Twórz swoją biblioteczkę, inspiruj się półkami innych osób, dodawaj oceny i opinie do książek
Katalog
Aktualności
Społeczność
Marek Aureliusz
Mark Z. Danielewski
Yōko Ogawa
Callie Hart
Lauren Roberts
Marcin Kozioł
Maria Kuncewiczowa
Cezary Harasimowicz
Adrian Bednarek
Przemysław Piotrowski
Trup ściele się gęsto. Podejrzane dzielnice, meliny, nocne kluby, ulice, gdzie niebezpieczeństwo czyha za każdym rogiem, a cyniczny detektyw po kolejnej butelce whisky, w oparach tytoniowego dymu, staje do walki z bezwzględnymi gangsterami... Opowieści prowadzone ścieżkami noir, Harry Angela i Hammeta, stręczycieli i rodzimych china town, gdzie równie prawdopodobne jest spotkanie chińskiej księżniczki o skórze jak jedwab, co otrzymanie po żebrach kosą... zbrodnie, inspektorzy, śledztwa, patologie, tajemnice, naziści i zrabowane skarby na dnie jeziora, trucizna i środki nasenne, cudze zbrodnie, zbrodnie w afekcie, w szale miłosnym i dużo, dużo więcej. A wszystko pisane smakowicie, z pasją i mocno, z niezbędną przyprawą pastiszu i ironii.
Na okładce lista nazwisk autorów, poczynając od Krzysztofa Beśki. Czyli kryminałki. Otóż nie. Ta cienka książeczka (niespełna 150 stron) zawiera 9 krótkich opowiadań różnych autorów. Niestety, tytuł jest mylący, bo książka zawiera różne gatunki - horror, opowieść grozy, dreszczowiec. I to pierwsza wada - wprowadzenie w błąd czytelnika, który szuka typowo kryminalnych opowieści. Druga - to nierówne teksty. Jeśli miały służyć zainteresowaniu odbiorcy pisarstwem danego autora, to efekt, przynajmniej w moim przypadku, spełniły. Do niektórych autorów zapewne wrócę, innych - nie tknę. I nie dlatego, że słabo piszą, ale z powodu braku zainteresowania gatunkiem lub stylem pisania.Krótko o zawartości. Na początku opowiadanie Jarosława Klejnockiego, które ma charakter kryminalny tylko w małym stopniu. Dość banalne i mało atrakcyjne. Hanna Samson poszła raczej w kierunku horroru, ale ciekawy styl i ładna forma, nawet jeśli treść przewidywalna. Dobrze się o czyta. Krzysztof Beśka - kryminał historyczny, osadzony w Warszawie. Niezłe, ale zbyt stereotypowe i poprawne politycznie jak na mój gust. Izabela Szolc - psychopatyczny horror z dużą liczbą niedomówień - do mnie nie przemawia. Bohdan Sławiński - za dużo odwołań kulturowych, momentami nużący sposób narracji (ale intrygujący zarazem),dość przewidywalny finał opowieści grozy. Zyta Rudzka - opowiadanie o? Nie potrafię zakwalifikować do żadnego gatunku, puenta gdzieś w głębokich pokładach świadomości, właściwie nie wiem, o czym czytałem. Dawid Kornaga - nawet dobrze się czytało, ale myśl autora ucieka w dziwne skojarzenia i wyjaśnienie zagadki przestaje interesować, bo ciekawsze były inne wątki, wcześnie zamknięte. Antonina Turnau - czyta się to opowiadanie lekko i z przyjemnością, pomysł może niezbyt nowy i odkrywczy, ale zgrabnie napisany, tylko zakończenie trochę za szybkie, za pospiesznie podane. Bogdan Loebl - ciekawie toczy się opowieść, choć ma kilka słabych punktów. Coś nie dopowiedziano, coś przeoczono. I rozwiązanie dające czytelnikowi zbyt wiele możliwości interpretacji.Różnorodność treści i wielu autorów sprawiło, że mój opis jest tak długi. Co więc na koniec? Chyba jednak można sobie darować ten zbiór opowiadań, albo wybrać ulubionych autorów. Przy tak małej objętości pomysł tworzenia miniantologii był chybiony.
Na okładce lista nazwisk autorów, poczynając od Krzysztofa Beśki. Czyli kryminałki. Otóż nie. Ta cienka książeczka (niespełna 150 stron) zawiera 9 krótkich opowiadań różnych autorów. Niestety, tytuł jest mylący, bo książka zawiera różne gatunki - horror, opowieść grozy, dreszczowiec. I to pierwsza wada - wprowadzenie w błąd czytelnika, który szuka typowo kryminalnych...
Książka o dziwo nie podobała mi się zupełnie , opowiadania strasznie przewidywalne .
Całkiem fajne opowiadania, ale nie zachwycają. Jedno mi się nie podobało, a mianowicie, styl w jakim zostało napisane. Zdecydowany przerost formy nad treścią. Ogólnie lektura lekka i raczej przyjemna
Może ze dwa opowiadania mają coś wspólnego z kryminalnymi ...
