jest pięknie
oświetlone;
ma
wzbudzać
zainteresowanie
turystów.
Poza
miastem
znajdują
się
ośrodki
przemysłowe,
liczne
fabryki
i
niedokończony
jeszcze
port,
z
którego
wypływają
statki
z
kontenerami. Ma być jednym z
największych tego typu portów w
Chinach.
Dostrzeżono
potencjał
Hubei w inicjatywie Pasa i Szlaku.
Odwiedziłam
kilka
centrów
logistycznych, firm zajmujących się
handlem zagranicznym, a nawet
fabryk. Każde z nich poszukuje
partnerów w Europie i pragnie dostać
szansę na rynkach krajów Starego
Kontynentu. Chińczycy wciąż wiążą z
BRI ogromną nadzieję.
Najciekawszym
według
mnie
punktem odwiedzin w Hubei była
wyprawa na wieś. Pokazano nam
efekty programy walki z ubóstwem.
Mieszkańcy jednej z wsi jeszcze kilka
lat temu zarabiali 2000 RMB rocznie
(!). Teraz kwota ta wynosi dziesięć
tysięcy; oprócz tego rząd stara się
zapewnić pracę mieszkańcom, by
zapobiec wyludnianiu się wsi i
masowej
migracji
wewnętrznej.
Zdaję sobie sprawę z tego, że takie
miejsca są raczej w mniejszości;
widziałam
chińskie
wsie
w
Guangdongu, gdzie mieszkańcy nie
mają nawet dostępu do bieżącej
wody. Z drugiej strony pokazuje to, że
KPCh stara się rozwiązać problem
przeludnionych miast, migrantów
90
Relacja Macieja Lipińskiego z trzeciej edycji
International Seminar on Belt and Road
Initiative and Energy Connectivity
Program obejmował również udział w VIII Globalnym Forum Bezpieczeństwa
Energetycznego w Pekinie oraz Warsztacie Zrównoważonego Rozwoju
Korporacyjnego i Innowacyjnego Zarządzania w Szanghaju.
W dniach 16-25 września 2019 roku
dzięki
uprzejmości
Instytutu
Ekonomii Technicznej i Ilościowej
Chińskiej
Akademii
Nauk
Społecznych uczestniczyłem w 3
Edycji International Seminar on Belt
and Road Initiative and Energy
Connectivity. Program seminarium
obejmował również udział w dwóch
innych wydarzeniach odbywających
się w tym czasie: VIII Globalnym
Forum
Bezpieczeństwa
Energetycznego w Pekinie oraz
Warsztacie
Zrównoważonego
Rozwoju
Korporacyjnego
i
Innowacyjnego
Zarządzania
w
Szanghaju. Warto podkreślić, że
strona
chińska
zapewniła
uczestnikom
wszystkich
trzech
wydarzeń dobre zaplecze logistyczne
i wysoce komfortowe warunki
pobytu.
września, zaledwie na dzień przed
naszym przybyciem do Chin.
Stronę chińską na
reprezentowali m.in.:
VIII
Forum
Prof.
Gao
Peiyong
(Chińska
Akademia Nauk Społecznych)
Prof. Li Ping (Chińska Akademia Nauk
Społecznych)
Prof.
Ni
Weidou
Qinghua,
Chińska
Inżynieryjna)
(Uniwersytet
Akademia
Prof. Qiang Liu (Chińska Akademia
Nauk Społecznych)
Gośćmi zagranicznymi byli m.in.:
Dr
Marat
Terterov
(Dział
ds.
Rozszerzeń
Sekretariatu
Generalnego Międzynarodowej Karty
Energetycznej)
Tematyka Forum zdominowana była
– zgodnie z oczekiwaniami – przez
kwestie
konfliktu
handlowego
między ChRL i USA, kwestie
bezpieczeństwa
energetycznego
(m.in. amerykańską ekspansję na
rynku ropy i gazu oraz sytuację w
zatoce)
oraz
chińską
strategię
bezpieczeństwa energetycznego i
redukcji
zanieczyszczenia
środowiska, w której istotną rolę
może odegrać technologia coal-tooil. Niespodziewanym, ale wysoce
adekwatnym tematem okazał się
również atak na saudyjskie instalacje
naftowe w Abqaiq dokonany 14
Aurangzeb
(Międzynarodowe
Energetyczne)
Qureshi
Forum
Mehmet Ogutcu (Bosporus Energy
Club)
Dr Gal Luft (Rada ds. Bezpieczeństwa
Energetycznego USA)
Dr
Anne
Korin
(Rada
ds.
Bezpieczeństwa
Energetycznego
USA)
Obecność
przedstawicieli
Karty
Energetycznej oraz Energy Club była
znacząca – Chiny spełniły wymogi
przystąpienia do tego traktatu
91
(regulującego
m.in.
zasady
międzynarodowych
inwestycji
i
transgranicznego handlu energią),
jednak nie zdecydowały się jeszcze na
dokończenie procedury. Z kolei
Energy Club (londyńska organizacja
zrzeszająca wysokich funkcjonariuszy
publicznych
i
korporacyjnych)
szykuje się obecnie do otwarcia
nowej placówki w Szanghaju.
Pekinu, a na widowni zabrakło
reprezentantów kluczowego regionu
Azji
Centralnej
(wyjątkiem
był
reprezentant Tadżykistanu), choć to
właśnie tego regionu dotyczyły
kluczowe
dla
chińskiego
bezpieczeństwa
energetycznego
inwestycje w nowe połączenia z
Turkmenistanem
i
Iranem.
