Kluski Twarogowe - Dukan
- 250g twarogu
- 1 jajko
- 2 szczypty soli
- 1-2 łyżki skrobi ziemniaczanej
Możemy dodać do masy tylko 1 łyżkę skrobi i na wrzątek wrzucać nieuformowane kule, ale nakładane łyżką lub lekko toczone w rękach. Najważniejsze jest mocne odciśnięcie twarogu z wody.
- Twaróg odcisnąć ręcznikiem w wody, lekko wyrobić by pozbyć się grudek.
- Dodać resztę składników i dokładnie wymieszać, masa nie powinna być lepiąca.
- Formować podłużne wałeczki lub kulki.
- Wrzucać na wrzątek i gotować kilka minut w zależności od wielkości - im większe tym dłużej, na małym ogniu tak by lekko bulgotały :)
Czym sa polane na pierwszym zdjeciu? Bo wlasnie bede je robic i zastanawiam sie, czym moge je spokojnie okrasic ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
W.
mniam:) uwielbiam leniwe pierogi... dzisiaj zrobiłam sernik na zimno wersja ekstremalna bo w ogóle nie słodka:D
OdpowiedzUsuńW.
OdpowiedzUsuńpolane są sosem lnianym, a konkretnie to jak smażę sobie kurczaka na patelni na odrobinie wody to zawsze zostaje na niej resztki w postaci marynaty, sosu sojowego i odrobiny tłuszczu z kurczaka i dolewam do tego troche wody i dodaje len, mieszam i jak zgęstnieje siup na kluchy :)
Przepis znajdziesz sobie w wyszukiwarce na ten sos z lnu :)
I jak ten sernik extremalny smakował? :)
OdpowiedzUsuńdobry był:) uwielbiam galaretkę o smaku marzanki wonnej...
OdpowiedzUsuńmam pytanie czy skoro cebula można w małych ilościach to pora również? Mam zamiar zrobić rybę na parze w sosie porowo ananasowym:D
Kasiu,
OdpowiedzUsuńa skąd ta marzanka? w czym? :)
Mozna tylko cebulę, korniszonka/kiszony oraz koncentrat lub musztardę dijon najlepiej i przyprawy ;)
por odpada bo to strikte warzywo z węglami a cebula i ogórek przetworzony mają ich znikome ilości wręcz wcale :) rozumiesz ? :)
Oj to strasznie drogo jest za taką cenę to sama wolę robic galaretkę :)
OdpowiedzUsuńale roslinka ciekawa :) agrest lubię mam nawet aromacik :) i barwnik zielony..hmm..
w sumie masz rację z tą ceną następna dostawa z Niemiec przyjedzie razem z teściową :) mam już barwniki i aromat ananasowy w kropelkach może faktycznie kupię inne aromaty i będę sama robić galaretki
OdpowiedzUsuń:)
OdpowiedzUsuńApetycznie ten sosik wyglada :)
OdpowiedzUsuńA mi nie wyszlo... w ogole cos ostatnio nic mi nie wychodzi w kuchni, a jak juz skusze sie aby samej poeksperymentowac, to wszystko konczy w koszu. Nie wiem co jest :)
Moze za slabo ser odcisnelam, czulam ze jest mokry ale juz nic nie wylatywalo... takie wodniste mi wyszly strasznie.
Pozdrawiam i zazdroszcze, ze wam to wszystko wychodzi :)
W.
Tak, sosik jest świetny :)
OdpowiedzUsuńMoże masz dni przed @? mnie zawsze w tym czasie nic nie wychodzi i nie gotuję przez tydzień :)
A jaki to twaróg był? bo sa takie napchane wodą strasznie niektóre, że szok.
Ja swój zawsze zawijam w duży ręcznik kuchenny bawełniany i zawijam tak, żeby była kilkakrotna warstwa tego ręcznika i tak mocno ściska, ugniatam wręcz kładę się na niego :) żeby mocno odcisnąć :) ale twaróg nie jest mój wodnisty jak niektóre, może stąd problem?
Hmm... cos w tej Twojej teori z @ moze byc :) dobrze wiedziec, odpuszcze sobie eksperymenty na kilka dni :)
OdpowiedzUsuńa wlasnie, chcialam spytac, obwijasz w taki recznik materialowy, czy w te papierowe? Chyba wlasnie dosc wodnisty byl, moze sie skusze keidys jeszcze sprobowac :)
W.
