środa, 31 sierpnia 2011

Było paryskie, a teraz...

teraz angielskie pudełeczko!! Dawno, dawno temu byłam oczarowana pewną paryską serwetką (TU), później zamówiłam angielską, która czekała i czekała i czekał, aż wczoraj się doczekała :D Bardzo, szybkie zamówienie, no viola dziś prezentuję :)



Taki szybciutki wpisik, bo zaraz biegnę... Mam bardzo ważną sprawę do załatwienia... proszę o kciuki 


AAAaa  i przed chwilą Pani listonorka przyniosła mi przeuroczy prezencik od Malutkiej. Pod moim postem o magnesikach Malutka wyraziła chęć posiadania szkiełek, a że tak jakby ona natchnęła mnie do zrobienia magnesików (żeby nie powiedzieć szpetnie zerżnęłam od niej pomysł) zatem ja wyraziłam chęć przesłania jej kilku szkiełek i całkiem (no prawie całkiem ) niespodziewanie dostałam dziś od niej.....

Dziękuję 

wtorek, 30 sierpnia 2011

Zamówienia :D

Ostatnimi czasy dostałam kilka zamówień z mojego ulubionego forum o noszeniu dzieci .  I tak powstały:

Kolczyki decoupage dla Małgosi






I Sutaszyki dla Libry...



A jak Wam się podobają?? Miłego wtorku 




poniedziałek, 29 sierpnia 2011

Perłowa...

Moim skromnym zdaniem ten komplecik bardzo, bardzo mi się udał :D A co za tym idzie jestem z niego bardzo dumna :) Zawsze bardzo lubiłam perełki Jablonexu, no i w końcu wykorzystałam je w sutaszach... i znów na niebiesko :D





niedziela, 28 sierpnia 2011

Jeszcze więcej korali :)

Kto pamięta te wie, a kto nie pamięta ten poczyta TU. Po pierwszej próbie na znalezionych w pudle z przydasiami koralach wciągnęłam się i.... zamówiłam ich znacznie więcej :D


Po 24h plecenia, metrach sznurka, i strasznie poranionych palcach otrzymałam taką górę biżuterii :)


No, ale po kolei :) Pierwsze były brązowe...


Które na szyi prezentują się tak:


A na ręce tak...


2. Drugie Turkusowe


3. Trzecie Czerwono - czarne


4. I zielono- brązowe :)

Zainteresowanych zapraszam do albumu DOSTĘPNE ;)

sobota, 27 sierpnia 2011

Łowickie cuda...

No i wróciłam do skrzyneczek w Łowickie Wycinanki :) Oj wyjątkowo ładny to wzór :) Na jedną miałam zamówienie, a drugą zrobiłam przy okazji :)






piątek, 26 sierpnia 2011

Z Wrocławia...

A właściwie z drogi do Wrocławia ;) No niestety przejazd pociągiem trwał ponad 3h, zatem mnóstwo czasu... a że ja nie cierpię się nudzi do pociągu wzięłam robótki :) Kilka rzeczy które musiałam dokończyć lub poprawić, a całkiem nowy to ten komplecik....




A w Wrocławiu wpadłam w szał zakupów ;) Ubraniowymi nie będę męczyć, ale wpadłam min na takie coś...

Absolutnie nie wiem do czego to służy, ale już mam pomysł ja to wykorzystać ;)

A i moje absolutnie ulubione zdjęcia...



A i jeszcze jedna sprawa... W sumie nie wiem jak zacząć, bo sprawa głupia, a chodzi o reklamy na moim blogu... W sumie ich nie lubię, ale małż mnie namówił... się naczytał i postanowił stworzyć fundusz na zabawki dla Ania... w sumie nie wiem dla kogo te zabawki, bo jak byłam we Wrocławiu to kupił jej kolejkę z Tomkiem i zabawa wygląda tak:

Jak myślicie kto ma lepszą zabawę? ;) W każdym razie jak ktoś chce wesprzeć fundusz zabawkowy to zapraszam do klikania na reklamy :D

czwartek, 25 sierpnia 2011

Cudna sutaszowa kolia :D

No niestety po ostatnej mojej sutaszowej koli miałam wrażenie, że nie postarałam się do końca :( No i tym razem postanowiłam nadrobić :) Moim zdaniem wyszła piękna :)




Wprawdzie już ją prezentowałam podczas robienia o TU, ale teraz już skończona i z kolczykami prezentuje się znacznie lepiej ;)

środa, 24 sierpnia 2011

Nareszcie o koralach :D

Przy okazji wymianki z Sylwią  (o której pisałam TU) powstały moje pierwsze czarne korale :) Wyróżniłam tak te czarne korale z moich korali decoupage, których kilka sznurków już powstało i można je oglądać TU, ponieważ nigdy nie myślałam, ze da się zrobić czarne korale!! Jednak mój niezawodny mąż, który ma umysł otwarty, wymyślił jak to zrobić :) Oczywiście były znacznie bardziej pracochłonne od poprzednich , ale za to jaki efekt!!! Pierwszy sznurek powędrował do Sylwii, drugi(on jest bohaterem dzisiejszego postu) już sprzedany, a trzeci czeka na nawleczenie :)


Tym razem zrobiłam więcej kuleczek, że można nosić na krótko i ...
 Na długo :D



A pozostając w temacie korali, to w pewien wieczór gdy wszytko było już zrobione zaplątałam taki sznurek... to w ramach nowości :D Powstał z resztek drewnianych koralików, które znalazłam podczas sprzątania mojego warsztatu i uważam, że mimo iż z resztek to bardzo ładnie mi wyszedł :)

A tak się prezentuje na szyi :)

wtorek, 23 sierpnia 2011

Hello Kitty na magnesach..

Jakiś czas temu (zdaje się, że przy okazji Candy) natrafiłam w Szuflandii Malutkiej na piękne magnesiki. Jakoś tak chodziły mi on po głowie, ale że nie umiałam dostać kamyczków to pomysł upadł :(. No i w końcu w szwajcarskiej krainie w sklepie z sieci Coop (strasznie popularna ta sieć prawie w każdej wioseczce jest) natrafiłam na wielki pojemnik kamyczków do dekoracji...

mimo, że cena franka przyprowadza o zawrót głowy postanowiłam je nabyć ;) No i znów trochę przeleżały w domu, bo czekałam na folię magnetyczną zamówioną w Galerii Papieru , następnie czekały na natchnienie ... i już są :) Na początek Hello Kitty :)