Ostatnio stawiałam na lekkość, ale dzisiaj będzie na bogato. Chcę Wam
przedstawić moje najukochańsze dzieciątko, wypracowane, wymuskane i
wychuchane. Długo się nim nie nacieszyłam i ciężko mi przyszło rozstanie, ale trafiło w dobre ręce, a właściwie szyje:) (serdecznie pozdrawiam Panią Doktor:))
Jestem na prawdę z siebie zadowolona, że udało mi się dokończyć tak duży projekt. Trochę się nad nim namęczyłam, ale chyba było warto.
Przy okazji chciałam wszystkich serdecznie zaprosić do Lublina na Giełdę Minerałów i Biżuterii "Skarby Ziemi", która odbędzie się w najbliższy weekend ( 10-11 listopada) w Centrum Kongresowym Uniwersytetu Przyrodniczego. Będę tam prezentowała swoje "precjoza", a może przy okazji nabędę nowe kamyczki.
Jest po prostu piękny!
OdpowiedzUsuńKawał dobrej roboty :) Fenomenalna ozdoba prostej sukienki lub bluzki. Ale się musiałaś nadziergac :D
OdpowiedzUsuńWyśmienity, w kolorach przypominających nam lato, niestety minione!!!! Piękna, subtelna praca.Każda wizyta u Ciebie to przyjemność !!!Pozdrawiam serdecznie !!!
OdpowiedzUsuńTrudny projekt wykonany jednak po mistrzowsku.Piękny, kolorystyka też mi się podoba.
OdpowiedzUsuńMasz powód do dumy. Piękny projekt, doskonałe wykonanie, gratuluję! :)
OdpowiedzUsuńpiękny i precyzyjny a zarazem delikatny w swoich barwach - gratuluję wytrwałości :)
OdpowiedzUsuńwitam, witam :) piękny naszyjnik :)
OdpowiedzUsuńBardzo piękny, prosty i efektowny wzór! Podziwiam :)
OdpowiedzUsuńNie mogę się otrząsnąć z wrażenia ;-) Od paru miesięcy trochę sobie dziergam i za każdym razem, kiedy widzę taką wspaniałą pracę, podnosi mnie to na duchu, że trud się opłaci i może i ja w końcu takie cudo zaprezentuję światu ;-) Zapraszam do śledzenia moich zmagań z sutaszem na www.ladacosoutache.wordpress.com
OdpowiedzUsuń