Mam kłopoty z necikikiem i dlatego nie mogę codziennie wrzucić fotek moich mięciutkich istotek.
Ciepło się zrobiło i postanowiłam zaadaptować kawał ziemi pobudowlanej pod jakieś warzywko. Nie powiem , że to łatwe , bo ziemię mamy gliniastą:/ , ale cebulak wsadzona , selerka i pora stoi na baczność , a niebawem wykiełkuje rzodkiewka i koper. Dużo jescze roboty przed mną , ciekawe na ile starczy sił:D
Dobra , a dziś dwie sympatyczne kobietki .