Pokazywanie postów oznaczonych etykietą raku. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą raku. Pokaż wszystkie posty

wtorek, 5 maja 2020

Ciągle działam...

Myślałam, że mój blog umarł śmiercią naturalną. Praktycznie przestałam do niego zaglądać, przestałam pisać. Ale kilka dni temu ktoś napisał do mnie maila w sprawie bloga i postanowiłam sprawdzić, czy ktokolwiek tu jeszcze zagląda. I ku mojemu zdziwieniu  - mimo niezamieszczania postów od niemal półtora roku - statystyki pokazują, że niektóre posty są nadal czytane, a miesięczna liczba odsłon - jak na tak długą przerwę - całkiem spora.
Co więc nowego? Można by powiedzieć, że ciągle to samo, czyli ceramika. I głównie właśnie ona. Tyle że teraz jest to już praktycznie tylko raku. Nawet nie wiem, ile takich wypałów mam za sobą. Ale ciągle się czegoś uczę, ciągle mam tysiące pomysłów w głowie, które chcę zrealizować, technik, które chcę wypróbować.
Poniżej kilka zdjęć różnych - zarówno jeśli chodzi technikę, jak i sposób wypału. To prace, który powstały w ostatnim czasie.

Próby z eco printem na ceramice. Eco print robiłam wiele razy na różnych tkaninach, na ceramice to pierwsze eksperymenty. Czuję, że jest w tym potencjał...


 A to klasyczne raku i efekt tęczowych błysków. A to wszystko efekt chemii...

 Tym razem technika odbijania włosów i piór. Do tego trochę cukru i oczywiście kolejna chemia.




Na koniec kilka ceramicznych pojemników. Ostatnio polubiłam je robić.





wtorek, 6 marca 2018

Kocham turkus - cd.

Jak w poprzednim poście, tyle że tym razem cztery naszyjniki w stylu boho. Uwielbiam takie klimaty. Wszystkie naszyjniki są podobne, ale jednocześnie każdy jest inny. Trochę masło maślane wyszło... :) Ale to prawda. Sporo było zabawy ze szkliwieniem i wypalaniem takich delikatnych drobiazgów, niektóre po kilka razy trafiały do pieca, bo wystarczył nieuważny ruch ręką, by dwa podłużne koraliki się ze sobą zlepiły. Ale taki urok wypałów raku.
Fotosesja











I co sądzicie o takim stylu?

poniedziałek, 30 maja 2016

Spękane wisiory

Naszło mnie ostatnio na serię spękanych naszyjników. Wszystkie wypalone w raku, ale każdy zawieszony na czymś innym - len, rzemienie, żyłka jubilerska. Jakoś nie mogę się zdecydować, co mi się najbardziej podoba.















Co o nich sądzicie? Na jakiej zawieszce najlepiej się prezentują?

środa, 13 stycznia 2016

Różności

Zaniedbuję bloga okropnie. Postanowiłam się jednak zmobilizować do uzupełnienia tego, co powstało ostatnio, w końcu jest to też dla mnie dokumentacja tego, co robię.
Z tematu ceramika, będzie dużo zdjęć.
Dwa nieduże pojemniczki toczone na kole. Znów spękania, bardzo lubię ten efekt.


 Dwa ozdobne talerze z serii mozaikowej. Podobne już kiedyś robiłam, bardzo lubię ten motyw.

 Większa patera. W mojej wyobraźni miała być bardziej kolorowa, wyszła, jak widać.

 Serduszka raku. Dwie techniki: pióra i koński włos. Oba serca powinnam zawoskować, żeby się świeciły. Tu fotki robione jeszcze przed tym zabiegiem :).



Teraz trochę biżuteryjnie. Najpierw moje ulubione kosteczki. Tym razem w turkusach. Zawieszone na lnianej taśmie, którą sama farbowałam.


Kolejny naszyjnik to połączone rzemykiem koraliki raku, oczywiście własnoręcznie lepione i wypalane.


Na koniec szalik ufilcowany na kawałku jedwabiu. Farbowałam go metodą, która w sieci zyskała miano mediumprintu. Metodę tę opracowała Olga Kazanska. To połączenie ecoprintu z chemicznym farbowaniem. Kolejny sposób na to, by uzyskać niezwykle ciekawe efekty farbiarskie.




Jak widzicie, ciągle coś tam dłubię, tylko jakoś brakuje mi czasu na regularne pisanie.
Pozdrawiam wszystkich zaglądających i życzę wszystkiego najlepszego w Nowym Roku (chyba jeszcze nie jest za późno na takie życzenia, co?).