Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Imprezy. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Imprezy. Pokaż wszystkie posty

środa, 20 sierpnia 2014

Wizyta w Browarze :)

Cześć!

Miniony weekend był nieco przedłużony z powodu piątkowego Święta. Ja co prawda w pozostałe dwa dni musiałam iść do pracy, ale w piątek mogłam cieszyć się urokami wolnego dnia. Aby wykorzystać ładną pogodę i nie siedzieć w domu postanowiliśmy udać się do browaru w Wojkówce (koło Krosna), gdzie rozpoczynał się właśnie Festiwal Dobrego Piwa Browaria 2014. 
Ja fanką piwa nie jestem, od czasu do czasu pijam, ale raczej te smakowe. Jednak skoro dotarłam do browaru to wręcz nieprzyzwoicie byłoby nie wypić piwa :) Zdecydowałam się na milk stout (to ciemniejsze piwo na zdjęciu). 
Wypiłam całą porcję co już wiele znaczy :) Smakosze piwa na pewno byliby bardziej zadowoleni, bo do wyboru było więcej rodzajów. W każdym razie ogólny wystrój browaru bardzo mi się podobał! Klimatyczne wnętrze, gdzie za barem można zobaczyć kadzie (?) z piwem, stoliki na tarasie, obrazy na ścianach, dużo drewna, do tego czysto i schludnie. 
Jeszcze jedna rzecz, o której chciałabym wspomnieć to ... toalety (nie śmiać się) :) Ja byłam oczywiście w części dla pań, ale bardzo podobał mi się wystrój, który oddawał klimat całego budynku. Na szczególną uwagę zasługują drewniane drzwi oraz umywalki, które tworzą ceramiczne misy z kranami obok. Podobało mi się :D Co prawda nie spędziliśmy w browarze wiele czasu, ale pobyt uważam za jak najbardziej udany. Polecam!

Jakby ktoś chciał więcej poczytać na temat Browaru to zapraszam na ich stronę internetową: Browar Wojkówka, natomiast jeśli kogoś interesuje tematyka związana z piwowarstwem to więcej informacji można znaleźć na blogu Jerry Brewery.

czwartek, 14 sierpnia 2014

Wycieczka - niespodziewajka, czyli Święto Chleba 2014

Cześć!

W ostatnią niedziele miałam pojechać na wycieczkę do pewnego miasteczka na Podkarpaciu. Jednak niespodziewanie, w wyniku pewnych okoliczności, ruszyłam na podbój Dźwiniacza Dolnego! A cóż to za cudo? Otóż jest to mała miejscowość gdzieś w Bieszczadach, która zasłynęła z organizowanego przez gospodarstwo agroturystyczne "U Flika" Święta Chleba. W tym roku owo Święto odbywało się po raz czternasty!
Pogoda udała się wspaniała, było nawet odrobinę za ciepło jak dla mnie (źle znoszę upały), ale w sumie nie było tak źle :) Najpierw oczywiście były przemowy oficjeli, później na scenę wkroczyły zespoły. Niestety nie miałam okazji posłuchać wszystkich ze względu na ograniczony czas, jednak z tego co mówił prowadzący miały to być kapele z Polski, Słowacji i Ukrainy (na Ukrainę z Dźwiniacza Dolnego jest dosłownie rzut beretem).
Oczywiście, tak jak na wszystkich tego typu imprezach nie obyło się bez stoisk z produktami wszelakimi. Na uwagę zasługiwały szczególnie własne wyroby typu: domowe naleweczki, miody, dżemy czy syropy np. z czarnego bzu. Można było nabyć również rękodzieło.



Przejdźmy jednak do sprawcy głównego zamieszania, czyli CHLEBA! Na terenie gospodarstwa można było podejrzeć sposób w jaki tradycyjnie wypieka się chlebek nasz powszedni. Po upieczeniu można było dostać (podkreślam, dostać a nie kupić!) pajdy świeżutkiego chleba ze smalcem i ogórkiem albo z dżemem (dopóki się nie skończył). Cóż to był za rarytas! Naprawdę wyśmienity.


Wisienką na torcie okazały się widoki po drodze oraz zagrody z wiejskimi ogródkami. Ach, te Bieszczady!!!



Obowiązkowo zakupy trzeba było zrobić. Miodek (spadziowy i lipowy) w zimie na pewno się przyda (o ile doczeka), naleweczka tym bardziej. Co prawda sama też robię nalewki, ale nie mam pigwy, ale przymierzam się do jej kupna, a ta nalewka mnie zaintrygowała.
Gdyby ktoś miał okazję to polecam wybrać się do Dźwiniacza Dolnego w przyszłym roku na jubileuszowe, bo XV Święto Chleba!