Nasz Ślub

Nasz Ślub

wtorek, 8 października 2013

Misz masz

I tradycyjnie nie mam na nic czasu kochane moje.
Oliwka skończyła 30 września roczek. Imprezka była i nawet udała się. Z rodzicami jest względnie dobrze, moja mam przyjeżdża bawić wnuczkę od czasu do czasu, nam się jakoś nie zbiera na odwiedziny, bo po całym tygodniu pracy na weekendzie to się odpocząć w domu chce, a zresztą dziadki średnio raz w tygodniu są u nas. Zbliżają się też nieuchronnie imienny moich rodziców, a mąż kategorycznie nie chce jechać mi samej się nie chce, spróbuję go przekonać.
Mała już:
  • Sama drepta, ostrożnie na razie ale drepta. 
  • Zapomniała jak się mówi mama i teraz na tapecie jest baba, babu, bebe i różnego rodzaju pojękiwania trudne do zartykułowania. 
  • Sama je paluszki, biszkopty, ciasteczka, obiadkami jednak musi być karmiona bo do łyżeczki się nie garnie. Uwielbia pić tran (cytrynowy mamy). 
  • Wspina się po schodach, na szczęście schodzić sama nie chce. Na łóżko też już wejdzie i zejdzie.
  • Jest wulkanem energii, potrafi sama zaczepić jak chce się bawić.
  • Wkłada i wysypuje klocki z wiaderka, wkłada kółeczka na patyczek.
  • Poznaje nasz samochód i pcha się na kolana za kierownicę, uwielbia jeździć w foteliku (już przodem do kierunku jazdy).
  • Kocha wszelakiego rodzaju zwierzątka.
  • Całuje misie i lalki w bajkach.
  • Chętnie ogląda książeczki i nawet z zainteresowaniem bajki w telewizji,nawet śmieje się z niektórych na głos.
  • Robi cacy i lala (czyli głaska jakąs osobę).
  • Wie gdzie ma buciki i sukieneczkę, gdzie się nosi okulary.
  • Uwielbia zapinac i odpinać wszelkiego rodzaju rzepy i zamki.
  • Pomaga się rozbierać.
  • Wie, że picie ma w niekapku, ale jeszcze nie bardzo potrafi z niego sama pić.
  • Ma już 3 ząbki.
A ja ciągle na stażu jestem i będę pytać się o pracę. Między nami się super układa, cieszymy się z małej i nie wyobrażamy sobie życia bez tego małego szkraba. Chętnie bym na drugie dziecko się zdecydowała, ale nasza sytuacja finansowa jest kiepska i muszę się podleczyć troszkę, bo się stawy moje odezwały, więc przynajmniej rok odkładania nas czeka. Wyremontowaliśmy kuchnię i odkładamy pieniążki na resztę. Jak będę mieć chwilę to powrzucam zdjęcia.
Do popisania i poczytania. ;))