poniedziałek, 30 czerwca 2014

NdW (23) + podsumowanie próby przyspieszenia porostu

Hi!

Stwierdziłam, że ciągle powtarza się to samo przywitanie. Jest albo „Witajcie”, albo „Cześć”, więc od teraz będę sięgać po różne przywitania w różnych językach żeby było bardziej wakacyjnie. :) Wczorajsza Niedziela była dość zwyczajna. Najpierw trochę Wam o niej opowiem, a później będziecie mogli zapoznać się z podsumowaniem mojej próby przyspieszenia porostu.

Co wczoraj zrobiłam?
1. Nałożyłam olej musztardowy na 2 godziny, a na ostatnie 30 min nałożyłam maskę Biovax Naturalne Oleje.
2. Umyłam szamponem Biovax Naturalne Oleje.
3. Nałożyłam odżywkę Garnier Awokado i Masło Karite.
4. Jeszcze wilgotne włosy spryskałam odżywką Biovax Naturalne Oleje, a w końcówki wtarłam kurację arganową Marion.
5. Pozwoliłam im wyschnąć naturalnie.

Zestaw kosmetyków Biovax Naturalne Oleje udało mi się wygrać w konkursie organizowanym przez Hebe. Mam je przetestować i do 11 lipca odpowiedzieć na kilka zadanych przez nich pytań dotyczących tych kosmetyków. Może uda mi się wygrać zestaw Keratyna + Jedwab oraz jedwab i serum A+E. Jestem więc w fazie testowania Naturalnych Olei i w najbliższym czasie moja pielęgnacja włosów będzie się opierała właśnie na tych kosmetykach. To takie uprzedzenie do tego co będzie w przyszłą Niedzielę. ;) A jak wyszła wczorajsza?

niedziela, 22 czerwca 2014

NdW (22) - laminowanie żelatyną

Witajcie!

Ostatnio mało piszę, ponieważ sesja i sprawy okołosesyjne zajęły najwyższe miejsce na mojej liście rzeczy do zrobienia. Obiecuję, że od lipca będzie więcej postów i z recenzjami, i z informacjami. A tymczasem dziś kolejna Niedziela. Ostatnio moja pielęgnacja włosów wygląda bardzo monotonnie. Przed niemal każdym myciem nakładam domowej roboty maskę drożdżową, myję szamponem Sylveco i nakładam najczęściej balsam na kwiatowym propolisie. Z tego powodu już dwie Niedziele pod rząd były bardzo podobne, więc dziś przyszła kolej na małą odskocznię. Pamiętacie jak opisywałam Wam wrażenia po zabiegu laminowania Marion? Stwierdziłam, że efekt, który uzyskałam był lepszy niż wtedy, gdy po raz pierwszy laminowałam włosy żelatyną. Zastanawiałam się, która forma bardziej odpowiada moim włosom. Dziś postanowiłam to sprawdzić.

1. Łyżkę żelatyny zalałam ok. 4-5 łyżkami gorącej wody i bardzo dokładnie wymieszałam.
2. Podczas oczekiwania aż żelatyna trochę się ostudzi umyłam głowę szamponem z SLES - Timotei Wymarzona Objętość.
3. Do przestudzonej żelatyny dodałam niecałą połowę saszetki maski Biovax Naturalne Oleje i trochę balsamu na kwiatowym propolisie. Całość dobrze wymieszałam.
4. Zanurzyłam włosy w miseczce z mieszanką i wmasowałam we włosy.
5. Trzymałam pod czepkiem i ręcznikiem 1 godzinę.
6. Spłukałam dobrze wodą.
7. Pozwoliłam im wyschnąć naturalnie.

poniedziałek, 16 czerwca 2014

Moja próba przyspieszenia porostu + akcja Zdrowy posiłek



Cześć!

W tym poście chciałabym Wam przybliżyć co robię żeby zwiększyć porost włosów i jakie efekty już zdążyłam zaobserwować. Wpis podsumowujący pojawi się 1-go albo 3-go lipca – jeszcze dokładnie nie wiem jak mi to wyjdzie.  Jako wstęp chciałam Was poinformować, że dołączyłam do akcji u Amaudie „Zdrowy Posiłek”. Banerek wygląda tak:

http://amaudie.blogspot.com/2014/06/wspolna-akcja-zdrowy-posiek.html

Jak w niego klikniecie to przeniesie Was do Amaudie. Znajdziecie go też na pasku bocznym mojego bloga. Sama akcja polega na tym, żeby zjeść co najmniej jeden zdrowy posiłek dziennie, najlepiej żeby to było śniadanie. posiłek ten powinien składać się z białka, owoców i warzyw. Akcja ma trwał dwa tygodnie. U mnie jednak ten czas wynosić będzie miesiąc, ponieważ w ramach mojego „przyspieszenia” staram się działać zarówno od zewnątrz, jak i od wewnątrz. 

