W zeszłym roku blogosferę włosomaniaczą ogarnęło szaleństwo - Anwen wydała swoją książkę! A że Anwen bardzo często swego czasu odwiedzałam to wiedziałam, że kiedyś jej książkę przeczytam. Umożliwiła mi to moja biblioteka, w której dostępny jest jeden egzemplarz. Poniżej słów (więcej niż) kilka na temat "Jak dbać o włosy? Poradnik dla początkującej włosomaniaczki".
Okładka jest bardzo ładna - czarne włosie na przodzie okładki niewątpliwie kojarzy się z Anią. :) "Środek" wygląda wizualnie ładnie, a tekst jest czytelny. Jedyne co wzbudza moją wątpliwość to zdjęcia czy rysunki - wiele z nich widziałam w czeluściach internetu, a wolałabym żeby były zrobione specjalnie pod książkę. Miałabym wrażenie, że książka Anwen jest bardziej jej niż teraz. Chociaż możliwe, że za często oglądałam "Tajniki makijażu" Red Lipstick Monster i trochę mi się w głowie poprzewracało. :)
Najważniejsza oczywiście jest treść. Poniżej prezentuję nazwy rozdziałów i podrozdziałów z krótkim opisem treści i moimi uwagami: co było super, a co bym zmieniła.
Wstęp
Jest o tym, jak Anwen rozpoczęła dbanie o swoje włosy i o jej blogu. Zawiera również wytłumaczenie kim jest włosomaniaczka oraz opis tematyki książki.
Wstęp jest krótki, zwięzły i na temat. Szczególnie podoba mi się określenie, kim tak naprawdę jest włosomaniaczka i jak to jest z tym naszym życiem, które kręci się "wyłącznie" wokół włosów. ;)
Rozdział 1. Jakie mam włosy?
Bardzo ważny rozdział pomagający scharakteryzować włosy. Znajdują się w nim podział ze względu na typ skrętu według Walkera, podział ze względu na strukturę włosów (cienkie/grube), ze względu na porowatość oraz gęstość włosów.
Czytając ten niezwykle ważny i podstawowy rozdział krzyczałam w głębi duszy. Głośno. Anwen uwzględniła to, co powinna, ale w sposób według mnie niepełny. Podejmując kwestię gęstości włosów przydałoby się trochę więcej napisać na temat jej wpływu na pielęgnację, a nie tylko o doborze fryzury. Przy porowatości zostały opisane porowatość niska i wysoka, ale ani słowa o średniej. Nawet jeżeli łączy ona cechy niskiej i wysokiej to wciąż zasługuje na osobny akapit. Struktura włosów została przedstawiona dobrze i nie mam się co do niej jak przyczepić. Została ostatni, czy raczej pierwszy podział - ze względu na typ skrętu. Typologii Walkera nie lubię, ponieważ moim zdaniem jest ona niepełna, a wszędzie się o niej pisze. Poza tym mnie w niej nie ma. :( Dodatkowo uwzględnia ona włosy Azjatek i Afroamerykanek, które mimo wszystko w naszym kraju są niezwykle rzadko spotykane. Stąd też preferuję typologię od Fia, która bardziej wpisuje się w polskie włosowe standardy. Zawarty jest w niej podział włosów prostych na proste proste, zwyczajnie proste i proste z wywijającymi się końcówkami (to ja!). Oprócz tego są włosy falowane, loki i "sprężynki". Ta klasyfikacja uwzględnia nie tylko typ skrętu, ale też gęstość i grubość włosów. W skrócie: ten rozdział pozostawił znaczny... niedosyt.
Rozdział 2. Mam problem z włosami
Rozdział podejmuje tematykę różnego rodzaju problemów związanych z włosami. Uwzględnia opis problemu, przyczyny i sposoby poradzenia sobie z nim. Anwen pisze o wypadaniu włosów, łupieżu, przetłuszczaniu się włosów, suchości włosów, zniszczonych włosach, rozdwajających się końcówkach, elektryzowaniu się włosów, puszeniu oraz braku objętości.
Ten rozdział jest bardzo dobrze napisany. Zawiera najważniejsze informacje w przystępny sposób. Nie mam się do czego przyczepić. :) Dobra, mogę na upartego... :P Dodałabym jeden podrozdział dotyczący podrażnionej i/lub swędzącej skóry głowy, bo tego tu brakuje. Informacje na temat podrażnionej skóry głowy pojawiają się w książce, ale jest to tylko jeden akapit, a myślę, że wart jest rozwinięcia.
Rozdział 3. Jak dbać o włosy?
Zbiór najważniejszych informacji na temat dbania o włosy. Dowiemy się z niego jak myć włosy, jak je odżywiać i zabezpieczać, w jaki sposób pielęgnować skórę głowy, jak skomponować plan pielęgnacji, jak czesać i stylizować włosy, w jaki sposób je zagęścić, czego unikać, jak dieta wpływa na włosy oraz na co zwracać uwagę podczas wyboru fryzjera.
Jest bardzo dobrze napisany. Szczegółowo i przystępnie podejmuje wymienione wyżej tematy i przedstawia praktyczne wskazówki.
Rozdział 4. Czego szukać w kosmetykach do włosów?
Anwen opisuje w tym rozdziale podstawowe grupy składników kosmetyków takie jak emolienty, proteiny, humektanty, składniki aktywne oraz detergenty.