W
wystąpieniach dominował formalny i
dość ogólnikowy ton oficjalnej
narracji. Sprawia to wrażenie, że –
zgodnie
z
opiniami
części
obserwatorów – Pas i Szlak są przede
wszystkim narzędziami chińskiej
polityki wewnętrznej, zarówno w
sferze
propagandowej,
jak
i
gospodarczej
(jako
sposób
na
zagospodarowanie m.in. ogromnych
mocy
chińskiego
przemysłu
budowlanego),
niż
prawdziwie
międzynarodową ofertą współpracy
regionalnej, uwzględniającą cele i
interesy pozostałych uczestników.
Warsztat Zrównoważonego Rozwoju
Korporacyjnego
w
Szanghaju
zdominowany
był
przez
przedstawicieli
środowisk
biznesowych, a wiodącymi tematami
wystąpień były możliwości rozwoju
dobrych
praktyk
w
zakresie
bezpieczeństwa i higieny pracy,
efektywnego wykorzystania zasobów
oraz
tworzenia
tzw.
zielonego
łańcucha
dostaw.
Jednym
z
najbardziej
spektakularnych
przykładów tej ostatniej strategii jest
projekt
zastosowania
żagli
turbinowych
w
żegludze,
zaprezentowany
przez
firmę
Norsepower (pod koniec seminarium
dowiedzieliśmy się także, że norweski
Equinor
zdecydował
się
zainwestować 8 mln w Norsepower).
Mniej widowiskowe, ale potencjalnie
bardziej istotne dla rozwoju chińskiej
gospodarki i realizacji strategii Xi
Jinpinga dotyczącej zwrotu od „made
in China” w stronę „designed in
China”
mogą
okazać
się
prezentowane
plany
dotyczące
upowszechniania zasad BHP oraz
minimalizacji
marnotrawstwa
i
podwyższenia standardów jakości w
duchu sprzyjającym również celom
środowiskowym ChRL.
Przebieg wrześniowych konferencji
w Pekinie i Szanghaju potwierdza
identyfikowane dotychczas kierunki
chińskiej strategii energetycznej. Na
polu międzynarodowym Chiny stają
się także w polityce energetycznej
samodzielnym
i
asertywnym
graczem, dążącym przede wszystkim
do
uniezależnienia
się
od
importowanych paliw kopalnych, a
także do realizacji ambitnych celów
klimatycznych. Inicjatywa Pasa i
Szlaku pozostaje ważnym szyldem w
retoryce władz, jednak w zakresie
energetyki nie wydaje się ona
zawierać śmiałej wizji rewolucji
energetycznej w całym regionie, a
jedynie zwiększenia bezpieczeństwa
dostaw dla Chin, poprzez budowę
większej ilości połączeń z państwami
importującymi do Chin paliwa
kopalne,
a
więc
Rosją,
Turkmenistanem
oraz
innymi
państwami Azji Centralnej, a także
wciąż niepewne plany budowy
korytarza pakistańsko-irańskiego.
Właściwa,
tytułowa
część
seminarium rozpoczęła się dopiero w
poniedziałek 23 września. Najbardziej
interesującą obserwacją z tej części
programu
pozostaje
wysoce
sinocentryczne
pojmowanie
Inicjatywy Pasa i Szlaku przez
przedstawicieli
strony
chińskiej.
Inicjatywa była dyskutowana w
zasadzie wyłącznie z perspektywy
92
W dziedzinie energetyki wyraźnie
widoczny jest głęboki politycznogospodarczy konflikt z USA, a rosnąca
pozycja Ameryki na rynku paliw
kopalnych i jej wciąż silna pozycja na
Bliskim
Wschodzie
niewątpliwie
napędzają chińskie dążenia do
energetycznej autarkii. Głównym
narzędziem w jej osiągnięciu ma stać
się produkcja metanolu z węgla –
metoda, po którą sięgały już w
przeszłości na dużą skalę państwa w
trudnym położeniu geopolitycznym –
jak Niemcy w latach 30. XX wieku lub
izolowane
na
arenie
międzynarodowej – jak RPA w
czasach apartheidu. Technologia
coal-to-oil dzieliła do tej pory losy tych
państw,
jednak
położenie
międzynarodowe
i
gospodarczy
potencjał ChRL dają im szansę na jej
skuteczne
i
konsekwentne
wdrożenie. Skutki ekonomiczne i
polityczne będą najprawdopodobniej
dla Chin korzystne, jednak z analiz
zachodnich
organizacji
środowiskowych wynika, że koszt
środowiskowy w postaci emisji CO2
może być nieproporcjonalnie duży.
Może to postawić pod znakiem
zapytania
realizację
chińskich
zobowiązań
klimatycznych.
W
polityce krajowej głównymi celami
pozostają:
poprawa
wydajności,
redukcja
zanieczyszczenia
środowiska
poprzez
rozwój
elektromobilności
i
zwiększenie
udziału
OZE
w
miksie
energetycznym.
Na zakończenie chciałbym wyrazić
wdzięczność dla Chińskiej Akademii
Nauk Społecznych, w tym w
szczególności prof. Liu Qianga i
całego zespołu odpowiedzialnego za
organizację International Seminar on
Belt and Road Initiative and Energy
Connectivity oraz dla Instytutu
Boyma za umożliwienie mi udziału w
opisanych wydarzeniach.
