Trolinka

Przyznaję się, że nie oglądałam ale... Afisze zainspirowały mnie do uszycia Trolinki. Taka troszkę okrąglutka i z całkiem sporymi uszkami. Troszkę z inną buzią. Ma 3 sukienki czyli prawie strojnisia ;)

A takie ma ciałko ;)

Krasnaludkowy maraton

Na koniec roku "wzięłam" udział w maratonie... Krasnoludkowym maratonie, który sobie sama zafundowałam ;) Kolejne 7 krasnoludków gotowe . Każdy z nich miał być inny i jeszcze miał być inny niż poprzednie sześć. Musiałam się nieźle nagimnastykowć ;) Ale już skończone :)

Ostatnie chwile razem u mnie :) 

Krasnoludkowy maraton uważam za skończony :D

I to chyba na tyle w tym roku .

6 krasnoludków

oj, naszyłam się, naszylam ;) I powstały krasnale. Miało być ich aż sześć, bo mają dołączyć do siódmego. Niestety nie mogę tamtego znaleźć, żeby Wam pokazać. Cóż... W takim razie pokazuję te, które są teraz . Hmm, te 6 krasnoludków jest już w drodze do tego pierwszego.
Trzy z nich stoją i mają otwarte oczka.

Reszta śpi ;)

A tu zdjęcie rodzinne, no prawie rodzinne, bo jeszcze brakuje siódmego :)

Przyznam Wam się, że jeszcze będą kolejne krasnale, w ilości siedmiu sztuk ;) Czyli - do dzieła ;) Główki już są. No i oczywiście każdy ma być inny. A żeby nie było łatwo, to nie mogą być takie same jak te. Niezła zagwozdka wyszła ;)

Fiona czyli ruda ubrana

Po zrobieniu włosów stwierdziłam, że to będzie ona czyli Fiona ;) Ubrałam ją w kolorach świątecznych. W końcu coraz bliżej święta, te najbardziej kolorowe i wyczekiwane :D

 Sukienkę też można zdjąć.

Lalka w szyciu- odcinek 1

Zapowiada się powieść w odcinkach ;) Trochę będzie trwało zanim stworzę całość. W obec tego zaczynam ;)

Odcinek 1

Zaczęłam szyć kolejną lalę. Nie wiem jeszcze do końca jak będzie wyglądać. Jakie będzie miała włosy ? Jaki kolo ? Czy kręcone czy proste. No i czy to będzie on czy ona. Skłaniam się ku kolejnej rudej, a właściwie rudemu ale.... Się zobaczy ;)

Na razie pyziak jest goły i łysy ;) Siedzi taki na puchatym dywaniku. Na szczęście, chociaż w pupę jest mu ciepło ;)

I siedzi taki nieborak i czeka aż się namyślę ;)

Ruda malarka

Nie mam czasu. To straszne i takie pospolite ale prawdziwe. No ale dość narzekania. Trzeba spiąć pośladki i zasuwać ;)
Dziś kolejna ruda lalka. Z pędzlem i paletką malarską. Zielonooka i pyzata.

Koniec wakacji

Dawno mnie tu  na blogu nie było. Spędzałam troszkę leniwie wakacje i mało pyziaczków powstało. A te które powstały nie mogły doczekać sie sesji fotograficznej ;)
Dzisiejszy pyziak ma troszkę inną buzię, a jego ubranko jest całe w kropki. Udało mi się dopasować prawie idealnie kolorystykę obu materiałów.

Pyziaki w kokonach

Tak.... spacerując po moim, osobistym sadku ( no , bo mówiąc sad o 3 owocowych drzewkach przesadziłabym ;)  )  znalazłam na gruszy kokony. A w tych kokonach śpiące pyziaki ;)

Gruszka też tam była ;)

Pyziaczki w trawie

Wow, ale dawno nic nie pokazywałam. O rany !!! No nic, spróbuję się naprawić ;)
Cały czas tworzę , tylko niestety nie mam czasu na fotografowanie i aktualizowanie bloga.
To zaczynam ;) Na pierwszy rzut idą pyziaczki odpoczywające w trawie.
 Oczka w tym maluszku pomalowałam specjalnymi farbami do tkanin.

Tu odpoczywająca nowa wersja pyziaczkowego marchewka ;)

Tak w ogóle dostałam ostatnio zdjęcia Marchewka użytkowanego bardzo intensywnie przez rok. Oczywiście był wielokrotnie prany i nic mu się nie stało. Jestem z siebie dumna ;)

Tosia- nowa lalka

Dzisiaj nowa lalka, Tosia. Dołączyła do lawendowowłosych lalek :) Ma 27 cm wzrostu. Ubranko jest zdejmowane. I jak prawdziwa elegantka ma torebkę :D

I tak sobie wesoło hopsa ;) 

Pod pachą ściska drewnianego konika. Też chciała sie pobawić ;)

Teraz w planach mam znowu szycie breloczków. Tylko z czasem jest krucho. Cóż, trzeba sie sprężyć :D

Lalka w pantalonkach

Nowa, bardziej opływowa w kształcie ;) lalka. Nosek haftowany, sukienka w kropeczki i opaska czyli taa troszkę pin-upka ;) Zresztą zobaczcie sami.

A i jeszcze ma pantalonki :)

Sezon na misia ;)

Sezon na misia rozpoczęty ;) Dziś granatowy wyruszył na trawę i znalazł truskawki ;)  Granatowy ma 12 cm . No i już nie śpi ;) Praktycznie całego musiałam zszyć ręcznie- futerko nie jest wdzięczne do przewracania po zszyciu. Cóż, ale wyszedł całkiem sympatycznie. No i nie odkleja się oczko temu misiu ;) Bo ma haftowane :D

Niewiele było deszczu u nas i ta trawka trochę "biedna" ;) Chyba będę przy koszeniu musiała zostawiać kawałek specjalnie do zdjęć ;) Albo będę malować ją na zielono ;) Jak szaleć to szaleć ;)

Papa :)

Rodzina Zdzichów- breloki i dziwadełka z Handmadowo

Jakiś czas temu zrobiłam takie zdziwione buziaki. Zastanawiałam się jakie im dać ciałka. W końcu zdecydowałam i są. Cała rodzinka zdziwionych Zdzichów ;) Oczywiście z Handmadowo :)

Dwa z nich mają ukryte w czapkach piszczałki. Naciśniesz i piszczą ;)

Te mają zaczepki i mogą być breloczkami. 

A ten ma ruchomą aureolkę :D

Amorka czyli damska odmiana amora ??? ;)

Męska wersja to amorek, a żeńska ??? U mnie amorka ;) Dlaczego by nie ;)
Amorka jest wiosenną postacią, z wianuszkiem i pięknymi lokami. I jak na kobietę przystało ma  korale :)