Kolejny rozdział, który spodobał mi się ze względu na prostotę. Są wypisane wszystkie najważniejsze informacje dotyczące składów i ich czytania. Brakuje mi tu kilku informacji, ale to już zwykłe czepianie się z mojej strony. Nie rozumiem też uwagi Anwen dotyczącej Sodium Laureth Sulfate (SLES), że jest nieco łagodniejszą formą SLS. Idąc tym tropem powinna się pojawić na przykład informacja, że Sodium Coco Sulfate (SCS) jest związkiem w zasadzie identycznym co SLES, a różnica polega na sposobie pozyskiwania... Zdecydowanie zmieniłabym też kolejność opisu poszczególnych grup detergentów - od najsilniejszych do najsłabszych, a nie losowo tak jak to teraz jest zapisane.
Rozdział 5. Domowe sposoby na piękne włosy
Tytuł rozdziału mówi wszystko: zawarte są w nim przepisy na domowe kosmetyki takie jak płukanki, mgiełki, maski, wcierki, peelingi i inne zabiegi, a także opis niektórych półproduktów kosmetycznych.
Przepisy nie są skomplikowane i każdy jest w stanie je przygotować. Wiele z nich znanych jest każdej osobie dłużej interesującej się pielęgnacją włosów.
Dodatek A. Przydatne linki
To zbiór adresów sklepów internetowych z półproduktami, blogów, forum i innych ciekawych miejsc.
Wymagałby małej aktualizacji. ;)
Podziękowania
Jako Twoja czytelniczka również dziękuję. :)
Skorowidz
Skorowidz to... skorowidz, czyli po prostu indeks ważnych pojęć z podanymi numerami stron, na których je znajdziemy.
Jak wynika z moich opisów poszczególnych części książki mam co do niej mieszane uczucia. Całe spojrzenie na książkę psuje mi pierwszy rozdział i mimo że reszta trzyma dobry poziom to ciężko mi pozbyć się złego pierwszego wrażenia. Niestety. Jako co najmniej średniozaawansowana włosomaniaczka (bo nie wiem czy na zaawansowaną się kwalifikuję...) praktycznie niczego nowego się nie dowiedziałam. Niemniej książkę czytało się przyjemnie, dlatego poleciłabym ją osobom, które dopiero rozpoczynają swoją przygodę ze świadomą pielęgnacją włosów i mają trochę na bakier z czytaniem blogów czy forów internetowych. Wszystkie informacje z książki bez problemu można znaleźć w internecie, ale książka ładnie zbiera je w całość (oprócz rozdziału pierwszego z charakterystyką włosów...). Mam też mały zgrzyt jeśli chodzi o kolejność rozdziałów: najpierw charakterystyka włosów, potem problemy włosowe, dalej podstawy pielęgnacji, składy kosmetyków i na koniec domowa pielęgnacja... Problemy włosowe zdecydowanie są nie na swoim miejscu, ponieważ Ania odnosi się do wiedzy, którą przekazuje w rozdziałach późniejszych. Dlatego też odnoszę wrażenie, że ten rozdział lepiej by pasował jakby umieścić go po podstawach pielęgnacji i składach kosmetyków, a przed domowymi sposobami pielęgnacji. Gdybym była na początku swojej przygody z włosomaniactwem to na pewno książkę Anwen bym kupiła, ale na obecnym etapie byłabym skłonna wydać na nią pieniążki tylko ze względu na to, jak wiele Ani zawdzięczam. I to będzie powód, dla którego kiedyś ją kupię. :)
Wydawnictwo: Sensus
Liczba stron: 264
Cena okładkowa: 37 zł
Do kupienia: praktycznie w każdej księgarni stacjonarnej i internetowej.
A Wy czytałyście książkę Anwen? Jak Wasze odczucia po jej lekturze?
Pozdrawiam,
Iza
Kiedyś będę musiała ją przeczytać! :) Mimo tych drobnych niedociągnięć, wydaje mi się bardzo ciekawa:)
OdpowiedzUsuńNie mogę zaprzeczyć - książka jest rzeczywiście ciekawa i pełna informacji. :)
UsuńJa już przeczytałam tą książkę, uwielbiam ją i często po nią sięgam jak mam jakiś problem lub po prostu kiedy mam wolny czas, bo chętnie do niej wracam :D.
OdpowiedzUsuńWidzę, ze naprawdę przypadła ci do gustu... :)
UsuńPamiętam, jak czytałam ją jakieś dwa lata temu, pożyczoną od koleżanki. Wtedy było ok, choć wewnętrznie czułam, że to ksero z bloga. Kilka miesięcy temu dorobiłam się swojego egzemplarza i ciężko było mi znaleźć coś "nowego" w książce. Jest to rzeczywiście świetna pozycja dla początkujących, ale średnio- czy zaawansowana włosomaniaczka może się zawieść.
OdpowiedzUsuńCieszę się, że masz podobne zdanie do mojego. :)
UsuńJa też mam w planach ją kiedyś dorwać i przeczytać ;) Do włosomaniaczki mi daleko, ale chciałabym mieć jeszcze bardziej bogatą pielęgnację, niż teraz :P Więc muszę się douczyć, aby krzywdy chociaż nie zrobić
OdpowiedzUsuńPrzypuszczam, że książka okaże się dla Ciebie bardzo przydatna. :)
UsuńNie dowiedziałaś się z niej zbyt wiele, bo, jak mówi tytuł to poradnik dla początkującej :)
OdpowiedzUsuńNie oczekiwałam nowej wiedzy. :)
Usuń