93
Sprawozdanie z pobytu w Korei (5-10 listopada
2019)
dr Nicolas Levi
Po przelocie z Seulu przedostałem się
do Busanu samolotem. Miałem krótki
czas na przesiadkę, a także zmianę
lotniska, co było dla mnie stresujące,
bo
musiałem
pokonać
dużą
odległość. Z drugiej strony gdybym
nawet nie zdążył na połączenie do
Busanu, nie miałbym się co martwić,
gdyż połączenie Seul-Busan jest
jednym z najbardziej popularnych na
świecie. Zakup biletu (nawet w dniu
wylotu) nie jest zmorą dla portfela.
Loty między tymi miastami odbywają
się średnio co 20 minut. Drugie z
najbardziej obleganych połączeń w
Korei Południowej, to relacja SeulJeju
(turystyczna
perła
Korei
Południowej).
Między 5 a 9 listopada 2019
przebywałem w Korei Południowej,
gdzie miałem zaszczyt wygłosić
referat pt. The case of North Korean
women who worked in Poland
between 2000 and 2018: an empirical
podczas
szóstej
edycji
study
konferencji
TPIC
(Trans-Pacific
International
Conference).
Zaproszenie
otrzymałem
od
Uniwersytetu Pukyong, który mieści
się w drugim największym mieście w
Korei Południowej: Busan. Miasto jest
popularne z kilku powodów. Po
pierwsze jest powiązane z wojną
koreańską, gdyż odbyła się tam
pierwsza
bitwa
morska
wojny
koreańskiej, zakończoną wygraną
armii południowokoreańskiej łącznie
z siłami ONZ. W Busanie odbywa się
również corocznie Międzynarodowy
Festiwal Filmowy, warto dodać, że
podczas festiwalu w 2019 roku była na
nim obecna Agnieszka Holland.
Po przyjeździe i zakwaterowaniu w
wygodnym domu profesorskim na
Uniwerystecie Pukyong, miałem
chwilę aby poznać uroki Busanu,
spacerując przy miejskiej plaży. Dzień
później, wygłosiłem referat o sytuację
94
północnokoreańskich
kobiet
pracujących w Polsce. Temat ten
zostanie także przedstawiony w
mojej kolejnej monografii dotyczącej
Korei Północnej, która zostanie
wydana w roku kalendarzowym 2020.
miejscu miałem okazję poznać wielu
wybitnych naukowcy z całego świata,
zajmujących się m.in mniejszościami
koreańskimi
w
Stanach
Zjednoczonych, lub np. mniejszością
koreańską w Ameryce Łacińskiej.
Każdy naukowiec, wie bardzo dobrze,
że takie spotkanie są zawsze owocne!
W moim przypadku dało mi to wiele
inspiracji do określenia tematu
monografii habilitacyjnej. Ale o tym,
szanowny czytelniku, dopiero po
wydaniu opowiem!
Tak jak każdy rodzaj tego wydarzenia
zorganizowany w Korei Południowej,
spotkania integracyjne były idealnie
zorganizowane, w tym zwiedzanie
świątyń buddyjskich znajdujących się
w okolicach Busanu. Również na
95
Varia
96
Wywiad z Katarzyną Wilkowiecką: zagrożenia i
persepektywy relacji polsko-chińskich
Z Katarzyną Wikowiecką rozmawiał Marcin Świerzyna
Konsulatu byłaby w tym pomocna.
Rozważaliśmy
dwie
lokalizacje:
Chengdu i Chongqing. Ostatecznie
wybraliśmy Chengdu, ze względu na
połączenie
kolejowe
i
bardziej
przypominającą strukturą Polskę
lokalną
gospodarkę:
przewaga
małych i średnich przedsiębiorstw,
duży rynek zbytu, dobre połączenie z
Europą i światem, duży stopień
umiędzynarodowienia.
Konsulat Generalny RP w Chengdu
został otwarty w 2015r. Dlaczego
zdecydowano się na taką decyzję i
taką lokalizację?
Powodów było kilka, w zasadzie
wszystkie natury biznesowej. Po
pierwsze,
zależało
nam
na
zmniejszeniu
istniejącej
nierównowagi
w
handlu
zagranicznym z Chinami poprzez
wsparcie polskich przedsiębiorstw i
produktów
poza wschodnim
i
południowym wybrzeżem. Kilka lat
przed naszą decyzją zachodnie
prowincje Chin stały się centrum
strategii gospodarczej ChRL – „Go
West”, zakładającej reorientację na
centralną część państwa i utworzenie
strefy gospodarczej rzeki Jangcy oraz
aktywizację w ramach inicjatywy
„Pasa i Szlaku”. Od 2013 roku istniało
połączenie
kolejowe
pomiędzy
Łodzią i Chengdu, działało Biuro
Województwa Łódzkiego i Łodzi w
Chengdu. Liczyliśmy, że w oparciu o
to połączeniu uda nam się zwiększyć
eksport
do
Chin
i obecność
W Chinach, jak na wielu innych
rynkach,
rozpoznawalność
kraju
przekłada się na zainteresowanie
produktami z tego kraju. Firmy z
państw o dobrej renomie mogą za
porównywalne
produkty
żądać
wyższych cen. W jakiś sposób
promowana jest Polska jako marka?
Jakie
wydarzenia
cieszyły
się
największą popularnością wśród
Chińczyków? Co jeszcze warto
zrobić?
Właśnie głównym zadaniem na
początku
było
upowszechnienie
wiedzy
o
Polsce.
