Tzn szpanowałyśmy, dopóki temperatura na zewnątrz oscylowała w granicach od -6 do +1. Niestety zima nam się skończyła...
sobota, 20 lutego 2021
Na pożegnanie zimy
Tzn szpanowałyśmy, dopóki temperatura na zewnątrz oscylowała w granicach od -6 do +1. Niestety zima nam się skończyła...
piątek, 12 lutego 2021
SAL Kakaowy - KONIEC
Ogłaszam wszem i wobec i każdemu z osobna że oto dotarłyśmy do celu naszej podróży, czyli do ostatniego motywu naszego SAL-u z Kakao w tle.
Nie wszyscy dotrwali do końca, nie wszyscy wyrobili się w czasie.
Do finiszu dotarły:
1. Cytrulina - Cytrulina Hand Made:
2. Małgorzata - Magiczny Świat Krzyżyków:3. I ja czyli organizatorka:wtorek, 2 lutego 2021
Sweter "Makowa Panienka"
Generalnie, to teraz miał się ukazać post o tym, jak się robi remonty w dobie koronawirusa. Ale doszłam do wniosku, że NO WAY - nie będę was zanudzać problemami pod tytułem "zamknęli mi sklepy i wszystko muszę kupować online". Powiem tylko, że remont kosztował mnie sporo nerwów, a jego końca niestety nie widać...
Ogarnęliśmy wprawdzie pokój córki, w sensie nowe tapety ("mamo, a nie było tapety z różowymi kwiatkami" - ano nie było...), nowe panele na podłodze i nowe (w sensie używane, jak nowe) łóżko piętrowe Ikea Smastad z szafą i biurkiem.
Pokój syna ogarnęliśmy w połowie, bo skończyło się tylko na panelach. Resztę PODOBNO syn zrobi we własnym zakresie - czytaj za własne pieniądze, bo jak zaczął wymyślać tapety i biurka to głowa boli.
Całkiem odłogiem leży nasza sypialnia, bo choć panele sa kupione to mężowi zachciało się burzyć wnękę i kupić nową, większą szafę. Oczywiście nie wspomnę już od nowych tapetach... I w tym momencie skończyła się kasa, ale nie skończyły się pomysły.
Chwilowo więc remontów koniec.
Ale jak już ogarnęłam chałupę po tych remontach co doszły do skutku czas było skończyć moje drutowe arcydzieło. I tak mój pierwszy w życiu własny zszywany sweter najpierw doczekał się blokowania:
Sweter niby wyprany w specjalnym płynie do prania wełny a tu nagle jakieś palmy wychodzą. Na dodatek wydaje mi się, że jeden bok zrobiony jest z innego odcienia włóczki! A przecież całą włóczkę potrzebną do tego swetra kupowałam w 1 sklepie i w 1 zamówieniu!. Pocieszałam się tym, że sweter mokry i że jakieś plamy tudzież dziwne cienie wyszły z wody, a jak wyschnie to będzie wszystko ok.I jeszcze zbliżenie na wzór:Dumna jestem z siebie, choć muszę przyznać, że zdaję sobie sprawę z niedoskonałości mojego arcydzieła. Niejeden błąd zrobiłam w schemacie, a do tego rękawy wyszły odrobinę za ciasne. Przynajmniej gdy pod spód nałożyłam bluzkę z długim, dość luźnym rękawem...