Ostatnio, na specjalne zamówienie, wyhaftowałam lukrem ;), dwa piernikowe serca. Ozdobne ciastka miały być sprezentowane na Dzień Babci. Ponieważ jedna z babć kolekcjonuje anioły, tematyka jej pasji na ciastku była mile widziana. Motywem przewodnim serca dla drugiej babci miały być kwiaty.
Trochę czasu mi zajęło znalezienie odpowiednich wzorów i zaprojektowanie ich w przestrzeń serc, tak, aby wszystko jakoś zagrało.
Pierwszy etap - zrobienie w miarę perfekcyjnej, drobnej krateczki, jest dla mnie chyba najmniej lubianą fazą "pierniczenia". Praca żmudna i często niewdzięczna, bo łatwo o zachwianie ręki i wtedy krateczka, będąca tłem motywu staje się nierówna, co nie służy estetyce ciastka.
Inną zmorą tworzenia "kanwy" pod haft, jest rwąca się nitka lukru. Czasem po prostu lubi się urwać ;) ...chyba tak, tylko dla urozmaicenia pracy.
Więc kiedy ten żmudny etap mam za sobą oddycham z ulgą :), bo teraz czeka mnie czysta zabawa.
Jednakże ta "zabawa" wymaga jeszcze większego skupienia, bo najmniejsza pomyłka... zapełnienie nie tej, co trzeba kratki burzy harmonię i czytelność motywu, a poprawki nie są mile widziane :/
...ale w końcu następuje ten moment, kiedy mogę odsapnąć z ulgą po raz drugi ;) A następuje to, kiedy praca jest ukończona.
...a jeśli już jestem przy temacie słodkich haftów, to może jeszcze wrzucę kilka tegorocznych świątecznych pierników. W końcu to ostatni gong, bo zdecydowanie kończy się już czas choinki i ozdób bożonarodzeniowych i kolędowania.
(Ba!, jako, że dzisiejsze czasy są postawione na głowie, to niektóre sklepy już promują ozdoby wielkanocne - pozostawię to bez komentarza :/)
Tymczasem uciekam. Muszę się wyspać. Czeka mnie ciężki tydzień.
Penelopa :)
niedziela, 28 stycznia 2018
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Penelopo, po prostu dzieła sztuki stworzyłaś!
OdpowiedzUsuńOczu oderwać nie mogę...
Dobrego tygodnia życzę :-)
Cudne, rewelacyjne ,co jeszcze można dodać .....perfekcyjne!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńjestem pod ogromnym wrażeniem precyzji:)))))...i mi już wpadły w oczy jajka i zające w niektórych sklepach:((
OdpowiedzUsuńMistrzostwo Penelopo! Jesteś niesamowita, podziwiam Twoj talent i precyzję.
OdpowiedzUsuńDobrego tygodnia 😊
Que bonitos corazones!!!!
OdpowiedzUsuńNIESAMOWITE CUDA
OdpowiedzUsuńGratuluje!
Spokojnego (mimo trudnosci) tygodnia
A
Penelopo, przepiękne, perfekcyjnie utkane koronki
OdpowiedzUsuńPodziwiam i pozdrawiam serdecznie
O jasny gwint..., ze tak powiem. No brak mi słów po prostu. Cuda, cuda i jeszcze raz cuda!!! Serdecznie pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuń<3 Arcydzieła!!!
OdpowiedzUsuńJak jeść takie dzieła sztuki?
OdpowiedzUsuńMarto, należy jeść z przyjemnością! ;)
UsuńTo niemożliwe .Powiedz Penelopo ,że one nie są prawdziwe :)) zachwytów milion można napisać ale powiem Ci tylko tyle ,żeby mi nawet pistolet przystawili go głowy i dali pól roku to i tak bym nie dala rady nawet urywek takiego dzieła zrobić .Ja niecierpliwa jestem i nie wiem jak to w ogóle jest możliwe.Babcie pewno zachwycone i nie zjedzą nigdy.Po prostu czapki z głów.Pozdrawiam!!!
OdpowiedzUsuń...ale uśmiałam się :D kiedy spróbowałam sobie wyobrazić tę scenkę.