Promocja
97
pojedynczych produktów była zbyt
droga, a efekt niewspółmiernie niski
do poniesionych kosztów. Kosztów,
których polskie MSP nie były w stanie
udźwignąć. Poza tym, należało też
uzmysłowić przedsiębiorstwom w
Polsce, że Konsulat istnieje i jest w
stanie wesprzeć je na lokalnym rynku.
Od początku wspieraliśmy tych,
którzy już w Chengdu byli: firmę
Hatrans, która nie tylko obsługiwała
połączenie kolejowe, ale także
prowadziła show room z polskimi
produktami, uruchomiła sklep online
na JD.com, firmę Amber Global
Consulting i Biuro Województwa
Łódzkiego
w
projektach
promocyjnych firm z woj. łódzkiego, a
także
kilka
mniejszych,
które
pojawiały się i znikały z lokalnego
rynku.
Odnotowywaliśmy
duże
zainteresowanie ze strony polskich
firm, ale często na zainteresowaniu
się kończyło. Często kontaktowały się
też z nami chińskie firmy, które
chciały
inwestować
w
Polsce,
importować polskie produkty i
poszukiwały partnerów. Organizacja
stoisk targowych nie leżała w naszej
kompetencji – tu odpowiedzialne
dawne WPHI i PAIH – ale przy okazji
wydarzeń targowych pomagaliśmy
zorganizować
spotkania
B2B.
Organizowaliśmy wiele działań z
obszaru pozabiznesowego, ale z
elementami promocji gospodarczej i
turystycznej. Np. nasze regularne Dni
Polskie w różnych prowincjach
zawierały
seminaria
biznesowe,
prezentacje destynacji turystycznych.
Organizowaliśmy polskie festiwale
kulinarne, wystawy sztuki, konkursy
fotograficzne, wykłady i prezentacje
o Polsce, wywiady dla mediów,
zabiegaliśmy (z dobrym skutkiem) o
utworzenie polonistyk na lokalnych
uniwersytetach.
Wszystko,
aby
zachęcić Chińczyków do wyjazdu do
Polski, zachwycenia się polską sztuką,
rękodziełem, kuchnią i następnie
poszukiwania polskich produktów na
miejscu. Niestety, nie mamy spójnej
kampanii/pomysłu
na
promocję
Polski w Chinach. Jako Konsulat
często
intuicyjnie
wybieraliśmy
tematykę, na szczęście intuicja
dobrze nas kierowała i wszystkie
wydarzenia przez nas organizowane
lub współorganizowane były licznie
odwiedzane.
Oczywiście
muszę
podkreślić, że również dzięki woli
„nadgonienia
wschodniego
wybrzeża”
w
dziedzinie
internacjonalizacji
–
mieszkańcy
podległych
prowincji
byli/są
autentycznie
zainteresowani
nowinkami spoza Chin, a lokalne
instytucje same oferowały możliwość
współpracy, promocji wydarzeń na
swoich stronach internetowych czy
platformach
społecznościowych,
poszukiwały sponsorów. Po czterech
latach pracy u podstaw myślę, że
obecnie
Zagraniczne
Biuro
Handlowe PAIH w Chengdu powinno
mocniej zabrać się do pracy na rzecz
wspierania polskich przedsiębiorstw i
promocji
polskich
produktów.
Zauważalny
był
wzrost
zainteresowania
polskich
przedsiębiorców
Chengdu,Syczuanem
z każdym
rokiem. Warto też brać udział w
organizowanych
targach,
największych w regionie targach
spożywczych w marcu Sugar and
Wine czy jesiennych Western China
International Fair w Chengdu, czy
targach
typu
smart
expo
w
Chongqing, Guiyang czy Mianyang. I
nie raz, a kilkakrotnie, żeby zaistnieć
w
świadomości
ewentualnego
chińskiego partnera.
Z jakimi kłopotami zwracają się
przedsiębiorcy i polscy obywatele do
konsulatu?
Biorąc pod uwagę nielicznych
polskich przedsiębiorców w okręgu
konsularnym nie spotkaliśmy się z
jakimikolwiek problemami po ich
stronie. Również obywatele polscy,
poza
zwykłymi
potrzebami
życiowymi:
nowe
paszporty,
zaświadczenia,
legalizacje
nie
zgłaszali
problemów.
Niemniej
98
jednak, w Chengdu działało wiele
firm zagranicznych i one spotykały się
z
pewnymi
problemami
w
działalności,
ale
nie
na
tyle
poważnymi, żeby zniechęcić ich do
inwestowania w regionie – tu
odsyłam do raportów EU Chamber of
Commerce, z Chengdu i Chongqing.
Wg
nich,
na
przestrzeni
lat
wprawdzie „złote czasy” dla np.
przemysłu samochodowego minęły,
ale wciąż było to i jest bardzo dobre
miejsce do inwestycji i eksportu
produktów.
Wiele
kwestii
podnoszonych w raportach z 2015 i
2016 roku nie uległo znaczącej
poprawie, jak np. ograniczenia
Internetu.
inicjatywy
Szlaku?
