Tytul mówi "Tiramisu" co w wolnym tłumaczeniu znaczy podnieś mnie do gory, czy lepiej podciągnij, albo podnies mnie na duchu. W kazdym badz razie tlumaczcie go sobie jak chcecie. potrzebowałam czegoś takiego gdyż za oknem mzy, nic mi sie nie chce, domu jak nie ma to nie ma (dalej u tesciwej), zostało mi czekanie :(.
Wiec postanowiłam podniesc się na duchu i zrobiłam sobie wlasnie tiramisu'
Łatwe, szybki i taaaakie dobre. Pychotka :p
Nie wiem czy ktos potrzebuje przepis, jak co to go zamieszczam. Jest wiele przepisów, ale ja zawsze stosuje ten:
3 jajka
1/2 szkl. cukru
250g serka mascarpone
kakao
biszkopty savoiard
kawa (najlepiej z ekspresu ciśnieniowego, jak nie ma to nawet rozpuszczalna -moocna)
kieliszek jakiegoś alkoholu (jak chcesz mozna bez) likier kawowy lub rum lub co tam masz, kiedyś uzylam nawet miodówki.
Ubijasz zoltka z cukrem ,potem dodajesz wcześnie wymieszany serek mascarpone (po lyzce) cały czas miksując, dodajesz alkohol. Ubijasz białka ze szczypta soli i dodajesz do powstałego wcześniej kremu , mieszasz lyzka.
Przystepujemy do układania w jakimś pojemniku , najlepiej przezroczystym, bo widać wtedy warstwy naszego tiramisu.
Kładziemy biszkopty lekko zamoczone w kawie(co robimy na biezaco) na to wylewamy krem i posypujemy kakao i następna warstwa biszkoptów oraz kremu i tak ,az skończycie krem w zaleznosci jaki macie pojemnik, ja tutaj zrobiłam dwie warstwy na więcej nie starczyło, ale tak jest najlepiej, co za duzo to nie zdrowo ;)
To na tyle z kuchni.
Pokazałabym co wyszywam, ale robię obecnie kartki swiateczne, a ze nie zdecydowałam , które wyśle na wymianke wiec nie pokazuje.
Jedyne czym się mogę pochwalić to moja szydełkowa serwetka. PIERWSZA próba z szydełkiem.
Gdzieniegdzie (jak to sie pisze?) jakiś malutki blad, ale nie najgorzej jak na pierwszy raz.
Aha zaczelam tez wrozke(wszystko naraz ciekawe ile mi to zajmie czasu:))
tutaj jak wszystko sobie ladnie przygotowałam
tutaj juz kilka xxx postawione
DZIĘKUJE TYM CO MNIE ODWIEDZAJĄ- GORĄCE UŚCISKI
POZDROWIONKA