Jest to krem przeznaczony do pielęgnacji twarzy. Pamiętajmy jednak, aby przy okazji posmarować też szyję i dekolt, ponieważ miejsca te bardzo często są zapominane. Można go stosować zarówno rano jak i wieczorem. Ja używam go rano, bo jest lekki. Na wieczór wolę bardziej treściwe kremy.
Krem znajduje się w zakręcanym, szklanym słoiczku. Opakowanie pojemności 50 ml, kosztuje ok. 65 zł. Lubię go najbardziej za to, że pomimo lekkiej konsystencji silnie nawilża skórę. Po rozsmarowaniu szybko się wchłania i nie zostawia tłustej warstwy. Nadaje się dzięki temu idealnie pod makijaż. Dobrze zgrywa się z wieloma podkładami. Do tego jest bardzo wydajny - wystarczy użyć jego niewielką ilość, dlatego wystarczył mi na trzy miesiące regularnego stosowania. Producent podaje, że jest on odpowiedni dla każdego rodzaju cery. Skóra po jego używaniu staje się gładka i miękka w dotyku. A dzięki temu, że utrzymuje optymalny poziom nawilżenia, skóra zachowuje swoją elastyczność i jędrność.
Główny składnik, który ma być w nim zawarty - czyli śluz ślimaka, znajduje się dość wysoko w składzie, bo na czwartym miejscu. Przyspiesza on procesy odnowy komórek, uelastycznia i wygładza cerę. Pomaga w usuwaniu blizn i plam. A zaraz po nim znajduje się olej ze słodkich migdałów, który łatwo się wchłania, ma właściwości regenerujące i ochronne. W składzie znajduje się też:
- olej z kamelii japońskiej - przywraca skórze elastyczność, nawilża i regeneruje,
- ekstrakt z Punarnavy - pozyskiwany z hinduskiej rośliny Boerhaavia diffusa, która jest od lat stosowana w medycynie indyjskiej. Ma właściwości rozjaśniające, pozwala wyrównać koloryt skóry,
- masło shea - regeneruje, odnawia i wygładza skórę.
- witamina E - hamuje proces starzenia się skóry.
SKŁAD INCI: Aqua, Coco Caprylate/Caprate, Propanediol, Snail Secretion Filtrate,
Prunus Amygdalus Dulcis Oil, Glycerin, Glyceryl Stearate Citrate,
Sucrose Stearate, Polyglyceryl-4 Cocoate, Camellia Kissi Seed Oil,
Tocopherol, Butyrospermum Parkii Butter, Cetearyl Alcohol, Boerhavia
Diffusa Root Extract, Sodium Hyaluronate, Cetyl Alcohol, Sodium
Ricinoleate, Xanthan Gum, Sodium Phytate Sodium Benzoate, Potassium
Sorbate, Citric Acid, Parfum (kompozycja zapachowa hypoalergiczna).
Stosujecie kremy ze śluzem ślimaka?
Mieliście może ten krem z Orientamy?
Co o nim sądzicie?