Nowego
Jedwabnego
Trudno mówić mi o wyzwaniach dla
chińskiego biznesu. To przecież ich
inicjatywa, więc dostęp do projektów,
finansowania mają łatwiejszy. Wydaje
mi się, że główne wyzwanie dla
polskiego biznesu to wciąż brak
przejrzystej
wizji
i
projektów
dostępnych dla firm spoza Chin. Poza
tym, sami chyba ograniczyliśmy sobie
inicjatywę Pasa i Szlaku do kwestii
transportowych
i
połączeń
kolejowych. Tu ograniczeniem są
sankcje rosyjskie, brak importerów po
stronie chińskiej, którzy mogliby
importować polskie produkty i
posiadali jednocześnie dobre kanały
dystrybucji
Jeśli miałaby Pani dać trzy rady
Polakom
zaczynającym
swoją
przygodę w Chinach, to jakie byłyby
to rady? Co radzi Pani chińskim
partnerom
zainteresowanym
Polską?
Czy
współpraca
na
poziomie
lokalnym jest efektywniejsza od
współpracy
na
poziomie
międzyrządowym? (współpraca na
poziomie
lokalnym
jak
ŁódźChengdu)
W biznesie? W całych Chinach?
Mogę tylko odnieść się do Chin
Zachodnich. Choć i tutaj często co
prowincja to inna interpretacja lub
implementacja
przepisów.
Po
pierwsze, zapoznać się choć trochę z
chińską kulturą biznesu i zatrudnić
miejscowych pracowników, którzy
byliby w stanie poruszać się w
zawiłościach miejscowych przepisów.
Po
drugie:
na
spotkania
zorganizować
sobie
dobrych
tłumaczy na język chiński. Po trzecie:
nie
spodziewać
się
natychmiastowego
nawiązania
trwałej współpracy po jednym
udziale
w
targach.
Chińskim
partnerom powtórzyłabym dwie
pierwsze
rekomendacje
w
odniesieniu do Polski, szczególnie
dużym
chińskim
spółkom
państwowym, chcącym inwestować
w Polsce.
Wydaje mi się, że tak. Lokalne władze
mają większą świadomość potrzeb
regionu i często pojawiają się z
gotowymi propozycjami współpracy,
z chętnymi firmami, projektami
wspierającymi
propozycje
biznesowe. Również nie są związani
protokołem
czy
kalendarzem
wizyt/rewizyt, mają więcej czasu na
podtrzymanie relacji z partnerami. I
jak wynika z moich obserwacji, takie
kontakty też cechują się większą
bezpośredniością, co w warunkach
chińskich jest zaletą i pomaga w
relacjach
dwustronnych.
Trzeba
również wziąć pod uwagę skalę Chin
- nawet gdybyśmy mieli co roku
wizyty
na
wysokim
poziomie
administracji centralnej (a jest to
mało prawdopodobne, bo każda
wizyta na wysokim szczeblu powinna
generować określone efekty) to nie
udałoby
nam
się
zbudować
ściślejszych
ram
współpracy
z chińskimi prowincjami. A one mają
pewną wolność w realizowaniu
Przed jakimi wyzwaniami stają
przedstawiciele
chińskiego
i
polskiego
biznesu
w ramach
99
lokalnej
polityki
zagranicznych.
Jeśli chodzi o Polskę i polskie firmy, to
nie odnotowywaliśmy tych napięć.
Chyba głównie dlatego, że w okręgu
konsularnym nie mieliśmy firm, które
mogłyby je odczuwać. Ale wiem, że
nasi amerykańscy koledzy spotykali
się z odmową współpracy ze strony
lokalnych
instytucji
np.
przy
projektach kulturalnych, z wyraźnym
wskazaniem, że powodem jest
amerykańsko-chińska
wojna
handlowa. Na problemy narzekały
również duże firmy innych państw
UE, które eksportowały swoją chińską
produkcję
do
USA
lub
były
uzależnione
od
importu
półproduktów, części ze Stanów
Zjednoczonych.
Słyszałam,
że
niektóre przemyśliwały relokację
produkcji poza Chiny (również, ze
względu na rosnące koszty pracy, a
nie tylko napięcia amerykańskochińskie), ale nie zrealizowały swoich
planów, przynajmniej do mojego
wyjazdu z Chengdu.
w kontaktach
70 lat temu nawiązano stosunki
dyplomatyczne między Polską a
Chinami. Z tej okazji pojawiło się
wiele
ocen
dotychczasowej
współpracy. Natomiast ja chciałbym
zapytać o przyszłość tej relacji i
najważniejsze wyzwania.
W mojej opinii, w przyszłość
powinniśmy patrzeć z optymizmem,
ale też ze świadomością wyzwań:
wspomnianą
wcześniej
skalą,
nierównowagą
potencjałów
politycznych i gospodarczych po obu
stronach,
czasem
brakiem
zainteresowania
(też
po
obu
stronach) ze strony bezpośrednich
graczy: producentów, importerów,
eksporterów – jeśli mówimy o handlu
i gospodarce. Chińska gospodarka,
choć wciąż silna, to jednak również
spowalnia. W kontekście stosunków
politycznych – trudno być wyrocznią.
Liczne
przykłady,
jak
choćby
usunięcie chińskich turystów przez
policję z hostelu w Szwecji, pokazują,
że do końca nie wiadomo, co może
zdenerwować Chińczyków i zmrozić
relacje.
Katarzyna Wilkowiecka – I radca
Wydziału Chińskiego, Depratament
Azji i Pacyfiku MSZ. Pani Katarzyna
pełniła rolę m.in. charge d’affaires w
Kuala Lumpur, zastępcy dyrektora
Departamentu Azji i Pacyfiku a także
Konsula Generalnego RP w Chengdu
w latach 2015 – 2019.