Rzeczywiście trudno ocenić zbiór, bo opowiadania były bardzo różne. Ale na pewno reklama na odwrocie jest bardzo przesadzona. Na jej podstawie można wysnuć wniosek, że każde z tych opowiadań wgniata w fotel, a tak nie jest. Tak naprawdę, to spodobały mi się jedynie dwa z tych dziewięciu opowiadań:1. Krzysztof Beśka "Choroba legionistów" - świetne opowiadanie trzymające w napięciu, pomysłowa fabuła nawiązująca do historii, mnóstwo się dzieje, pisane fajnym stylem z wątkami humorystycznymi (kłótnia o klimatyzację). Czego chcieć więcej? Żeby autor zamiast opowiadania zrobił z tego powieść:) Zdecydowanie pierwsze miejsce.2. Antonina Turnau "Wszyscy mamy tajemnice, moje dziecko..." - czułem się, jakbym czytał opowiadanie samej Agathy Christie. Ciasny krąg podejrzanych, w pewien sposób odizolowany od świata zewnętrznego, śledztwo, zaskakujące rozwiązanie. Do tego wszystkiego przyjemny, lekki styl i barwna sylwetka głównego bohatera. Oczywiście, można dyskutować, czy nie jest to zbytnia inspiracja stylem Christie, ale nie zmienia to faktu, że czytało mi się bardzo ciekawie i choć autorka jest chyba najmłodszą z całej dziewiątki, to bardzo mnie zainteresowała i chętnie przeczytałbym coś jeszcze.Opowiadania na zasadzie "szału nie ma, ale można czytać3. Bogdan Loebl "Połowa jabłka" - mocne trzecie miejsce. Intryga sama w sobie była ciekawa. Chwicy swat mający nadzieję na zyski z wciśnięcia młodej dziewczyny w ramiona milionera. Do tego, zaskakujące i nawet nieco zabawne zakończenie. Zabrakło mi trochę dramatyzmu.4. Dawid Kornaga "Mleczaki" - ciekawa fabuła i oryginalny sposób popełniania zbrodni. Pościg za zagryzającym mleczakami psychopatą jest ciekawym pomysłem. Opowiadanie pisane było jednak zbyt chaotycznie, było zbyt wiele niedomówień. Można by rozwinąć postać mordercy aby uzyskać na koniec lepszy efekt zaskoczenia.5. Jarosław Klejnocki "Zbrodnia doskonała" - no, ewentualnie. Powiedziałbym, że była to raczej parodia opowiadania kryminalnego. Historia poprzez swoje zakończenie była bardziej śmieszna niż straszna. Na dodatek, pojawiło się trochę naciągania. Kioskarz w normalnym życiu nie może raczej zatruwać życia mieszkańcom, bo nikt ich nie zmusza do wizyt u niego. Żeby robić z niego tło do psychozy całego osiedla?... Ale opowiadanie zaplusowało u mnie stylistycznie. Bardzo dobry początek, opis bohatera i miejsca akcji, po którym można było przez moment odnieść wrażenie, że kroi się coś ciekawego.Opowiadania, które mi się nie podobały:6. Zyta Rudzka "Doskonała przynęta" - interesująca postać introwertycznej pani Rejki mogłaby być dobrym motywem do czegoś więcej, ale tego "czegoś więcej" niestety nie było. Akcja skończyła się właściwie niespodziewanie, na dobrą sprawę nie wydarzyło się nic.7. Bohdan Sławiński "W małym dworku" - ten pan chyba pomylił gatunki. Nie jest to opowiadanie, jakiego czytelnik spodziewa się sięgając po opowiadania kryminalne, opatrzone jeszcze taką reklamą. Los dwójki wczasowiczów faktycznie może budzić współczucie, ale to w ogóle nie ten styl, nawet nie ten gatunek literacki. Autor może zająć się pisaniem wierszy, bo na tym polu może uda mu się zrobić wrażenie.8. Hanna Samson "Kilka dni z życia gospodyni domowej" - owa "gospodyni" siedzi sobie w domu i czuje się nieszczęśliwa pod nieobecność męża planując zabójstwo kota i synka sąsiadów. Tylko co z tego? Gdzie tu akcja?9. And the looser is: Izabela Szolc "Wiedeń" - omg, co to było? Styl niejasny, na pewno nie taki, jakiego spodziewa się ktoś, kto sięga po zbiór "Opowiadania kryminalne". To raz. Brak akcji to dwa. Autorka pokusiła się jedynie ukazanie przemyśleń niestabilnego psychicznie człowieka, który siedzi w hotelu i wspomina jak to w dzieciństwie zabijał gołębie. Kobieto, proszę...Tyle ode mnie:) Średnia ocen wyszła, jaka wyszła. Opisywana książka skłoniła mnie do zainteresowania twórczością jedynie dwojga autorów: pana Beśki i pani Turnau.
Rzeczywiście trudno ocenić zbiór, bo opowiadania były bardzo różne. Ale na pewno reklama na odwrocie jest bardzo przesadzona. Na jej podstawie można wysnuć wniosek, że każde z tych opowiadań wgniata w fotel, a tak nie jest. Tak naprawdę, to spodobały mi się jedynie dwa z tych dziewięciu opowiadań:1. Krzysztof Beśka "Choroba legionistów" - świetne opowiadanie trzymające w...
Ciężko ocenić zbiór opowiadań. Nie wszystkie przypadły mi do gustu; najbardziej podobały mi się dwa ostatnie opowiadania autorstwa Antoniny Turnau i Bohdana Sławińskiego. Chyba najbardziej klasyczne.W opowiadaniu p. Turnau nawiązanie do Herkulesa Poirota nasunęło skojarzenie do innego opowiadania Agaty Christie i niestety wiadomo było o co chodzi.
Dodaj cytat z książki Opowiadania kryminalne