Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Terakowska. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Terakowska. Pokaż wszystkie posty

poniedziałek, 30 maja 2011

"Córka czarowic" D. Terakowska

"Ludzie w swej pysze i poczuciu siły, przekonani o swym rozumie, wysokiej technice, pragną Matkę Naturę zmieniać. Chcą nad nią zapanować. Próbują odwracać bieg rzek, wycinać lasy, osuszać bagna - mówiła Czarownica. - Po upływie czasu okazuje się, że działali wyłącznie na własną szkodę. Zapomnieli, że są malutką cząsteczką Matki Natury, a nie Ona jest cząsteczką nich. Skoro tak, oni winni Jej podległość. a nie na odwrót..."
 
"Bo coś takiego jak zbiorowa Natura Człowieka nie istnieje. Jest tylko natura pojedynczych, indywidualnych osób. A każda z nich jest inna - uśmiechnęła się Czarownica. - Jeśli będziesz mieć swojego psa, po pewnym czasie będziesz mogła dużo powiedzieć o psach w ogóle.  Ale gdy zaprzyjaźnisz się z jednym tylko człowiekiem, nadal nie będziesz nic wiedzieć o rodzaju ludzkim."
"Człowiek bez swojej przeszłości jest martwy, jego teraźniejszość jest martwa."
Ta książka to piękna i mądra przypowieść nie tylko dla dzieci. Mówi o szacunku do człowieka, natury i historii. Podejmuje też problem władzy i narodu. Na prawdę warta przeczytania.

piątek, 15 kwietnia 2011

"Moja mama czarownica" Katarzyna T. Nawak

Od kiedy przeczytałam "Samotność bogów", "Poczwarkę" i "Ono" zostałam fanką książek Doroty Terakowskiej. Dlatego kiedy odkryła, że istnieje książka o niej po prostu musiałam ją przeczytać, tym bardziej, że autorką książki jest jej córka.
Dobrze jest bliżej poznać osobę, która tak głęboko potrafi nas wzruszać.
Z kart książki wyłania się postać Terakowskiej jako zupełnie niesamowitej osoby, w mojej ocenie pełnej wewnętrznych sprzeczności. Z jednej strony energiczna, pewna siebie, czasami wręcz władcza i apodyktyczna, a z drugiej wnikliwa i wrażliwa obserwatorka ludzkich zachowań. Jaką była nastolatką, córką, matką, żoną, szefową? - Na te i wiele innych pytań odpowiedzi udzielają nam jej najbliżsi, współpracownicy, znajomi. A to wszystko w moim ulubionym otoczeniu - w Krakowie, który zmieniał się razem z bohaterką książki.
"I tak zaczęłyśmy poznawać siebie. Znalazłam w jej książkach to, czego szukałam. Ona znalazła to, co zgubiła."
Kasia napisała bardzo ciepłą, przyjemną w odbiorze książkę, w której nie omija mniej wygodnych tematów ani nie koloryzuje (przynajmniej ja ją tak odebrałam). Pozwala nam poznać Dorotę Terakowską taką, jaka ona była. W efekcie przeczytałam tę biografię jednym haustem, co rzadko mi się zdarza i czuję, jakbym autorkę moich ulubionych powieści znała niemal osobiście.