Czy w Pani pracy odczuwalne są
(były)
napięcia
handlowe
i
geopolityczne między USA a Chinami
i inne konflikty handlowe?
100
Wywiad: Chiny na rynku e-commerce jako
bieżące wyzwanie dla Unii Europejskiej
Wywiad przeprowadził Adrian
Zwoliński
Wywiad z dr. Aleksandrą Musielak - doktor nauk prawnych, absolwentką Wydziału
Prawa i Administracji Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu oraz Wydziału
Prawa Uniwersytetu Warwick, ekspertką Konfederacji Lewiatan ds. nowych
technologii oraz rynku cyfrowego i telekomunikacyjnego.
Oczywistą oczywistością jest, że ecommerce to dzisiaj jeden z istotnych
kanałów rozwoju handlu. Jaki udział i
perspektywy ma w nim Unia
Europejska?
się, że chiński transgraniczny handel
elektroniczny rozwija się w tempie
20-30 % rocznie. W perspektywie
kilku lat może zatem dojść do
zrównania pozycji europejskich i
pozaeuropejskich platform, które
swe towary kierują do konsumenta w
UE.
Z tegorocznego raportu Fundacji
Ecommerce wynika, że do końca 2019
roku wartość handlu elektronicznego
w Europie wyniesie 621 mld euro, co
oznacza to wzrost o 13,6% w
porównaniu z sytuacją z ubiegłego
roku, kiedy wartość wynosiła 547 mld
euro. Europejskie platformy muszą
się
jednak
liczyć
z
chińską
konkurencją.
Właśnie, Chiny. Co w takim razie
rozstrzyga o konkurencyjności świata
e-commerce?
O kształcie współczesnego świata ecommerce decydują głownie duże
platformy handlowe. Konkurują one
między
sobą
na
poziomie
biznesowym,
technologicznym
i
marketingowym.
W
warstwie
biznesowo – technologicznej ważną
Dla porównania w 2017 roku wartość
rynku e-commerce w Chinach
przekroczyła 1 bilion dolarów. Szacuje
101
rolę odgrywają m.in. cena produktu
oraz wsparcie logistyczne procesów
sprzedażowych. Klienci stawiają na
tanie produkty, łatwo dostępne i do
tego dostarczone szybko. Okazuje się,
że w Europie, z roku na rok, na tych
wszystkich polach zyskują platformy
chińskie. Przykładowo, tegoroczne
badania Gemius pokazują, że czwartą
najlepiej
rozpoznawalną
marką
spośród
wszystkich
e-serwisów
działających w Polsce jest właśnie
Aliexpress.
są de facto subsydiowane przez inne
kraje. To nie koniec korzyści.
Niskie ceny przesyłek z Chin wynikają
również z braku opłaconego VAT i cła.
Zaskakuje to klientów w Europie - ich
przesyłki są zatrzymywane przez
służby skarbowe i celne do czasu
uiszczenia właściwych należności. W
Unii Europejskiej podejmowane są
działania przeciwdziałające temu
procederowi. Według wyliczeń firmy
Copenhagen Economics VAT za
przesyłki z Chin jest ściągany jedynie
w przypadku 35 proc. przedmiotów
importowanych przez operatorów
pocztowych. Podczas gdy dla paczek
obsługiwanych przez firmy kurierskie
odsetek ten wynosi 98 proc. Według
tych samych badań, tylko 47 proc.
należnego cła jest naliczane w
przypadku importowanych paczek
dostarczanych
do
UE
przez
operatorów pocztowych i ponad 99
proc.
w
przypadku
paczek
dostarczanych przez kurierów.
Warto dodać, że wsparcie Państwa
Środka dla platform chińskich nie
pozostaje bez znaczenia. E-serwisy
zyskują
dzięki
powiązaniu
z
państwem i postrzegane są jako
narzędzie
służące
rządowi
chińskiemu.
Najlepszym
tego
przykładem jest to, że Chiny
prowadzą politykę zmierzającą do
utrzymania
swojego
uprzywilejowanego
statusu
w
ramach
Światowego
Związku
Pocztowego (UPU) - jedna z
najstarszych
organizacji
międzynarodowych, agenda ONZ,
określająca
standardy
przesyłek
pocztowych. Dzięki temu chińskie
platformy zyskują na korzystnym dla
siebie poziomie opłat za przesyłki
pocztowe wysyłane z Chin do
klientów zagranicznych.
W jakiej perspektywie czasowej
sprawa w Międzynarodowej Unii
Pocztowej może się rozstrzygnąć?
W
Genewie,
na
tegorocznym
Kongresie, impas w rozmowach na
temat
realnej
zmiany
dotychczasowego
systemu
obowiązującego
w
Światowym
Związku
Pocztowym,
został
przełamany. Okazał się, że strategia
rządu USA, który od roku groził że
opuści UPU, okazała się być
skuteczna.
Ostatecznie
Stany
Zjednoczone nie zrezygnowały z
członkostwa w UPU - będą mogły
ustalać własne stawki pocztowe
począwszy od lipca 2020 r., a inne
kraje będą mogły przejść na ustalanie
własnych opłat w 2021 r., przy czym
obowiązywać
będzie
pięcioletni
okres stopniowego wprowadzania
nowych stawek.
Czyli Unia Europejska przegrywa tę
rywalizację przez chiński model
wsparcia biznesu, czyli de facto przez
często zacieranie się granic pomiędzy
biznesem,
a
administracją
w
Chinach?