Tak jak pisałam w bawełniany :) czyli materiałowy :) one jest trochę jak ręczniki kąpielowe, bo te ściereczki "w kratkę" są NIE chłonne :( tylko te grubsze ręczniczki :)
OdpowiedzUsuńA mnie wyszly znakomite i smaczne, wlasnie je zjadlam... zrobilam z 2 lyzek skrobi i wyszla calkiem spora porcja, polowe ugotowanych zostawiam na jutro, podgrzeje na patelence z nadzieja ze sie nie rozwala, polecam :) nowa
OdpowiedzUsuńNa pewno się nie rozwalą :)
OdpowiedzUsuńNie rozpadają się :-) i porcja faktycznie na 2 razy.Myślę że na słodko też będą dobre bo zamierzam drugą porcję zjeść w "słodkiej wersji" ;-) Gratuluję pomysłów.Pozdrawiam ciepło!
OdpowiedzUsuńJa na słodko robiłam tylko 1 raz :) ale miałam stary twaróg i strasznie kwaśne było :( i jakoś się zraziłam do tego :) czekam aż zapomnę o tym :)
OdpowiedzUsuńAniu,
OdpowiedzUsuńkluski są genialne. Zrobiłam już dwa razy. Podjada mi je mój mąż i dwuletni synek.
PS nie ma ich w spisie po lewej stronie :)
Dobrze, że mówisz, że ich nie ma bo byłam pewna, że zapisałam je :)
OdpowiedzUsuńmyśle, że kluchy będą smakować wszystkim nawet nie na diecie :D
ten twarog lepiej odcsnac na jednej wartsiwe bawlenianego lub lnianego recznika. Tak zeby woda sciekla a nie wchlaniala sie w recznik. Zawinac twaro w taki recznik, polozyc np na sitku i docisnac od gory czysa ciezkim, zostawic na troche az wszystko scieknie
OdpowiedzUsuńOj to mówisz o bardzo mokrym twarogu, takim mega mokrym czyli złym, bo jest nic nie warty.
OdpowiedzUsuńZ biedrony jest suchy tak, że nie trzeba go tak przyciskać :)
jak zwykle pychotka :)
OdpowiedzUsuńzrobiłam dzisiaj na obiadek + do tego cycki z kurczaka przyprawione papryką, majerankiem, solą i pieprzem
mniam
dałam 3 łyżki skrobi bo po 2 masa była zbyt klejąca
następnym razem dam troszkę więcej soli
i będzie już całkiem smakowo :)
Malvina
Jeśli masz suchy twaróg i dobrze odciśniety to nie ma prawa sie po 2 łyżkach kleić :)
OdpowiedzUsuńAle fajnie, że smakowało :)
no cóż.... u mnie niestety nie wyszło kompletnie. Rozleciało się, gdy woda zaczęła bulgotać. Jednym słowem - mam ugotowany ser. Można coś z tego jeszcze zrobić? :D
OdpowiedzUsuńJak tak czytam komentarze, to zastanawiam się, co było nie tak. Ser miałam z "Bezdomki", więc suchy (jak piszesz powyżej), odcisnęłam go troszkę. tyle, by się nie lepił. Może jajko miałam za duże i w związku z tym sie rozleciało? uhhhh
Loomen - noga w kuchni
Nie wspomniałaś nic o skrobi?
OdpowiedzUsuńTwaróg sie odciska mocno :)
Super ekstra świetne bombastyczne:) co do górnego postu też tak miałam jak dałam mniejsze jajko nie musiałam dawać tyle skrobi dwie łyżki wystarczą:)
OdpowiedzUsuńJa ma zawsze takie średnie, często tez mam małe, ale jakie by nie były to i tak 2 łychy skrobi tylko lub 1 zależności od tego jakie kluchy chcę :)
OdpowiedzUsuńkluski sa rewelacyjne! pychota.wlasnie wszystkie zjadlam. ja zrobilam z 1 lyzki skrobi.co prawda mi sie masa kleila troche ale wrzucalam lyzka na wode i. wyszly ;-) nie rozlecialy sie ufff. pysznee. dzieki ani ;-) aga z kg
OdpowiedzUsuńMoże twaróg za mokry, albo słabo odcisniety :)
OdpowiedzUsuńAle grunt, że wyszły i dobre :D
Ja odciskałam twaróg chyba 20 min :-) także myśle , żez starczy. chciałam jeszcze zapytać a ten twaróg to chudy 0% dawałaś czy półtłusty 4%? Nie wiem czy to istotne>? Pozdrawiam Aga Kg
UsuńŚrednio istotne, bo nabiał do 5% może być.
