Oliwka skończyła 30 września roczek. Imprezka była i nawet udała się. Z rodzicami jest względnie dobrze, moja mam przyjeżdża bawić wnuczkę od czasu do czasu, nam się jakoś nie zbiera na odwiedziny, bo po całym tygodniu pracy na weekendzie to się odpocząć w domu chce, a zresztą dziadki średnio raz w tygodniu są u nas. Zbliżają się też nieuchronnie imienny moich rodziców, a mąż kategorycznie nie chce jechać mi samej się nie chce, spróbuję go przekonać.
Mała już:
- Sama drepta, ostrożnie na razie ale drepta.
- Zapomniała jak się mówi mama i teraz na tapecie jest baba, babu, bebe i różnego rodzaju pojękiwania trudne do zartykułowania.
- Sama je paluszki, biszkopty, ciasteczka, obiadkami jednak musi być karmiona bo do łyżeczki się nie garnie. Uwielbia pić tran (cytrynowy mamy).
- Wspina się po schodach, na szczęście schodzić sama nie chce. Na łóżko też już wejdzie i zejdzie.
- Jest wulkanem energii, potrafi sama zaczepić jak chce się bawić.
- Wkłada i wysypuje klocki z wiaderka, wkłada kółeczka na patyczek.
- Poznaje nasz samochód i pcha się na kolana za kierownicę, uwielbia jeździć w foteliku (już przodem do kierunku jazdy).
- Kocha wszelakiego rodzaju zwierzątka.
- Całuje misie i lalki w bajkach.
- Chętnie ogląda książeczki i nawet z zainteresowaniem bajki w telewizji,nawet śmieje się z niektórych na głos.
- Robi cacy i lala (czyli głaska jakąs osobę).
- Wie gdzie ma buciki i sukieneczkę, gdzie się nosi okulary.
- Uwielbia zapinac i odpinać wszelkiego rodzaju rzepy i zamki.
- Pomaga się rozbierać.
- Wie, że picie ma w niekapku, ale jeszcze nie bardzo potrafi z niego sama pić.
- Ma już 3 ząbki.
Do popisania i poczytania. ;))