Zgadza się. Ma to daleko idące
konsekwencje co jest widoczne w
sposobie funkcjonowania rynku ecommerce w Europie. Chiny zyskują
właśnie
na
korzystnym
zaszeregowaniu
w
ramach
Światowego Związku Pocztowego,
dzięki któremu chińskie platformy
mogą stosować niskie opłaty za
przesyłki np. do UE, przez co przesyłki
Co to może oznaczać dla chińskich
platform
oraz
europejskich
przedsiębiorców i konsumentów?
102
Pod wpływem zmian stawek w 2020
r. zmieni się sytuacja na rynku
przesyłek w USA, które jako pierwsze
skorzystają z benefitów nowego
systemu.
Nowe
stawki
będą
początkowo ograniczone do 70%
stawek krajowych z możliwością
corocznego zwiększania o 1% do 80%.
Dojdzie do wyrównania szans małych
amerykańskich
firm
eCommerce’owych na ich rodzimym
rynku w starciu z platformami z Chin.
Globalnie przełomowy będzie 2021 r.,
kiedy pozostali członkowie UPU będą
ustalać własne stawki za przesyłki, co
przełoży
się
na
większą
konkurencyjność platform z innych
krajów niż Chiny. Ceny za przesyłki
transgraniczne pójdą tylko w górę – a
koszt
tej
operacji
zostanie
przerzucony
na
konsumentów.
Jednocześnie
zmiany
UPU
zapoczątkują erę nowej rywalizacji
między platformami – w konkurencji
liczyć się będą te platformy, które
oferują
towary
lepszej
jakości,
bezpieczniejsze oraz zapewniające
szybką dostawę na adres klienta.
nagminne naruszanie standardów
unijnych, trudno mówić o tym, że
platformy chińskie w porównaniu z
europejskimi grają fair na wspólnym
rynku.
Branża e-commerce to kolejna
odsłona sporu między UE i Chinami o
to czy Chiny grają fair czy nie fair w
polityce ekonomicznej.
Ograniczając się tylko do obserwacji
rynku e-commerce można zauważyć,
że platformy chińskie czują się
uprawnione by grać na rynku
europejskim, ale według ich reguł,
nie zaś tych narzuconych przez UE.
Przykładowo
wiele
platform
chińskich zastrzega w regulaminach
usług, że w razie sporu ze sprzedawcą
klient z UE może wnieść skargę do
sądu Hongkongu. Chińskie giganty
e-commerce ustalają warunki na
zwrot towaru zakupionego on-line
czy nie wystarczająco precyzują
zasady na jakich udzielają gwarancji
na dany produkt. Dodatkowo nie
informują konsumentów, że od
przesyłek z Chin będą oni musieli
zapłacić VAT oraz cło. W tym
kontekście,
mając
na
uwadze
103
Interview: Gobalization of business education
and China: interview with prof. Chiwen Jevons
Wywiad przeprowadziła Ewelina Horoszkiewicz
Lee
A Brief Scetch : He has taught at many leading institutions around the world, such
as University of Chicago, University of Pennsylvania, Tulane University in U.S.,
Tsinghua University, Peking University in Beijing, HKUST in Hong Kong, National
University of Singapore.
second world war, in China. I didn’t
stay there long. My father was part of
the Nationalist army that retreated to
Taiwan. I spent most of my childhood
there with my parents and six
siblings.
Ewelina
Horoszkiewicz:
Hello,
Professor Lee. I want to thank you for
taking the time out of your busy
schedule to meet with me.
Chi-Wen Jevons Lee: The pleasure is
all mine, I always admire individuals
with the will to learn.
EH: That was a very large family. What
was it like growing up in Taiwan? Did
you feel welcomed by Taiwan or did
you still feel attached to China?
EH: Today, I would like to discuss your
contribution to the globalization of
Chinese business education and your
thoughts of China’s role in the global
marketplace. But before we begin, I’d
like to get to know your story a little
bit better. Who is Chi-Wen Lee, where
did he come from?
CWJL: The Mainland Chinese were
rejected by the Taiwanese Chinese
even though we were from the same
heritage. Taiwan was previously
occupied by the Japanese. The
Japanese
had
a
very
close
relationship with Taiwan. When the
mainlanders came over, we didn’t
come in waves, we came as a
CWJL: My full name is Chi-Wen
Jevons Lee. I was born during the
104
tsunami. The millions that flooded
Taiwan also brought extreme poverty
as the tiny island resources struggled
to support the refugees. I remember
waking up in the middle of the night
with aching hunger pains, but this
wasn’t just my experience, it was a
very poor generation for Taiwan.
the following alumnus ended up
taking the resources and knowledges
that they gained abroad back to help
build China into the country it is
today.
EH: This sounds like a big break, a
brave new world out there. What did
you notice upon moving to the new
environment?
EH: There’s a Chinese saying about
success being found in the darkest of
places. How did this experience
shape your life decisions?
CWJL: The biggest challenge was
language. Not just language, but the
cultural way we use language.
Language, itself is not difficult, it’s just
a database, but succeeding in a
foreign environment means that you
must carve out a place for yourself. A
cultural grasp of the language and an
outgoing personality will take you far.
Intelligence will only take you so far.
The valedictorian and salutatorian all
failed out of their programs in the US.