UsuńAle zazwyczaj daje taki chudy, cbo półtłuste są droższe ciut :)
Ale 20 minut? to długo dość :) ja zawijam w ścierkę/ręcznik kuchenny bawełniany i owijam i ściskam mocno :)
A jak to jest, można na Dukanie używać skrobi, wszak mąki ziemniaczanej? Ziemniaków przecież nie można a i mąki też nie...
OdpowiedzUsuńIno mąka ziemniaczana to handlowa nazwa skrobi ziemniaczanej :) Nie gwarantuję, ale na wszystkich opakowaniach jest napisane (w przypadku mąki) Skład: skrobia ziemniaczana.
OdpowiedzUsuńA używać można :) ino od dawna już :)
A skrobia ziemniaczana to nie ziemniak :) tak samo jak kukurydziana - skrobia zawarta jest w torebkach skrobiowych a nie w ziarnach kukurydzy :)
Kluski bardzo smaczne,najadlam sie ze zaraz pekne :D Nawet nie odciskalam twarogu w scierce tylko w dloniach i bylo dobrze.A twarog byl Lowicki ,chyba z Torunia ? :D Nic sie nie rozpadlo.Polecam!Pozdrawiam :-)
OdpowiedzUsuńO, to ciekawy twaróg, pewnie z tych nie oszukanych :) bo miękkie twarogi to nieodbre są, tylko te twarde suche.
OdpowiedzUsuńDzisiaj na obiad miałam kluski z sosem koperkowym.
OdpowiedzUsuńWyśmienite!Troszkę miałam za wilgotny ser /choć mocno odcisnęłam/,ale podczas gotowania nic się nie stało.
Bardzo dziękuję za przepisy i za ten cudowny blog.
Pozdrawiam.....w zamrażarce mam....lody....
KaziMiera
:) Zawsze kupuję jeden twaróg - w biedronce, ponieważ jest jedyny na rynku jaki spotkałam twardy, bez nadmiaru wody, nie to co te wodne dziabdzie w sklepach, napakowane wodą :(
OdpowiedzUsuńA kluchy to mi się udały :) mnie najbardziej smakują z mięskiem i buraczkami :) taki zestaw obiadowy :) ale ze wszystkim innym też dobre :)
Co do sera z biedronki to masz na myśli ten w kostkach,,zielona łąka'' 250g ?
OdpowiedzUsuńTak, ale teraz on ma inną nazwę.. Delikate? jakoś tak :) tylko czasami rzucają partię miękkich, to ja zawsze sprawdzam i szukam w kartonie tych twardych :)
OdpowiedzUsuńAniu,faktycznie...ma inną nazwę.Właśnie,niektóre są takie fajne,a niektóre takie,,mokre;;.
OdpowiedzUsuńTeraz będę sprawdzać.
Pozdrawiam-
KaziMiera
Miałam dziś więcej czasu, zrobiłam sobie kluchy na śniadanie (wiem, oryginalnie ;D) i właśnie jem - są świetne! Ja akurat kluski twarogowe na słodko lubię, polane 'śmietanką' (jogurtem naturalnym z cynamonem) - smakują prawie jak leniwe, nawet lepiej, bo uwielbiam twaróg :D
OdpowiedzUsuńŚniadanie dobre jak każde inne :) i od razu bomba białkowa po głodowej nocy :) więc w same raz :)
OdpowiedzUsuńWitam serdecznie, od kilku dni podglądam ten smakowity blog i jastem oczarowana Pani pomysłami. Wlasnie skonczylam pierwsza porcje klusek twarogowych z sosem z poslodzonego serka homo i ... Mniammm . Smaczńie tu u Pani . Pozdrawiam, Monika na diecie od poniedzialku
OdpowiedzUsuńOj tylko nie "pani" toć ja młodziutka jestem :P
OdpowiedzUsuńMoniko, czy ty aby skończyłaś uderzeniówkę? jeśli tak, to dobrze, jeśli nie, to pamiętaj, że kakao i skrobi oraz proszku d/p nie używamy na uderzeniówce :)
zrobiłam je dzisiaj ;D wyszły takie duże,pełne i przepyszne ;)
OdpowiedzUsuńPrawidłowo :D
OdpowiedzUsuńA z czym jadłaś?
