Dawno nie dodawałam posta z łupami z second handu. Jakoś rzadziej tam zaglądałam, a jak coś kupiłam to i tak nie robiłam zdjęć, aby pokazać na blogu. Jednak będąc dziś w owym przybytku nabyłam 4 rzeczy w tym jedną perełkę i po prostu muszę się pochwalić :) Każda z tych rzeczy kosztowa mnie 1 zł. Zrobiłam im zdjęcia jeszcze przed praniem, dlatego są takie wymięte, wybaczcie :D Kolory też są nieco przekłamane, ale cóż... Oto moje łupy:
- ciemnozielona krótka spódnica; trochę odzwyczaiłam się od krótkich spódnic i jak ją zmierzyłam poczułam się trochę... rozebrana, ale jak zrobi się gorąco myślę, że się do niej przekonam.
- kolejna spódnica, tym razem ze sztruksu, taka trochę buro-zielona, nad kolano. Jej długość nieco bardziej mi odpowiada :D
- granatowy golfik; oczywiście nie zauważyłam, że ma skazę przy rękawie... Może uda się go jednak uratować :)
- na koniec zostawiłam moją "perełkę", czyli fioletową sukienkę. Jestem w szoku, że nikt jej wcześniej nie sprzątnął :) Strasznie mi się podoba a kosztowała złotówkę!
Cudna sukienka!
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńJa też ostatnio w ciuchlandzie pokupowalam ciuchy po 1zl tyle, ze to byly bluzeczki dla synka. Nieźle czasami mozna zaszaleć
OdpowiedzUsuńWidziałam u Ciebie te koszulki :)
UsuńSukienka to rzeczywiście praedziwa perełka :)
OdpowiedzUsuńsukienka świetna :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
Usuń