My grades weren’t the best, not bad,
but definitely with room for
improvement. But I achieved a
significant amount of success despite
my unremarkable academics. I also
noticed a difference in attitude. For
many of my American peers, their
career achievements felt like an
option, something that would be nice
to have. But for me and my
Taiwanese classmates, there were no
other options. We were left afloat in
these unfamiliar lands, we had to
thrive. It was a long swim back home.
CWJL: With such a large population
spread over such distance, the
Imperial Chinese system of authority
used the National Exam as the key to
a better life. This traditional mindset
carried on to Taiwan. I wasn’t the best
student, but I knew that this wasn’t
the life I wanted to live. I knew that I
had to get into the best universities to
get a chance at a better life. I
competed with the local Taiwanese
and Mainland Refugees for a seat in
the National Taiwan University,
Economics Department.
EH: And after you secured that
position, you were one of the first
generations
of
students
with
opportunities abroad.
CWJL: It was truly a matter of being in
the right place at the right time. The
global trends indicated that China
would be a leading economic and
political power. With a country of this
size, China was destined for a position
of power on the global stage. But the
Cultural Revolution closed off for
many years. This meant that if people
wanted to invest in the future of
China, Taiwan was one of the best
options. I remember that almost
everyone in my graduating class was
swept up by the West. It was a big
talent loss for China. The moment the
top performing minds of Taiwan
graduated, they migrated abroad.
But looking back now, this helped the
development of China indirectly.
Most of the members of my class and
EH: I looked over your long list of
accomplishments. I am curious, after
all your efforts to make it in America,
what brought you back to Asia?
CWJL: Good luck and good fortune.
Opportunity came knocking and I
couldn’t say no. Hong Kong had
planned the first international
university built by the Chinese for the
Chinese. This was a project with great
ambitions
rivaling
the
global
education
establishments.
They
needed a world class staff for the
world class institution. I had made a
name for myself amongst the
105
scholars abroad and when I was
offered the position, I took it and
never looked back. This was a great
opportunity for self-development,
this was my chance to build an
institution from the ground up.
Within four years, HKUST was ranked
internationally and my accounting
department was ranked first!
network for these resources. But as
the pace of change and dynamic-ism
of the business world increased,
business
became
less
straightforward. We are in a
globalized market in search of
localized
solutions.
Business
education is a function of market
need. As the global marketplace has
globalized, the business education
classroom has also globalized. This
was the introduction of the case
study to the business classroom. As
the business world became more
dynamic, the best solution wasn’t
always the most worn path. In the
chaos of the business world, the need
for localized insight opened doors for
all participants. Business is a world
where brilliant minds clash to find a
better answer for the eternal
problem, how to create more value.
These weren’t solutions that you
could find in a textbook, this is the
wisdom that had to be gained
through the experience of success
and failures. And as Asia and the rest
of the world entered the global
marketplaces, we see it reflected in
the business classrooms. More and
more diversified classes bringing
unique insights and solutions to the
every growing world around us.
EH: That was quite the achievement!
It must have opened many doors for
you.
CWJL: It was a miracle of a miracle. I
had the pleasure of meeting many
brilliant and talented people during
my time at HKUST. We had a few
Nobel
Prize
winning
visiting
professors.
These
connections
prominently positioned me in the
world of academia. When I returned
to Tulane University, I began
receiving offers all across China. We
broke ground on the Tulane - Fudan
University collaboration where we
brought the best and the brightest
minds of China to the US. China had
a complex relationship with the rest
of the world, especially America.
While the Chinese populace was
fascinated with the luxuries and
options of the west, the political
stance was one of icy wariness. But
China was a burgeoning country, it
couldn’t contain it’s appetite for
knowledge and growth. Fudan
University in Shanghai was the
beginning of a trend that would
sweep over the world.
EH: I find it interesting how the
business classroom is a reflection of
market demands. In recent years,
China has taken a substantial role
globally, politically, socially, but the
most notable change has been
economic. What are your insights
into the larger Chinese business
environment and what the rest of the
world can learn from China.
EH: Can you tell me more about this
trend that you noticed? How did it
manifest itself in China?
CWJL: The trend that I noticed was
the
globalization
of
business
education. With static, domestic
markets, business was heavily
influenced by the systems in place,
who you knew, the resources you had
access to be the game changer. The
well-established business schools in
America
helped
cultivate
the
CWJL: While China has experienced
tremendous growth in the past few
decades, this is more a function of
playing catch up. China was able to
draw
upon
the
lessons
and
experiences of the countries that had
developed before it. When China
opened its doors and foreign
investments
flowed
in,
China
106
bloomed. But China is still not yet
ready to teach other countries how to
do business. The Chinese Imperial
Rule has been ingrained into the
culture for the past three to four
thousand years. The traditional
emphasis on standardized testing is
as disconnected as it is prevalent in
modern day China. In my experience,
the highest academic achievers were
rarely the best business people. As a
manager, your ability to work
through complex mental problems is
not as important as your ability to
influence
people.
That’s
what
business is, the ability to create value
in a way that influences other
people’s behavior. I began China’s
transformation in creating the first
EMBA and MBA program at Fudan,
Tsinghua,
Zhejiang,
Xiamen
University that selected individuals
not based on test scores, but on the
holistic person. Now, it’s up to the
future of China to realize what it
means to be a Chinese Business
Person.
EH: I really appreciated the insight
you shared into what business means
and how the globalization of the
world with a Chinese focus might
mean for the future of business
education. Thank you for your time,
Professor Lee, it was a pleasure.
CWJL: The pleasure was all mine. I
look forward to reading about myself.
107