właśnie pożeram kluseczki, kładłam łyżką, robiłam z twarogu president 0% tłuszczu i wyszły REWELACYJNE!!! wielkie dzięki za przepis!!:)
OdpowiedzUsuńTo takie 'nieforemne' były hehe :)
OdpowiedzUsuńA ja lubie je kulać, bo świetnie wyglądają, ale nie każdemu się chce :)
pychota wogól twoj przepisy sa genialne
OdpowiedzUsuńa dziękuję :) i ciesze sie, że smakuje :)
OdpowiedzUsuńChyba troszkę przesadziłam z gotowaniem, bo wyszły mi puszyste paciajki:) Dałam tylko 1,5 łyżki mąki, następnym razem dam 2 i pogotuję krócej, bo w smaku są super, a że jem w dużej części oczami to się czuję jakbym jadła prawdziwe kluseczki :)
OdpowiedzUsuńKarolina
One się tylko chwilę robią :)
OdpowiedzUsuńdziś będą do obiadku :) zrobiłam na próbę kilka sztuk i wyszły rewelacyjne chociaż dla mnie idealne będą właśnie na słodko :)
OdpowiedzUsuńzrobiłam z nich ruloniki i drewnianym nożem pociełam jak kopytka ... mniam !
dzięki za przepis !
dziś będą na obiadek ! brakuje mi jakiegoś dodatku do obiadu w dniach P a tu proszę takie kluski fantastyczne ! zrobiłam kilka na próbę czy wyjdą (mam już różne doświadczenia z tego typu tworami ehehe ) i wyszły wspaniałe ! co prawda dla mnie idealne będą na słodko ale dziś do mięska będą udawać kopytka. Zrobiłam rulonik i z niego drewnianym nożem cięłam takie a`la kopytka.
OdpowiedzUsuńdzięki za przepis !
O, poszło 2 razy :)
OdpowiedzUsuńKopytka z nich robiłam, ciut inaczej, nie wiem czemu ich nie dodałam? A już pamiętam, zdjęcie do poprawki więc zalega :)
z czym wy kochani robicie te kluski ja dzisiaj będe je robiła ale nie wiem z czym???
OdpowiedzUsuńNp. z sosem z lnu, na dniach warzywnych to z mięskiem duszonym i buraczkami albo kapustką, na dniach białkowych to też z mięskiem i można dodać albo jakiś sos, nawet sos sojowy będzie super pysznie pasował, ale też fajnie by było cebulkę obsmażyć, albo trochę ogórka kiszonego posiekać drobno i posypać.
OdpowiedzUsuńTo tak na ten moment pomyślałam, ale nie wiem co masz w lodówce i która faza?
jestem na 2 fazie Aniu i jak z mięskiem??? Kluski były pyszne a z czymś byłyby jeszcze lepsze...
UsuńAniu, czytam blog od dawna, jest świetny. Te kluski są bombowe, mega, będę je jeść także po diecie ....ale do rzeczy. Dzisiaj zrobiłam odkrycie, z łakomstwa, tak żeby zjeść porcję na jeden raz, bo wróciłam wściekle głodna z pracy (czyli max. 1 łyżka skrobi)ale żeby jednocześnie kluski się nie rozleciały. Kiedyś robiłam już wersję z 1 łyżką skrobi, i nie zawsze się udają, tzn są gąbczaste lub łatwo jest je uszkodzić przy gotowaniu. Dziś zrobiłam tak: do suchego twarogu dałam 1 łyżkę skrobii, oraz drugą lnu mielonego odtłuszczonego, i kluski .... są jeszcze lepsze! Zaryzykuję za kilka dni zrobić je tylko z lnem, choć dzisiaj po 1 łyżce było go trochę czuć. To w każdym razie cudne danie, bardzo sycące, a już najbardziej je lubię na weekendowe śniadanie lub słodką kolację :) Gratuluję przepisów i pozdrawiam!!!!
