Pokazywanie postów oznaczonych etykietą USA. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą USA. Pokaż wszystkie posty

czwartek, 13 marca 2014

American dream

Od "Drogi 66" Doroty Warakomskiej minęło już ładnych kilka miesięcy i zdążyłam się stęsknić za Ameryką. Wróciłam do niej dzięki "Wałkowaniu Ameryki". Tym razem oprowadza po niej korespondent radiowej Trójki Marek Wałkuski, dzieląc się  z czytelnikiem swoją wiedzą i doświadczeniami, zarówno swoimi, jak i swojej rodziny. Nadaje to książce dodatkowego koloru.
Ameryka fascynuje mnie od dawna. A im więcej się o niej dowiaduję, tym bardziej przekonuję się, że rzeczywistość jest inna niż ta, pokazywana w amerykańskich filmach.
Kolorowa, pełna sprzeczności, o krótkiej, ale bogatej w wydarzenia historii, fascynująca, przyciągająca od dawna ludzi poszukujących przygód, z czasem jednak zamykająca się na inność.
"Wałkowanie Ameryki" do obowiązkowa pozycja dla osób próbujących zrozumieć jej fenomen.

Kolejnym fenomenem jest dla mnie w ostatnich dniach serial rozgrywający się w najważniejszym budynku w całych Stanach - na Kapitolu. Niekiedy trudno mi się oderwać od Franka Underwooda i jego dążeń na szczyt. Pewnie dalekie jest to od prawdy, nie zmienia to jednak faktu, że "House of cards" przyjemnie się ogląda i knuje razem z Frankiem.

piątek, 17 grudnia 2010

"Paragraf 22" J. Heller

Dużo czasu spędziłam z panem Yossarinem i jego ekipą, wożąc tę książkę w torebce i podczytując w autobusach i tramwajach.Muszę przyznać, że jest to pozycja co najmniej dziwna. Niby nie wciąga, a nie pozwala się oderwać, przyzwyczajamy się do lotników i z czasem wiemy, że nie ma takiego absurdu jakiego nie byliby w stanie wymyślić.
Jak zachowują się tu amerykańscy żołnierze w obliczu wojny - każdy chce przetrwać i zrobić przy tym karierę, czasami kosztem innych, sabotują własne akcje. Najnormalniejszy wydaje się tu główny bohater - Yossarin, który otwarcie przyznaje, że się boi, że nie chce latać na kolejne akcje, uważa, że Stany i bez niego wygrają wojnę, więc nie ma potrzeby żeby ryzykował swoje życie spełniając zachcianki zmieniających się stale generałów ani pułkowników-karierowiczów, którzy dla kolejnej belki na ramieniu poświęcą życie nie jednego ze swoich 'kolegów'. Głównym celem Yosaarina jest powrót do kraju, który nie jest taki prosty:
"Był więc tylko jeden kruczek - paragraf 22 - który stwierdzał, że troska o własne życie w obliczu realnego i bezpośredniego zagrożenia jest dowodem zdrowia psychicznego. Orr był wariatem i mógł być zwolniony z lotów. Wystarczyło, żeby o to poprosił, ale gdyby to zrobił, nie byłby wariatem i musiałby latać nadal. Orr byłby wariatem, gdyby chciał dalej latać, i byłby normalny,gdyby nie chciał, ale będąc normalny musiałby latać. Skoro latał, był wariatem i mógł nie latać; ale gdyby nie chciał latać, byłby normalny i musiałby latać."
Do czego się posunie, żeby przechytrzyć nieszczęsny paragraf i osiągnąć swój cel? Tego opowiedzieć się nie da, trzeba przeczytać. Polecam wszystkim, którzy mają ochotę na odrobinę absurdu i czarnego humoru.