- 01 black fever (czarna)
- 02 hot chocolate (brązowa)
- 05 c'est la vie! (stalowa/szara)
- 08 touch of glam (fioletowa)
- 09 cool down (niebieska)
- 10 almost famous (kremowa/cielista)
- 11 go wild (różowa)
- 12 i have a green (zielona)
Ja wybrałam 3:
Fioletową 08 Touch Of Glam
Brązową 02 Hot Chocolate
Różową 11 Go Wild
Z wszystkich 3 jestem bardzo zadowolona, w środku kredki znajduje się miękki rysik, za pomocą którego możemy w łatwy i wygodny sposób narysować równą kreskę, zarówno cieńką jak i grubą w wyrazistym kolorze. Jej kolejnym plusem jest również trwałość, w ciągu dnia nie rozmazuje się i nie blaknie. Myślę, że jak na kredkę za ok. 7 zł radzi sobie całkiem dobrze, na pewno skuszę się na inne kolorki.
witam kolejna panne blogerke;)
OdpowiedzUsuńbede zagladac;)
Baaardzo lubię te kredki, moim stałym punktem jest czarna black fever :-) trzymają się długo i nie rozmazują :-) prócz czarnej uwielbiam ciemny fiolet.
OdpowiedzUsuńWitaj Candy :)
OdpowiedzUsuńFioletowa była moją pierwszą tego typu kredką, na początku byłam zaskoczona, że jest taka ciemna, ale później ją polubiłam :)