sobota, 8 lutego 2014

"Ania z Zielonego Wzgórza"


Są książki, które na na zawsze zapisują się w naszym życiu, lektury, które nie jednokrotnie przeczytaliśmy i na których uczyliśmy się sklejać pierwsze litery i je pisać. Taką książką dla mnie jest "Ania z Zielonego Wzgórz. Przeczytałam ją  łącznie cztery razy. Tak kiedy pierwsze cztery tomy czytała mi mama reszę potrafiłam już sama. Na zawsze przygody Ani, będą kojarzyć mi się z czasami dzieciństwa.
Wart je sobie raz na jakiś czas powspominać. Ostatnio zdarzyła mi się okazja ( Ania jest moją tegoroczną lekturą) i postanowiłam sobie na nowo odświerzyć jej losy. Wciągła mnie jak za pierwszym razem i na nowo przerzywałam np. przefarbowowanie włosów na zielono.

Maryla i Mateusz są rodzeństwem w podoszłym wieku. Mieszkają razem i zauważają, że powoli potrzebują kogoś kto pomógłby Mateuszowi na roli. Postanawiają zaadoptować jedynastoletniego chłopca.
Przypadek sprawia, że na stacji, na której miał czekać chłopiec stoi dziewczynka. Okazuje się, że z sierocińca przywieziono przez pomyłkę dzewczynkę, rudowłosą, wesołą i pomysłową Anie.
Odkąd pojawia się na Zielonym wzgórzu nic już nie będzie takie same i posobne. Jest to dopiero początek przygód i niespodzianek od losu.

Książka bardzo mi się podobała. Największym tego powodem jest Ania. Wesoła dziewczynka o niebywałej wyobraźni. Dzięki niej każda sytuacja ma swoją dobrą stronę. Jest rozmarzoną romantyczką potrafiącą zagadać każdego. Stara się zjednywać sobie "bratnie dusze". Jej najwierniejszą przyjaciółką staje się Diana.
Razem przerzyją nie zapomniane przygody. Ania jest równierz uparta. nie potrafi przebaczyć Gilbertowi zniewagi, którą jest dla niej najśmiewanie z koloru jej włosów.

Widzimy też przemianę Maryli. Niegdyś surowa i przestrzegająsa co do cala swoich zasad powoli pod wpływem Ani zaczyna się przemieniać. Zaczyna się uśmiechać i śmiać. Również Mateusz nieśmiały, starszy pan, brat Maryli, bojący się lekko kobiet i dziewcząt przełamuje się i zaczyna się przyjaźnić z Anią nie raz wtrącając się do jej wychowywania przez Marylę.

Książka bardzo mi się podobała daję jej 5/5, bo naprawdę na to zasługuje.

Kraj, który odwiedziłam w ramach wyzwania - Kanada

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz