Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Esprit. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Esprit. Pokaż wszystkie posty

czwartek, 29 października 2015

Andy Andrews - Sekret wędrowca. Siedem najważniejszych decyzji twojego życia

Tytuł: Sekret wędrowca. Siedem najważniejszych decyzji twojego życia
Autor: Andy Andrews
Liczba stron: 234
Wydawnictwo: Esprit
Źródło okładki: http://www.esprit.com.pl


Andy Andrews to autor kilku bestsellerów. Moje pierwsze spotkanie z nim odbyło się za sprawą "Mistrza" i po "Sekret wędrowca" sięgnęłam z nieukrywanym zaciekawieniem. Opis na okładce jest niezwykle zachęcający, ale czy w środku dostaniemy coś dobrego?

David, główny bohater tej książki, do tej pory wiódł życie przeciętnego człowieka. Praca, dom, opieka nad córką, całkiem udane małżeństwo. W jednej chwili wszystko wali mu się na głowę. Traci pracę, a leczenie choroby małej Jenny wymaga dużych pieniędzy, których w tym momencie nie mają. David czuje się nieudacznikiem i postanawia zakończyć swoje życie.

Bardzo podobało mi się wplecenie w losy Davida postaci historycznych. Swoje wskazówki przekazują mu: Harry Truman, Joshua Lawrence Chamberlain, Krzysztof Kolumb, Anna Frank, Abraham Lincoln, archanioł Gabriel, król Salomon. Każde z nich daje Davidowi jedną istotną lekcję tego, jak zmienić swoje życie, jak nauczyć się doceniać to, co daje los, jak żyć w zgodzie z samym sobą. 

Książka w bardzo łatwy sposób trafia do czytelnika. Nie jest to oparty na suchych faktach poradnik dotyczący zmiany życia na lepsze. "Sekret wędrowca", przez wskazanie przykładu Davida Pondera daje nadzieję, że każdy może odnaleźć swoją właściwą drogę. Przeczytałam tę książkę z prawdziwą przyjemnością, a do 7 przedstawionych lekcji będę bardzo często wracać.

Moja ocena: 7,5/10

Książkę przeczytałam i zrecenzowałam dzięki

Fakt ten nie wpływa na moją ocenę

czwartek, 11 grudnia 2014

C.S.Lewis - Ostatnia noc świata

Tytuł: Ostatnia noc świata
Autor: C.S.Lewis
Liczba stron: 137
Wydawnictwo: Esprit



Mało jest na świecie autorów, którzy z każdą kolejną książką coraz bardziej mnie zaskakują i zachwycają. Jeszcze mniej jest takich, którzy nie żyją od wielu lat, a mimo to tematyka, jaką poruszają w swoich utworach jest wciąż aktualna. Co kilkanaście miesięcy pojawia się w mediach informacja, że koniec świata jest już bardzo blisko. Wiele osób wierzyło, że kalendarz Majów wyznaczył 21 grudnia 2012 roku końca świata, ale 2 lata temu nic się nie wydarzyło. 

W "Ostatniej nocy świata" zostało zawarte 7 esejów. Każdy z nich jest zupełnie innym, ale wspólną cechą dla wszystkich jest to, że autor przekazuje w nich ogromną mądrość, umiejętność patrzenia na świat i pewnego obiektywizmu. Nie ma tutaj miejsca na nachalne wciskanie własnego punktu widzenia, C.S.Lewis przedstawia swoje poglądy, ale nie czyni z nich jedynych słusznych poglądów, daje czytelnikowi pole do zastanowienia się nad tekstem i wyrobienia własnej opinii. 


Ta pozycja pod kątem wizualnym bardzo odpowiada innym książkom autora wydanym przez Esprit. Charakterystyczne, czarne strony z białymi tytułami rozdziałów, wśród których są: Skuteczność modlitwy, O wytrwałości w wierze, Gnijące lilie, Krętacz wznosi toast, Dobre uczynki i dobra robota, Religia i rakiety oraz Ostatnia noc świata.


Jeżeli czytaliście inne recenzje "Ostatniej nocy świata" to kilka osób za najważniejszy esej uznało Krętacz wznosi toast. Przemówienie wygłoszone w piekle zdecydowanie jest na najwyższym poziomie, C.S.Lewis w nieco humorystyczny sposób przedstawia w nim prawdę o nas samych, wykazuje się bardzo wyostrzonym zmysłem obserwacji.


Aby nie streszczać Wam każdego eseju po kolei napiszę tutaj tylko jedno krótkie zdanie: Po tę książkę naprawdę warto sięgnąć. 

Moja ocena: 8,5/10

Książkę przeczytałam i zrecenzowałam dzięki
Fakt ten nie wpływa na moją ocenę

poniedziałek, 19 maja 2014

C.S.Lewis - Przebudzony umysł

Tytuł: Przebudzony umysł
Autor: C.S.Lewis
Liczba stron: 411
Wydawnictwo: Esprit
Źródło okładki: http://lubimyczytac.pl



C.S.Lewis to taki pisarz, który w swoim dorobku ma książki dedykowane zarówno dzieciom, jak i dorosłym. I w jednych, i w drugich zawiera zdania, które można odnieść do wielu sytuacji, którymi można się zachwycić i odnieść do własnego życia. Zbiorem najważniejszych myśli autora jest pozycja "Przebudzony umysł".

Książka jest podzielona na kilka rozdziałów, które skupiają zdanie C.S.Lewisa na istotne sprawy w życiu człowieka, zwłaszcza chrześcijanina, m.in.: moralność, miłość, grzech, Bóg i Biblia. Każdy z cytatów jest opisany, autor tej antologii dał szansę odnalezienia tych słów w dziełach Lewisa. Z racji, że znam kilka książek tego autora, ciekawiej czytało mi się kolejne urywki, które przypominały lekturę sprzed kilku miesięcy. 

Oczywiście zbiór jest subiektywnym wyborem najważniejszych myśli C.S.Lewisa, aczkolwiek dla wielu będzie przypomnieniem książek autora, dla innych zaś zachętą do poznania innych dzieł. Dla mnie będzie motywacją do wkroczenia w świat Narnii, co obiecuję sobie od dawna. 

Ostatnio wróciłam do zaznaczania ważnych dla mnie fragmentów w książkach, do których chciałabym jeszcze kiedyś wrócić. W przypadku "Przebudzonego umysłu" musiałabym obkleić karteczkami całą książkę, bo w każdym rozdziale znajdowałam zdania, które kazały mi się zatrzymać na chwilę i przemyśleć, co one oznaczają, jak powinnam odnieść je do swojego życia i światopoglądu. Zdecydowanie jest to lektura, którą powinno się czytać fragmentami, niekoniecznie od deski do deski. Bardzo polecam!

Moja ocena: 10/10

Książkę przeczytałam i zrecenzowałam dzięki

Fakt ten nie wpływa na moją ocenę

czwartek, 15 maja 2014

Cecilia Randall - Hyperversum 2. Sokół i lew

Tytuł: Hyperversum 2. Sokół i lew
Autor: Cecilia Randall
Liczba stron: 781
Wydawnictwo: Esprit
Źródło okładki: http://lubimyczytac.pl



Dzisiaj będzie o książce, na którą czekałam 2 lata. Pierwsza część, nie dość, że mnie zachwyciła, to jeszcze kojarzy mi się miło z początkami mojego blogowania i recenzowania. Nic więc dziwnego, że wiadomość, że książka ukaże się w kwietniu wywołała moją ogromną radość. Nie przedłużając osobistych wywodów - zapraszam do opinii.

Ian i Daniel próbują powrócić do świata, z którego musieli uciekać przez ciężkie obrażenia Iana. W XIII wieku pozostała ciężarna Isabeau pod opieką Donny, natomiast reszta bohaterów znajduje się w teraźniejszości. Po ponad dwóch latach przyjaciele przenoszą się do Francji, ale zanim Ianowi uda się dotrzeć do żony czeka ich wiele niebezpiecznych przygód. Na Iana czyha Geoffrey Martewall, który słusznie podejrzewa, że mężczyzna nie jest tym, za kogo się podaje. Daniel i Ian zostają rozdzieleni, a Hyperversum nie odpowiada na żadną z komend graczy. Przyjaciele trafiają w środek buntu barona Dunchester przeciwko Janowi bez Ziemi. Jako rycerzom uznawanym za Francuzów ciężko jest im zdobyć zaufanie Anglików, którzy nadal mają w pamięci przegraną bitwę. Nieoczekiwanie wrogowie stają się przyjaciółmi, a przyjaciele wrogami...

Cecilia Randall wprowadziła do historii wielu nowych bohaterów, dzięki czemu Daniel i Ian mogli mieć naprawdę różnorodne przygody. Przez cały czas książka trzymała w napięciu, potęgowała pewien rodzaj strachu o losy bohaterów. Cecilia Randall w bardzo autentyczny dla mnie sposób wprowadziła nas do Francji i Anglii z XIII wieku. Pisząc książkę opierała się na prawdziwych wydarzeniach i postaciach. Bitwy, starcia pomiędzy rycerzami, walki na śmierć i życie - znacznie bardziej wolę w książkach szczęk mieczy, świst strzał niż pistolety i bomby. W tej części nie brakuje walki, więc czuję się usatysfakcjonowana. 

Bohaterowie zostali świetnie przedstawieni: widać ich obawy, strach nie o siebie, ale o przyjaciół. Zarówno Ian, jak i Daniel kierują się tylko szlachetnymi pobudkami, chociaż charakterek Iana wychodził nieco w potyczkach słownych z baronem Dunchester. Przyjaciele to wzór wszelkich pozytywnych relacji, są gotowi oddać za siebie życie.   

Teraz negatywy: nie przekonam się do okładki. Jedynka miała znacznie lepszą. Kolejną kwestią, chociaż nie dotyczy bezpośrednio "Sokoła i lwa" jest fakt, że powstała część trzecia. Moim zdaniem wszystko zostało już wyjaśnione, ładnie zakończone, a tymczasem autorka jeszcze nieźle zamiesza w życiu bohaterów. Oczywiście i tak z ciekawości przeczytam, mam nadzieję, że szybciej niż za 2 lata :)

Moja ocena: 9/10

Książkę przeczytałam i zrecenzowałam dzięki


Fakt ten nie wpływa na moją ocenę

środa, 26 marca 2014

Renzo Allegri - Dwie Matki Jana Pawła II

Tytuł: Dwie Matki Jana Pawła II
Autor: Renzo Allegri
Liczba stron: 134
Wydawnictwo: Esprit
Źródło okładki: http://www.esprit.com.pl



"Dwie Matki Jana Pawła II" to opowieść o dwóch kobietach, które dały idealny wzór dla wszystkich matek. Emilia Wojtyła i św. Joanna Beretta Molla w kluczowych momentach swojego życia, podczas zagrożonej ciąży. Obie miały propozycję przerwania ciąży, gdyż zagrażała ona ich własnemu istnieniu. Zdecydowały jednak urodzić, wybrały życie swoich dzieci nad własne. 

Autor przybliża nam życie św. Joanny poprzez zapis wspomnień jej rodzeństwa i męża. Świadectwo tego ostatniego jest wyjątkowo ważne i piękne, gdyż nie spodziewał się nawet, że żyje ze świętą. Wiedział, że jego żona jest dobrą osobą, która czyni wiele dla innych, która traktuje swój zawód jako misję. Święta Joanna była powołana do bycia lekarzem, dbała o chorych nie tylko fizycznie, ale wspierała ich również duchowo. 

Część druga jest poświęcona matce papieża Jana Pawła II. To właśnie ona, wraz z mężem dawała pierwszy przykład wiary i miłości swoim dzieciom. Przedwczesna śmierć Emilii i jej syna Edmunda przygnębiła Karola Wojtyłę seniora i juniora, ale siłę do dalszego życia dała im ogromna wiara. 

Ta książka pokazuje czytelnikowi coś bardzo ważnego: świętym można być za życia, i nie trzeba do tego się umartwiać i zamknąć się w zakonie. Wręcz przeciwnie - najlepsze świadectwo wiary można okazywać w kontaktach z innymi, przez prezentowane wzorce moralne, których nie zmienia się w zależności od wygody i sytuacji.

Renzo Allegri napisał ciekawą, chociaż niezwykle krótką książkę o wierze, mądrości i miłości, jaką można obdarzyć drugiego człowieka, nawet jeszcze nienarodzonego. Pozycja naprawdę godna polecenia. 

Moja ocena: 8,5/10

Książkę przeczytałam i zrecenzowałam dzięki
Fakt ten nie wpływa na moją ocenę

poniedziałek, 10 marca 2014

Domenico Agasso Sr., Domenico Agasso Jr. - Papież Jan XXIII. Droga do świętości

Tytuł: Papież Jan XXIII. Droga do świętości
Autor: Domenico Agasso Sr., Domenico Agasso Jr.
Liczba stron: 198
Wydawnictwo: Esprit
Źródło okładki: http://lubimyczytac.pl


Już niedługo kanonizacja dwóch papieży - Jana XXIII i Jana Pawła II. To bardzo dobry czas, aby przypomnieć sobie losy tych postaci, jak kierowali Kościołem, jaką podążali drogą do świętości. Postać Jana XXIII była mi do tej pory słabo znana, dlatego też postanowiłam przeczytać jak to się stało, że zapisał się w historii jako papież, którego pontyfikat zapoczątkował wiele zmian. 

Książka opisuje dzieje Jana XXIII, a właściwie Angelo Giuseppe Roncalli od samych początków, poznajemy historię dojrzewania do kapłaństwa, aż do wyboru na papieża. Kardynał Roncalli miał już 77 lat, gdy inni kardynałowie postanowili powierzyć mu stanowisko głowy Kościoła. Mimo podeszłego wieku nie zawahał się zwołać Soboru Watykańskiego II, na którym miały być omawiane najważniejsze problemy i zagadnienia związane z religią. Nie dane mu jednak było doczekać zakończenia soboru, gdyż zmarł 3 czerwca 1963 roku. 

Do tej pozycji, oprócz faktów z życia papieża zostały dołączone modlitwy, którymi modlił się papież Jan XXIII, oraz takie, którymi możemy modlić się, aby prosić o wstawiennictwo przyszłego świętego.

Jeżeli chodzi o wydanie to twarda oprawa elegancko prezentuje się na półce i wizualnie zdecydowanie wielu osobom może przypaść do gustu. Treść jest napisana w sposób bardzo przystępny i nie miałam problemu ze zrozumieniem co tak właściwie było w tej postaci i kilkuletnim pontyfikacie takie ważne, dlaczego jest był to papież przełomowy.

Zdecydowanie polecam wszystkim tym, którzy chcieliby przybliżyć sobie postać błogosławionego Jana XXIII i najważniejsze momenty jego pontyfikatu.

Moja ocena: 7/10

Książkę przeczytałam i zrecenzowałam dzięki

 Fakt ten nie wpływa na moją ocenę

piątek, 29 listopada 2013

Robert Gerworth - Kat Hitlera

Tytuł: Kat Hitlera
Autor: Robert Gerworth
Liczba stron: 660
Wydawnictwo: Esprit
Źródło okładki: http://lubimyczytac.pl



Napisać biografię człowieka takiego jak Heydrich nie jest łatwo. Trzeba wyzbyć się osobistych uprzedzeń do kogoś, kto jest odpowiedzialny za śmierć tak wielu ludzi. Czy Robert Gerworth podołał zadaniu?

Reinhard Heydrich urodził się i wychował w rodzinie o wysokich uzdolnieniach muzycznych. Początkowo również miał zostać muzykiem, ale z czasem coraz bardziej zaczęła go pociągać inna droga kariery. Skandal obyczajowy przekreślił marzenia o zawodowej marynarce. Heydrich, za sprawą żony wstąpił do SS i zaczął tam wspinać się po szczeblach kariery okrutnego nazisty. Coraz bardziej wymyślne sposoby i skala pozbywania się niechcianych ludzi sprawiły, że zaczął być nazywany "katem Hitlera", a te przezwisko wyjątkowo trafnie do niego pasowało. 

Bardzo ważny jest fakt, że autor nie ocenia Heydricha, jedynie przedstawia czytelnikowi postać, prowadzi analizę i szuka odpowiedzi na to, co sprawiło, że stał się jedną z najbardziej przerażających postaci XX wieku i doprowadził do śmierci tylu osób. Czy był to wpływ żony, która była stuprocentową nazistką? Może podejrzenia o żydowskie korzenie? A może Heydrich był po prostu tak przepełniony złem, które musiało się ujawnić i to w aż taki straszny sposób?

Nawet sobie nie wyobrażacie, jakie przeżyłam zaskoczenie, gdy okazało się, że ta książka ma około 200 stron przypisów, bibliografii i źródeł. Jestem pod wrażeniem tego, jak wiele czasu, energii i pracy poświęcił autor, aby stworzyć rzetelną biografię Heydricha. Godziny ślęczenia nad kolejnymi publikacjami opłaciły się, bo Robert Gerworth przekonał mnie swoją dokładnością, że mogę traktować jego książkę jak najlepszy (i bardzo rozbudowany) podręcznik trudnej historii II wojny światowej. 

Autorowi i wydawnictwu muszę podziękować za to, że dali czytelnikowi naprawdę świetną i co najważniejsze interesującą biografię. Miłośnikom tego typu literatury i historii - pozycja ta powinna się spodobać. Tym, których irytują prawdziwe opowieści i wolą wymyśloną fikcję literacką - stanowczo odradzam. 

Moja ocena: 8,5/10

Książkę przeczytałam i zrecenzowałam dzięki


Fakt ten nie wpływa na moją ocenę

sobota, 2 listopada 2013

C.S.Lewis - Mroczna wieża

Tytuł: Mroczna wieża
Autor: C.S.Lewis
Liczba stron: 266
Wydawnictwo: Esprit
Źródło okładki: http://lubimyczytac.pl/


Wydawnictwo Esprit postanowiło po raz kolejny uszczęśliwić swoich czytelników i wydało nietypową pozycję C.S.Lewisa? Dlaczego nietypową? Otóż "Mroczna wieża" jest zbiorem tekstów, które nie były nigdy przez autora opublikowane, co więcej - część z nich nigdy nie została dokończona. Walter Hooper, dzięki ogrodnikowi Fredowi Paxfordowi ocalił zapiski od spalenia w ognisku i dzięki temu możemy w jeszcze większym stopniu zachwycać się twórczością C.S.Lewisa.

O czym jest tak właściwie "Mroczna wieża"? Są to przemyślenia autora na podstawowe kwestie i zagadnienia filozoficzne ubrane jednak w dobrych bohaterów i ciekawe wydarzenia. Jak to u Lewisa bywa, nie ma miejsca na nudę. Nawet kilkustronicowa opowieść jest lepsza niż opasłe tomisko, co krótkie formy (mimo że nieskończone) C.S.Lewisa doskonale nam uświadamiają. 

"Niewidomy od urodzenia", czyli moim zdaniem najlepsza część tej pozycji ma zaledwie kilka stron. Kilka nadzwyczaj mocnych, do bólu prawdziwych i poruszających stron. Mężczyzna po operacji wzroku uczy się żyć od nowa, po raz pierwszy widzi zjawiska, kolory i przedmioty. Do tej pory opierał się na dotyku, teraz narząd wzroku uzyskał pełną sprawność. Jak poradzi sobie w świecie i przede wszystkim, czy odnajdzie Światło?

Niestety, zebrane teksty są niekompletne. Wiem, że "lepszy rydz niż nic", ale głęboko ubolewam nad tym, że pierwsze opowiadanie (a właściwie minipowieść) kończy się w najlepszym momencie. Z jednej strony jest to strata dla całego tekstu, z drugiej ogromne pole do popisu dla czytelnika. Możemy pobawić się w mistrza i zastanowić się, jak byśmy widzieli zakończenie opowiadania. Kto wie, może Lewis miał podobną wizję jak my byśmy stworzyli, ale niestety zarzucił pisanie na rzecz innego dzieła. 

Fenomen Lewisa polega na tym, że już nie tworzy, a nadal zaskakuje. Gdy wydaje się, że wiadomo czego można się spodziewać, nagle na światło dzienne wychodzą takie zapiski, a czytelnik znowu jest zachwycony. Polecam :)

Moja ocena: 7,5/10

Książkę przeczytałam i zrecenzowałam dzięki
Fakt ten nie wpływa na moją ocenę

środa, 23 października 2013

O. Lech Dorobczyński - Praktykujący ale czy... wierzący?

Tytuł: Praktykujący ale czy... wierzący?
Autor: O. Lech Dorobczyński
Liczba stron: 122
Wydawnictwo: Esprit
Źródło okładki: http://lubimyczytac.pl/



Ojciec Lech Dorobczyński jest franciszkaninem, obecnie posługującym w Krakowie. Na podstawie swoich własnych obserwacji, rozmów z młodymi i wątpliwości, z jakimi się borykają napisał bardzo krótką, ale wartościową pozycję o intrygującym tytule "Praktykujący ale czy... wierzący?"

Książka jest podzielona na kilka działów dotyczących spowiedzi, przyjmowania sakramentów, uczęszczania na mszę i modlitwy. Autor zadaje pytania, na które od razu podaje nam odpowiedź, bardzo prostą w odbiorze dla każdego czytelnika. Warto zaznaczyć, że mimo że ojciec Dorobczyński kieruje ją do ludzi młodych, to każdy wątpiący, każdy poszukujący wskazówki i pomocy znajdzie ją w tej książce. 

Co bardzo ważne, autor nie podchodzi do czytelnika w sposób narzucający swoje własne przekonania. Rozjaśnia najtrudniejsze kwestie, często żartuje, traktuje odbiorcę swoich rozważań jako przyjaciela i sugeruje, aby i jego oraz innych duchownych tak traktować. Nie jako człowieka w sutannie czy habicie, który grzmi z ambony, krzyczy w konfesjonale, ale jak kogoś, kto wesprze nas w poszukiwaniu odpowiedniej drogi duchowej. Jeżeli jeden ksiądz nam się nie spodoba, nie musimy od razu odwracać się od całego duchowieństwa i przestać chodzić do kościoła. Nikt nam nie broni poszukiwać odpowiedniej wspólnoty parafialnej czy drugiego spowiednika. Często o tym zapominamy i zrażeni niepowodzeniem w poszukiwaniu wracamy do punktu wyjścia. Ojciec Dorobczyński uczy czytelnika co zrobić, aby podejście do modlitwy czy sakramentów stało się łatwiejsze.

Moim zdaniem ta pozycja powinna trafić do każdego, kto ma pewne wątpliwości odnoszące się do życia duchowego i wiary. Mała objętość + wciągający styl ojca Lecha Dorobczyńskiego sprawiają, że tę książkę czyta się wręcz błyskawicznie i z pewnością zostanie ona w mojej pamięci na bardzo długo. 

Moja ocena: 8,5/10

Książkę przeczytałam i zrecenzowałam dzięki


Fakt ten nie wpływa na moją ocenę

poniedziałek, 23 września 2013

Rebecca Gable - Bracia Hioba

Tytuł: Bracia Hioba
Autor: Rebecca Gable
Liczba stron: 875
Wydawnictwo: Esprit
Źródło okładki: http://lubimyczytac.pl/



"Bracia Hioba" to premiera ostatnich dni. Ładnie wydany grubasek (blisko 900 stron) zasilił moją domową biblioteczkę, a ja niemal od razu zatopiłam się w lekturze. Czy nie okazało się to aż za dużo i czy rzeczywiście cały czas było ciekawie, a ja się nie nudziłam? Czy kilka dni, które poświęciłam na lekturę mogłabym wykorzystać lepiej?

Tytułowi bracia Hioba to bardzo różnorodna grupa. Chorujący na padaczkę Simon, Edmund uważający się za zmarłego króla, zrośnięci ze sobą Godryk i Wulfryk, seryjny morderca Regi, Luke - starszy mężczyzna przekonany o obecności węża w swoim brzuchu, upośledzony Oswald i wreszcie Losian, który nie wie kim jest i nie pamięta nic ze swojej przeszłości. Ta niezwykła ósemka towarzyszy postanawia opuścić wyspę, na którą zostali zesłani i rozpoczynają poszukiwania własnego miejsca na ziemi. Powrót do rzeczywistości nie jest dla nich łatwy, gdyż ich majątki zostały pozabierane, a kraj jest ogarnięty wojną o angielską koronę. 

Równocześnie z wojennym chaosem i starciami stronników cesarzowej Matyldy i Stefanem z Blois możemy obserwować tamtejszą społeczność. Wśród możnych aranżowane są małżeństwa dla interesu (nawet w najbliższym stopniu pokrewieństwa), duchowni są przekupni i grożą ekskomunikami, panuje brak akceptacji dla chorych i upośledzonych, a stosunki z ludnością żydowską są niezwykle napięte. Za sprawą Jozuego i Miriam autorka chciała przybliżyć zwaśnione strony i dzięki wspaniałemu lekarzowi, który pomógł Losianowi odzyskać pamięć i jego pięknej córce udało się tego dokonać. 

Dynamika akcji jest przez cały czas zmienna. Raz jest przegadany fragment, trochę filozoficznych rozmów bohaterów, innym razem wydarzenia galopują i nie można się oderwać od tekstu. Trzeba bardzo uważnie obserwować rozwój akcji, bo autorka postanawia nam znienacka rzucić bombę, kluczowe wydarzenie, które może wszystko zmienić. 

Bohaterów w książce jest co prawda sporo, ale najważniejsza była grupa uciekinierów z wyspy. Każdy z nich jest inny, ale ma znaczący wpływ na wydarzenia i to, w jakim kierunku się potoczą. Potrafią się uzupełniać i zaufać sobie nawzajem. Określenie "bracia" nie jest przypadkowe, bo właśnie taka braterska i pełna oddania więź tworzy się między naszymi bohaterami. Silniejsi opiekują się słabszymi, zawsze się wspierają i są gotowi narażać życie dla współtowarzyszy. 

Autorka barwnie opisuje drogę Henryka do objęcia tronu, co oczywiście nie udałoby się bez wybitnej pomocy Simona, bliźniaków i Losiana, którego prawdziwe imię brzmi Alan. Szczególną rolę pełni zaś Edmund uważający się za króla - męczennika. Jaką? Zapraszam Was do lektury :)). 

"Bracia Hioba" to książka zdecydowanie warta przeczytania. Historia miesza się z fikcją literacką, która jest podana w bardzo realistyczny sposób. Nic dziwnego, że sprzedano już ponad pół miliona egzemplarzy, bo ta powieść powinna trafić do dużej grupy odbiorców. Nieprzypadkowe są przychylne recenzje. Tę historię warto poznać i ja Was do tego gorąco namawiam. Idealna książka na długie jesienne wieczory :)

Moja ocena: 8,5/10

Książkę przeczytałam i zrecenzowałam dzięki


Fakt ten nie wpływa na moją ocenę

sobota, 7 września 2013

C.S.Lewis - Problem cierpienia

Tytuł: Problem cierpienia
Autor: C.S.Lewis
Liczba stron: 195
Wydawnictwo: Esprit
Źródło okładki: http://lubimyczytac.pl/



Chyba nie ma książki, w której nie występowałoby cierpienie. Może ono przyjmować różne formy, może mieć mnóstwo przyczyn i nie da się go uniknąć. Nie ma nikogo, kto by go kiedyś nie odczuwał. C.S.Lewis poruszał tę tematykę w swoich utworach ("Dopóki mamy twarze" i genialnym, bardzo osobistym "Smutku").

Autor nie pozwala sobie na stwierdzania suchych faktów, na podsunięcie nam gotowej odpowiedzi. Wręcz przeciwnie, Lewis zadaje pytania i szuka na nie najlepszej odpowiedzi. Gdy znajdzie i sformułuje swój osąd podkreśla, że może się mylić, że to co pisze, to jedynie jego własny punkt widzenia. Czytelnik nie musi się z nim zgadzać, może rozpocząć własną wędrówkę w poszukiwaniu prawdy.

Gdybym przeczytała tę książkę przed "Smutkiem" uznałabym, że lepiej o cierpieniu już nie da się napisać, a "Smutek" odebrałabym jako pozycję naprawdę genialną. "Problem cierpienia", w porównaniu ze wspomnianą pozycją był dobry, ale za mało było emocji, wglądu w uczucia autora, które byłyby zupełnie odarte z niepotrzebnej otoczki. Wiem, że marudzę, bo Lewis i tak zasiada w gronie autorów, do których mam ogromny szacunek, sympatię i cokolwiek by napisali, to i tak będę to czytać z zaciekawieniem i mam nadzieję, że odbiorę z zachwytem. Warto jednak skonfrontować obie pozycje, bo zawierają cenne wskazówki w poszukiwaniu źródeł, przyczyn i możliwości ukojenia bólu i cierpienia.

Okładka to przedstawienie dwóch przytulających się osób. Nie jest to jednak relacja miłosna, czy pomiędzy rodzicem a dzieckiem. Przedstawiony gest symbolizuje przyjaźń i wsparcie, którego tak bardzo nam podczas cierpienia potrzeba. 

Jak mogę podsumować tę pozycję? Komu powinnam ją polecić? Z pewnością tym, którzy chcą poszukiwać, którzy chcą poznać sens cierpienia i kilka sposobów podejścia do tego tematu. Miłośnikom Lewisa. Wreszcie tym, którzy chcą odskoczni od fikcji literackiej. Znowu polecam :)

Moja ocena: 7/10

Książkę przeczytałam i zrecenzowałam dzięki
Fakt ten nie wpływa na moją ocenę

poniedziałek, 2 września 2013

C.S.Lewis - Smutek

Tytuł: Smutek
Autor: C.S.Lewis
Liczba stron: 117
Wydawnictwo: Esprit
Źródło okładki: http://lubimyczytac.pl/


Stało się. Kolejna książka C.S.Lewisa jest za mną. Jego twórczość bardzo mnie zaciekawiła, wręcz mogę powiedzieć, że szybko dołączył do grona pisarzy których cenię, a na których książki spoglądam z uśmiechem i pewnością, że będzie to wspaniała czytelnicza uczta. Autor porusza tematy trudne, pisze o wierze, bądź jej braku, o próbie zapomnienia, o cierpieniu, miłości i śmierci. Tak naprawdę pisze o wszystkim, co nas otacza i z czym prędzej czy później będziemy musieli się zmierzyć. Jak ja, jako dwudziestolatka, dopiero wchodząca w życie i poznająca je odebrałam jego najtrudniejszą i zdecydowanie najbardziej osobistą książkę w dorobku pisarza?

C.S.Lewis robi rzecz niezwykłą. Zaprasza czytelnika do przeczytania najbardziej osobistych zapisków, dotyczących tego co czuł po śmierci ukochanej żony. Pozwala nam przyjrzeć się z bliska tęsknocie, ogromnej pustce, cierpieniu i doświadczeniom. Nie jest to jednak w żadnym stopniu żebranie o współczucie - wręcz przeciwnie - autor swoimi zapiskami może pomóc innym uporać się ze stratą najbliższej osoby. Dziennik C.S.Lewisa jest dla mnie czymś tak bardzo intymnym, że wręcz nie wiedziałam, czy dalej kontynuować lekturę, czy powinnam coraz bardziej wdzierać się w jego prywatną żałobę. Z drugiej strony, zapisywane przez niego myśli były tak piękne, że nie darowałabym sobie, gdybym nie skończyła czytania. Kolejne strony zapisków, mimo że bez dat czy konkretnych wskazówek, wyznaczają drogę do pożegnania pisarza z żoną. 

O "Smutku" nie trzeba dużo pisać i mówić. Te dzienniki Lewisa trzeba po prostu poznać. Niekoniecznie w najtrudniejszym momencie życia, kiedy opuściła nas na zawsze ważna osoba. W każdej chwili można zastanowić się nad treścią i uczestniczyć w przeżyciach autora. Polecam Wam ją jako póki co najpiękniejszą książkę autora. Jestem zachwycona.

Moja ocena: 10/10

Książkę przeczytałam i zrecenzowałam dzięki
Fakt ten nie wpływa na moją ocenę

poniedziałek, 19 sierpnia 2013

C.S.Lewis - Dopóki mamy twarze

Tytuł: Dopóki mamy twarze
Autor: C.S.Lewis
Liczba stron: 359
Wydawnictwo: Esprit
Źródło okładki: http://lubimyczytac.pl/



O mojej sympatii do C.S.Lewisa zadecydowały jego dwa dzieła, konkretnie "Koniec człowieczeństwa" i "Zaskoczony radością". Póki co skupiam się na poznawaniu twórczości autora od strony książek poświęconych trudniejszej tematyce, przeznaczonych dla ludzi nieco starszych od odbiorców "Opowieści z Narnii". Teraz przyszła kolej na ostatnią książkę Lewisa skierowaną właśnie do dorosłych, czyli "Dopóki mamy twarze". 

Do powieści przyciąga już świetna okładka, przedstawiająca młodą kobietę. Tajemniczą i zamyśloną. Zapowiedź tajemniczości i symboliki, która w książce wzrasta na bardzo wysoki poziom. Treść nawiązuje bowiem do mitologii, a muszę przyznać, że lubię zaczytywać się w opisach wierzeń w dawnych czasach.

Pewien król miał dwie córki - piękną Rediwal i brzydką Orual. Owocem drugiego, bardzo krótkiego małżeństwa jest córka Istra, dziewczynka, która jest traktowana jak bogini - proszona jest o błogosławieństwa i spotkania z chorymi i cierpiącymi. Między nią, Orual i ich nauczycielem Lisem zawiązuje się piękna relacja, polegająca na wzajemnym oddaniu, opiece i miłości. Przychodzi jednak czas okrutnej rozłąki - bogowie upominają się o ofiarę, którą musi być Istra...

Orual jest bardzo dobrze opisaną, ciekawą bohaterką, którą wciąż targają sprzeczne emocje. Mimo, że jest córką króla, posiadającą służbę, gotową na jej każde zawołanie, nie jest rozpuszczoną, bezwartościową dziewczyną. Bardzo kontrastuje z Rediwal, która wydaje się czytelnikowi pusta, niezdolna do podejmowania samodzielnych i przede wszystkim mądrych decyzji. Orual jest stanowcza, umie wykorzystywać władzę i nabyte umiejętności dla swoich własnych korzyści i dla dobra kraju, nad którym sprawuje pieczę. Zdaje sobie sprawę z własnej brzydoty, dlatego też decyduje się na zakrycie twarzy welonem tak, aby nikt nie mógł oglądać jej oblicza. Z roku na rok bohaterka coraz bardziej tłamsi swoje uczucia, ale cierpienie i poczucie krzywdy wyrządzonej przez bogów jest w niej wciąż żywe. 

"Dopóki mamy twarze" to opowieść, w której piękno zderza się z brzydotą, dobro ze złem, a miłość z nienawiścią. Prawda jest przeciwstawiona kłamstwu. Wiem, że nie można porównywać jej do innych dzieł Lewisa, bo tematyka jest zupełnie inna, ale moim zdaniem jest to najlepsza z jego książek (przynajmniej do tej pory :))

Moja ocena: 9/10

Książkę przeczytałam i zrecenzowałam dzięki
Fakt ten nie wpływa na moją ocenę

Oddaj na mnie głos w konkursie eBuka, wyślij maila na adres [email protected], w temacie wiadomości wpisz 2 razy K - Książkowo i kosmetycznie
Dziękuję!

niedziela, 14 lipca 2013

C.S.Lewis - Zakoczony radością

Tytuł: Zaskoczony radością
Autor: C.S.Lewis
Liczna stron: 346
Wydawnictwo: Esprit
Źródło okładki: http://lubimyczytac.pl/



C.S.Lewis to jeden z pisarzy, wobec których dziel nie można przejść obojętnie. Jego "Koniec człowieczeństwa" wywarl na mnie ogromne wrażenie, więc przy sprzyjającej okazji sięgnęłam po niecodzienną autobiografię tego niezwyklego człowieka. Dlaczego niecodzienną? Bo nie jest to schematycznie, krok po kroku opisywane życie autora, wręcz przeciwnie; skupia się głównie na młodości, na wpływie otoczenia na kształtujący się młody charakter, na ateizmie i późniejszym szukaniu drogi do nawrócenia.

Styl Lewisa, poznany przeze mnie w zbiorze esejów "Koniec człowieczeństwa", tutaj jest tylko jeszcze bardziej widoczny. Nie wmusza czytelnikowi na siłę swojej ideologii, raczej podpowiada drogę, którą możemy kroczyć aby odnaleźć Radość. Droga ta nie była łatwa, posiadała wiele wybojów i niebezpiecznych odgałęzień. W życiu Lewisa było wiele wydarzeń, które wpływały na jego wybory - śmierć matki, trudne relacje z ojcem, tworzące się zespoły "panów" i "sług" w szkole i internacie, wreszcie wybuch wojny. 


Zdecydowanym plusem, o którym już wcześniej odrobinę wspomniałam jest fakt, że autor w żaden sposób się nie wymądrza. Przekaz jest niezwykle szczery i jasny, nawet dla przeciętnego czytelnika, który nie miał styczności z przytaczanymi przez Lewisa twórcami. Pisarz opisuje swoje fascynacje Wagnerem, pierwsze kroki w budowaniu własnej krainy na papierze - Boxen. Przedstawia wszystkich tych, którzy w jawny sposób wpłynęli na jego życie - nauczyciela, brata i przyjaciół. Jest to przedstawienie bardzo pozytywne i widać, że szczere. 

Pięknym dodatkiem było rozpoczynanie każdego kolejnego rozdziału cytatem. Osobiście uwielbiam takie wstawki, więc gdy widziałam koniec rozdziału to niecierpliwie przewracałam kartkę, aby poznać jakąś nową treść. 

Wystarczy! Zaciekawieni? Marsz do tej autobiografii :). Pamiętajcie tylko, że nie będzie ona klasycznym przedstawieniem życia Lewisa, to bardziej przedstawienie jego drogi do wiary. Nie Wasza tematyka? Nie sięgajcie, bo zrazicie się do autora, którego pewnie spora część z Was zna z wykreowanego świata Narni i z którym możecie kojarzyć dzieciństwo. Ja dopiero zaczynam poznawanie Lewisa :)

Moja ocena: 8/10

Książkę przeczytałam i zrecenzowałam dzięki
Fakt ten nie wpływa na moją ocenę


poniedziałek, 10 czerwca 2013

Thomas J. Craughwell - Papież z dalekiego kraju. Biografia papieża Franciszka

Tytuł:  Papież z dalekiego kraju. Biografia papieża Franciszka
Autor: Thomas J. Craughwell
Wydawnictwo: Esprit
Liczba stron: 159
Źródło okładki: http://www.esprit.com.pl/


Całkiem niedawno została ogłoszona wstrząsająca dla Kościoła katolickiego wiadomość o abdykacji papieża Benedykta XVI.  Oczy wszystkich zwróciły się na Watykan i konklawe, które miało wybrać nowego przywódcę Kościoła. Wybrany został ktoś, kto właściwie nie był typowany przez media - kardynał Jorge Mario Bergoglio. 

Argentyński duchowny bardzo szybko podbił serca katolików, którzy polubili go za skromność, otwartość i dobroć rysującą się na twarzy. Papież chce być jak najbliżej swoich wiernych, zwłaszcza tych ubogich, chorych i cierpiących. Zdecydowanie taka postawa przyciąga i sceptyków, nastawionych negatywnie do Kościoła, jak i poprawia relacje z tymi, którzy zawsze szanowali autorytet papieża. 

Książka opisuje dzieje papieża, od lat najmłodszych, przez kształtujące się powołanie, aż do kapłaństwa i wyboru na przywódcę Kościoła. Mimo podeszłego wieku kandydata, konklawe zdecydowało, że to właśnie Bergoglio będzie nadawał nowy tor religii i zmierzy się z problemami i skandalami, które wciąż dzieją się w środowiskach kapłańskich. Czy będzie reformatorem zmieniającym oblicze Kościoła? Czy raczej stanie się biernym obserwatorem tego co  się dzieje i skupi się bardziej na pisaniu rozpraw i encyklik, zamiast aktywnym działaniu? Tego nie wiemy, bo 3 miesiące to bardzo krótko, aby ocenić w jakim kierunku pójdzie jego pontyfikat, ale wydaje się, że będzie to dobry czas dla Kościoła. 

Całości dopełnia kalendarium, które w skondensowanej formie przybliża nam najważniejsze wydarzenia w życiu papieża, ciekawostki związane z osobą głowy Kościoła, oraz bardzo dobra okładka, z której spogląda na nas miła i uśmiechnięta twarz Franciszka. 

Polecam przeczytać tą krótką biografię każdemu, kto chciałby dowiedzieć się coś o życiu obecnego papieża. Moim zdaniem była to bardzo dobra lektura i z pewnością będę do niej wracać.

Książkę przeczytałam i zrecenzowałam dzięki
Fakt ten nie wpływa na moją ocenę

piątek, 24 maja 2013

C.S.Lewis - Koniec człowieczeństwa

Tytuł: Koniec człowieczeństwa
Autor: C.S.Lewis
Wydawnictwo: Esprit
Liczba stron: 122
Źródło okładki: http://lubimyczytac.pl/


"Koniec człowieczeństwa" to jedna z tych książek, po których przeczytaniu nie da się szybko przejść do kolejnej i zapomnieć o treści. C.S.Lewis, znany głównie jako autor "Opowieści z Narni" przedstawia nam uniwersalne prawa i prawdy moralne, którymi powinniśmy się w życiu kierować. 

Na "Koniec człowieczeństwa" składają się 3 eseje autorstwa Lewisa: Ludzie bez torsów, Droga i Koniec człowieczeństwa. Wszystkie są pełne odniesień, metafor, ukrytych znaczeń. Autor pisze jednak bardzo przystępnie, łatwym, czasami wręcz żartobliwym językiem. Było to moje pierwsze spotkanie z tym autorem i muszę przyznać, że jestem pozytywnie zaskoczona tym duchowym i literackim uczuciem, jakie towarzyszyło mi podczas czytania kolejnych stron. 

Eseje powstały już dawno, ale są tak bardzo uniwersalne, że pasują (może nawet w większym stopniu) także i teraz. Forma jest skondensowana, autor się nie rozwleka, z jednej strony dokładnie tłumaczy temat, pozostawiając odrobinę miejsca na własne przemyślenia, z drugiej daje materiał idealny do wykorzystania na dłuższą rozprawę filozoficzną. 

Najbardziej zaciekawiła mnie kwestia poruszona w pierwszym z esejów. Jest tu ukazany przykład twórców podręcznika, którzy między wierszami starali się przekazać odbiorcy swój punkt widzenia, poglądy na wiele spraw, które nie dotyczyły nauki języka angielskiego. Jeśli się nad tym zastanowimy, czy nie jest tak samo również teraz, w XXI wieku? Czy media, prasa, nauczyciele, pracodawcy nie wciskają nam na siłę własnego zdania, które według nich jest słuszne?