OdpowiedzUsuńAniu, chcialam jeszcze zapytac dla pewnosci. Jestem teraz na II fazie, czyli nawet w dni bialkowe moge jesc posilki ze skrobia, tak? Czyli nap. moge sobie zrobic te kluski twarogowe + sos koperkowy albo np. gulasz cielecy + kluski? (caly czas korzystam z Twoich przepisow - sa super. Ratujesz zycie wielu osobom! Dzieki :) anna.b
OdpowiedzUsuńanna.b,
OdpowiedzUsuńskrobię od 2 fazy możesz każdgo dnia, ale tylko 1 łyżkę w ciągu dnia :)
zrobilam czoraj, wyszly bardzo dobre, w smaku przypominaly zwykle kluski :) a sera nawet nie odcisnelam za mocno i sie trzymaly :) jedyny blad to taki ze zjadlam wszystkie a byly zrobione z 2 lyzek skrobi.... no ale trudno :)
OdpowiedzUsuńone są obłędne!!!
OdpowiedzUsuńZjadlam na slodko z Jogurtem I cynamonem, pychotka
OdpowiedzUsuńWyszły pycha! zjadłam wszystkie! posypane serem i słodzikiem :) Lenka
OdpowiedzUsuńCiesze się, że Wam smakują :)
OdpowiedzUsuńJa zazwyczaj robię je na słono, bo taki twaróg najbardziej lubię :)
Zrobiłam z sosem pieczarkowym, bo bardzo mialam ochote na kopytka z tym sosem, wiec mi je zastąpily. Tylko wydaje mi się, że dalam za duzo skrobi, ale musialam, bo ciagle mialy kleista konsystencję, tylko przez to wyszly trochę gumowate, ale i tak dobre. Magda
OdpowiedzUsuńHej!
OdpowiedzUsuńA ja zrobiłam te kluseczki dziś. I powiem Wam, że wyszły REWELACYJNE :). Rzeczywiście przy formowaniu były nieco kleiste, ale bez problemu dały się uformować w małe kulki z wgłębieniem. Do tego kurczakowy sosik i po prost siódme niebo :).
Wielkie dzięki jeszcze raz i jeszcze raz i jeszcze..... za tego bloga. Dzięki niemu życie na dukanie okazuje się nad wyraz smaczne i pełne niespodzianek kulinarnych :) A na weekend już sobie obiecałam pizze i lody :D
Ciesze się, że smakuje i blog się podoba.. spełnia swoje zadanie :)
Usuńpozdrawiam :D
Jesli są kleiste, to albo słabo twaróg odciśnięty, ale resztki masy na rękach się lepią, bo przy formowaniu trzeba często zmywać masę z rąk i suchymi formować.
UsuńJa te kluseczki robię "kładzione" bo leń ze mnie i nie chce mi się nigdy odciskać twarogu :P Najbardziej smakują mi z Twoim sosem waniliowym z mleka i żółtka. Mniam :) Dziękuję Aniu :*
OdpowiedzUsuńOj tam leń :) Jeśli bez odciskania kładzione wychodzą super :)
Usuńjaka jest ich kaloryczność? ;)
OdpowiedzUsuńNie wiem, na dukanie nie liczy się kalorii :) może policz z tabelami?
UsuńRobiłam dziś pierwszy raz i wyszły super ;) Zjadłam z sosem z borowików i kawałkami kurczaka. Normalny domowy obiad ;) Dziękuje za przepis ;)
OdpowiedzUsuńDorota
ja normalny twarod z biedronki klinek czy jakos tak, musialam dac jakichs 6 lyzek maki?! zeby cokolwiek sie formowalo nie wiem jak wam wychdozi z takiej porsji jajko i ser to praktycznie miedzy palcami pzrchodzi a ser nie jest mokry
OdpowiedzUsuńWychodzi bo inny ser użyty. Wszystkie sery inne niż w kostce w papierku są bardzo mokre i nie nadają się do obróbki.
UsuńZawsze o tym wspominałam, widzę, że tu zapomniałam. Ale po dokładnym odciśnięciu nadal powinno się udać formować kluski.
Czy tu się mówi o skrobii ziemniacznej czy kukurydzianej? Czy dozwolona jest skrobia ziemniaczana?
Usuńa skrobię można w fazie uderzeniowej?? oO (to są przepisy na tę fazę, no ale.. skrobia??)
OdpowiedzUsuńja zrobiłam na słodko, dodałam aromat i erytrol rozleciały się kompletnie ale były pyszne, na drugi raz ugotuje je na mleku :)
OdpowiedzUsuńzrobiłam je na słodko dodałam erytrol i aromat, kompletnie się rozpadły ale wyszły pyszne, następnym razem ugotuje na mleku
OdpowiedzUsuń