Pokazywanie postów oznaczonych etykietą limitowanka. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą limitowanka. Pokaż wszystkie posty

niedziela, 2 października 2011

Zakupy października

Wiecznie tylko jakieś zakupy robię, a to mniejsze a to większe, zawsze jakieś drobnostki wpadną, a za zrobienie jakiejkolwiek recenzji jakoś nie mam czasu się zabrać. Mam nadzieję, że mi to wybaczycie ;)
Przechodzę więc do rzeczy, najpierw kolorówka:


Eyeliner z limitowanej edycji Catrice- Out Of Space, C02 Houston's Favourite.

Tuusz do rzęs Sensique Max Volume

Korektor Essence Long Lasting  

Kredka Essence Long Lasting w kolorze 08 Touch OF Glam, który niestety już wycofują.

 Pędzel essence do pudru/różu

Tusz do rzęs Max Factor 2000 Calorie 

Podkład Bourjois Healthy Mix 

A teraz kosmetyki pielęgnacyjne 


Morelowy peeling do twarzy firmy Soraya

 Oczyszczająca maseczka do twarzy firmy BeBeauty

Śródziemnomorska odżywcza maseczka do włosów z Avon'u

 Wybielająca pasta do zębów Denivit

 Teraz muszę wszystko dobrze przetestować ( już wszystko jest w użyciu :)), a później będę mam nadzieję wszystko sukcesywnie recenzować. :)

niedziela, 22 maja 2011

Basic Venedig- róż do policzków

Dzisiaj parę słów na temat różu do policzków, którego pokazywałam tutaj
Róż pochodzi z aktualnej limitowanej edycji Venedig. Jako, że od zakupu minął prawie miesiąc, dlatego nie wiem czy jeszcze będzie dostępny w drogerii Schlecker, gdyż jak wiadomo ten produkt był mocno rozchwytywany, a sztuk na standzie było aż 3 :).
Róż Venedig 
01 Rose 


Za 6,99 zł otrzymujemy 13g kosmetyku ważnego 36 m-cy od otwarcia. Róż zamknięty jest w przezroczystej buteleczce z pompką, co uważam za duży plus. Możemy wycisnąć tyle ile potrzebujemy. Chociaż pierwszy raz miałam nie lada problem z wyciśnięciem produktu, kilkakrotnie przyciskałam pompkę, aż po chwili róż tak siknął, że wylądował na podłodze :)


Kolor różu jest bajeczny- cukierkowy chłodny odcień bez żadnych drobinek. Konsystencja lekko płynna/kremowa, ale nie rzadka- idealna.

Kapka różu: (i tak za duża:)) 


 Lekko roztarta:


Mocniej roztarta:
(Na tyle jednak żebyście coś widziały) 


Róż nie posiada zapachu. Dobrze rozprowadza się na policzku, efekt możemy stopniować, wszystko zależy od naszych upodobań.Wytrzymuje praktycznie cały dzień, pod koniec jednak zaczyna blaknąć. Minusem również jest to, że nie posiada żadnego składu, więc tak naprawdę nie wiemy co nakładamy na policzki. Na szczęście mi nic się nie stało, ale osobom o wrażliwej cerze może zrobić "kuku".
Tak dla eksperymentu nałożyłam go na usta i spisał się świetnie, kolor idealny, nawet wytrzymał dłużej niż niejedna pomadka czy błyszczyk. Jestem z niego zadowolona i nie wiem czy go w przeciągu tych 36 m-cy zużyję.

sobota, 7 maja 2011

Essence Blossoms etc...

Jak wiadomo, jest to najbardziej rozchwytywany kosmetyk z całej limitowanki.
Ja miałam to szczęście, że natknęłam się na calutką, jeszcze świeżutką limitkę. Oczywiście musiałam ją rozdziewczyć :) i tak jako pierwszy w koszyku wylądował ten oto puder:


Zawartość kosmetyku to 10 g i od chwili otwarcia jest ważny 24 m-ce. Występuje tylko w jednym odcieniu- 01 Flower Power


Opakowanie jest stadnardowe, czyli zwykły plastik, aczkolwiek bardzo solidne. Na początku miałam nie lada problem, aby dostać się do tych ślicznych kwiatuszków :) Kiedy już mi się to udało, poczułam słodki zapach, który od razu skojarzył mi się z cukrem waniliowym.


Tutaj widać drobinki na poszczególnych kwiatkach: 


  Puder na skórze:




I na ręce (ciężko było mi uchwycić efekt, ale może coś dojrzycie):

   
Kwiatowa mozaika składa się z kilku kolorów- róż, brąz (które są matowe), łosoś, beż (drobinkowe). Puder nałożony na kości policzkowe nadaje cerze delikatne rozświetlenie. Efekt jest subtelny, co mnie bardzo cieszy, gdyż nie lubię jak na mojej twarzy widać wędrujące drobinki brokatu.(jak to mam w przypadku rozświetlacza ze stałej oferty Essence).

czwartek, 28 kwietnia 2011

Essence, nowości i limitka...

Moja wczorajsza wizyta w Naturze skończyła się w ten oto sposób:


Jeszcze w sobote wybiore się po upragnione pamadki i eyelinery :)
Zatem cdn...

czwartek, 14 kwietnia 2011

Sensique- Exotic Flower

Kilka dni temu otrzymałam w prezencie do testowania cienie do powiek z najnowszej limitowanki Sensique- Exotic Flower. (oprócz nich w sprzedaży są błyszczyki i lakiery do paznokci)



5 cieni w żywych pastelowych kolorach, które idealnie nadają się do wiosennych makijaży. Każdy 3,5g cień znajduje się w zwykłym okrągłym plastikowym opakowaniu (tak jak zresztą wszystkie cienie tejże firmy).

Tak prezentują się z bliska:





   
 Kosmetyki nie są "nafaszerowane" osypującym się brokatem, tylko delikatnym shimmerem. Dzięki jedwabistej konsystencji, cienie równomiernie rozprowadzają się na powiekach, nie tworząc przy tym prześwitów, aczkolwiek odrobinkę się pylą. Dużym plusem jest ich pigmentacja, w zależności jaki chcemy uzyskać efekt, możemy wyczarować delikatny, bądź też mocny wyrazisty makijaż.

Zdjęcia na skórze: 


Z trwałością też nie jest najgorzej, gdyż utrzymują się prawie cały dzień bez rolowania i zbierania się w załamaniu powieki. Jednak już po ok 8-9godz. co i tak uważam za duży sukces, można dostrzec, że cienie jakgdyby wypłowiały, straciły swój intensywny kolor, który miały na początku.
Myślę, że jak na cienie z niskiej półki utrzymują się nad wyraz dobrze, oczywiście są drobne uchybienia, ale mogę je wybaczyć, tym bardziej, że kolory są fantastyczne :)