UsuńAle tak sobie myślę, że jakby mi przyłożyli pistolet do głowy, to ja też nie dałabym rady coś precyzyjnego stworzyć... co najwyżej rozkołysane ze strachu "fale Dunaju" ;)
Pozdrawiam Cię serdecznie.
A gdyby tak kawałek koronki zanurzyć w lukrze i nakleić?? ;)
OdpowiedzUsuńNiesamowite...!
Mona, to całkiem dobre rozwiązanie dla tych, co się zarzekają, że takich pierników za żadne skarby świata by nie zjedli ;)
UsuńPrzepiękne! Aż trudno uwierzyć, że to wszystko lukrem "haftowane"!
OdpowiedzUsuńPodziwiam precyzję i cierpliwość :))
Bardzo łatwo się przekonać, że to lukier. Wystarczy ciasto zjeść :)
UsuńChyba przy nakładaniu kanwy bym się poddała. Pozostanę przy krzyżykach z muliny. Ta skarpeta świąteczna (jeśli się nie mylę) jest przepiękna!
OdpowiedzUsuńTeż mam sentyment do tej skarpety. Druga podobna (z innym motywem) leży nieskończona :/
UsuńPrzepiękne .
OdpowiedzUsuńjestem pod ogromnym wrazeniem...,aż szkoda jeść tak piękne pierniki, szczególnie kiedy pomyśli się jak wiele czasu i pracy potrzeba na ich stworzenie...
OdpowiedzUsuńWiesz Jowi, czasem to nie powinno się pozwolić rodzinie jeść świątecznego obiadu, a tylko pokazać...bo też kosztuje to nas, panie domu czasem kilka ładnych godzin ;)
UsuńJa w każdym razie wolę zdobić pierniki, niż gotować wystawne świąteczne obiady. A to i to ma podobne przeznaczenie ;)
Chapeau bas Penelopo jest Pani Wielka. Podziwiam wykonane prace i artystyczne słodkości.
OdpowiedzUsuńProszę o częstsze wpisy.
ech...Magda, ciężko o te częstsze wpisy...bo ciężko z czasem ;)
UsuńSuper,że znowu jest Pani z nami!!! Pozdrawiam i z radością zaglądam Ela
OdpowiedzUsuńcudowne są Twoje pierniczki.Co tu gadać wszystko robisz obłędnie perfekcyjnie i pięknie.pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńdes jolis ouvrages ,bonne journée
OdpowiedzUsuńCieszę się z Pani powrotu ! A takich pierników to za Chiny Ludowe bym nie zrobiła !!! Wyhaftować to tak ale nie lukrem .Cudowne !
OdpowiedzUsuńMyślę, że władze Twego miasta powinne zamówić u Ciebie kolekcję piernikową, dobrze zapłacić i zrobić np. w ratuszu stałą ekspozycję dla potomności. I to by było na tyle
OdpowiedzUsuńOd połowy godziny gapię się na te pierniki, powinnam już zbierać się do domu (w pracy jestem), ale jakoś mi niespieszno. OH! Ja przez Ciebie, za moimi tęsknię:)
OdpowiedzUsuńOH, nie podpisałam się, przepraszam, Danka Lissek
OdpowiedzUsuńJa pierniczę. Jak tu takie cacko naruszyć zębem? Toż to swietokradztwo.
OdpowiedzUsuńUrocze serduszka!<3<3
OdpowiedzUsuńDzień dobry, buszując w Internecie po nieznanych mi blogach oniemiałam na widok
OdpowiedzUsuńtych przepięknych pierniczków :)
Cóż za misterna robota wymagająca talentu i cierpliwości.
Sama mam dwie lewe ręce do takich rzeczy, tym bardziej podziwiam.
Z pozdrowieniami,
Kasia
Jak dla mnie to dzieło sztuki. Podziwiam i nieco zazdroszczę umiejętności!
OdpowiedzUsuńJak dla mnie to dzieło sztuki. Podziwiam i nieco zazdroszczę umiejętności!
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńwspaniale to wyglada !
OdpowiedzUsuńJestem pod wielkim wrażeniem!!! Piernikowe dzieła sztuki.Jednym słowem mistrzostwo. Zapraszam na mój blog.https://gragamojehobby.blogspot.com/
OdpowiedzUsuń