NdW (21) - maska drożdżowa raz jeszcze



Witajcie!

Nie wiem czy już Wam się żaliłam. Wydaje mi się, że tak. Moje włosy w maju urosły tylko 0,5 cm ze względu na przerwę w suplementacji i nieregularne wcieranie kozieradki. Wzięłam się więc za intensywny porost włosów. O tym najprawdopodobniej przeczytacie w jutrzejszym poście (a jeżeli mi się zachce to nawet dzisiaj wieczorem), a dziś opis mojej wczorajszej Niedzieli dla Włosów. W zeszłą Niedzielą na mojej głowie wylądowała domowej roboty maska drożdżowa. Tym razem również ją zrobiłam, ale tym razem wyglądało to trochę inaczej.

Wymieszałam ze sobą:
- 1/3 kostki drożdży,
- 2 łyżeczki oleju musztardowego,
- 1 łyżeczkę oleju rycynowego,
- 1/2 łyżki miodu,
- sporo maski Alterra Granat i Aloes,
- 2 łyżeczki maski Biovax do włosów przetłuszczających się.

niedziela, 8 czerwca 2014

NdW (20) - domowa maska drożdżowa



Cześć!

Dzisiaj będzie krótko, zwięźle i na temat, bo mam jeszcze trochę prac do napisania, a w bonusie zachorowałam, więc nie chce mi się nic podwójnie. Jak wyglądała moja niedziela?

1. Olej lniany na 2 godziny.
2. Maska domowej roboty na ostatnie 35 min na skórę głowy i Kallos Latte na długość.
3. Mycie szamponem odbudowującym z Sylveco.
4. Balsam na kwiatowym propolisie na 2 min.

Moja maska śmierdziała okropnie i wyglądała tak:


Wymieszałam razem 1/3 kostki drożdży, 2 łyżeczki oleju musztardowego, 1 łyżeczkę oleju rycynowego, 1 łyżeczkę miodu i 3 łyżeczki Kallosa Latte.

piątek, 6 czerwca 2014

Planeta Organica Krem do rąk na bazie Organicznego Masła Shea



Witajcie!

Zaczęła się sesja. Mam tylko jeden egzamin, ale na resztę przedmiotów muszę napisać prace zaliczeniowe. Więc siedzę i próbuję pisać. Nie wychodzi mi to zupełnie, więc dzisiaj tylko krótka recenzja. Od jakiegoś czasu mam ochotę na próbowanie kremów do rąk. Moje dłonie w zimie lubią być przesuszone, ale w inne pory roku też czasem niż gruchy, ni z pietruchy strzelą focha. Nie przeciągając dłużej… Oto krem do rąk na bazie organicznego masła shea od Planeta Organica.


Spójrzmy najpierw na skład:
Aqua, Butyrospermum Parkii, Glyceryl Stearate, Sodium Stearoyl Glutamate, Octyldodecanol, Glycerin, Cocoglycerides, Palmitic Acid, Stearic Acid, Glyceryl Stearate Citrate, Chamomilla Recutita Oil, Rosa Canina Oil, Tocopherol, Hydrolyzed Wheat Protein, Parfum, Citric Acid, Benzyl Alcohol, Benzoic Acid, Sorbic Acid.

niedziela, 1 czerwca 2014

NdW (19) - olej ryżowy i balsam na kwiatowym propolisie



Cześć!

Ostatnio w moje łapki trafiła sporo odlewek kosmetyków, a moja ciekawość do nich jest tak duża, że od razu wzięłam się za ich testowanie. Dzisiejsza Niedziela jest więc dość eksperymentalna. Jak wyglądała?


1. Olej ryżowy na 3 h.
2. Mycie szamponem odbudowującym Sylveco.
3. Balsam na kwiatowym propolisie na 2 min.
4. Naturalne schnięcie.