Zastanawiacie się jeszcze, czy warto sięgnąć po tą pozycję? Jestem przekonana, że będę wracała do twórczości Lewisa, a fragmenty z "Końca człowieczeństwa" będę często czytała, aby przypomnieć sobie te uniwersalne, ale jakże prawdziwe teksty autora.

Książkę przeczytałam i zrecenzowałam dzięki
Fakt ten nie wpływa na moją ocenę

wtorek, 19 marca 2013

Benedykt XVI - Nauczmy się wierzyć

Tytuł: Nauczmy się wierzyć. Niezwykłe przesłanie Ojca Świętego kierowane do Kościoła
Autor: Benedykt XVI
Wydawnictwo: Esprit
Liczba stron: 101
Źródło okładki: http://www.esprit.com.pl/



Ostatnio oczy całego świata zwróciły się na środowisko katolickie. Wszystko za sprawą wyboru na Stolicę Piotrową nowego papieża, Franciszka. W tym szczególnym momencie warto jeszcze choćby na chwilę przystanąć nad nauczaniem jego poprzednika, Benedykta XVI. Zachęca nas do tego najnowsza publikacja wydawnictwa Esprit "Nauczmy się wierzyć. Niezwykłe przesłanie Ojca Świętego kierowane do Kościoła".

Publikacja licząca sto stron zawiera zbiór najciekawszych i najważniejszych pism i wypowiedzi papieża. Już sam tytuł zachęca nas i wzywa do zastanowienia się i refleksji nad sprawami wiary. Znalezienie interesujących nas zagadnień umożliwia podział na 4 części: Niepokój serca, Droga poszukiwania, Dlaczego trudno jest wierzyć oraz Odpowiedzi wiary.

Szczególną uwagę zwróciłam na rozważaniach Benedykta XVI dotyczących poznawania świętych. Ojciec Święty zachęca nas do lektury ich biografii i znalezienia wśród nich swojego przewodnika na drodze wiary. Podaje przykład świętego Augustyna, którego wskazówkami duchowymi kieruje się już od dawna i doradza to również każdemu słuchaczowi i czytelnikowi swojego przesłania.

Trudno jest opisywać kolejno wszystkie rozdziały i podrozdziały, więc treści zawarte w tej książce mogę określić jednym słowem: drogowskaz. Drogowskaz, dzięki któremu możemy odkrywać prawdy wiary, odczytywać wskazówki co zrobić, aby być bliżej Boga.

Publikacja jest naprawdę krótka i myślę, że warto sięgnąć po nią, gdy będziemy poszukiwać drogi i odczuwać pewną pustkę duchową, bardzo trudną do zapełnienia. Przesłanie Benedykta XVI odpowiada na wiele pytań, zmusza do zastanowienia nad swoim życiem, a to czasami przydaje się każdemu z nas.

Książkę przeczytałam i zrecenzowałam dzięki


Fakt ten nie wpływa na moją obiektywność i ocenę

środa, 5 września 2012

O. Jakub Waszkowiak, O. Leonard Bielecki - Bez sloganu


Tytuł: Bez sloganu
Autor: O. Jakub Waszkowiak, O. Leonard Bielecki
Wydawnictwo: Esprit
Liczba stron: 119


 Pewnie nie jest dla Was niespodzianką, że interesuje mnie tematyka religijna. Na blogu opisywałam już kilka pozycji z tej dziedziny i za każdym razem były to publikacje wnoszące coś nowego do mojego światopoglądu, a przy okazji zmuszające mnie do rozważań i dużego skupienia.

W sieci od pewnego czasu popularne są krótkie filmiki nagrywane przez dwóch franciszkanów: ojca Jakuba Waszkowiaka (zastąpił go ojciec Franciszek Chodkowski) i ojca Leonarda Bieleckiego. Bez sloganu jest zapisem krótkich katechez przygotowanych przez ojca Jakuba i ojca Leonarda.
Ich głównym zamierzeniem było przekazanie ludziom młodym prawdy o Bogu, przykazaniach i sprowadzenie na lepszą drogę. Do czasu sięgnięcia po wersję papierową kilkunastu katechez nie wiedziałam nic o tym projekcie, ale uważam, że jest to wspaniały pomysł na trafienie do potencjalnych odbiorców. Najwięcej pytań i wątpliwości mają właśnie osoby dopiero wchodzące w dorosłość, często są zagubione i szukają odpowiedzi na pytania dotyczące wiary. Prosty, otwarty, młodzieżowy przekaz sprawia, że każdy może go zrozumieć i w jakiś sposób odnieść do samego siebie.

22 katechezy - tyle sobie liczy książka stworzona przez ojca Jakuba i ojca Leonarda. Są one krótkie, zawierają zaledwie kilka stron, ale w środku nie ma marnowania miejsca, każde zdanie jest przemyślane i potrzebne do zrozumienia całości. Możemy przeczytać o modlitwie, powołaniu, sakramentach i grzechach. Zakonnicy nie pomijają także tematów trudnych, problemów często postrzeganych jako nieistniejących. Należą do nich odejścia od kapłaństwa, homoseksualizm i czystość przedmałżeńska.
Książka napisana jest w formie dialogu, obaj zakonnicy mówią krótko i na temat, zawierają w swoich wypowiedziach humor, ale nie brak też wspomnienia o rzeczach naprawdę poważnych. Zazwyczaj odpowiadają na listy i pytania zadane przez widzów programu i widać, że podchodzą do tematu bardzo serio. Nie wysilają się na wielkie słowa, starają się przedstawić wszystko jak najbardziej przystępnie.
Cała publikacja to 119 stron, więc jest to lektura na dosłownie godzinkę. Jest to dobrze spożytkowany czas, podczas którego trochę się bawimy, trochę dowiadujemy o wierze i co najważniejsze: ani przez chwilę się nie nudzimy ;).

Serdecznie zachęcam każdego, aby sięgnął po katechezy franciszkanów i odnalazł odpowiedzi na nurtujące pytania. Ze swojej strony mogę zapewnić, że jest to pozycja, do której będę często wracać. Oprócz tego muszę obejrzeć filmiki z innymi katechezami, niż te zawarte w "Bez sloganu".

Aktualnie na stronie internetowej wydawnictwa jest promocja i cena tej pozycji to 9,90 zł, więc warto się skusić :). 

Moja ocena: 10/10

Książkę przeczytałam i zrecenzowałam dzięki
Fakt ten nie wpływa na moją obiektywność i ocenę